Figaro

Mógł, np. z Ratchetem albo Sly'em, ale na pewno nie z żadnym Jakiem.

Właśnie obejrzałem też Boskiego Czilałta i nie powiem., fabuła debilna, bez przerwy jakieś dziwne i absurdalne akcje, ale za to ten film jest świetny. Ciężko znaleźć tam kogoś, kto źle zagrał. Bijatyka w domu Reda też świetna .

Uważaj, Jak 1 nie jest dobry dla tej osóbki. Gra jest dosyć wymagająca i często irytująca ;/.

ta walka też świetnie zrobiona

MTV.

Nieprawda, ciągle panuje ten klimat geekowski.

Pograłem ponad godzinkę i hmmmm.... Wstawka intro zaje.bista, potem już średnio. system walki trochę dziwny i bezsensu, myślałem że będzie inaczej a jest tak samo, z tą różnicą że możemy łazić sobie po polu walki. Ale, nic nie mówię - zobaczymy co dalej!

A, to przepraszam. Nie zauważyłem .

No i...?

Odcinek z kibicami itd rzeczywiście świetny. "Did you see this crazy match last night?" Moss zarządził, Roy panikujący w samochodzie zgłaszający na policję napad też

Ok. Będę walił spoilery w formie przemyśleń (plus własne analizy). Niektóre mniejsze, niektóre większe. Większość są wyciągnięte z trailerów, sneak peek'ów i zdjęć. Dziękuję za uwagę.

Nicholson - Lśnienie. Johnny Depp - Edward Nożycoręki.

Też polecam, ten drugi (z tymi dłuższymi włosami) wymiata

Pierwszy raz słyszę, ale kombo Fincher - Pitt nie może się nie udac. Z pewnością obejrzę, choć w pl w lutym ;/.

Luz, mi też to wisi, ale chętnie bym zobaczył, co jeszcze ten iluzjonista by przygotował na finał.

Nie rozumiem, czemu dalej przeszedł Ziemowit ;| Nauczył się parę nutek z książeczki, a po drugiej stronie iluzjonista, który te triki z tym jajem, ptakiem itd ćwiczył 24/7. No ja wiem, ten pianista ma tylko 7 lat, i że uroczy, ale litości - sam tytuł mówi - tu chodzi o talent, nie urok.

Nie ma co psioczyć, było świetnie. Ale żeby docenić cały wkład organizatorów, trzeba było spędzić całe dwa dni ;p. Ku.rwa właśnie przegrałem turniej w PES-a 09 ;/. No cóż, ale doszedłem do ćwierćfinałów w grę, którą pierwszy raz grałem .

Wow, pomyliłem tematy Dzięki, zobaczę ten Gurren Lagann...

Dziś wyhaczyłem w empiku i przyznam - świetna książka, mimo że jestem gdzieś na 100 stronie (a cała ma jakieś ponad 600). Napisana przez Haruki Murakami w 02' ale wydana i przetłumaczona na polisz rok temu. Książka jest pisana dosyć interesująco. Co jakiśczas mamy coś w rodzaju "przesłuchiwań" pewnych osób związanych z dziwnym zjawiskiem (nie będę spoilerował), ale główna historia (a przynajmniej tak mi się do tej pory zdaje) opowiada o pewnym 15 latku, który najwyraźniej zamierza stać się Najtwardszym 15 Latkiem Na Świecie. Jest małomówny, silny, pasjonat książek. No i pewnego dnia ucieka na pewną wyspę (nie, nic podobnego do Lost, wyspa jest zaludniona, zwykłe miasto, jak Anglia), gdzie zaczyna swoje Drugie Życie. Dziwna, leciusienko surrealistyczna przygoda. Zobaczymy, co dalej.

Szukam za(pipi)iste anime. Ale takie, że często rzucasz okrzyki typu "NIEMOZLIWE" "O KUR.WAAA" itd, ma sięgać poziomu Death Note, ale nie musi byc taki gatunek, chodzi mi o fajność. Przy DN ciarki często przechodziły podczas niektórych momentów, tego właśnie też chcę.

Tutaj znajdziesz - http://www.psxextreme.info/Filmy-podobne-t...ubu-t65134.html

Nie jem czipsów, bo ich składniki wywołują u człowieka irytację wszystkim.

Dobra, to nie jest odpowiedni temat o tym, ale napiszę jeszcze jeden post. A mianowicie, zawrzeć umowę może i zawarli w 3 sezonie, jednak założenia były od początku na 6 sezonów, co oczywiście nie oznacza, że wiedzieli jaka będzie owych sezonów treść. No, ale najwidoczniej rozciąganie wychodzi im świetnie . Koniec offtopu.

Tyle tylko, że Donnie Darko, Lynche i Lśnienie w tym całym swoim pokręceniu mają jakiś większy sens i przede wszystkim nie atakują widza motywami możliwymi do przełknięcia tylko dla spasionych amerykańskich debili. Tym samym Losta w sensie 'do rozkminy' stawiam na tej samej półce co Prison Break'a i Heroes. Serial choć ogólnie fajny i zaskakujący to jednak mocno plastikowy, naciągany i ostatecznie głupawy, a cała ta pseudo-rozkminiarska otoczka to tylko zasłona. No, ale nie będę cię dalej przekonywał. Pamiętaj to tylko tak IMHO. Najwidoczniej są różne typy rozkminień w takim razie... Dalej nie dostałem przykładów które mówią że serial jest: naciągany i głupawy. Popieram Seigaku w tej kwestii. Oglądałem pierwszą serie Lostów- była super, druga- całkiem niezła, z trzeciej obejrzałem kilka odcinków i mi się odechciało. Potem chciałem powrócić do serialu ale już się nie połapałem o co chodzi. Kilkanaście nowych postaci, nie wiadomo skąd, jakieś organizacja, ludzie, którzy przylecieli na wyspe żeby kogoś zabić, statek i śmigłowiec obok wyspy, 5 stron konfliktu, itp itd Pierwsza serie podobałą mi się, bo była w niej troche tajemniczości, nieprzewidywalności. Myślę, że twórcy poslzi na kase i teraz ciągną serial na siłe, sami nie widząc jak go skończyć. Zakończyłeś oglądać na najgorszym etapie tego serialu. Wierz mi, pierwsze odcinki 3 serii sprawiają że człowiekowi odechciewa się oglądać serial. I nie oceniaj, skoro nie widziałeś wszystkich odcinków. A zakończenie jest wiadome od początku, zresztą przed emisją serialu, zawsze powtarzano, że będzie 6 sezonów, więc nie wiem o jakim ciągnięciu na siłę tu mówisz.

Kocham pić gorącą czekoladę. Jeść - tylko białą.