Kenny tJJger

Wpis.

Czarny Daniels.

O 17:30 u Makdolana zjadłem podwójnego pikantnego Royala, który nie był w ogóle ostry, do tego 2 macdouble i małe frytki. 4 h i jestem głodny. Wydałem prawie 30 zł i dobre było ale coś słabo trzyma sytość. Jak za 25 zików prawdziwego burgera zjem z frytami to lepiej na tym się wychodzi.

Okocim mocne dubeltowe polecam!

Czy ty nie jesteś aby trochę fanboyem Nintendo?

Nawet nie poczujesz. 25 mg.

Widziałem dzisiaj przy niedzieli Cottage z 2008 i fajnie się to oglądało. Trochę komedii, motywów rodem żadnych horroru, fajni bohaterowie tylko zakończenie trochę po napisach popsuli. Później poszedł polecany przez Milana Tusk i rzeczywiście w kategorii szoku i wykręcenia stawiam to na równi z Humancentipede. Jakby nie było oglądało się super, dialogi robią jako to u Smitha a główny zły dobry wykolejeniec. Polecam jako szoker i ciekawostkę.

Skąd takie wrażenie?

Z tym magnezem to jak czasem jem go za dużo to zaczyna mi powieka latać a skurcze nóg też przy nadużyciu się pojawiają.

Z Biedry to łosoś Marinero wędzony w wariancie z koperkiem to jest to. Szybka przekąska na głód za dyche. Polecam mocno nawet bez pieczywka.

W barze to zawijany filet kury a w środku pieczarki i ser żółty. Smażone i panierowane.

Wpis. Przeziębiłem sie dzisiaj. Jeszcze zanim mega katar zajął moje zatoki byłem w bufet barze Kasieńka na rosole z ekipą z roboty. Mówię wam, dla zmarzniętego i zmęczonego robola gorąca strawa to jak wygrana w totka. W sezonie jesień zima zupa w domu zawsze w garnku. Choćby jarzynowa. Zupa to jest to! A w barze jadłem też ziemniaki z kamajem, którego mój kolega nazwał Kamaz. I surówka z kiszonej kapusty była.

Raz na jakiś czas można zjeść ale codziennie to zero mocy bym miał. Klocek jak jej zdrowotne i pije wpc z mlekiem to raczej rzadziocha później. Ej koksy ogarnijcie co wyżej jej najczęściej i dajcie znać co dołożyć tylko żeby się w miarę szybko robiło i nie było suche na wiór. Raczej jestem wszystkożerny i nie wybrzydzam.

Krupku generalnie zdrowo się odżywiać i dużo białeczka jeść żeby mięśnie rosły.

Ej chłopaki trenerzy jem rano 40 g orzechów i wpc80, później placek 100 g owsianki 2 jaja z wpc80 i trochę dżemu na wierzch, w międzyczasie 125 ml soku pomarańczowego, woda, herbata bez cukru, od 11 leci worek ryżu 200 g kury z fixem Knorr z torby, do 15 jakieś jabłko w międzyczasie wpadnie. Obiad to koło 17 wchodzi i najczęściej jakieś 4 ziemniaki z kurą czy mielony czy wołowina z jakąś surówką. Kolacja to jakaś ryba 100 g. Coś tu nie gra? Pewnie wszystko a tak najczęściej jadam. Jakieś porady?

Ketchupy z biedry są nie-e.

Może jakaś marna indukcja? Ja mam wcale nie drogą płytę coś koło 1,3 k dałem i na patelni do grilla z Ikea za stówę wychodzi mi wszystko ok. Może kwestia wyczucia sprzętu?

Każdy jest inny. :>>>>>

Jakbys w wojsku był szklanke wódki duszkiem bys wypic musial. Sponiewierac, w wersji light dac lepszy humor. Dla smaku to kompot z owoców swojego ogrodu można zrobić i sie rozkoszowac. Chyba ze meskosc to rozkoszowanie sie drinkiem caly wieczór. Jesteśmy Polakami ludzie Szklanka wódki duszkiem? Ale hardkor, ty to jesteś kozak. Nie no nie ma gadki. I z tym piciem kompotu dla smaku też dałeś czadu.

Męskość w życiu polega na waleniu każdego alkoholu i nie wybrzydzanie bo i tak ma sponiewierać?

U mnie też działa jak natura chciała. :)

No wcześniej profesor Pajda udowadniał, że jednak są.

Sprawdzi się przy najbliższej okazji.