Manor

miałem zamiar się wybrać (Prodigy!), ale prawdopodobnie emigruję z kraju na wakacje, więc chyba odpada.

ja nie, bo nigdy nie byłem ich fanem i znam parę kawałków na krzyż. Próbuję podejść obiektywnie do sprawy. 'disco metal', coś w tym jest, ale dla mnie to kult (i nie tylko dla mnie), wstydzić się przyznać to może wstydziłbym się przed ortodoksyjnym metalem, fanem Hammerfall i thrash metalu only.

Nic, że jeszcze 2 lata temu każdy się przyznawał że lubi starsze płyty. Ciekawe czy za rok słuchanie KMFDM będzie obciachem

muszę się przejść do H&M, właśnie takich krótkich jeansowych spodenek potrzebuję. edit: ja szare, potem kraciaki. Pierwsze odpadają.

dzięki za wrzutkę Jeffersonów i The mamas & the papas. Katuje to bez przerwy i mam ochotę by hippisem. Zonka zaliczyłem jakiś czas temu na imprezie. Lecieli akurat Jeffersoni i zaczęła się rozmowa. I dowiedziałem się wtedy, że w kawałku "Somebody to love" nie śpiewa Joplin! Wiem, ignorant ze mnie, ale całe życie byłem o tym przekonany. Wrzućcie coś jeszcze Jeffersonów jak macie. Btw, dobre zobrazowanie kawałka White Rabbit: Ten kawałek ma niesamowity klimat Feeeeeeeeed your heeeeead

no 1 i 3 ujdzie. 3 bym powiedział że stylowy, zwłaszcza koszula. Tylko do pierwszego nie pasują mi zupełnie buty. 2 to padaka niezła. Tandetny wzorek, chyba liczą na fanów oldschoolowych gierek, bo takie mam pierwsze skojarzenie. Taki strój fajnie by wyglądał na imprezie stylizowanej na klimatu rave. Wcinamy kwasik i jazdaaa.

na koncerty bardzo dobra opcja. W sumie od dawna chciałbym mieć moro, ale jakoś nie mogę się przełamać.

Byłem wczoraj na Kacie w stodole, nie będę się wam zachwycał jak było dla mnie zayebiście, że spełniłem jedno z marzeń z dzieciństwa, z czasów gdy dorwałem starą kasetę Kostrzewskiego i spółki i trzeba było wyłączać co chwilę boomboxa jak starsi do pokoju wchodzili, bo na tym forum pewnie z 5 osób lubi Kata. Powiem tylko, że rozbroiło mnie, że na koncercie było paru facetów zdrowo koło 50 lat albo i więcej. Normalni, przyzwoicie ubrani, jeden żoną był. Morda mu się ciągle cieszyła, że tam jest i widzi ich na żywo. Mam nadzieję, że będę taki sam na starość.

lol, zablokowali ściągnięcie. Może wrzuci ktoś na inny serwer? koval, dankeszyn ;]

nie wiem, czy o coś takiego chodzi, ale zainteresuj się Celtic Woman mnie osobiście wgniata w fotel Lisa Gerrard fenomenalnie przechodzi od niskich tonów do wysokich

no nie mów że akcja ze cię nie ruszyła. to chyba jedna z najlepszych komedii jaką widziałem z tych z gatunku 'głupie amerykańskie komedie'. Sporo filmów ostatnio widziałem, także niedługo popiszę jak znajdę czas.

ja bym się bardzo chętnie wybrał, zobaczyć legendarne dla mnie KMFDM na żywo to jedna z tych rzeczy, jaką bym chciał zrobić przed śmiercią. tyle że te Castle Party to mi się z jakimiś gotami kojarzy i grubymi babami w purpurowych sukienkach.

Banny, ty słuchasz w ogóle te płyty co umieszczasz, czy po prostu wrzucasz tu fajnie wyglądające okładki?

Motorhead - Louie Louie, chyba najlepsza wersja tej piosenki jaką znam ;]

Dog fashion disco - Committed to a Bright Future, po waszych opisach spodziewałem się, że nie trzyma poziomu 'Adultery', a dla mnie to genialna płyta, na równi z pozostałymi

chodzi o to że whisky to nie to samo co whiskey. Zapewne chodzi o kraj, w jakim trunek powstał.

Ozzy, Moonspell, Danzig, ogólem odświeżam starocie.

to była pierwsza śmierć piłkarza na boisku, jaką widziałem (nawet chyba w transmisji na żywo). Nieźle mnie wtedy zatkało. I potem mecz Kamerunu z Francją, kiedy Henry po strzeleniu bramki podnosi rękę do góry... nie zdawałem sobie sprawy że już 6 lat minęło.

właśnie zczaiłem, że chyba nikt nie wrzucał ostatniej płyty Kostrzewskiego - Woda. Za niedługo upnę, polecam nie tylko fanom wokalisty kata, ale przede wszystkim wielbicielom pięknej i atmosferycznej muzy. Niewiele w tym metalu, także na żadną siekę nie ma co się nastawiać. http://rapidshare.com/files/214742869/Roma...ewski_.rar.html

takie reakcje najczesciej slysze na gosci z krokodylkiem na polowce to ja przewrotnie akurat dzisiaj sobie sprawiłem butki Lacosty Nie powiem, sporo w tym zasługi i namów dziewczyny <pantofel>, ale fakt faktem, że mi się spodobały, pomimo rzep i płaskiej podeszwy, której długo omijałem, ale w końcu ze mną wygrała. Tak szczerze to jestem raczej skromny chłopak i wolałbym, żeby nie było w bardzo widocznym miejscu znaku krokodylka, bo nie zależy mi na lansie, ale też imo Lacoste to nie jest jakaś bardzo ąę marka. Teraz pełno luda można w tej marce spotkać. Nie wiem jaka jest oryginalna cena tych butów, w Factory nabyłem je za 298 zyla, więc imo cena do przełknięcia. tutaj wyglądają, jakby miały niebieskawy odcień, w rzeczywistości całe czarne. jeszcze nabyłem zaj.ebistą bluzę z kapturem za 25 zł, bo była w uszkodzonych towarach, a ma małą dziurkę z tyłu, którą bez problemu można zaszyć.

i pewnie dlatego bilety nie stanieją, skoro grupa docelowa nie będzie nigdy narzekać, bo reszta społeczności organizatorów wali <idealista>

nie wiem czy dokładnie o to ci chodziło, ale ja bym się zapoznał z Lords of Acid

z tego co czytałem w przekroju którymś, to w Polsce mamy jedne z najdroższych biletów w całej Europie. Także narzekanie wskazane.

no Aphex jest zapewne tak znany na tym forum, że nikomu nie chciało się zakładać o nim topicu. Ja tylko nadmienię, że miło było odkryć, po przewałkowaniu jego połamańców, jego stare, ambientowe kawałki. Niezłe zdziwko że kiedyś tworzył zupełnie inną muzę.

9 miesięcy temu pisałem, że można było w gimnazjum wpier.dol dostać za słuchanie Mansona. A teraz przyznaje że jakoś w listopadzie wsiąkłem w 'Golden Age...' i 'Antichrist...'. Bardzo przebojowa muza, w sam raz na rozruszanie imprezy, zwłaszcza że dużo kawałków gdzieś się słyszało (soundtracki, tv). Aktualnie nie słucham, bo się nam z kumplem znudziło, ale na pewno jeszcze kiedyś wrócę, albo przesłucham materiał którego jeszcze nie znam.