Soban

W mandzie to już jest final arc na Elbaf? Bo mi na fb latają obrazki, że Imu się pokazała w końcu.

Podobnie poczekam na cene, ostatni raz byłem na nich na bemowie w 2010 i wtedy value bylo absurdalne, ze za 200zl mialo sie big 4 i jakiegos behemota. Potem kusilo bo kasa byla, ale sraka narodowa totalnie mnie zniechecala + znajomy byl raz na narodowym na mecie i powiedzial, ze okropnie bylo slychac.

Prolog to dla mnie końcówa crisis core - wiesz co sie wydarzy, ale i tak sie jakos tak duszno robi i mglisto na oczach dla chłopa, bo klimat i muzyka tylko amplifikują emocje.

Ta gra to jebaniutkie arcydzieło i kolejny dowód na to, że mały zespół ludzi, którzy kochają to co robią dowozi instant classica jak przy baldurku. Fabuła całe szczęście dowozi do samego finału i jest zaskakująco świeża ze swoimi motywami. Spoiler Wybrałem za pierwszym razem Verso, bo osobiście zgadzałem się z nim i Renoirem odnośnie tego, że trzeba zakończyć tą farsę i zburzyć domek dla lalek, gdzie matka i Alicia bawiły się w boga byleby tylko uciec od rzeczywistości kosztem tworzenia cierpienia dla nowych istnień, które powoływały do życia w swoim odklejeniu. Jest to smutne zakończenie, ale też optymistyczne przyszłościowo. Ciesze, sie, ze nie bralem zakonczenia Maelle, bo jest ono mega przerazajace szczegolnie w momencie gdzie konajaca aktualna wersja namalowanego Verso blaga o defacto eutanazje. Koncowka w operze tez przerazajaca, gdzie nowa wersja Verso widac, ze nie chce grac co symbolizuja tiki dloni, ale Maelle go do tego zmusza swoja moca(plamy na mordzie) by kontynuuowac swoja wizje idealnego swiata. Jedyne co mi sie troche nie podobalo to to, ze postaci nie bedace czlonkami rodziny sa tak naprawde zbedne i serio poza Gustavem, ktory ma swoja role do odegrania to Lune i Sciel absolutnie nic nie wniosly do tej historii(Monoko jest calkiem smieszny, plus on i Esquie sa zwiazani z dusza Verso, wiec maja sens) i mialem w obie absolutnie wyjebane jaja do samego konca.

Graficznie to troche sraka na series x. Eternal duzo lepiej wygladal. Dupy ten doom nie urywa. Spoko strzelanka nadal, ale nie lezy mi troche ten "uziemiony" gameplay i juz rzygam mechanika parowania w grach. Te gigantyczne mapy to tez pasuja do dooma jak piesc do dupy i momentami to jest potwornie nudno przez to. Jesten w 17/22 etapie i sie ciesze, ze gdzies od 3 rozdzialow nie mialem jebanych cut scenek, bo ta fabula to jest tu absolutnie zbedna. Poczatek byl tragiczny pod tym wzgledem, bo co chwila scenka i gadanie nudnych npc. Mech fajny, bo to szybki 5min etap i po prostu przyjemnie sie biega przez te budynki i leje demony z buły. Smok jest nierówny, bo lata sie całkiem przyjemnie, ale walka na nim z tym lockowaniem to absolutna katastrofa. Muzyka [*] nic tu nie zapada w pamiec i brzmi jak metal zrobiony przez AI. Dalbym chyba z 7.5, bo nie jest to bron boze zla gra, ale no liczylem na cos duzo lepszego po mesjaszu strzelanek eternalu,a tak to dostalismy cos co bym postawil tylko odrobine wyzej niz doom 2016.

Wolf wygląda jak Ganondorf xd

Chromo Trigger

Te zeldy wersja switch 2 to sa juz z dlc?

No obsługa wkurwiająca. Mi do zamówienia przedpremierowego donkey konga przyslali zepsuta torbe pedalke(bardzo chcialem miec torbe z malpami i breloczkiem w postaci banana z ktorej na wyjazdach bede wyciagal fajki). Napisalem, ze chce nowa a ta moge im odeslac(na ich koszt ofc), a ci, ze jak chce wymiany to mam wszystko wyslac lacznie z gra i reszta gadgetow. Przypomnialem sobie wtedy czas gry pracowalem w call center na obsludze zamowien i uzylem karty pulapki w postaci karen move "may I speak with the manager" i nagle okazalo sie, ze sie da przyslac mi sama pedalke.

Jak dojebie cene to populacja tomaszów się zwiększy xd

Ten szajs da rade wywalic?

Co do chuja pana bydlaki zrobiliscie z forumkiem? Nie wiadomo jak to nawigowac teraz

Podoba mi sie nowy design malpy. Fajnie, ze nie zrobili reskina z country returns jak w przypadku kazdej imprezowki.

Meh te virtual carty. Myslalem na poczatku, ze to bedzie mozliwosc zrzucania sobie gry z carta by nie musiec zonglowac fizycznymi cartami co bywa upierdliwe i ograniczenie typu 1 zrzut i kazdy kolejny nadpisuje poprzedni uniemożliwiając granie na starej konsoli.

Main event gówno jak zawsze odkąd mox ma pas. Jak Swerve go nie rozpierdoli na dynasty to [*]. Revolution klasycznie dla AEW zajebiste PPV z dojebanymi waleczkami. Moja topka: 1. Toni vs Mariah 2. WIll vs Kyle 3. Swerve vs Dickochet Kenny vs Takeshita by wskoczyło na 3, gdyby nie zdecydowali się na chujowy finish po rollupie by bronić Takeshite. Wolałbym zdecydowane zwycięstwo Omegi po One Winged Angel. Najgorsza walka to tagi, bo outrunners to niestety w ringu też prezentują się jak wyrwani z lat 80. Z plusów to jeszcze Rizzler w pre-show, bo to grube dziecko spamujące taunta bawi mnie w opór.

Ale perełka. pre-NWO WCW z polskim komentarzem(pamietam jedynie z polsatu. ale to juz byl sting wolfpack). Te komentarze nazw wrestlerów to kopalnia beki.

Oglądam regularnie dynamite i collision i jest dużo story + zajebiste walki. No, ale jest to inny produkt niz wwe w ktorym story zajmuje 3/4 czasu a pozostala 1/4 to marne usypiacze zwane walkami. Death Riders to niewypal i obstawiam, ze poszli w to bo zalozenia mialy byc fajne, ale wyszlo jakies gowno. Licze, ze na Revolution mox straci pas, a na tej samej gali edge'a przypnie christian z kontraktem tylko po to by stracic dosyc szybko pas na rzecz jaya white'a lub swerve co bedzie prowadzic do naturalnego main eventu champion vs hangman na all in texas. Pomijajac death riders to aktualna scena main eventowa wyglada bdb z masa over wrestlerow. Ogolnie znajac wszystkie promocje to tak bym je z grubsza przedstawil: wwe - glownie nacisk na fuble, walki sa bo są jedynie w celach fabularnych i wrestlerzy maja zajebiscie okrojony moveset njpw - glowny nacisk na walki i ogolnie bardziej sportowa prezentacje, fabula to glownie jakies promo w ringu po walce lub wywiad na konferencji. walki zajebiste bez ograniczen aew - blend dwoch wyzej wymienionych z absolutnie dojebanymi ppv i randomowymi 5* walkami na tygodniowkach, cierpi czasem przez dziwaczny booking i kontuzje, ktorych jest sporo przez to, ze wrestlerzy totalnie odpinaja wroty

No juz bez przesady to nie turn hogana, któru zmienił całą branże. Ogólnie fajnie, ze to zrobili, ale tak z 10-15 lat za późno i przez to, ze Cena jest teraz part timerem u końca kariery to ma to głównie na celu ucementowanie Codiego jak top babyfejsa. + mam nadzieje, ze heel cena zmieni ring gear, bo mam okrutna beke ze starego lysiejacego typa w szortach i czapeczce z daszkiem.

Champions ma potencjał, ale czuje, że to będzie f2p skoro telefony też. Dobrze, ze nic nie mowili o gen 10, bo to daje mi zludzenie, ze moze bedzie na switcha 2 tylko i game freak tym razem dopracuje gre xd

1. remake gold/silver 2. x/y 3. black & white 2

jedna z moich ulubionych gierek na pegazusa z goty muzyczka, wpada na radar.

Charlotte chyba wpadla do kociolka z ozempiciem, bo wygladala jak wysuszona mumia. Uso wygranym to takie mocne WTF. Nic ciekawego ogólnie, ale do kotleta mozna obejrzec.

Ja nadal nie umiem się jarać tymi chińskimi grami, które wyglądają zawsze jak tech demo unreal engine. Jakoś takie bezduszne te gierki się wydają, ale no bardzo ładne.

Ogólnie dziwny zabieg, że to dlc do 2 letniej gry, ktora juz kazdy albo sprzedal albo wypadla z gejpasa, bo nikt nie liczyl na dodatek ala shadow of erdtree.

Mieszkanie w stolicy to niestety przegryw koncertowy mocno, bo niby są duże eventy ale na obesranym narodowym, gdzie wszystko brzmi jak sraka, a kosztuje miliony monet.