Soban

Pan Chińczyk po finałach powiedział, że VGC na sezon 2026 i Worldsy zmienia się ze S/V na Champions, więc chyba to rozwiewa wszelkie wątpliwości odnośnie tego czy będzie to uproszczona wersja dużej gry jak TCG Pocket vs TCG. Gimmick champions na ten moment to powrót do mega ewolucji - osobiście bym wolał terastalizacje, która mechanicznie chyba jest najciekawszym co do tej pory wymyślili, ale no jak pododają nowe mega ewolucje to zawsze kolejny pretekst do opierdalania świeżego merchu z nowymi wariantami stworków. Po tym ruchu ciekawy jestem czym w sumie będzie generacja 10, bo to że powstaje to pewniaczek(nic tak nie napędza nowego barachła jak kolejna generacja), ale skoro cała warstwa kompetetywna przeniesiona ma być do champions to trochę rodzi nadzieje, że gen 10 może być dopracowanym singlem xd

No wiem, ale mówiłem o głównej serii...

Im dłużej o tym myślę tym bardziej mi się hype udziela na to Champions, bo bitki potków 2v2 są super, ale stworzenie w grze jako takiego teamu to jest takie czasochłonne i randomowe gówno, że głowa mała. Tryb PVP powinien być normalnie oddzielony, okreslona pula pkt do rozlozenia na poka, gdzie kazdy gatunek ma bazowo to samo i wybranie mu ruchów/abilitki/itema i tyle. Farmienie tego wszystkiego w grze to masochizm.

Mam podobnie, jakoś nie czuć w tym duszy Kodżambo + obawiam się, że będzie mi ryło banie granie w gre z grafą 2025 i gameplayem 2004

Bananów unikatowych jest 777 w tym te potrojne i popiatne ktore licza sie jako 1. Nie wiem po cholere mialbym kupowac wiecej, bo jako unikatowy to zalicza tylko pierwsza wymiane w kazdym swiecie. To jest chyba dla lamerów co chcą po prostu szybciej drzewko ulepszyć sobie.

Nigdy nie grałem w fife w 30fps. To jest świeże xD

Ale ja jestem GUD, bo białego generała na polanie rozjebałem chyba za 4 podejsciem co nie zmienia faktu, ze gra jest w wielu aspektach niedojebana i chyba sami tworcy to zauwazyli, bo czytalem na reddicie, ze maja patchowac wpierdol na lezeniu/wstawaniu i szybkosc leczenia. Na bezrybiu i rak ryba, ale nie stawiajmy tej absolutnie przecietnej gierki do zapomnienia za miesiac w jakimkolwiek wyscigu goty czy nawet obok pinokia xd

Taka se ta gra. Skończyłem niedawno i więcej jak 7/10 bym nie dał. Chinole to jednak robienie podjebek mają we krwi, bo tutaj to tyle rzeczy jest zerżniętych od gierek from, że głowa mała, ale niestety na kazdej kradziezy pan chinol sobie gupi ryj rozwala. Lokacje są mega nudne i zdecydowanie za duże/długie - problemem też jest mała różnorodność mobków, bo ciągle praktycznie z tym samym gównem walczymy. Loot tez jest niezaciekawy, bo broniek rodzajow jest jak na lekarstwo i cala gre biegalem z drugim mieczem co znalazlem na poczatku gry. Weapon arty to gimmick jak w ds3 i zupelnie zbedna sprawa, bo parowanie jest takie soulsowe czyli dziala tylko na niektore ataki i to ludzkich wrogow jedynie, wiec slot bezuzyteczny po babie na jeziorku. System rozwoju to chyba zajebali z FFX i jest niepotrzebnie zagmatwany i nieczytelny jak na soulslike. Najwiekszym plusem sa chyba bosswie, bo sa naprawde fajni pod wzgledem designu jak i mechanik + naprawde trudni nawet dla kogos co ogral wszystko od from i niohy, pinokia itp. Co do trudnosci, to jest trudno, ale to troche tez przez to, że gra ma duzo niedorob, ktore trzeba popatchowac. Hitboxy i hurtboxy sa bardzo randomowe co z beznadziejnym wrecz hit feedbackiem(serio do konca gry slabo ogarnialem kiedy dostawalem hita, moze to tez kwestia geniusza od ui ktory dal malutkie paski hp i staminy w lewym dolnym rogu) mocno podkreca trudnosc. Iframes tez sa jakies niedojebane przez co niektorzy wrogowie sa w stanie stunlockowac na insta death. Co do iframes to kolejny medal dla geniusza co stwierdzil ze wrogowie moga nas dalej klepac kiedy lezymy/zaczynamy wstawac - czesto dostawalem tak wpierdol od bossa, bo nie bylem w stanie nic zrobic i moglem tylko zginac i liczyc na lepsze rng nastepnym razem. Tempo odpalania estusa to nawet DS2 zawstydza(tam sie dalo to statami ogarnac), bo okien na leczenie jest zajebiscie malo i czesto ai na bossach ktorzy maja jakis atak dystansowy lub robic input reada i zajebac na leb projectile z drugiego konca areny ktory jest szybszy niz potka xd Detekcja kolizji tez luksja totalna i wrogowie nawalajacy przez sciany bo nie ma kolizji broni z obiektami to znak jakosci made in china. Technicznie grajac na XSX nie bylo idealnie - gra nie wyglada zbyt ladnie w 60fps i cierpi na koszmarny wrecz frame stuttering, ktory ostro mnie wkurwial przez cala gre. Muzyka do zapomnienia - byla po prostu. Zapomnijcie o epickich boss themach z soulsow. Nie pamietam ani jednej melodyjki a gre skonczylem pare godzin temu xd Jako, ze jestem soulsowa dziwka to bawiłem się nawet nawet, ale jak bym kupił za prawdziwe pieniądze, a nie gejpasowy haracz dla knura spencera to bym był bardziej rozczarowany. W Wukonga nie grałem Wuchang to moja pierwsza chińska gierka z tej ichniejsze aktualnej ofensywy i utwierdzila mnie w przekonaniu z trailerow, ze te chinskie gierki nie maja DUSZY i są po prostu poprawnym produktem sklepanym na unreal engine, bez ciekawej wizji artystycznej i pomysłu na siebie, który nie jest kalką tego co wymyślili juz ich wrogowie z JP.

Jezu znowu to samo pierdolenie co przy premierze absolutnie każdej jednej nowej konsoli ŁEEEEEE KURŁA NIE MA W CO GRAĆ Jak masz się srać to sprzedaj i kup za 3 lata i będzie gitara. Ze switch 2 i tak nie jest źle, bo w pierwszym miechu dostaliśmy goty małpe i bdb mario karta. @Daffy no ten Elliot fajny z potencjałem(takie troche combo zeldy i secret of mana), ale masz racje, że to demo działa w jakiejś rozdziałce z ms dosa i trochę mnie oczy bolały grając w handheldzie. Obstawiam, że to wersja switch 1.

Było jaranko do momentu ujawnienia murzynki :( Baby w spartacusie to były od pokazywania cyców a nie bitki

Jedynie ta action gierka od square fajnie wygląda, reszta śmieciareczka albo to co już było znane.

persona 3, persona 4, metaphor, yakuza 7 i yakuza 8 od poteznej segi xd jeśli to prawda ze słabą dostępnością devkitów to jutro będzie śmieciareczka z portami jedynie, a nie 3rd party exy nowe.

Ja to bym chciał patche do xenoblejdów i fire emblema, bo czekają w backlogu.

CEX to odkleja od dawna, czasami jak jestem na zakupach w galerii to zachodzę się pośmiać z cen używek

Spoiler te płyty to nie są do niczego potrzebne, tam jest banan za wszystkie skamieliny(koniecznie musisz kupić wszystkie ubrania ze sklepów, bo dopiero wtedy lecą do muzeum) a te dodatkowe banany to sa za zebranie zesplu calego - sa w poblizu tych podestow co maja byc - 1 jest w kuli disco nad swoim podestem, drugi jest pod warstwa zlota przy beczce na dole, a 3 na gorze na zlocie i jak rozbijesz to spadnie. jak masz caly zespol i glosnik to masz banana od poppy kong za frajer co stoi na parkiecie, drugi bedzie za zebranie tych 4 kamykow i ostatni za pogadanie z tym typem na gorze co kazal zebrac zespol groovetones. co do kasy to najlepie farmić na fulla ulepszonym sloniem po jego challengu u elder to wtedy randomowo zamienia teren przy wciaganiu w zloto. do tego jest stroj gornika dla pauliny i jakies gacie/krawat dla dk co zwieksza szanse na zloto. najlepie farmic w tym layerze malym co sie pod ziemie schodzilo(landfall?) i prostu wciagac wszystko co sie da, bo ziemia sie bedzie randomowo w zloto zmieniac

Hogan z jednej strony ikona wrestlingu, a z drugiej totalny ludzki śmieć

Skaner lub możesz kupić sobie za kase w sklepie mape z lokalizacją banana.

Gra zamknięta oficjalnie. Wszystkie 777 bananów znalezione i trochę szkoda, że nic za to nie ma(do skończenia contentu wystarczy 600, czyli cos w stylu odyssey gdzie nie trzeba bylo zebrac wszystkiego by odblokowac darker side of the moon). Post game content dużo trudniejszy niż podstawowa gra, ale też IMO nie tak trudny jak finałowa opcjonalna planeta z odyseji. Małpa powinna być tytułem startowym na S2, bo jednak czuć tutaj dużo większy przeskok dzięki tej destrukcji niż w mario karcie, który mimo że zajebisty to nadal kolejny mario kart.

Przeszedłem wczoraj i na ten moment moje GOTY(ekspedycja no.2, więc jeszcze prime 4 może namieszać jeśli nie będzie kasztanem po development hell). Wymaksowałem wszystkie banany i skamieliny, a tu się okazuje, że jest jeszcze 100 w post game, czyli trochę powtórka z odyssey, więc nie usłyszałem jeszcze ostatnie uuuu banana. Ta gra ma absolutnie absurdalny moment to moment gameplay, bo praktycznie cały czas się coś dzieje.

Czyli tak jak myślałem - jest to po prostu wycięty battle mode ze scarlet/violet bez terastalizacji czy innego gimmicku dla danej czesci. Ogólnie spoko, ciekawe jak to będą monetyzować dla tych so poksy sobie po prostu będą brać z home, bo dla reszty to już widać, że te pkt. na zakupy pokemonów bankowo będą płatne.

Jaka szopka? Każdy kto bierze EA dokładnie wie o co cho. Osobiście mam wyjebane w ten model, ale jak ktoś chce wspierać deva w ciemno to czemu im tego zabraniać? Dla tych z wywalonymi jajami w EA to normalny cykl produkcyjny gierki z bonusem w postaci ogarnięcia wcześniej jeśli szykuje się crap. Oczywiście model ten prowadzi też do scamerskich nadużyć jak ten cały star citizen, który nigdy nie zostanie skończony, a pelikany dalej im kabze nabijają, więc developer ma infinite money glitch. No prawde mowiac drugi minus to fakt, ze content ktory byl w ea jest najczesciej duzo bardziej dopieszczony niz reszta(jak baldurek 3 przykladowo)

Meh bieda. Nic nowego nie pokazali.

dzisiaj chyba direct pokemonowy to sobie ponarzekamy, ze dalej wygladaja jak gówno, chyba, że nintendo czyms zaskoczy i jakaś nowa gierka z poksami będzie wyglądać lepiej niż z ps2

Ficuś przed premierą: FSR1!!! Ficuś po premierze: UUUU BANANA

Mogło być gorzej