krupek

Wczoraj znowu pływałem, fale już były solidne i momentami czuć było takie zimne, silne prądy, które zasysały w dół, ale jak się płynęło to krzywdy nie robiły. Dziś się dwóch nastolatków w pobliżu utopiło

300k? Pewnie jeszcze klocki i tarcze fabryczne

Tak, ale jeszcze w Netto w puszkach ostatnio widziałem.

Chyba na początek lepiej 1/4 IM, albo nawet 1/8... ale mam tę olimpijkę pod chatą to trochę bez sensu jeździć gdzieś dalej. Tak w ogóle, pakiet startowy 250 zł xd

Dla mnie plan minimum to złamanie 3h, powyżej tego będzie smutkiem. Chciałbym uzyskać jakiś dobry czas, no ale zobaczymy. Generalnie, to tak się wydaje, że to marny dystans i gdzie z tym do Ironmana. Jak się jest wytrenowanym to może i tak, ale polecam sobie zrobić intensywnie 40-50 km roweru i iść pobiegać, nogi przyciąga do ziemi. A dodać jeszcze trzeba pływanie, które też jest mocno energetyczne.

Jak ktoś od dzieciaka trenował pływanie to ma dużo łatwiejsze wejście w triathlon, ja mam wrażenie, że tak na poważnie to uczę się pływania od zeszłego roku, bo wcześniej to sobie chodził jak kontuzja była, czy coś. No, ale cisnę, przemieszczam się w wodzie, tempo na razie marne, ale jakoś idzie do przodu. Tak w ogóle, to zajęcia z open water prowadzi typ, który się specjalizuje w pływaniu zimowym. Typ naku.rwia po 4-5 km w morzu zimą

To widocznie jakoś źle oddychasz, w złym momencie wdychasz i wydychasz powietrze. Generalnie, może tylko ja tak mam, ale wydaje mi się, że pływanie wymaga dużo więcej pracy, aby zrobić postępy, niż bieganie, czy rower.

W ogóle, dziwny ten model, bo jednostki ma europejskie w komputerze i liczniku.

W środku typowy amerykaniec, siedziałem u kumpla, wygodny fotel, fajna pozycja. Ciekawa fura, tylko chyba pali sporo, bo on ma w gazie akurat.

Jezu, dramat xd

Za mną 3 open water w morzu. Z każdym kolejnym treningiem jest coraz lepiej... ale morze coraz gorsze. Wczoraj mnóstwo glonów, a przejrzystość wody taka, że jak wyciągam pod wodą rękę przed siebie to ledwo dłoń widzę

Ajj jeszcze lekko ponad tydzień, można Dark skończyć w tym czasie.

No i kurła pojawił się już syndrom kolejnego odcinka. Wczoraj nie mogłem się oderwać, ciężko się dziś wstawało do pracy. Aktorstwo w Dark to mistrzostwo.

Pet Sematary z 1989 roku jakoś bardziej klimatyczne i więcej w tym Kinga.

O ku.rwa, jaki beton xd

No beka w (pipi), ale pewnie tak nazwali, bo smakuje jak smalec... a nawet lepiej.

Here we go again

Byłem w kinie na tym w zeszłym miesiącu, na szczęście za darmo. Jeden z gorszych i bardziej kiczowatych filmów jakie oglądałem w ostatnich latach.

Ostatni faworyci: Lidl: smalec z fasoli - całkiem smaczny, spoko konsystencja, do buły wchodzi elegancko Biedronka: Guacamole - jak na sklepowe to bardzo dobre, dobrze doprawione.

Wczoraj kupiłem Haageny kokos-czekolada, no pyszne, taki prawdziwy smak, bo i skład naturalny. Jedynie cena trochę zaporowa.

Już nie ma co przesadzać, że ta historia jest taka zawiła. Obejrzałem pierwszy sezon w październiku zeszłego roku, wczoraj obejrzałem te kilkuminutowe podsumowanie pierwszego sezonu na Netflixie i pierwszy odcinek drugiego sezonu. Wszystko się klei, jedynie imiona postaci trochę mi się mieszają.

Mnie tam bez porównania lepiej jeździ się po mieście suvem niż poprzednikami pokroju Mazdy 3, czy Peugota 206. Więcej widzę, wygodniejsza pozycja, większa ładowność. Tu raczej chodzi np. o dzikie parkingi i wystające krawężniki i to chyba logiczne, że autem z większym prześwitem jest praktyczniej. Nie wiem, co mają umiejętności do tego.

A co ma ten Rexton, czego nie ma Kuga, że nazywasz go suvem, a Kugę crossoverem? Oba mają wyższe nadwozie i dołączany napęd 4x4. Dziś to już chyba ciężko, określić, czy Sportage, Outlander, Kuga, czy X-trail to suvy, czy crossovery. Chyba, że suv po prostu musi być wielki jak Land Rover, czy Land Cruiser.

No to zobacz sobie, jakie roczniki mieszczą się w Twoich funduszach xd Trzeba celować raczej w 5-6 letnie lub starsze. Jeszcze Kugę i Forestera bym do tego dodał. Masz jakąś granicę wieku auta w tych poszukiwaniach? I jeszcze warto doprecyzować, co masz nam myśli, mówiąc rozsądne spalanie. Sam mam teraz Outlandera 08, używki chodzą gdzieś po 25-27k, więc w budżecie się mieści, w mieście pali jakieś 11l, w trasie przy spokojnej jeździe ok. 100 km/h jakieś 9l. Na autostradzie przy 140 km/h potrafi już 12l. Auto duże, dobrze się jeździ, mocny napęd, raczej mało dynamiczne, są problemy z korozją.

Rav4, Outlander (choć tu nie wiem jak z automatem), CX-5, X-Trail, Generalnie, w takiej cenie chyba nie będzie łatwo o coś niezawodnego i z rozsądnym spalaniem.