Mnie to generalnie ten fragment szczególnie urzekł. Jest źle, bo gierka NIE ZMUSZA do grania w jakiś jeden określony sposób i nie gnoi gracza. Chuy tam, że DD jak mało która gra daje sporo możliwości grania na różne sposoby, a pionki można sobie wziąć, albo nie wziąć. Jak ktoś chce mieć trudno, to może mieć trudno, a jak ktoś nie chce, to też będzie się dobrze bawił. Ale to źle, bo Schranz ma słabą wolę i jak gra go nie zmusi, to na start weźmie pionki na 200 levelu które same przejdą mu grę.