Bzduras

Koks ma cyrkulację powietrza po obu bokach i z tyłu. Jakie wymiary ma komora cieplna i w którym jej punkcie znajduje się koksownik?

Czasami dają namiar na jakiś warty obrobienia budynek.

Trzeci, te zadania robiłem w drugim. Akurat misje z dłużnikami są bardzo spoko i nie opierają się na schemacie 'jedź, odbierz kasę, wróć', ale ze względu na epidemię spoilerofobii na forum nie zdradzę nic więcej.

I to w ramach jednego Game Passa Mam nadzieję, że scena ogarnie więcej slotów na sejwy i można będzie zacząć gierkę od początku bez kasowania progressu.

No nie wiem, u mnie działało. Może masz jakieś zaległe grzywny, które spłacasz jak Wróbel długi?

Naah, pasjonaci i kolekcjonerzy na to nie pozwolą. Brakuje mi powoli w mieszkaniu miejsca na fizyczne dobra, a skoro i tak trzeba płytkę zainstalować i poświęcić miejsce na dysku konsoli to wybieram wygodniejszą dla mnie opcję.

Po zimnych potach przy premierze RDR2 tylko i wyłącznie cyfra, elegancko po północy play i jazda z umarlakami

Może chcesz zaznaczyć miejsce na mapie zbyt blisko swojej postaci? U mnie nie da się postawić markera na ikonce "Gracz" i w jej bliskim otoczeniu.

Uuuu, ależ uszczypliwość, aż mi głupio! Piszesz, że , otóż nie trzeba. Skoro tak Ci wygodniej to milej gry, pozdrawiam Cię cieplutko w te wyjątkowe święta.

Wiem, że Rozi rządzi się swoimi prawami na forumku (w tym temacie to już w ogóle), ale akurat dobrze Ci napisał - w opcjach możesz wybrać tryb "Naciśnij, by biec". Nie żeby na ostatnich stronach ta informacja nie przewijała się w co trzecim poście...

Kurła, typie, zatrudniaj się w R* jako specjalista ds. psychopatycznych animacji i ja chcę to widzieć w paczu/RDR3

@Hoipolloi a żebyś wiedział, że dostaniesz tego RDRa na święta. Wypatruj grubasa z brodą Plusika dam jak się odnowią

Elegancik na Dzikim Zachodzie.

Mógł chociaż jakieś "kept you waiting, huh" rzucić.

Kasę zabierają ziomki, z którymi robiłeś napad. "Przydział gangu", nie "przydział obozu"

Immersja, nawet słowa bez poradnika nie mogą nauczyć

Powinien wrócić do stajni.

Ciekawostka: Dobre to jest, synek!

Rozwala mi ta gra głowę. Wjechałem do chapter III i czytam niektóre rzeczy tutaj z wielkim "łoda, łoda, to coś takiego też tu jest?" w bani. Zajmowanie się obozem miało być meh i dla fanów Fallouta 4 ( ), a to jedna z rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie tej gierki teraz. Zjedz gulasz, napij się kawy, schowaj kawiarkę i chwytaj za siekierę, bo trzeba drewno rąbać, komboju Jeszcze napruty Wujek w tle z pijacką przyśpiewką na ustach, wschód słońca i ledwo słyszalna opera na fonografie Dutcha i już wiem, że to jest 11/10. Można głaskać bezdomne burki?! Zmieniam zdanie, 12/10!

Co tu się odkoorwia? Wiesiek był 3 lata na topie, teraz RDR2 jest wyznacznikiem nowej jakości na długie lata. Można się rozejść. Konie się same nie nakarmią, popracujcie trochę w obozie zamiast toczyć takie dyskusje.

Zagapiłem się podczas jazdy i wyjechałem na koniu w drogowskazy - Artur walnął fikoła, a drogowskazy się polamał w tym miejscu Przeraża mnie dbałość o detale w tej grze.

Otwórz sobie torbę (prawo na krzyżaku) i sprawdź sam w zakładce "Zapasy" - jak nie masz wolnych slotów to masz pełen ekwipunek.

W hotelach, w każdym mieście.

Pewnie z 15 godzin mam, drugi rozdział, giereczka lepsza od wszystkiego co do tej pory ogrywałem. Dżom Marszczom to jest chłop na schwał, ale za te kłótnie w obozie mam ochotę go wychłostać