
Treść opublikowana przez Wojtq
-
Slitterhead - od twórcy Silent Hill & Akira Yamaoka
No słabo to wygląda.
-
Silent Hill 2 Remake
Jeśli chodzi o film to największe obawy mam co do głównego bohatera, który w teaserze ma często minę kota srającego w puszczy i jest za bardzo "cool" z wyglądu. W zapowiedziach filmu Gans jednak twierdził, że chcą zrobić film dla nowoczesnej widowni, więc stąd pewnie ta zmiana, aby bohater był bardziej luzakiem z Mustangiem, a nie jakimś tam smutasem. Horrory w kinach głównie celują w młodą widownię, więc mamy to co mamy. Spodziewam się komiczności tu i tam jeśli chodzi o dialogi, ale scenografia, praca kamery i ogólny klimat powinny być na miejscu. Pierwszy film wprawdzie nie jest arcydziełem, ale jeśli traktować go jako osobny byt to jest mega klimatycznym filmem.
-
Silent Hill 2 Remake
Ależ mi się to podoba. Klimat daje popalić i bałem się nawet oglądając na telefonie w łóżku w ciemnym pokoju. Miejscówki wyglądają niesamowicie, bardzo namacalnie. Oj będzie grane w październiku.
-
Silent Hill 2 Remake
Pìeknie. Czyli u nas piątek o 1:00 w nocy.
-
Stellar Blade
Dzięki, pocieszające to, bo liniowe poziomy są pyszne.
-
Stellar Blade
Kilka dni temu trafiłem na tą wielką pustynię, pograłem trochę, ale nie chce mi się wracać. Tak działają na mnie otwarte światy. Czy jak skupić się na głównym wątku to szybko poleci do końca gierki?
-
Slitterhead - od twórcy Silent Hill & Akira Yamaoka
Można oczekiwać nowych materiałów na Summer Game Fest w przyszłym miesiącu, bo w zapowiedzi partnerów widnieje Bokeh Game Studio.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Nie widzę innej możliwości. Wyobrażacie sobie, że wchodzi na scenę podczas kolejnej konferencji ze swoim radosnym uśmieszkiem na twarzy i nie jest wybuczany przez widownię?
- DC Cinematic Universe
-
Stellar Blade
Pograłem dziś trochę więcej na Wasteland i wrażenia znacznie lepsze niż na początku. Alergicznie reaguję otwarte mapy, stąd moja pierwotna emocjonalna reakcja. Mapka nie jest znowu taka otwarta i fajnie prowadzi gracza. Najwięcej stresu w grze powoduje u mnie strach związany ze strojami, które mogę przegapić XD.
-
Stellar Blade
A ja ponarzekam, ale tylko trochę, bo jestem już w Wasteland i ochota na granie trochę jakby zwietrzała. Liniowe poziomy w mieście były super, a tutaj mamy generyczny otwarty poziom jak z jakiegoś mmo lub najnowszych Pokemonów. Bez mapy też grało się lepiej, a tutaj znowu jakieś subquesty, gonienie po znacznikach, no lipa. Ale walka, postaci, design, wszystko spoko. Czekam jednak na powrót liniowych poziomów.
-
Zakupy growe!
Najnowsza perełka + klasyczne sztosiwa, bo rozbudowuję kolekcję:
-
Kino azjatyckie
Perfect Days - to nie do końca kino azjatyckie, bo reżyserem jest Niemiec, ale aktorzy są japońscy i rzecz dzieje się w Tokio, więc nosi wszelkie ślady japońszczyzny. To film na ukojenie po ciężkim dniu, wrzucający nas w świat bardzo ułożonego i małomównego faceta sprzątającego fikuśne tokijskie toalety, wiernego swojej rutynie, lubującego się w amerykańskiej kulturze. Będąc skromnym i życzliwym człowiekiem roztacza wokół siebie jakąś magnetyczną aurę, do której przyciągani są różni ludzie. To jest duchowa kontynuacja "Patersona" z Adamem Driverem, więc kto polubił tamten film, tutaj powinien czuć się jak ryba w wodzie, a umiejscowienie akcji w Tokio staje się dla nas, growych nerdów, dodatkową atrakcją. Polecam.
-
Fallout TV Series
Jestem po trzech odcinkach i jaram się tym, że jak się chce, to da się zrobić świetną ekranizację gry. A w Fallouta nigdy nie grałem, więc tym świeższe to dla mnie doświadczenie. Fajny klimat retro sci-fi/post apo zmieszane z westernem i fantasy, do tego czarny humor, niejednoznaczne postaci i ciekawie skonstruowany świat. No i widać piniondz na ekranie, co zawsze cieszy w takich blockbusterowych produkcjach.
-
Stellar Blade
Mam problem z tym dodatkowym bossem. Rozumiem, że blokowanie w tej grze to raczej tylko w idealnych momentach, żeby nie zabierało HPka. Siła rażenia niektórych ataków wydaje mi się większa niż można przypuszczać. No i naparzanie z bliska też trzeba wyważyć, bo stwór szybko nam oddaje i ciężko uciec przed tymi ciosami. Przy najlepszej rundzie udało mi się zejść do 2/5 paska, ale później brakuje mi już apteczek. Tak czy inaczej, zamówienie złożone.
-
Stellar Blade
Wreszcie wróciłem ze świąt i przeszedłem demko. Nie ma co owijać w bawełnę - biorę to cudo na premierę.
-
Zakupy growe!
Kurna, kończę wkrótce abonament Plusa i mam ochotę nakupować gierek w pudełkach. Wcześniej wciąż liczyłem na prezenty w abonamencie, ale teraz mam ochotę zapełnić półkę tytułami na które mam chętkę od dawna i sięgać po nie kiedy tylko najdzie mnie ochota. Czy to rozsądne? Kupka wstydu nabierze fizycznych rozmiarów, a przypuszczam, że tylko będzie rosnąć.
-
Stellar Blade
Nie zdążyłem przejść całego dema, bo musiałem lecieć na pociąg, ale i tak dużo widziałem i jestem zadowolony. Fajny i dosyć wymagający system walki. Trudno jest czasem wyczuć nadchodzące ciosy, ale to może kwestia opatrzenia się z wrogami (obecnie gram w Bloodborne'a i tam animacje wrogów jakoś łatwiej się czyta). Animacja i wygląd dzierlatki to pierwsza klasa. Bardzo spodobał mi się design statków z takimi bogato zdobionymi frontami. Co mi się nie podobało to słabo widoczne znajdźki wypadające z pudeł i wrogów + drętwe huśtanie i skakanie po drążkach, gdzie nawet nie trzeba się rozchuśtywać, aby przeskoczyć na kolejny drążek. Nie ma co ukrywać, że gra jest ostrą zrzynką Automaty. Mamy grupę pięknych żołnierek, walkę o odzyskanie ziemi z jakimiś dziwnymi tworami, zniszczone miasto, które przejmuje natura, muzykę jak z Niera i towarzysza drona. Założę się, że fabuła też będzie dotykać egzystencjalnych problemów. Tak czy owak chyba szykuję się na premierę.
-
Stellar Blade
Nie jestem Szermac'kiem, ale podam - do dema zostało 8 godzin i 16 minut.
-
Właśnie wróciłem...
Niedawno wróciłem do Bloodborne. I już miałem znów porzucać, ale udało mi się pokonać Ojca Gascoigne i idę dalej. Irytujące są te gry, ale strasznie uzależniające i wjeżdżające na ambicje. A do powrotu namówił mnie niedawny artykuł z PSXE o tej grze. Klimacik jest niesamowity i w sumie mimo denerwującej struktury (dalekie dobieganie do bossów) wolę taką liniowość od totalnej dowolności znanej z Elden Ringa, od którego też się odbiłem (ale kto wie, może do niego tez kiedyś wrócę).
-
Stellar Blade
Nie rozumiem jaki ma sens takie wstrzymywanie. Pewnie czekają teraz do jakiegoś State of Play, zamiast ludziom dać już normalnie pograć.
-
Apple TV +
W oczekiwaniu na kolejny odcinek Masters of the Air wciągnąłem w dwa wieczory pierwszy sezon Slow Horses, często polecany przez forumkową brać. I co? I jestem bardzo zadowolony. Porównywałem sobie to czasami do niedawno oglądanego drugiego sezonu Reachera i widzę przepaść między tymi serialami. Tutaj również mamy zgraję bohaterów działających na dziko, próbujących rozwiązań daną sprawę, ale klarowność tego co/kto/komu/i dlaczego jest zdecydowanie lepsza i całość bardziej czytelna. Do tego Konie mają o wiele ciekawszą zgraję bohaterów z rewelacyjnym Oldmanem na czele, a przedstawienie ich działania jest bardzo wiarygodne. Wiem, że mogłem się obyć w mojej opinii bez takiego zestawienia, ale jednak miałem to często w głowie podczas seansów.
-
Cinema news
Borderlands może być taką miłą niespodzianką jak zeszłoroczne Dungeons & Dragons. Po prostu fajny, rozrywkowy film. Czasem nic więcej nie trzeba. Druga Diuna szykuje się na prawdziwego killera jeśli chodzi o box office. Ogólnie wyczuwalny entuzjazm w internetach daje nadzieję na ogromne zyski, czego sobie, Wam i wytwórni życzę, bo jej sukces może otworzyć wrota do kolejnych filmów wykonanych z takim rozmachem.
-
Silent Hill : The Short Message
Coś kojarzę z dokumentów thegamingmuse z YT, że okultyzm był gdzieś tam źle postrzegany, stąd zmiana charakteru w SH2. Polecam te dokumenty, i chociaż każdy ma prawie 2 godziny, to zdecydowanie warto, bo kobitka zrobiła naprawdę świetny research i trudno mi było się od tego oderwać. Link do dokumentu o SH1 w spoilerze: Odnośnie TSM: fabuła również mnie nie przejęła, ale obawiam się, że nie była ona kierowana do takich starych byków jak my. W wywiadach mówią, że chcieli dotrzeć do młodszej widowni, stąd pewnie nasza obojętność. Pytanie ile nastolatków zagrała w tę grę? Obstawiam, że garstka. Ale i tak cieszy mnie ta gra. Trzymała mnie w napięciu, szczególnie w tych korytarzach gdzie ucieka się przed monstrum. Sam potwór jest rewelacyjny i pokazuje bardzo odmienne podejście do designu przez weterana Masahiro Ito. No i piosenka Yamaoki to wspaniała rzecz. Zachęcam do posłuchania głośno, szczególnie tych, którzy wyrzucili grę przez ujrzeniem napisów końcowych:
-
Stellar Blade
Żeby ta gra się udała, madko sięta. Z preorderem jednak się wstrzymuję, bo w dzisiejszych czasach nigdy nie wiadomo czy wyjdzie dobra gierka czy niegrywalny bubel.