
Treść opublikowana przez Wojtq
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Nie widzę innej możliwości. Wyobrażacie sobie, że wchodzi na scenę podczas kolejnej konferencji ze swoim radosnym uśmieszkiem na twarzy i nie jest wybuczany przez widownię?
- DC Cinematic Universe
-
Stellar Blade
Pograłem dziś trochę więcej na Wasteland i wrażenia znacznie lepsze niż na początku. Alergicznie reaguję otwarte mapy, stąd moja pierwotna emocjonalna reakcja. Mapka nie jest znowu taka otwarta i fajnie prowadzi gracza. Najwięcej stresu w grze powoduje u mnie strach związany ze strojami, które mogę przegapić XD.
-
Stellar Blade
A ja ponarzekam, ale tylko trochę, bo jestem już w Wasteland i ochota na granie trochę jakby zwietrzała. Liniowe poziomy w mieście były super, a tutaj mamy generyczny otwarty poziom jak z jakiegoś mmo lub najnowszych Pokemonów. Bez mapy też grało się lepiej, a tutaj znowu jakieś subquesty, gonienie po znacznikach, no lipa. Ale walka, postaci, design, wszystko spoko. Czekam jednak na powrót liniowych poziomów.
-
Zakupy growe!
Najnowsza perełka + klasyczne sztosiwa, bo rozbudowuję kolekcję:
-
Kino azjatyckie
Perfect Days - to nie do końca kino azjatyckie, bo reżyserem jest Niemiec, ale aktorzy są japońscy i rzecz dzieje się w Tokio, więc nosi wszelkie ślady japońszczyzny. To film na ukojenie po ciężkim dniu, wrzucający nas w świat bardzo ułożonego i małomównego faceta sprzątającego fikuśne tokijskie toalety, wiernego swojej rutynie, lubującego się w amerykańskiej kulturze. Będąc skromnym i życzliwym człowiekiem roztacza wokół siebie jakąś magnetyczną aurę, do której przyciągani są różni ludzie. To jest duchowa kontynuacja "Patersona" z Adamem Driverem, więc kto polubił tamten film, tutaj powinien czuć się jak ryba w wodzie, a umiejscowienie akcji w Tokio staje się dla nas, growych nerdów, dodatkową atrakcją. Polecam.
-
Fallout TV Series
Jestem po trzech odcinkach i jaram się tym, że jak się chce, to da się zrobić świetną ekranizację gry. A w Fallouta nigdy nie grałem, więc tym świeższe to dla mnie doświadczenie. Fajny klimat retro sci-fi/post apo zmieszane z westernem i fantasy, do tego czarny humor, niejednoznaczne postaci i ciekawie skonstruowany świat. No i widać piniondz na ekranie, co zawsze cieszy w takich blockbusterowych produkcjach.
-
Stellar Blade
Mam problem z tym dodatkowym bossem. Rozumiem, że blokowanie w tej grze to raczej tylko w idealnych momentach, żeby nie zabierało HPka. Siła rażenia niektórych ataków wydaje mi się większa niż można przypuszczać. No i naparzanie z bliska też trzeba wyważyć, bo stwór szybko nam oddaje i ciężko uciec przed tymi ciosami. Przy najlepszej rundzie udało mi się zejść do 2/5 paska, ale później brakuje mi już apteczek. Tak czy inaczej, zamówienie złożone.
-
Stellar Blade
Wreszcie wróciłem ze świąt i przeszedłem demko. Nie ma co owijać w bawełnę - biorę to cudo na premierę.
-
Zakupy growe!
Kurna, kończę wkrótce abonament Plusa i mam ochotę nakupować gierek w pudełkach. Wcześniej wciąż liczyłem na prezenty w abonamencie, ale teraz mam ochotę zapełnić półkę tytułami na które mam chętkę od dawna i sięgać po nie kiedy tylko najdzie mnie ochota. Czy to rozsądne? Kupka wstydu nabierze fizycznych rozmiarów, a przypuszczam, że tylko będzie rosnąć.
-
Stellar Blade
Nie zdążyłem przejść całego dema, bo musiałem lecieć na pociąg, ale i tak dużo widziałem i jestem zadowolony. Fajny i dosyć wymagający system walki. Trudno jest czasem wyczuć nadchodzące ciosy, ale to może kwestia opatrzenia się z wrogami (obecnie gram w Bloodborne'a i tam animacje wrogów jakoś łatwiej się czyta). Animacja i wygląd dzierlatki to pierwsza klasa. Bardzo spodobał mi się design statków z takimi bogato zdobionymi frontami. Co mi się nie podobało to słabo widoczne znajdźki wypadające z pudeł i wrogów + drętwe huśtanie i skakanie po drążkach, gdzie nawet nie trzeba się rozchuśtywać, aby przeskoczyć na kolejny drążek. Nie ma co ukrywać, że gra jest ostrą zrzynką Automaty. Mamy grupę pięknych żołnierek, walkę o odzyskanie ziemi z jakimiś dziwnymi tworami, zniszczone miasto, które przejmuje natura, muzykę jak z Niera i towarzysza drona. Założę się, że fabuła też będzie dotykać egzystencjalnych problemów. Tak czy owak chyba szykuję się na premierę.
-
Stellar Blade
Nie jestem Szermac'kiem, ale podam - do dema zostało 8 godzin i 16 minut.
-
Właśnie wróciłem...
Niedawno wróciłem do Bloodborne. I już miałem znów porzucać, ale udało mi się pokonać Ojca Gascoigne i idę dalej. Irytujące są te gry, ale strasznie uzależniające i wjeżdżające na ambicje. A do powrotu namówił mnie niedawny artykuł z PSXE o tej grze. Klimacik jest niesamowity i w sumie mimo denerwującej struktury (dalekie dobieganie do bossów) wolę taką liniowość od totalnej dowolności znanej z Elden Ringa, od którego też się odbiłem (ale kto wie, może do niego tez kiedyś wrócę).
-
Stellar Blade
Nie rozumiem jaki ma sens takie wstrzymywanie. Pewnie czekają teraz do jakiegoś State of Play, zamiast ludziom dać już normalnie pograć.
-
Apple TV +
W oczekiwaniu na kolejny odcinek Masters of the Air wciągnąłem w dwa wieczory pierwszy sezon Slow Horses, często polecany przez forumkową brać. I co? I jestem bardzo zadowolony. Porównywałem sobie to czasami do niedawno oglądanego drugiego sezonu Reachera i widzę przepaść między tymi serialami. Tutaj również mamy zgraję bohaterów działających na dziko, próbujących rozwiązań daną sprawę, ale klarowność tego co/kto/komu/i dlaczego jest zdecydowanie lepsza i całość bardziej czytelna. Do tego Konie mają o wiele ciekawszą zgraję bohaterów z rewelacyjnym Oldmanem na czele, a przedstawienie ich działania jest bardzo wiarygodne. Wiem, że mogłem się obyć w mojej opinii bez takiego zestawienia, ale jednak miałem to często w głowie podczas seansów.
-
Cinema news
Borderlands może być taką miłą niespodzianką jak zeszłoroczne Dungeons & Dragons. Po prostu fajny, rozrywkowy film. Czasem nic więcej nie trzeba. Druga Diuna szykuje się na prawdziwego killera jeśli chodzi o box office. Ogólnie wyczuwalny entuzjazm w internetach daje nadzieję na ogromne zyski, czego sobie, Wam i wytwórni życzę, bo jej sukces może otworzyć wrota do kolejnych filmów wykonanych z takim rozmachem.
-
Silent Hill : The Short Message
Coś kojarzę z dokumentów thegamingmuse z YT, że okultyzm był gdzieś tam źle postrzegany, stąd zmiana charakteru w SH2. Polecam te dokumenty, i chociaż każdy ma prawie 2 godziny, to zdecydowanie warto, bo kobitka zrobiła naprawdę świetny research i trudno mi było się od tego oderwać. Link do dokumentu o SH1 w spoilerze: Odnośnie TSM: fabuła również mnie nie przejęła, ale obawiam się, że nie była ona kierowana do takich starych byków jak my. W wywiadach mówią, że chcieli dotrzeć do młodszej widowni, stąd pewnie nasza obojętność. Pytanie ile nastolatków zagrała w tę grę? Obstawiam, że garstka. Ale i tak cieszy mnie ta gra. Trzymała mnie w napięciu, szczególnie w tych korytarzach gdzie ucieka się przed monstrum. Sam potwór jest rewelacyjny i pokazuje bardzo odmienne podejście do designu przez weterana Masahiro Ito. No i piosenka Yamaoki to wspaniała rzecz. Zachęcam do posłuchania głośno, szczególnie tych, którzy wyrzucili grę przez ujrzeniem napisów końcowych:
-
Stellar Blade
Żeby ta gra się udała, madko sięta. Z preorderem jednak się wstrzymuję, bo w dzisiejszych czasach nigdy nie wiadomo czy wyjdzie dobra gierka czy niegrywalny bubel.
-
Apple TV +
Tak, właśnie obejrzałem. Po trzech odcinkach jakoś tego nie czułem, ale jak zaczęło się dziać gorzej to zacząłem być mocno zaangażowany. I rzeczywiście - to zakończenie. Gęba mi się raduje na takich scenach.
-
Tekken 8 - Online
Jeszcze nie mam pojęcia jak się umawia na sparingi, ale podaję ID: 5hmm-y8GB-hDn2 Voytech
-
Zakupy growe!
Demko było tak dobre i przypomniało mi, dlaczego tak chętnie zajeżdżałem się w Tekkena 3 sto lat temu.
-
Silent Hill : The Short Message
To nie demko, ale kwieciste motywy sugerują połączenie z powstającym 'Silent Hill f'. Podejrzewam jednak, że będzie to jednak luźne nawiązanie. Z oficjalnie zapowiedzianych obecnie powstają: - Silent Hill 2 Remake - Silent Hill f - Silent Hill Townfall Nieoficjalnie mówi się, że jeszcze kolejna część powstaje również wewnątrz Konami.
-
Silent Hill : The Short Message
To będzie przydługi post, ale niech mnie kule biją jeśli nie byłem okrutnie wyposzczonym fanem! W końcu dorwałem się dzisiaj do tego prezentu od Konami-sanów. Zadbałem o odpowiednie zaciemnienie pokoju i wskoczyłem w ten brudny świat. Krytyka braku subtelności jest jak najbardziej zasadna, bo to bardzo dosłowna gra, ale mimo tych różnic w stosunku do starych gier jestem zadowolony, że seria wróciła i daje jawnie coś, czego trochę brakowało w poprzednich grach (jeśli nie trafiło sie na Good Ending), czyli nadzieję. Kiedy sam wymyślałem pomysły na historie osadzone w tym świecie zawsze miałem na uwadze dobre zakończenie, bo czemu nie mieć tej satysfakcji po godzinach spędzonych w piekle? W temacie SH2R pisałem, że seria nie musi skupiać się na PTSD bohaterów przeżywających ponownie krzywdy wyrządzone innym ludziom. SH:TSM zdecydowanie wpasowuje się w ten trend, ale jeśli rewitalizacja SH miałaby oznaczać roztrząsanie wewnętrznych problemów bohaterów, a więc podążanie ścieżką SH2, to nie będę oponował. Niech to sobie będzie seria eksplorująca problemy z jakimi boryka się obecne społeczeństwo, czemu by nie? Daje to przecież ogromne pole do manewru, a uczynienie "Silent Hill" serią dającą miejsce na introspekcje i przeżywanie trudnych tematów uznaję za dobry pomysł i okazję do wyróżnienia się na tle konkurencji. Ogólnie "Short Message" mi się podobało. Klimat opuszczonego budynku, design, jak również podejmowany temat i lekkie zahaczenie o motywy okultystyczne. Dużo tu drobnych smaczków, które nie rzucają się momentalnie w oczy i podoba mi się oddzielenie grubą linią sekcji eksploracji od fragmentów ucieczek, bo kolejnego nieśmiertelnego potwora ścigającego mnie przez całą grę bym nie zdzierżył. Tutejsze sekcje ucieczek są niesamowite i wali od nich takim klimaten SH, że głowa mała. Ta muzyka, klaustrofobiczne korytarze i fantastyczny potwór, którego stąpanie po metalowych kratach słychać tuż za naszymi plecami skutecznie podbijają ciśnienie (gra stworzona na słuchawki!). Ostatnią sekcję musiałem powtarzać chyba 10-krotnie i po początkowej irytacji, kiedy uspokoiłem myśli udało się to pokonać i odnaleźć w tym labiryncie. Lubię takie wkurzające gry, bo koniec końców satysfakcja z samodzielnego pokonania etapu jest ogromna. No i pięknie użyto muzyki Pana Yamaoki. Nie byłem świadomy, że zaangażowano go w ten projekt, więc z radością przywitałem jego charakterystyczne i nowe dźwięki. W grze słuchać nawet syreny, chociaż ich użycie jest subtelne i bardzo mi się podobało. Bardzo mi się podobał potwór, zupełnie inny od zgniłych tworów z poprzednich części i dający serii coś świeżego i nieoczekiwanego. Motyw kwiatów wydaje się też ściśle łączyć z zapowiedzianych SHf, co jest bardzo intrygujące. Co mi się nie podobało? To już w spoiler: Ogólnie jestem zadowolony, że seria wraca, bo potencjał na dalsze gry jest przepotężny, a TSM jest bardzo miłym dodatkiem do serii. Innym niż reszta, ale moim zdaniem niosącym SH dobrą dawkę odświeżenia. Zobaczymy co dalej.
-
Silent Hill 2 Remake
Ja mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze. Miejscówki, potworki, muzyka - to wszystko będzie robić dobry klimat. Tej gry nie powinno się promować takim strzeleckim montażem, bo nie o to w niej głównie chodzi. Ktoś gdzieś się potężnie yebnął z tym zwiastunem.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Ktoś już wrzucał? Myślicie, że będzie grało w main menu?