Rudiok

O w mordeczkę, ale akcji, ale twistów, no mniamuśnie. Flashe i całe DCU mogą Agentom gałkę polerować na kolanach. O takie seriale nic nie robiłem.

Wraz z końcówką 4 odcinka i przez cały 5 Homeland wrócił do świetnej formy. Napięcie przez cały czas, zwroty akcji, emocje, oj jakby było fajnie jakby taką formę pociągnęli do końca.

Na nocnym gastro po imprezie i wódce wszedł w Bobbym (jedyny oprócz kebabów lokal otwarty do późna z żarciem w centrum Rze) buks z podwójnym mięsem, potrójnym bekonem i podwójnym serem. O ile Bobby za dnia to średniawka, tak po piciu spora ilość mięsa i tłuszczu była jak zbawienie. Spałem jak niemowlę, smaczne było. 8/10

Dobrze mówi, koncentrat łapie pleśń jak tania dziwka kiłę. Dlatego najlepiej kupować albo małe, albo zużyty nie do końca słoik zalać warstwą oleju/oliwy.

Dokładnie taką samą recenzję chciałem napisać :) też uważam, że pierwsza sekwencja (nakręcona oczywiście świetnie) średnio się sprawdziła na początek i zachęcenie. W ogóle pierwsza połowa filmu jest wyraźnie gorsza niż druga. Ale później jest tylko lepiej, a sama końcówka to poezja, reżyser wie jak stopniować napięcie i opowiadać nieoczywiste historie. I mimo że film fajny to nie kumam tak wielu nagród i nominacji. 8/10.

Z pyrami z gzikiem nawet wchodzi dobrze.

Ja widuję w Intermarche i w Carrefourach.

A jak słodzę ksylitolem to co?

Wygrałeś, rozejść się.

Ale naleśniki to sama mąka, co dodasz to tak smakują, sól lub cukier jak kto lubi. A placki ziemniaczane z cukrem są dla mnie jedną z największych zagadek. Mamy ziemniaki, cebulę, tłuszcz i do tego cukier, który nijak nie pasuje. Ja się szczerze pytam i po prostu chcę poznać opinię. Skoro ziemniaków nie cukrzysz to czemu na placki cukier sypiesz.

Ok, a frytki/ziemniaki cukrem sypiesz? Lepsze?

Ale serio wam smakuje? To trochę tam jakby kiełbasę z cebulą cukrem sypać.

Ty się nie śmiej, dużo ludzi tak je. Tak samo placki ziemniaczane z cukrem, poje.by.

Sos sojowy, czosnek i miód. Albo sos BBQ + miód. I na grilla.

Jedyny prawilny

Nie no, każdy ma jakieś wady, spoko, nie musisz się tłumaczyć.

"Obiad" z Biedry na szybko: - tortilla z gyrosem, warzywami i sosem 1000 wysp - takie gó.wno, że pół poszło do kosza, 2/10 bo choć mięso trochę czuć, - zupa z kukurydzy i kaszy jaglanej - dla odmiany bardzo dobra, bez udziwnień, E i innych, tania, 8/10.

Pizza z keczapem, łagodny kebab, dawanie napiwków, jeszcze ku.rwa skarpety do sandałów może. PS Potwierdzam, że Włosi mają nieraz bardziej odjechane kompozycje pizzy niż w Polszy. Np. z tłuczonymi ziemniakami, salami i marynowanym pieprzem.

Z mieloną parówką jako mięso oczywiście.

I obowiązkowo Tortex, bo przecież keczap droższy niż 2 zł to żyd.

"For ski instructors, tipping 15 percent for adult groups and 10 percent for private clients is pretty standard." Nie no, oni są po prostu chorzy. To od tego cukru chyba.

Współczuję jak jecie takie gó.wna, że jedynie z sosem smakują.

Największa amerykańska bzdura, a to jak oni traktują napiwki (niemal obowiązkowo) jest wręcz chore. W Polszy jak ktoś mi da dobry serwis, albo się postara to sama przyjemność odpalić trochę grosza. Ale oczekiwanie, że za samo bycie i podanie jedzenia ktoś dostanie napiwek jest lekko na wyrost.