Rudiok

@Sylvan Wielki czym ty te zrzuty robisz, wyglądają lepiej niż sama gierka Tak jak @grabiplpisze, obozy też dobre do tankowania. No i pamiętaj, że w pierwszej wieży Boozera masz paliwo za free do zatankowania (ja się o tym dopiero skapnąłem gdzieś w połowie gry ).

Nie, nieśmiertelny nigdy nie będziesz i to jest właśnie plus tej gry, że możesz być dokoksowany na maksa a i tak duża horda, której nie dasz rady kontrolować, zrobi ci jesień średniowiecza. Fabularnie to chyba tylko 3 hordy są obowiązkowe, ja większość robiłem i tak po zakończeniu fabuły. Na hordy trzeba sposobem - pułapki, atak z góry, napalm dobre bronie, wykorzystanie otoczenia (beczki z benzyną). Wszystko sukcesywnie w trakcie fabuły odblokujesz. Warto nie odpuszczać robienia obozów wypadowych i siedzib wieczystych, za progres masz dużo nowych broni i dodatków (progres i za ile % co wpada sprawdzasz w menu misji). Pro tipy: - tankuj na stacjach benzynowych za free, - ładuj kasę w bak motoru, - loot odnawia się po paru growych dniach, więc nawet przy początkowej wieży Boozera sporo wyrwiesz dodatków co parę dni.

No powiem, że zaciekawił mnie. W sumie dopiero 5 odcinków za mną, ale ma w sobie coś, że chce się oglądać dalej (czyli w sumie krew i seks ). Choć główny bohater trochę taki noname konus.

To zależy co komu się podoba. Mi np. klasyczny kształt Baczyńskiego i smak pasują w 100%. Ale w kategorii ładne/dobre Ogiński jest ok, podobnie Biały Bocian w butelce ze smukłą szyjką.

Idziesz naokoło po lewej stronie aż dojdziesz do miejsca gdzie są wraki helikopterów. Tam zobaczysz maskę tego auta i będzie go można przepchać żeby zrobić skrót.

Thunderball mnie chyba póki co najbardziej zaskoczył, takich scen podwodnych to nie pamiętam za wiele we współczesnych filmach, i to wszystko praktyczne a nie CGI. No i wspaniały Goldfinger i chyba druga najbardziej znana fraza bondowa "No mister Bond, I expect you to die"

Ja swojej już dwukrotnie Redmi kupowałem (5 i 7) i w pełni zadowolona. A wcześniej nie korzystała ze smartfonów. No i mają moją ulubioną funkcję "dla rodzica" czyli możliwość zablokowania ikon na pulpicie głównym. Bez tego to po paru dniach połowy ikon nie było, a drugie pół była pogrupowana w jakieś katalogi

Tak, dobre kilka razy różne telefony. To ekran padł, to dźwięk się zgubił, to bateria spuchła. Bez gwarancji można, ale po co. Ewentualnie dokupić sobie dodatkową ochronę, albo indywidualnie (ale wtedy drogo wychodzi bo kilkadziesiąt zł miesięcznie) albo przez bank (ubezpieczenie do konta parę zł miesięcznie a potem prosta wymiana zbitego ekranu albo zniszczonego telefonu).

Ja tylko gościnnie memeska zostawię, bo nie mogłem się powstrzymać Co do losowań to faktycznie fajnie byłoby jakby ten, który poprzednio coś zgarnął robił następne. Aczkolwiek jak nie będzie chętnych to jestem w pogotowiu

Klimacik faktycznie fajny, dostałem już ten wizjer do badania mimów i rozgrywki stały się ciekawsze, bo można z różnych stron podejść do tyfonów. Najbardziej wkurza póki co sam system walki, bo jest niestety drewniany, oraz backtracking i bieganie w tę i nazad po stacji. Formuła a'la Bioshock czyli podział tego na zamknięte moduły, w ramach których trzeba coś podziałać byłaby lepsza. A teraz żeby zrobić jakieś zadanie muszę zapieprzać przez ileś pięter i trzy ekrany ładowania, które trwają wieczność

Niestety sam miałem mocny dylemat, bo też lubię mniejsze telefony, a znaleźć coś sensownego w okolicy 6 cali to mega sztuka. Po prostu taki jest teraz standard i w dobie streamów, tiktoków i vlogów chyba szybko się nie zapowiada na zmiany. Finalnie stanęło u mnie na 6.5 (S20 FE) i o ile początkowo miałem obawy to jednak duży ekran robi robotę, do tego niepogrubiający telefonu case od Ringke i jakoś zleci na najbliższe 2-3 lata.

Dzięki. A są jakieś ogólnie polecane i warte wzięcia od razu zdolności? Bo dość spore to drzewko i drogie.

Losując gierki z backloga padło na Preya, którego demo mnie kiedyś odrzuciło, ale że w międzyczasie zmiażdżyłem Dishonored 2 to pomyślałem, że dam mu drugą szansę. Początek robi robotę, poczułem się trochę jak w Portalu, a sama eksploracja faktycznie przypomina System Shock, trochę też zalatuje Dead Space. Niestety zgadzam się z większością, że strzelanie jest skiepszczone a przeciwnicy nie tyle groźni co irytujący, szczegolnie te małe gówno-mimy. Pytanko, bo jeszcze nie mam shotguna, czy lepiej chomikować upgrade'y do broni czy można spokojnie pistolet ulepszać? I czy w ciągu jednej gry jest się w stanie wszystkie zdolności odblokować czy trzeba mocno reglamentować i wybierać na zasadzie albo-albo?

W Kauflandzie też mają jakąś swoją markę takich długich i płaskich. Ogólnie to takie Raz jedzone i nie powtórzę raczej.

Momenty gdzie jest 60 fps są na plus, momenty gdzie jest 30 fps są na minus, czego ni rozumisz

No to już byłby akt mocnej desperacji Walić kloca jedząc drwala, brzmi poetycko.

Ile ta lokacja zdrowia napsuła, szczególnie, że to była moja pierwsza gra soulslike. I generalnie wyglądało to tak samo, ginięcie na potęgę, szukanie różnych opcji, uczenie się parry, wyciąganie po jednym przeciwniku w walkę, nic tam za bardzo nie ma co przycebulić oprócz tego żeby w pierwszej kolejności ubijać gości z pistoletami. Teraz do tej lokacji to się wpada na pełnej kurwie żeby przyfarmić w kilka minut flaszki

Wspaniale odświeżyć sobie Bondy na HBO, można zrobić bondowy kalendarz adwentowy Taki Dr No to był jak na swoje czasy niezły game changer, mimo słabego budżetu nie widać po nim aż tak upływu lat a na dokładkę Connery, mnóstwo pięknych kobiet i pierwszy charakterystyczny przeciwnik.

No w sensie takim, że żurawina do sera jest generalnie zawsze na plus. A w drwali daje trochę kwasowości, która przełamuje tłustość sera i mięsa.

Faktycznie nie zwróciłem uwagi, ze to ps5

Z innej beczki - gdzie ci pokazuje liczbę godzin grania w daną grę?

Ja: kupka wstydu taka, że do 2025 nie ogram. Też ja:

Może ktoś jeszcze się załapie - na Smyk.pl zacne promo na komiksy Egontu - 3 w cenie 2. Promo do dziś 30.11 do północy. Można wyrwać komplet Doom Patrol za 190 zł albo Swamp Thing za 150 zł

Prenumeratka prawilnie odebrana w terminie Moje pinionżki nie poszły tym razem na marne