maciucha

ale dojechał prosiaka

założyłem się z 13 letnim kuzynem o liścia na pysk i dychę, że pudzian wygra (młody kompletna szajba na punkcie popka) ile walk jeszcze do nich zostało?

Po ile teraz chodza takie vity?

przecież ty nie kupujesz na 3DS, tylko na półkę

Jeśli już mówimy o frustracjach.

Pewnie troche jest w tym prawdy, ale kupuje też jego wersje, w której mówi że osiągnął co chciał i dalsze ściganie go nie rajcuje, bo ma rodzinke itd. Hulkenberga by w życiu nie wzięli do Merca. Za wysokie progi.

Alonso musi mieć niezłe sranko w tej chwili

Na głowe ci moge założyć.

Pamięć mięśniowa to jednak nie ściema. Od października zeszłego roku zero ruchu, chu.jowe żarcie i generalnie troche skinny-fat. W tym roku wygospodarowałem sobie czas na siłke i w 1,5 miesiąca niezły progress wleciał, myślałem że dłużej to zajmie (wcześniej 1,5 roku cwiczyłem elegancko tak jak pan jezus powiedział). Kalorii nawet nie liczyłem, bo 191cm i 88kg.

10kg przez miesiąc? dobrego masz tego znajomego

No to rzeźb pan ile wlezie, czas najwyższy.

Postanowiłeś coś z tą masą (tłuszczową) zrobić? Czyli doje.bać jej jeszcze więcej? Znakomity wybór.

No wiadomo, ale po co się w czwartek zarzekał, że nie będzie tego robił i woli wcisnąć Rosbergowi 30 sekund na mecie, żeby pokazać kto jest lepszy?

No właśnie. Manewrem Rosberga, a nie Maxa.

No ale po co dodajesz skoro nikt tego nie neguje?

No ale czy ja temu w którymkolwiek momencie przeczę?

Ale dupka piecze fanów Hamiltona Wiadomo, ze Max w Brazylii pokazał coś absolutnie wyjątkowego i objechał wielu kierowców (w tym Rosberga) jak leszczy, ale nie o tym tutaj mowa.

To wyprzedzanie Rosberga na Maxie

Lewisek dwoił się i troił i tak przeje.bał. Cudownie

Ale Paradise City to ty ku.rwa szanuj.

obie rzeczy warte 0zł więc i tak przepłaciłeś

Ale to było dobre Eboladrome

w knacka po lanie ciśnie

Wiem co miał na myśli. Nico też miał swoje problemy techniczne, ale jeździł równiej i popełniał mniej błędów. Kierowcą jest bez wątpienia gorszym, ale nie to się liczy przy podliczaniu punktów na koniec sezonu. Hamilton nie zrobił w tym sezonie wszystkiego co mógł zrobić, żeby zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jeśli przegra to będzie to w dużej mierze jego własna zasługa.

Seria słabych startów to tylko i wyłącznie pech? Ta karamba w Barcelonie? Rozwalenie się na ścianie w Baku w Q3? Lewis sam sobie zapracował na taką sytuację na koniec sezonu.