Lukas_AT

Ciekawe jakie studio robi Crasha jeśli to prawda. Które jeszcze do tej pory nie pokazało nad czym pracuje? Oczekiwania będą ogromne i mam nadzieję, że Sony nie pozwoli na zrobienie gry na 7/10.

Bardzo mnie cieszy większy nacisk na skradanie, a tym bardziej jak przypomina ono The Last of Us. W poprzednich częściach było trochę za dużo strzelania jak dla mnie. W UK chyba na co drugim autobusie jest reklama gry. Z innymi tytułami aż tak intensywnie chyba nie było. Czuć atmosferę w powietrzu. :-)

Naughty Dog usuwa screeny z sieci na bieżąco, nawet z mniej znanych stron. Nie zdziwię się, jak nawet tutaj zaraz wbiją hehe. Ale screeny miazga.

Miałem na myśli to, że na pewno będą dokonane jeszcze jakieś zmiany, coś zostanie dodane, a nie, że wszystko jest jeszcze na etapie początkującym.

Trochę spokojnej eksploracji nie zaszkodzi - szukania skarbów, plądrowania jaskiń czy jakiś ruin, jak to pokazano na ostatnim gameplayu. Bez przesady, tym jeepem nie będziemy jeździć tam 2h. Poza tym w innej części gry jest dynamiczna akcja z jeepem, gdy ściga nas cała armia przeciwników. Widać, że w grze będzie trochę stealth, trochę szybkiej akcji, trochę eksploracji, zwiedzania i intensywnej strzelaniny. A to wszystko w różnych, różnorodnych lokacjach. Singiel raczej nie pozwoli się nudzić.

Przed premierą każdego sandboksa ze stajni Rockstara w sieci lądowały nieoficjalne mapy z tajemniczych źródeł i te nigdy nie okazywały się prawdziwe (z wyjątkiem plotek o samym miejscu akcji np. w GTA V), więc wątpię by ta była prawdziwa. Premierę nowego RDR zakładam w 2017 roku, więc pewnie mapa cały czas znajduje się na desce kreślarskiej. Od debiutu poprzedniej części minęło już wiele lat, raczej nie będzie czuć żadnej wtórności - to nie to, co debiutujące co rok Assasyny. Oczywiście również powitałbym nową markę z otwartymi ramionami, ale w przypadku niektórych gier po prostu obowiązkowo chce się ujrzeć kontynuację, bo głód na nią nigdy nie ustąpi. Tak mam w przypadku The Last of Us, i tak samo jest z RDR.

Skoro nastąpi zmiana mitologii, to i bohater będzie nowy - to logiczne. Nie wiem nad czym się tu zastanawiać... Fabularnie nie dałoby się tego wytłumaczyć.

Jak pograsz troche więcej, to prosiłbym o szersze wrażenia. Gra bardzo przypomina Harvest Moona (np. animacje, dialogi), a więc od razu zapisałem ją do listy zainteresowań.

Odnośnie "afery" dotyczącej ceny gry - wydawanie 60 dolców na indyka AAA jest be, ale już wydawanie tych samych 60 dolców na tasiemce od EA/Ubi/Acti (FIFA, CoD, AC, Far Cry), gdzie wszystko jest robione na zasadzie copy and paste jest ok? O drogich season passach na wycietą zawartość nie wspomnę. Wolę wydać te 250zł na coś nowego, niż karmić chciwe korporacje robiące proste gierki dla mas.

Jak multi wygląda na nextgenach z 30 graczami? Do dotychczasowych deathmatchy wrzucili dwa razy więcej graczy na tych samych mapach, czy dla takiej ilości graczy stworzyli nowe deatchmatche? Wiele map zostało przystosowanych dla max 16 graczy, a więc ta kwestia mnie nurtuje. Pytanie drugie: Jak na na PS4 i X1 wygląda sprawa z zaludnieniem serwerów? Edycja na past-geny to ponad 30 mln sprzedanych egzemplarzy, a więc obawiam się, że na PS4 i X1 tych graczy szybko zacznie ubywać. Dlatego zastanawiam się, by w GTA Online nadal zostać na past-genach.

To odczucie pewnie wywołane jest tym - jak już pisałem - że rozgrywka jest naprawdę dynamiczna i dobrze czuć prędość samochodów.

A jak prezentuje się świat w grze? Jest w nim wiele ciekawych, przede wszystkim różnorodnych miejsc poza miastami? Czy same puste pola?

Chyba na każdym gameplayu rozgrywka prezentuje się dynamicznie - dobrze czuć prędkość samochodu, a to dla mnie bardzo ważne. W sumie nie ma się dziwić, w Motorstormach też to było czuć.

I teraz człowiek jeszcze bardziej cieszy się, że za tydzień przeprowadza się do UK.

Aż taka różnica to nie była, no chyba że mówimy o kilku projektach, gdzie bardziej się postarano wykorzystać Xboksa, a nie zrobić prosty port np. Splinter Cell Chaos Theory lub Full Spectrum Warrior.

Janusz raczej nie wie, że w PS Plus są gierki do nabycia. ; )

Gorsza grafika względem jedynki może wynikać nie tylko ze zmiany dewelopera, ale z otwartości świata. Już Horizon wyciskał z X360 100%, więc nic więcej się nie dało. 14:00 - spójrzcie jak biednie prezentują się pola, gdzie na X1 miło wpadają w oko. Dlatego nie lubię tytułów cross-genowych w tej gorszej wersji i sztucznego wydłużania życia konsoli. Nie mógłbym w to grać na X360, mając w świadomości wersję na X1. Zero przyjemności.

Raz to wygląda średnio, a raz gorzej. Ten gameplay z Xboksa One jest moim zdaniem bardzo ładny. Należy też pamiętać, że to 60 klatek i 24 samochody na trasie.

Ktoś wie, może miał taki problem, czemu podczas ściągania gier, gdy w coś gram, co jakiś czas wyskakuje komunikat "Przerwano pobieranie + tytuł gry". Potem znów zaczyna pobierać i znów przerywa.

Wiele bym dał, by ujrzeć kolejnego Motorstorma, znów w dżungli. Asfalt mi się już przejadł. Pacific Rift to dla mnie jeden z najlepszych racerów 7 generacji, który właśnie pokazał jaka siła leży w zamkniętych trasach, gdy gra jest odpowiednio na nie zaprojektowana.

Pisałem, że oprawa ma ważne znaczenie, a nie najważniejsze. 60 klatek też jest ważne, ale przy 30 gra również potrafi być miodna i grywalna, czego przykładem są Project Gotham Racing, Forza Horizon i Motorstorm.

Emotka w tamtym poście nie znalazła się bez powodu. Jak ktoś jest fanem ścigałek, to powinien mieć dwie konsole. Będą się one wzajemnie uzupełniać, tak jak to było w 7 generacji. Na X360 był Project Gotham, ale na PS3 Motorstorm itp.

Jak ktoś ma Januszowy Gust to tak. Na PC najlepsza wersja Project CARS, potem Asseto Corsa, w przyszłym roku rFactor 2 i Next Car Game w stylu Destruction Derby. UP: Te gify w żadnym stopniu nie pokazują prawdziwej różnicy. Najlepiej sprawdzić to na TV, na żywo. Można węc pobrać materiały z gamersyde i puścić na TV. De facto też w racerach oprawa ma bardzo ważne znaczenie, więc te 720p/900p vs 1080p jakimś argumentem jest.

Kolejna beka jest w świeżych wrażeniach z dema Project CARS z TGS. Autor pisze, że zawiódł się na grze, bo dla niego model jazdy to arcade. Szkoda, że grał na padzie i nie ma pojęcia na jakich ustawieniach, a zazwyczaj na takich targach tryb symulacyjny jest wyłączany. Na gamescomie devi potwierdzili, że poziom trudności był na poziomie średnim. Na bieżąco śledzę wrażenia z graczy mających dostep do bety i grających na kierownicy, więc dla mnie tym bardziej ten tekst nadaje się na śmietnik.

Akurat ani Sony ani MS nie krzyczą o 1080/60fps i nigdy nie krzyczały.