Lukas_AT

Jeśli gra będzie miała dobrą fabułę, nie będzie liniowa, zaoferuje trochę swobody, pozbędzie się błędów poprzednika, to dostaniemy hiciora. gra jest IMO ciekawsza niż wszystkie CoDy, Wymaga myślenia. Lubię takie skradanki, dlatego czekam na ten tytuł.

Dostałbym coś na zasadzie remake'u RE2 (gameplay jak w RE2, tylko możliwości technologiczne PS3), a byłbym w siódmym niebie.

Przynajmniej gra w jakimś stopniu wraca do korzeni. Nie chodzi o gameplay, tylko o otoczkę Raccoon City, zombie, stare potwory, Umbrella... i to cenię.

Ciekawość mnie zżera jak będzie wyglądać. Ale nie liczyłbym na duży przeskok względem Bad Company 2.

Czy Wy też możecie pobrać tylko jedną grę z Welcome Back? Pobrałem Dead Nation, ale drugiej już nie mogę. O co chodzi? Miały być przecież dwie gry. W wybór darmowych pozycji nie mogę wejść, tylko w PS Plus. @down: dzięki, wybaczcie, że nie chciało mi się spojrzeć na wcześniejsze posty.

Oby nie położyli nacisku na te Transformersy, bo to może zepsuć grę. Zwyrodnialec, TM: Black jak na swoje czasy było piękne, ale reszta - prawda - nigdy nie powalała.

Na E3 się wyjaśni. Liczę na porządny shooter, nastawiony przede wszystkim na utrzymanie klimatu filmów. Coś jak AVP2 czy Alien: Resurrection.

Jak dla mnie to Rockstar może porzucić wszystkie swoje projekty, a zając się tylko serią GTA. Oczywiście pod warunkiem zachowania odpowiedniej jakości.

Też nie mam aż tak dużych problemów z lagami by w ogóle nie móc grać. Może to zależy od łącza, trudno powiedzieć. Czasami zdarzy się walka, że mocno animacja chrupnie, ale częściej gram naprawdę komfortowo. Mam łącze 45Mb. Może to zależy od przepustowości - naszej i przeciwnika - a nie tylko od kodu sieciowego gry.

By kupić całą kryptę nie trzeba nawet przechodzić gry w 100%. Story mode, ladder każdą postacią i Chalenge Tower, a krypta zostanie wykupiona. Ja już wykupiłem, a w Chalenge Tower jestem na 210 poziomie i nie przeszedłem jeszcze wszystkimi postaciami Laddera. Teraz nie mam co robić z kasą.

Dodatkowe fatality i stroje to oczywistość. Jednak Ci co przeszli MK: DA wiedzą co mam na myśli. Tamta krypta kryła w sobie mnóstwo ciekawych skarbów.

Prawda, że wszystkie rzeczy z krypty idzie szybko wykupić. W dodatku nie ma tam nic ciekawego. W MK: DA zajmowało to o wiele więcej czasu. W DA aż chciało się wykupywać poszczególne rzeczy, bo były naprawdę ciekawe. W nowym MK po kolei kupowałem wszystko jak leci i nawet na szkice nie spoglądałem. Byleby tylko zaliczyć kryptę.

U mnie lagi aż tak często nie występują. Powiedziałbym, że sporadycznie, na tyle, by nie przeszkadzać w grze.

Do końca maja powinno, jeśli wierzyć zapowiedziom Sony. Trochę pograłem online i widać, że ludzie nie próżnowali, bo niektórzy naprawdę wymiatają. Lagi to rzadkość, przynajmniej u mnie. Występowały najczęściej podczas x-raya, ale to wówczas bez znaczenia. Szkoda, że online pass nie da się w chwili obecnej aktywować. Trzeba korzystać z free triala póki jest.

Potwierdzono także trofea, online i rankingi. Zakup obowiązkowy.

Zgadzam się w 100%. Zestaw przygotowanych bonusów do wykupienia jest marny. Nie postarali się tak jak w Mortal Kombat Deadly Alliance, gdzie dało się poznać całe uniwersum smoczej sagi, odkrywając wspaniałe dodatki. Zdjęcia pierwszych automatów arcade MK, deweloperów przy pracy, figurek, screeny i ścieżka dźwiękowa z poprzednich części, foty usuniętych elementów, komiczne filmiki - aż paliłem się by to wszystko poznać. Tu tego brakuje - szczerze mówiąc, to nie ma nic ciekawego, prócz alternatywnych kostiumów i kombinacji dodatkowej fatality

A część fatality w MK: T jest taka sama jak w MK2 np. pocałunek Kitany, który doprowadza do napompowania przeciwnika i jego eksplozji, wypluwanie kości przez Mileenę, czy jedzenie przeciwnika przez Repite'a Śmieszne prędzej niż brutalne. Poza tym umiejętnie manipulujesz faktami wymieniając tylko te mniej udane fatality z MK: T - a przecież i są te naprawdę dobre, chyba nikt nie zaprzeczy (np. Sub Zero zamrażający przeciwnika i rozrywający go na dwie części). Pisząc o mroczności, mam na myśli całokształt, nie tylko jeden wybrany przez Ciebie losowo element. Fatality w każdej części były, ciekawie zrealizowane, a przy tym występowały te głupie. Zgadzam się, że nowe MK na polu fatalit nie zawodzi, choć miałem na myśli inne elementy - jak już wspomniałem - miejscami zbyt duża ilość humoru, czasami zbyt nakoloryzowana grafika i brak powagi tam gdzie powinna być. Zaraz dojdziemy do tego jeszcze, że MK: T to pierwsza nieudana część (a raczej MK3), a nie MK4 (kwestia sporna). Może to mam na myśli w pełni wyrazi porównanie poniższych filmików do scenek przerywnikowych w nowym MK. http://www.youtube.com/watch?v=SS8mH5fIhZ8 http://www.youtube.com/watch?v=jAb7wOBCGyY Tej mroczności mi właśnie brakuje, tej nutki. Ale to tylko moje zdanie.

Ja zaczynałem od MK1 na Amidze 500, potem MK2 na Amidze, a w przyszłości MK: T w salonie gier z konsolami PSX. I zdanie nie zmienię - MK: T jest mroczne nadal. Poza tym, ja podałem przykład, że MK: T jest mroczne, nigdzie nie napisałem, że MK1 czy MK2 są mniej mroczne bądź nie są w ogóle. To był przykład - równie dobrze mogłem podać MK2. Jeśli już wrzucasz filmik z animality, to dla porównania wrzuć też z babality i friendship z MK2. MK: T to podsumowanie całej trylogii. Podobna grafika, ten sam design, plansze z poprzednich odsłon, zawodnicy, te same ciosy... bossowie, którzy wyglądają identycznie jak w MK1 (Goro) czy MK2 (Kintaro, Shao Kahn). A w nowym MK zabrakło mi nutki tej mroczności co w pierwszych trzech częściach. Miejscami śmieszne scenki np. z Johny Cage, który bije się z Sonyą na początku Story, czasami przekoloryzowana grafika, laska, która tuli się do nogi Shao Kahna i kilka innych, drobnych elementów.

dobre, w MK Trilogy nie bylo mrocznosci, jesli juz to w MK1/MK2, ale MK3/UMK3/MKT=fail Przesadzasz. Wszystkie te gry były podobne. Owszem, MK3 trochę zeszło z toru, ale nadal gra była mroczna. Sama muzyka przy wybieraniu zawodników już była "mroczniejsza".

Jednak czegoś mi brakuje, albo to ja już się zestarzałem i nie czuję już takiego funu. Brakuje chyba trochę mroczności, jaka była choćby w MK Trillogy. Wisienki na torcie...

Mortal Kombat 2011: Hackers Unlock Goro, Kintaro & Shao Khan http://www.gamemunition.com/news/mortal-kombat-2011-hackers-unlock-goro-kintaro-shao-khan/

Zauważyłem, że pokonanie Shao Kahna w arcade jest łatwe poprzez używania w kółko pocisków z dużej odległości (lub innych zagrań na dystans w zależności od postaci np. rozdwajnie Nooba). Stoimy daleko od niego i w kółko naparzamy. Bywa, że stoi jak głupi w miejscu ciągle blokując, ale energia wówczas i tak mu spada. Czasami zacznie się śmiać to ujdzie mu więcej życia. Trzeba jednak uważać gdy rzuca włócznią (należy się błyskawicznie schylić), a gdy rzuca młotem, szybko skoczyć i dalej naparzać z pocisków. To działa przynajmniej na medium. Pokonałem go bez utraty życia prawie. Ale jak na expert, to nie wiem, bo jeszcze nie próbowałem.

No i Story ukończone. Dziś miałem więcej czasu, to przysiadłem na dłużej. Ostatnia walka z Shao Kahnem to masakra. A nie wyobrażam sobie co się dzieje na expercie. Hardcore. Jeśli mogę doradzić, to Raidenem warto ciągle się teleportować i walić do Shao proste combo - kwadrat, trójkąt, kwadrat, trójkąt - najlepiej gdy coś mamrocze pod nosem, śmieje się lub stoi tyłem do nas. Inaczej może on pierwszy nas zaatakować i po ptokach. Czekam teraz aż ruszy PSN i pogramy online. I jeszcze ciekawe co z bossami. Mam nadzieję, że pojawią się w DLC.

To wymasterowanie to jest chyba jakiś żart. Niesmaczny zresztą.

Przecież to jest masakra... Chodzi głównie o bossów.