No sam przyznaję, że przydałoby się troszkę, tak 75 kilo by mi stykło w zupełności. Tyle że łazić na siłkę zbytnio nie lubiłem nigdy, za to od jutra otwierają po remoncie basen to pewnie będę chodził z dwa razy w tygodniu, do tego biegam bo z kondychą gorzej, rowerek, pompki, drążek i jeszcze chyba trzeba jaką dietę dorzucić, bo u mnie z przybieraniem masy zawsze ciężko było. Ogólnie bardziej preferuję sylwetkę pływacką niż kulturystyczną.
Obym wytrwał chociaż miesiąc..