Nemesis
Zg(Red.)
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nemesis
-
No wiadomo, tylko weź pod uwagę, że ta perełka to rocznik '98. -
Mi akurat rozwijanie w grach postaci nie przeszkadza a wręcz podnosi grywalność. W takim Dead Island szlachtowanie trupów przynosiło satysfakcję, tak samo jak w Demon's Souls. Zelda bez tych rzeczy broni się własnym pięknem. I tak od 27 lat.
-
Niby czemu? Zayefajne uatrakcyjnienie rozgrywki. Bez tego Zelda pozostaje grą wszech czasów ale nie przeszkadzałoby mi pójście z trendami.
-
Ciekawe czy Zelda będzie kiedyś sandboksem z rozmachem i opcjami na miarę Skyrima. Gdyby tak dodali Linkowi opcję levelowania, rozwijania umiejętności, rozwojowi broni. Do tego przyprawić masą znajdziek, questów pobocznych. Hell yeah...
-
A tu dopiero w maju premiera xD
-
Ceny gierek na PS3 są już na tyle niskie, że nie trzeba się mocno martwić kasą. A na używkach jeszcze się nie przejechałem.
-
Dla mnie i tak nic nie pokona Drivera 3. Pościgi były tak zabugowane, że wsytarczyło tylko lekko skręcić w przeciwną stronę a koleś znikał z mapy. Pamiętam jak w jednej z misji przez godzinę próbowałem wsiąść do samochodu po czym gra poleciała przez okno.
-
Wybór może być tylko jeden
-
Do tego w 3 główny bohater
-
Różnica jest ogromna. Wczoraj grałem w FC4 na PS4 i na PS3 wycięli sporo smaczków i detali. Widać to na przykładzie krajobrazów. Nowe konsolki świetnie generują góry z oddali, masę efektów cząsteczkowych, wystarczy popatrzeć sobie na futra zwierząt. FC4 na PS3 wygląda prawie jak FC3 - zaś wersja next-genowa odpowiada najwyższym ustawieniom z PC. Giera serio została doyebana na mocniejszych sprzętach.
-
W Demonie. Muszę za jakiś czas wrócić do grania bo już widzę, że nowi rekruci w temacie sprostali wyzwaniu.
-
A ja się zatrzymałem na początku i nie mogę się zebrać w sobie, żeby brnąć dalej.
-
Ktoś chyba w Bayonettę nie grał jeszcze.
-
Mafia II - ta gierka leżała na półce bite pół roku ale że obejrzałem parę dni temu trylogię Copolli to wkręciłem się w gangsterski klimacik i zacząłem grać. Na początku było dość słabo, do tego mocno się zraziłem legendarną wpadką 2k Czech przy wersji PS3. Faktycznie, w zimie gra wygląda po prostu ubogo. W sumie w ogóle nie jest jakimś graficznym potworkiem ale w końcu przestałem na to zwracać uwagę. Liczy się gejmplej i fabuła. Historia jest bardzo ciekawa i to może nie poziom pierwszej Mafii ale fabułkę chłonie się jak dobrze zrealizowany, gangsterski film. Nie chce mi się rozpisywać konkretów ale podobały mi się postacie - z bohaterem na czele. Poczułem się prawie jak u Rockstara choć to nadal mistrzowie w tym fachu. Misje są ciekawe i fajnie śmiga się autkami z lat 50. albo strzela się z giwer adekwatnych do tamtego okresu. Zabrakło aktywności pobocznych. Bo może dałbym 9. Tak to jest mocna "ósemeczka".
-
I też Ridley?
Promoteusz to właśnie taki bardzo nierówny film. Zayebista otoczka, ciekawy świat ale fabularnie momentami jakaś padaka. Powstaje sequel?
Po 5 latach ponownie zajarałem się pierwszym Uncharted xD
No ponoć bardzo fajna część - bardzo podobna do Drake's Fortune.
2? Muzeum, potem jakaś dżungla, dalej Nepal. Tylko jedyneczka dzieje się w jednym konkretnym miejscu.
Tylko jedynka była taka, że akcja rozgrywała się w jednym konkretnym miejscu. Chyba sobie odpalę w weekend bo nie grałem chyba z 5 lat xD
Może Conquest nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Pytanie brzmi tylko ilu w Polsce jest posiadaczy Wii U. Polonizacja musi się opłacić.
