Nemesis

Dziwne. Jeśli GT5 jest typowym symulatorem dla maniaków motoryzacji to po co EA wypuszczając Shift 2, który tez jako tako jest symulatorem lecz po części arcade'owym promuje materiały porównawcze z GT5. Zapewne chodzi tutaj tylko o grafikę a nie o kwestie realizmu i możliwości. W ogóle to w pierwszym Shifcie drażniła mnie nadsterowność aut, bardzo łatwo można było wpaść w poślizg.

Tak naprawdę jeszcze niczego nie wiadomo w kwestii czy wyścigi EA są lepsze od konkurencji. Najlepiej poczekać do pierwszych werdyktów lub wersji demo jeśli EA takową nam udostepni (to raczej pewne z ich strony). Nie jestem obeznany w wyścigach i ciężko mi określić po takiej reklamie w czym produkt Elektroników już jest gorszy a w czym lepszy. Jestem natomiast pewny, że pod względem możliwości edycji i wewnętrznej modyfikacji pojazdów nie wygra z GT5.

To ci zazdroszczę. Bo u mnie pierwsze symptomy przetarcia i częściowego zużycia lewej gałki zaczęły się objawiać mniej więcej po 1,5 roku. Np. w takim Bad Company 2 postać powoli porusza się samoczynnie do przodu. Oczywiście da się to zatrzymać ale mnie ten fakt strasznie wkurza a szkoda mi teraz wywalać prawie 200 zeta za nowe DS3.

Sony w tym aspekcie powinno wziąć przykład od Nintendo (mam na myśli analog w padzie od GCN). W przypadku Gacka gałka była okraszona pod każdym kątem (te charakterystyczne wcięcia wokół gałki) co sprzyjało podczas grania i gałka praktycznie się nie zużywała. Do dziś mój pad od GCN śmiga idealnie.

Czy tak się powinno robić? Firmy zawsze walczą o klienta, a w takim biznesie raczej wszystkie chwyty są dozwolone. Ta reklama jest nawet niezła ale nie można też zbytnio ufać, bo nie wiadomo jakie trasy puszczono na tym materiale. Montażyści mogli się wycwanić i wybrać najgorsze wizualnie elementy a w przypadku GT5 kokpit mógł pochodzić z auta typu Standard. Poza tym wątpię, żeby Shift 2 pod względem modyfikacji pojazdów dorównał grze Polyphony Digital, co do trzeciej Forzy nie wiem, bo nie grałem. Bardziej czekam na takie zagranie od EA przy kampanii Batlefield 3 vs. CoD

Przecież to było do przewidzenia, że w tej generacji Sony tak łatwo nie da za wygraną. Dzięki coraz to nowszym aktualizacjom hakerzy mają niezły rebus. I bardzo dobrze. Nie twierdzę jednak, że nie uda się tego komuś z nich ponownie obejść bo wszystko jest możliwe a sami hakerzy ciągle szukają nowych metod do złamania PS3.

No to nie wiem, ale u mnie konsola ma dwa lata i lewa gałka jest już za bardzo wychylona do przodu i nie chodzi tak precyzyjnie jak dawniej.

Sony życzy sobie stanowczo za dużą cenę w stosunku do jakości swoich kontrolerów. Nie dość, że analog szybko się ściera to jeszcze ten plastik jest mizernej jakości. Akurat tutaj należy pochwalić M$ za świetnie zaprojektowane pady do X360. A i tak dla mnie najlepszym padem w historii pozostanie pad od GCN zaprojektowany przez samego Miyamoto.

Te cyferki na co niektórych skinach są już od samego początku. Jednak uwierz mi, że forum PE nie jest jedynym wyjątkiem w tej materii. Ja od kilku miesięcy używam skinu Graphite. Jest bardzo przystępny i nie ma z nim żadnych problemów. Polecam.

Zapewne ci cwani krawaciarze wychodzą z pustego założenia, że nie ma co zmieniać czegoś co tak się sprzedaje i przynosi na konta firmy ogromne profity. Dziwi mnie w tym wszystkim jeszcze jedna rzecz. Mianowicie, ci z Acti przecież widzą jakie silniki szykuje ich największy obecnie konkurent na rynku, czyli EA. Jako korporacja z takimi markami na koncie powinni dbać o techniczny rozwój każdej nowej odsłony CoD. Przecież ten engine już jest od czasów CoD 2. W takim razie firma grubasa traktuje swoich klientów jak ciemną masę bo i tak kupi od nich to samo w nowym opakowaniu. Brawa za marketing, Acti.

Słupek, ja Black Ops kupiłem ze względu na bardzo pochlebne opinie dotyczące kampanii. Fakt, nie zawiodłem się bo to jeden z najlepszych singlów w FPS'ach tego typu. Jednak strona techniczna jest naprawdę daleko w tyle za takimi produkcjami jak KZ3, Bad Company 2 czy Crysis 2. Żyjemy w 2011 roku, chce prawdziwe FPS nowej generacji a tutaj dostałem chyba jakąś betę za 200 zł. Niestety, ale drugi raz raczej nie dam się nabrać. Black Ops warto jednak kupić dla samej kampanii bo jest naprawdę za(pipi)ista. MaZ, mój braciak też non stop ciora w Black Ops i dobił już chyba do 50.levelu. Kurde, że tez ludziom nie szkoda tego czasu, jest tyle innych lepszych FPSów. Gram obecnie w KZ2 na Elicie (jutro wreszcie będę miał trójeczkę). Po czym odpaliłem CoD. Czułem się jakbym odpalił grę z poprzedniej generacji, serio. Cena dodatkowych mapek do każdego CoD'a to także materiał na osobny artykuł. Activision to strasznie pazerna i pewna siebie firma z grubasem na czele.

To mimo wszystko i tak chore podejście do developingu nowych gier spod tak znanej i sprzedającej się marki jaką jest CoD. To co teraz napisałeś o swoim wujku utwierdza mnie w przekonaniu (bez urazy), że po te markę regularnie sięgają niezbyt wymagający gracze (wyjątki potwierdzają regułę). I co tak naprawdę jest takiego fajnego w mulit? Ok, można pograć bo jest szybko i dynamicznie ale technicznie to jakiś kiepski żart. Byle hakerzy włamują się na serwery w tak znanej grze. Przecież to jest kompletny absurd. Dlatego czekam na multiplayer w Crysis 2, to może być coś naprawdę dobrego.

W ty momencie kompletnie nie pojmuję obecnej polityki Activision. Przecież to jeden z największych niezależnych wydawców na świecie. Call of Duty to dojna krowa. Przy obecnych funduszach firmy powinni opracować engine, który naprawdę wszystkim zaimponuje. Bardzo nieodpowiedzialne i jakby nie patrzeć ryzykowne podejście przy obecnym stanie nowych FPS na rynku. Spoko, gra śmiga 60 klatek, ale nie da się już ukryć graficznych uproszczeń i bezczelnych skryptów. Black Ops pod względem wykonania jest bardzo nierówny. Mam nadzieję, że Kottick pewnego dnia popadnie w depresję z powodu słabnącej sprzedaży tego tasiemca.

Ciekawi mnie czy w grze znajdzie się multiplayer. A jeśli już będzie to czy znajdą się tryby rozgrywki polegające na rozwiązywaniu takich spraw. W ogole to marzy się coś takiego, że dany gracz wciela się w rolę zabójcy i morduje zwykłe NPC, natomiast kilku innych graczy będzie musiało go wytropić. Wiem. że takie rozwiązanie ma raczej niewielkie szanse na powodzenie ale to byłoby naprawdę coś konkretnego. Wiadomo, że gracz-zabójca miałby spole pole do manewru bo mógłby i zostawiać wskazówki lub całkowicie zacierać ślady. Zastanwiam się tlyko jak developer mógłby to technicznie opracować. Bo nikt nie będzie siedział nad czymś takim cały dzień.

Właśnie mam połowę aktualnego numeru za sobą. Okładka jak i oprawa graficzna pisma na plus. Recenzje też są ok. Co do recki KZ3 autorstwa Butcher'a to cóż, jego zdanie i tyle. Po co miałby pisać inaczej o stronie fabularnej gry, skoro ta jak widać go zwyczajnie nie poruszyła? Na tym polega różnica pomiędzy recenzjami, jednym się coś podoba, innym nie. Ale tak sobie pomyślałem: przecież Uncharted 2 też nie zachwycało od strony fabularnej prawda? Klasycznie Drake, czyli poszukiwacz przygód trafia na ślad słynnego podróżnika, pojawia się tradycyjnie bad guy, potem bohaterowie docierają do zaginionego lądu...może postaci zostały wtedy lepiej nakreślone, nie wiem, bo dopiero czekam aż mi przyjdzie Killzone 3. Ale ocena 8+ to przecież gra bardzo, bardzo dobra. Ciekawi mnie jeszcze recka Bulletstorm, po południu chętnie ją przeczytam. Ogólnie numer bardzo ok.

Jeśli ten dodatek będzie tak dobry jak gra to chętnie wydam tą kasę na niego. Lepsze to niż i tak droższy First Strike do CoD: Black Ops.

Ja tylko mam nadzieję, że różnica w oprawie pomiędzy X360 a PS3 będzie naprawdę kosmetyczna. Wystarczy, żeby był to taki pułap jak w przypadku Bad Company 2 na obie platformy.

To nie w tym samym miejscu, w którym odbyło się ostatnie Extreme Party?

Rockstar od zawsze tworzyło sandboksy. Być może tym razem chcą postawić bardziej na przygodówkę z elementami sandboksowymi i tyle.

Szkoda, że ten Ratchet stawia na rozgrywkę wieloosobową, a to znaczy, że gra na pewno nie będzie już taka jak Tools of Destruction czy Crack in Time. Tym razem pewnie nie będzie dryfowania w przestrzeni tylko akcja na jednej planecie. W ogóle to Ratchet & Clank mogłoby dobrze sprawdzić się w roli sandboxa. Już Crack in Time pokazało, że są ku temu perspektywy.

Nie zauważyłem tutaj podobnego tematu, więc postanowiłem zarzucić. Z uwagi na to, że Nintendo szykuje odświeżoną wersję jednej z najlepszych gier wszech czasów warto, aby znalazł się tutaj wątek dedykowany nowej/starej Okarynie. Na karcie z grą Ninny dostarczy również TLoZ: Master Quest, czyli Okarynę Czasu ze zmienionymi dungeonami, innymi przeciwnikami i nowym rozmieszczeniem przedmiotów. Ten sam bonus był już w limitowanej edycji Wind Waker. Tymczasem warto rzucić okiem na slideshow z GDC 2011: http://www.youtube.com/watch?v=zFFkpPvir48

Ten gameplay wygląda kapitalnie. Ta liczba misji robi wrażenie, ciekawi mnie zatem kwestia dodatków. Pamiętacie ile ich było w MK: Deadly Alliance? Do odkrycia było ponad 600 krypt z bonusami. Nowy MK nie dość, że w ruchu wygląda zabójczo, może zaoferować setki misji i do tego na pewno jakiś fajny online z turniejami, itp.itd. Mogliby jeszcze zawrzeć tryb na wzór chodzonego mordobicia, najlepiej gdyby dało się ukończyć co-op... Nie mogę się doczekać wersji demo.

Design lokacji na pewno zrobi swoje. Pod tym względem Insomniac zawsze wychodziło obronna ręką. Tylko czy mi się wydaje czy Ratchet jest jakiś taki miśkowaty ? Trzeba przyznać, że oprawa na tych fotkach prezentuje się kapitalnie.

Jak widać, nowe studio ma zamiar wyeliminować największe zalety pierwowzoru. Bardzo dziwne podejście ze strony producentów sequela tak ambitnej gry jaką jest Darkness. Przecież to może być wreszcie jakiś FPS z klimatem i scenariuszem, jakiego próżno szukać w tych wszystkich military shooterach (w tej kwestii bardzo ciekawi mnie również F.3.A.R.). Niepotrzebnie chcą spłycić tą grę do obecnych standardów w gatunku.

Wiadomo chociaż jakie postacie będą grywalne?