Treść opublikowana przez Dahaka
-
Ktorego RPG wybrac?
W wersje na PC nie graj, bo one zawsze są złe Albo emulator, albo PSS. Emu daje granie po polsku i sejwy w każdym miejscu (bardzo pomaga) i masz pewność, że będzie wyglądać ok, bo emu można skonfigurować
-
Ktorego RPG wybrac?
Dopisz do tej listy koniecznie Xenogears, bo fabułę to on ma najlepszą. Jak się nie czujesz na siłach z inglisza to ściągnij sobie spolszczenie, bo dialogów w grze multum. Finale nie są ze sobą powiązane, więc kolejność obojętna. Podobne są do siebie gameplayowo, tylko system walki różny w każdym, ale zawsze jest to turowy ATB (oprócz X, gdzie nie ma ATB, tylko kolejki) z limitami, summonami i każdy ma w sobie coś fajnego. Fabularnie trzymają podobny poziom, kwestia gustu, która Ci się bardziej spodoba. VIII charakteryzuje się bardziej niż zwykle rozwiniętym wątkiem miłosnym, a IX baśniowym klimatem. Chrono Cross można zacząć bez CT, bo nawiązania są bardzo, bardzo luźne, a nawet niezauważalne na pierwszy rzut oka. Fabuła jest świetna, ale troche zmarnowana, bo cała esencja znajdująca się na 2 płycie to jakieś 20-30 godzin gry ściśnięte do 2-3, przez co historia sporo traci, identycznie jak w Xenogears. Ale za to gra może się pochwalić nieliniowością, ogromną liczbą świetnych postaci, mnóstwo sidequestów. To jest raczej gra, w której ciągle się wracasz do odwiedzonych miejsc, żeby zobaczyć co słychać, a nie brnisz wiecznie przed siebie. W reszte nie grałem, albo nie pamiętam zbyt dobrze I ogólnie na początek polecam FF VII. PS. Wszystkie Finale są spolszczone (do X już robią) @up 25 godzin? bez przesady, tyle to się wyciąga jak się gre na wylot zna. Pierwsze podejście to 40-50 godzin każda.
- PS3 Quiz
-
Anime godne polecania
Polećcie coś od czego będę srał pod siebie z epickości. Może to być coś z walkami urywającymi łeb swoim rozmacham, albo wszelaką inną akcją, a może to być też coś bez akcji, ale z napięciem, od którego nie będą mógł na fotelu wysiedzieć. Syndrom jeszcze jednego odcinka, miażdzące cliffhangery etc.
-
Final Fantasy Type-0
Japońce myślą, że różnorodny wygląd postaci = różne ubrania i fryzury. Muszą przestać robić "delikatne i gładkie" japońskie twarzyczki. Śmieszne jest to, że idą w strone zachodu, ale nie z tymi elementami, którym by to dobrze zrobiło
-
Naruto (uwaga spoilery)
Kishi może szmacić kogo chce oprócz Itachiego. Dla mnie ta postać zawsze będzie most epic and powerful ever ze wszystkich, które widziałem(no, oprócz whitebearda z one piece). Przydałoby się, żeby nakopał komuś silnemu, żeby było wiadomo, że jest niepokonany, a emo dał wygrać. I może wreszcie się wyjaśni co Itachi dał Naruto kiedyś tam dawno(chyba, że już się wyjaśniło, bo nie pamietam?) PS. zapomniałbym - chapter słaby, czyli kishi trzyma poziom.
-
Xenoblade Chronicles Definitive Edition
Oficjalnie nie, ale to jest pewniak 100%, że trafi do Europy. Jeszcze Dragon Quest X ma niby wyjść, ale nie wiadomo co oni knują z tą grą i czy trafi na wii.
-
seria final fantasy
Gra wcale nie jest taka zła, gameplayowo jest dobra z dobrym systemem walki i rozwoju. Ziomek znalazł sposób na nabicie punktów i już zaczyna gadać jak to grę można łatwo przejść jedną ręką. Poza tym kto mu każe te punkty nabijać w ogóle? Takie rzeczy to się robi po skończeniu głównego wątku, jak się chce wymasterować grę. Koleś czepia się wszystkiego co się da na siłe, nawet tych dobrych rzeczy. A te wszystkie bzdury i brak logiki - 3/4 tych rzeczy przeciętny gracz nie zauważy nawet, tak jak w dziesiątkach innych jRPGów. Serio, do 90% gier można zrobić takie pojazdowe filmiki, czepiając się w nich pierdół, no bo kto normalny, nie szukającym pretekstu do zjechania gry zastanawiałby się nad takimi pierdołami, jak nie wiadomo skąd wyjęte bikini i poświęcał temu kilka minut filmiku? Gra ma wiele wad, durna fabuła i ogólnie wszędobylska durnowatość, ale jak nie szuka się tam fabuły, albo jest się japończykiem, to sprawia sporo frajdy. Gość robi spoko filmik, ale na pokaz, specjalnie dla antyfanów, którzy mają teraz 1000x więcej debilnych powodów, żeby narzekać na grę. A jego filmików z FFX nawet nie będą włączać, bo pewnie jeszcze więcej bezsensownych powodów do narzekania w niej jest.
- Final Fantasy XIII
-
Final Fantasy XIII
Tales of Vesperia i Lost Odyssey na pierwszy ogień powinny isć Figaro. No chyba że nie masz klocka...
-
Call of Juarez: The Cartel
Po RDR pewnie nie chcieli wypuszczać "czystego" westernu więc kombinowali. Imo powinni zrobić coś w stylu pierwszej części, strzelanie wymieszane ze skradaniem się i na..wianiem z łuku, do tego gameplay urozmaicony różnorodnymi nie-strzlankowymi zadaniami typu jazda wagonikiem, podkładania ładunków, pościgi konne itd. większa interakcja z otoczeniem(np. za pomocą lassa) + jakieś skrypty i byłoby super. Czasami mam takie wrażenie, że sam zrobiłbym lepszą grę, jakbym miał do dyspozycji taki zespół
-
The Wire
Skończyłem przed chwilą. Serial świetny oczywiście, ale niestety nie podzielam podniety, która udzieliła się większości po obejrzeniu serialu. Świetne postacie, realizm pełną gębą, trzyma poziom cały czas, ale nie porwał mnie tak jak Sopranosi, których stawiam wyżej. Hamsterdam, jak ktoś wcześniej wspomniał, trochę pojechał po bandzie w kwestii realizmu i ciężko mi przymknąć na to oko. Postać Omara też balansowała na graniczy realizmu, ale (niezbędna)scena śmierci na szczęście w porę wybudziła z tego amerykańskiego snu. Poza tymi dwoma drobnymi zgrzytami to nie mam absolutnie się do czego przyczepić. Rewelacja, ale Sopranosów stawiam wyżej. I pytanko, jak w porównaniu do The Wire wypada The Shield? Też stawia na realizm czy jest bardziej zhamerykanizowany?
-
Call of Juarez: The Cartel
Na gamesfaq tez ludzie piszą że słabizna i pierwsza część była lepsza od tego
-
Final Fantasy VII
Ja z tego co pamiątam jak grałem to rozkład był mniej więcej taki: CD 1 - 25h CD 2 - 15h CD 3 - zależy czy robisz dodatkowe questy, jak nie to jakieś 2-3h o ile postacie bądą w miare ogarniać przeciwników w ostatnim dungeonie.
- Final Fantasy VII
-
Harry Potter and Deathly Hallows part 2
Na filmwebie fani płaczą, że nie ma genialnych scen z mistrzowskimi dialogami, które były w książce, przez co ekranizacja tego majstersztyku została zepsuta
-
Naruto (uwaga spoilery)
Ale to Naruto jest chu.owe... Sam nie wiem dlaczego to jeszcze czytam. Chyba z przyzwyczajenia.
-
Xenoblade Chronicles Definitive Edition
14' CRT ftw :potter:
- Far Cry 3
-
Bioshock: Infinite
Gameplay świetny, ale niektórzy to się tak podniecają, jakby to był pierwszy, jakikolwiek pokaz gry. Mieliśmy już gameplay 10 minutowy rok temu, więc nie wiem czemu niektórzy srają pod siebie po tym filmiku. Nie było na nim nic niespodziewanego, tylko po prostu ulepszone to, co widzieliśmy w zeszłym roku.
-
Metal Gear Solid Collection HD
Autor newsa chyba zapomniał o magicznym przeliczniku $ = €
-
Splinter Cell: Double Agent
Łap plusika, Double Agent to moja ulubiona część. Szkoda, że w dzisiejszych czasach już pewnie nie ma co liczyć na takie skomplikowane rzeczy, jak działania na dwa fronty.
-
Xenoblade Chronicles Definitive Edition
Czy jest w internecie opinia jakiejś osoby, której Xenoblade nie podeszło, albo uważa ją za "ok" gre? Bo póki co to nikt złego słowa nie powiedział
-
The Killing
Myślisz, że dalej będą ciągnąć ten wątek w drugim sezonie, tylko po to żeby rzucić nam najbardziej prawdopodobną wersję? Nie ma szans.
-
Naruto (uwaga spoilery)
Jedyne wyjście jakie widze na kontynuowanie tej serii to zwycięstwo Madary, timeskip i prawieżejużdorosły Naruto z kimś tam uwalnia się z genjustsu Madary i próbują znaleźć sposób, żeby go obalić, po dordze wyrywając z iluzji reszte bohaterów. Potem się okaże, że życie w genjutsu jest lepsze i nikt nie będzie chciał się z niego wyrywać, wtedy zacznie się gadka Naruto o tym, że nie mają wolnej woli, tylko madzia nimi steruje i bla bla bla. Tak sobie wyobrażam przyszłość Naruto, jeśli będzie kontynuowane. :potter: