balon

Żeby tak gust motoryzacyjny szedł w parze z growym ps piękna moto kompozycja.

Samo DSG to kilka (6-7?) tys dopłaty. Ja np odnosiłem się do tego co Mustang czyli zasmakowanie Fabi z ACC i innym Tech bajerami od VAG. Wtedy na loozie będzie to cena kijanek itp. kompaktów.

Michał zrobił smaka na stejka. Jadę w weekend po treningu do Evila. Nie ma BATA.

Niby tak ale jak dorzucisz ACC i inne bajery to wychodzi cena Ceed lub innego kompaktu ze średniej półki cenowej i znowu zaczyna się dylemat bo wyposażenie może będzie ciut gorsze ale komfort jazdy i ilość miejsca w kabinie klasę wyżej.

A gdzie to? O(pipi) ałeś to całe? Jak ktoś będzie kiedyś w Szczecinie to polecam https://www.facebook.com/SteakhouseEvil/ Jedna z najlepszych stekowni w Polsce (wg niektórych najlepsza). Żywi się tam m.in. polska śmietanka mma, a oni lubią dużo dobrego stejka przyjąć.

Dokładnie. Ja kupiłem trochę po promocji (i przed nową). Zamiast ok 1 zł, rzygnąłem 1300 tylko z jedną grą. No ale nie żałuję. Nie wiem jak wy ale ja bym nie mógł jakoś mieć używanych tych gogli. No ewentualnie z pewnego źródła i od kogoś kogo dobrze znam. Obrzydzało by mnie jakbym zastanawiał się kto to miał na głowie (czy mył włosy, czy się mocno pocił?). No i umówmy się te gogle często są pokazywane znajomym/rodzinie, na różnych imprezach, więc trochę osób do zakłada

@blantman powiem Tobie z mojej perspektywy. Czyli perspektywy gracza z 25 letnim stażem, lubującego się w tech nowinkach, gierkach SP, nie trawiącego wszelkich kontrolerów ruchu itp. Ba nawet Wii to dla mnie przez te machania najgorsza stacjonarka Niny ever. W VR gram średnio kilka (max kilkanaście) godzin w miesiącu. Jest to dla mnie idealne dopełnienie normalnych gierek. Jak zakładam gogle czuję się jak kiedyś za czasów kapciuszków i kakałka jak Tata przyniósł mi C64, a potem Pegasusa. Jak nie będziesz grał w to dzień w dzień po ileś h to zapewniam, że dobrych gierek jest wystarczająco, co ważne jak widać powyżej, ciągle coś nowego wychodzi. Wiem natomiast, że VR w takiej postaci jak jest nie mógłby mi zastąpić normalnego gejmingu. IMO warto kupić i spróbować. Wg mnie jest to sprzęt z typu albo pokochasz albo znienawidzisz. Ja jestem zdecydowanie w tej pierwszej grupie. Aaaa no i kwestia zdrowia/błędnika. Nie każdemu podchodzi ale na to już nie masz wpływu.

Tiaaaa ale szczerze to największe wrażenie zrobiły na mnie "normalne" gierki tpp/gdzie widzimy postać jak Astro Bot czy Moss. Szkoda, że jest ich tak mało.

Ta gangsterska też dobra. Co do Man Sky, jak nie zrypią czegoś w sterowaniu to będzie idealna pod VR. Dość spokojna z epickimi widokami i skałą. No w końcu czuje, że dłużej program w ten tytuł

Figaro przez omijanie grobowców oraz krypt kastrujesz sobie jedne z elementów, które powodują że nowy Tomb nie jest samograjem. Z drugiej strony jak Tobie godziny szybko zlatują i dobrze się bawisz przy tym tytule to po co w ogóle rozkminiasz czy to samograj, czy masz siebie „nienawidzić”. Granie to hobby i rozrywka po co przypisywać temu jakieś cechy moralności? Jest dobrze więc jest ok.

Ogór, a jak twoje praktyczne odczucia z grania na VR i zmęczenia oczu po licznych sesjach VR z dwoma ekranami 1cm przed oczami?

Panowie spokojnie zakończmy tę dyskusję bo to do niczego nie prowadzi. Na dom wydałem łącznie z 600 pak w 2010 r. więc też nie jakoś mało. Mam tam dużo dobrych materiałów typu energooszczędne okna wysokiej klasy zamontowane warstwowo, dobry piec dwufunkcyjny z kilkom czujkami w tym zewnętrzną kominową i kilka innych całkiem ok rozwiązań. Myślę, że jak na ówczesnego 27 latka to była całkiem udana inwestycja. OT z mojej strony i życzę miłej reszty weekendu.

No biorąc lokalizację i samą cenę ziemi (która jak jest w atrakcyjnym miejscu to drożeje szybciej niż mieszkanie) to myślę, że aż tak źle na tym nie wyjdę no ale w sumie to nie temat o tym. Dzięki za troskę.

Farmer to nie, że na odwal ale błędy zawsze się popełnia przy budowie domu (uwierz, że nawet ty byś popełnił lub zastosował jakieś średnie rozwiązanie) + ok 10 lat temu były inne standardy. Pomijając fakt, że jakbym chciał zbudować dom taki jak naprawdę chcę to bym musiał zamiast kilka stów wydać z 1,5 mln. Co do drugiego domu to oczywiście przy założeniu, że pierwszy sprzedam ale to myślę, że za kolejne 10 lat. ps jest nawet taka „mądrość” ludowa: „Pierwszy dom budujesz dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie.” Coś w tym jest, szczególnie w obecnych czasach. To raczej nie są czasy domów wielo pokoleniowych.

Za 20 lat to już wnuków broszka będzie.

Taaaa dokładnie chyba bym już wolał browara dać niż taki kociokwik 1cm przed oczami dzieciom zakładać. Mam nadzieję, że ten „VR dla pociech” się nie przyjmie bo będzie kolejny ficzer osłabiający i ogłupiający obecne dzieciaki, których rodzice myślą, że gierka to gierka, sami nie mając o tym pojęcia.

Na szczęście mam ogrzewanie z miejskiej sieci gazowej. Żadnego wyngla czy tfu peletu. No ja budowałem średnio energetycznie bo wiedziałem, że to pierwszy dom i na bank nie na całe życie. Jest tu tyle błędów, że to była idealna decyzja. Następny kiedyś postaram się z większą melodyjką pocisnąć i chyba zostawię go już na drogi kres.

No dokładnie. Najlepsze uczucie wydać na dzieci - bez kytu. Co do bramy to nie wada montażowa tylko taki produkt. To jeszcze stary uchylany hormann bez żadnej izolacji, czysta blacha. Jak budowałem 9 lat temu było to w miarę ok rozwiązanie.

<jeden klient mniej>

Ale teraz pytanie pomiędzy którą siedzibą bo jakbym tak chciał to jeszcze 3/4 musiałbym postawić? Tak szczerze to naprawdę jest to takie dziwne? Nie pracujecie w domu? No panie kapitanie. Ja mógłbym cały czas, jestem zdecydowanie wydajniejszy wtedy. Robiłem tak 8 lat i nie wyobrażam sobie z tego zrezygnować stąd ten „kontrowersyjny” pomysł.

Teraz nie ma co mierzyć temp. bo nie ma kaloryfera i jest mega nieszczelna (z prześwitami) brama, którą docelowo zastąpiłoby energooszczędne okno, zamontowane warstwowo.

No ogólnie też tak myślę. No bo ile za ok 20-25 m kw zapałcę więcej z powodu słabo zaizolowanej podłogi w skali miesiąca. Nawet jakby to była 100 więcej to zawsze mniej niż wynajem biura (pomijając że już jedno mam w swoim firmowym HQ). Dobra gadałem z typami co mi robili. Mam stytopian 10 po bokach i od frontu. Jednak posadzka mega zimna i prawię nic tam nie na pod kaflami. Więc mam 3 opcje. 1) Dolać kolejny poziom i ocieplić jak trza 2) Skuć kafle, chudizaka i ocieplić jak trza 3) Zaryzykować i przyjąć na klatę ewentualne nadwyżki w ogrzewaniu. 3 opcja dla mnie byłby naj bo nie ukrywam że na początku miałem taki plan, że na te kafle połóżę wykładzinę i jak kiedyś mi się odwidzi (lub przy sprzedaży) zdejmę wykładzinę, wymienię okno na bramę i mam znowu garaż.

Hehe + podtrzymanie kredensu jak będzie żona przed garażem parkować.

Milan no ale jeszcze dwie pozostałe funkcje czyli gralnia i gościny. @Farmer dom był nowy. Powiem Tobie, że to raczej nie z oszczędności, a zapewne ktoś mi tak pewno doradził i zrobił. Przecież jak wydajesz te kilkaset tys na dom to bym znalazł kasę na ciut lepsze docieplenie garażu. Wcześniej nigdy mi to nie przeszkadzało na auto i (pipi)y była tam idealna temperatura. Co do tych kosztów ogrzewania to nie przesadzasz? Przecież to nie będzie jakieś wielkie pomieszczenie, grzane to będzie pewno kilka miechów w rok, ocieplone będzie w kilku miejscach, więc posadzka bez docieplenia (strop mam ocieplony jeszcze czymś delikatnie docieple) mnie tak zrujnuje? Ludzie mieszkają w starych nieocieplonych domach i jakoś przędą. Edyta. Zmierzyłem właśnie ścianę od garażu i ma 37 cm a wiec chyba 12 cm jest jednak.

U mnie to raczej chyba kwestia podziału i rozplanowania (m.in. salon z aneksem na ok 55m kw mocno na to rzutuje). 8 lat temu nie myślałem o pewnych sprawach. Zapewne drugi dom (jak) będzie pod tym kàtem lepszy. Nie będę wynajmował kolejnego biura jak czynsze firmy za wynajmy różnych obiektów i magazynów są mega duże. Chyba by mnie za jajca powiesili. No i ja lubię czasmi pracować bez wychodzenia z domu lub w nocy.