Stinkmeaner

Komplet.

Jestem chętny na coopa, jakby co. Jednak bez HS narazie (będę miał w poniedziałek).

Że, hę? Co Cie tak zabolało? LP2 to był prosty przykład. Nie interesuje mnie ta gra, i ploty z nią związane. Fakt jest taki, że na PS3 dostałem "uboższą", wersję gry, przez to że konkurencyjny sprzęt jest "uboższy" (i to nie żadne prowo - jestem w posiadaniu X360, Xenon zakupiony zaraz po premierze - "fanbojowatość" to raczej z twojego postu bije). Bo jak wytłumaczysz, to że japoński VA miał być, a go niema? To napewno nie z powodu braku miejsca na BD. Jeśli znasz prawdę to, może nam ją wyjaw zakapiorze, bo twoje suche "żal czytać" jakoś do mnie nie przemawia i jest bardziej żałosne wg. mnie niż "wypociny małego fanbojka". Tym razem to ja się śmieję z Ciebie ; ) Aha, mówił Ci nikt, że Xbox360 się kończy? xD Anyway, jeśli w Versusie SE pojedzie tak jak w tym przypadku, to ta gra dla mnie nie istnieje. Tutaj jeszcze zdzierżę (bo muszę).

Niesamowicie irytuje mnie brak możliwości wyboru między oryginalnym voice actingiem, a angielskim dubbem. Bardzo sobie ceniłem tą opcje w przypadku takiego Lost Odyssey, i całkowicie nie rozumiem dlaczego tutaj tego niema. Bez kitu, dla mnie to jak oglądanie Pulp Fiction z lektorem. - 10 do klimatu. W newsach dotyczących gry (przed premiera afkorz) czytałem, ze tylko wersja na XO ma być okrojona, z tej opcji bo MS nie che wyjść ponad 3 krążki, a SE stwierdziło że na trzech DVD nie upchnie gry z dwiema ścieżkami dźwiękowymi. Ale jak widać posiadaczom PS3 też się oberwało. Eh... Podejrzewam, że to wina utraty ekskluzywności dla Sony. "Bo przecież ta sama gra, na rożnych platformach, nie powinna się różnić zawartością" - kto wie jak potoczyły się losy Lost Planet 2, wie o czym mówię. Serdeczne fucki dla SE za ta akcje. A wystarczyło dodać jeden mało znaczący wyraz do tytułu, i puścić to na BD jak to zrobili w przypadku Star Ocean... Grrr. Teraz jak słucham takiej Vanille, to aż mnie skręca >.<

Również nie mam karty Wbijam w to, jednak również nie posiadam karty.

Ciekawe... Miałem podobny problem (tyle, że zdarzyło się to tylko raz i konsola nie miała problemu z odczytaniem płyty) - ginąc któryś raz z kolei przy tym samym checkpointcie zniknął mi obraz (dokładnie w momencie w którym gra powinna się załadować) , konsoli nie mogłem zresetować/wyłączyć , pozostało jedynie wyciągnąć wtyczkę z gniazda (slim 120 GB). Co ciekawe, konsola reagowała na przycisk Eject i plyte mogłem wyjąć bez problemu (co też zrobiłem, przed odłączeniem konsoli). Jedynie reset nie dzialał. Wcześniej też nie miałem z nią problemów, co prawda zwiesiła się 2-3 razy z bliżej nieokreślonych przyczyn, ale nigdy tek żebym nie mógł jej wyłączyć przyciskiem. Możliwe żeby przyczyną była sama gra (źle wytłoczona?), a nie konsola? [EDIT]Ofcoz mówimy tu o MW2.

Ogólnie chodzi o to, że po naciśnięciu bodajże R3 wokół mapy pojawia się szare kółko które stopniowo znika, zbiegając się w jednym miejscu (naciśnij gałkę, i zaobserwuj co się dzieje z minimapą - zrozumiesz o co mi chodzi). Biegnij w stronę punktu, gdzie linia się zbiega, i znika. W ten sposób dotrzesz do kolejnego nadajnika, i następnego itd (kiedy będziesz wystarczająco blisko, będzie słychać charakterystyczny dźwięk, który wydaje nadajnik). Podobnie sprawa ma się z kryształami. Są widoczne na mapce po naciśnięciu prawej gałki.

Akurat rozwiązanie które Konami zastosowało w MGSie, bardzo mi się podobało i nie miałbym nic przeciwko, gdyby w każdej grze tak to wyglądało. .Jedna isntalka około 4 GB na początku, a potem 2minutowe miedzy aktami (akurat żeby spuścić z krzyża, i sięgnąć do lodówki po następny browar :<). Przynajmniej laser nie świrował podczas rozgrywki, i nie odnosiłeś wrażenia że płyta zaraz się przebije przez górną część obudowy. Fakt, pełna instalacja w przypadku BD, byłaby kłopotliwa, ale już częściową powinna mieć każda gra.

Niektóre takiej opcji nawet nie posiadają (nawet częściowej). Ja ze swojej strony aż boje się grać w takie Uncharted, bo jak słyszę te zgrzyty jakie konsola wydaje podczas czytania gry, to mnie ciary przechodzą/odczuwam ból fizyczny : D

Jasne. Zaraz znaleźli by się tacy, którzy by psioczyli że "znowu Raccoon City", że "znowu zombie", i ogólnie odgrzewany kotlet. Jak widać nie można wszystkim dogodzić. Dla mnie RE5 to czołówka gier tego roku.

Final Fantasy 7 i Trine - 21zł na głowe 1. kiseki 2. Velius 3. Stinkmeaner 4. Łidżet 5.

Final Fantasy 7 i Trine - 21zł na głowe 1. kiseki 2. Velius 3. Stinkmeaner 4. 5.

Dead or Alive 5. Podejrzewam, że gdyby powstała, wyszłaby również na PS3. Może nowe DMC.

A po co zarabiać na tytule raz, jak można dwa razy? Rise of the Ninja na X360, ogarniał tylko 60 parę pierwszych odcinków serii Naruto (grę kończyła walka z Gaarą).

Czy mi się wydaje, czy przeciwnikom w tej grze zdarza się wyjść "ze ściany"? Przykładowo, w drugim chapterze, w miejscu gdzie zdobywamy łuk, ubijam sobie archera stojącego na schodkach, żeby zaraz potem zginąć od rzutu w plecy który posadził mi jego kolega wychodzący właśnie z rogu planszy. W oryginale (NG2 na X360) takie kwiatki się nie zdarzały. Spawn przeciwników był zawsze sygnowany jakąś animacją. Tutaj parę razy zdarzyło mi się, że ninjas pojawił się dopiero w momencie kolizji jego ciosu, z moim blokiem, lub spawnował się na zwłokach poprzedniego (jakby z nich wychodził), bez żadnej animacji oczywiście. Nie wiem czy to mój indywidualny problem czy ta gra poporstu tak ma. Jeśli chodzi o samą grę, to napewno straciła na powerze, jaki można było poczuć grając w pierwowzór. Już pominę fakt krwi, która zmieniła się w zieloną breję wypływającą z demonów, znikające zwłoki ("matrixowa" akcja na schodach w wersji na XO [gdzie niby gra technicznie nie domagała] miała 100% więcej wyrazu, niż to co mamy tutaj), i to "fioletowe coś"... Nawet w cut-scenkach gdzie nie było jakichś przegięć, gra została ocenzurowana (przerywnik wprowadzający do pierwszej misji w Wenecji gdzie Ryu przecina wilkołaka - poporstu parsknąłem jak to zobaczyłem). Aż dziwne, że Elizabeth w swojej scence kąpała się w czymś czerwonym co mogło by sugerować, krew. Naprawdę spodziewałem się czegoś fioletowego, bądź zielonego... Tutaj wielki plus da Team Ninja (LOL). Po krótkiej prezentacji wersji na Xboxa mojemu kumplowi, który z serią wcześniej do czynienia nie miał, usłyszałem komentarz w postaci: "co ten koleś odpier.dala! oO". Po prezentacji NGS2 na PS3, nawet "phi" nie usłyszałem, a kolega zapytał która wersja to ta "ulepszona", wskazując oczywiście wersję na Xa. Co prawda gra graficznie w paru miejscach wygląda lepiej, ale mam wrażenie że w większości tak samo, lub nawet gorzej (nie kumam dlaczego autorzy na siłę wciskali, efekt mgły, który imo wygląda dosyć średniawo). Sam blur sprawia, że walka wygląda lepiej, jednak otoczenie i przerywniki już tracą. Co by jednak o tej grze nie mówić, to cały czas kawał porządnego gameplayu, i jeśli przymknąć oko na kwestię cenzury (nie uważam, że w każdej grze posoka powinna spływać po ekranie litrami, jednak to nadawało NG specyficznego wyrazu, który sprawiał, grało się w to poporstu przyjemniej - takie moje skromne imo przynajmniej), można się bawić tak samo dobrze, a nawet i lepiej. Szkoda, że online tak kuleje, bo naprawde duże nadzieje w nim pokrywałem.

Dopisuję się do tego.

Podczas gry, konsola mi się zawiesiła. Po resecie zaświecił się ROD - na telewizorze nic się nie pojawiło (brak sygnału). Po włączeniu i wyłączeniu konsoli wszystko zdawało się być ok, jednak po paru sekundach konsola się wiesza w dashu, nawet kiedy nie dotykam pada (na moment wyskakują zielone, przerywane paski na obwódkach zakładek NXE, poczym znikają, ale konsola już nie reaguje na pada). Dodatkowo z głośników TV wydobywają się jakieś zgrzyty (przypominające zakłócenia w radiu). Ktoś może spotkał się z takim problemem? Nie wiem w czym tkwi, konsola ma już na karku ponad 3 lata i nigdy nie miałem z nią żadnych problemów (co mnie samo w sobie do tej pory dziwi), nigdy nie była serwisowana. Przez cały okres użytkowania, zawiesiła się może z 5 razy. [EDIT] Właśnie włączyłem konsolę, znowu się zaświecił ROD, obraz jest i nawet po dashu mogę się poruszać, jednak po chwili wiesza się tak jak opisałem wyżej. Po resecie niema RODa, ale problem jest ciągle ten sam. Nie wyskakuje żaden komunikat o błędzie. Zgłupiałem...

"Well... Woman have more hiding places than men" - Meryl

Ja się piszę na MGSa.

Wydaje mi się, że czy wersja japońska czy polska, niema różnicy. Sam posiadam wersję NTSC-J która jest region free, i również zawiera polskie napisy.

Myślę, że problem nie tkwi w tym, że Panowie z Namco Bandai nie potrafią zrobić porządnego Dragon Balla na konsole obecnej generacji. Oni poprostu tego nie chcą, narazie. Już grając w Burst Limit miałem wrażenie jakbym grał w demo produktu właściwego. W przypadku Raging Blast, gra została poporstu okrojona. Mieli przecież gotowe BT3, które mogli zostawić, usprawnić zarówno technicznie jak i systemowo. Ale gdybyśmy zobaczyli wszystko odrazu, to by sobie Namcock poprostu nie zarobiło, przy okazji wypuszczenia Raging Blast 2. A tak, zagwarantowali sobie, że przy nastepnej odsłonie wszyscy fani i tak pobiegną do sklepów, bo tym razem będą mieli do dyspozycji dodatkowo postaci z GT, i Goku SSJ5 (to przykład). Przynajmniej ja tak to widzę. Po przerobieniu dema, zachwycony nie jestem, ale i jakoś specjalnie zawiedziony też nie. Graficznie jest ok, napewno ciekawiej niż w Burst Limit, głównie ze względu na dokładniejsze wykonanie postaci (mimika, widać ich zmęczenie walką itd.). Jedyne co drażni to "ząbki", ale być może jest to spowodowane tym ze domyślnie mam rozdziałkę ustawioną na 1080p (gra chodzi w 720p, right?). Może faktycznie trochę skopali efekty, towarzyszące niektórym atakom specjalnym, ale to przeboleję (zreszta trochę dawno odpalałem BT3, wiec tylko Kamehameha wydaje mi się gorzej wykonana). O systemie dużo powiedzieć nie mogę bo zmienione sterowanie jak narazie wybija mnie ostro z rytmu. Z tego co widziałem na filmikach z gry, można tutaj odbijać (zbijać?) ataki specjalne. I zmienić w SSJ w ułamku sekundy (bez żadnej animacji, na przykład w trakcie combosa). Jednak to obadam, już w wersji finalnej.

Pytanko odnośnie customizacji - da radę wybrać dwie "przebrane" postaci, w versusie na jednej konsoli? (ja swoją, kumpel swoją i jazda - jak w SC4 np.)

Mam PS3 "Slim" ze 120 GB dyskiem. Kiedy sprawdzam w systemie aktualny jego stan wyświetla mi 87/111 GB wolnego miejsca. Mam zainstalowane dwie gry, które łącznie zajmują ok 7GB (MGS4 - 4GB, Ninja Gaiden Sigma - 3GB z hakiem). Zastanawiam się co się stało z pozostałymi 17GB? Kiedy odpalałem PS Home, wyświetliło mi co prawda informacje żebym zarezerwował 3 GB dla gry, co też zrobiłem (nie wiem czy to ma znaczenie), ale w dalszym ciągu brakuje mi tych 14GB. Ktoś wie o co loto?