BRY@N

Pies się przydaje, może Cię raz uzdrowić jak padniesz i mi raz bossa rozwalił jak miałem go na strzała ale padłem to on mu zadał obrażenia i było po walce Przy czyszczeniu planszy zawsze jest ryzyko, że pojawi Ci się mocniejszy przeciwnik a z nimi to już różnie bywa bo nigdy nie wiadomo gdzie się pojawią.

Tak ten Creative jest zajebisty a ma już ze 12-13 lat. Jak go naładuję na maksa to tak ze trzy biegania po 1h na spokojnie w te mrozy wytrzyma. Radio też ma wbudowane ale musi być mocny sygnał, takie Eski Rock już mi nie łapie niestety

Ja jako, że jestem boomer latam z Cretive Zen i słuchawki po kablu

Ja kupiłem teraz na przecenach Forerunner 255 ale bez muzyki. W stosunku do 245 który miałem do tej pory zmiana jest na duży plus.

To nie jest tak, że możesz sobie muzykę pobrać na zegarek żeby właśnie tego telefonu nie brać

Rok temu miałem podobnie ale na szczęście z tylnymi drzwiami. Zapiłem je pasami i się nie otwierały

No właśnie idą w elektryki zamiast zaproponować coś pośredniego a jak widać się da

W sumie interesujące rozwiązanie, ciekawe dlaczego tak mało popularne Chociaż może dlatego

Ciekawe jak to ma się do naszego jeżdżenia na LPG bo spalanie/cena widzę podobne.

Jakieś tam nawiązania do pierwszej części są ale jak wyżej fabuła to tylko pretekst

Polecam drugą część a czy polecę trzecią zobaczę jak skończę

Dokładnie tam trochę u tego kowala można odkryć mimo wszystko. Nie wiem jak w tej części ale w pierwszej odblokowanie niektórych wymagało trochę wysiłku/szczęścia np. trafić na konkretną mapę i mieć całą drużynę bo inaczej nie dało się wejść do jednego z pomieszczeń.

Kupię ze względu na tego MGS4 ale z tym PS4 to faktycznie niezły babol ciekawe czy tak poszło do druku.

Szkoda, że zabrakło miejsca dla sportówek od EABig czyli NBA i NFL Street no i Def Jam też jako bijatyka robił robotę

No nie za złamanie w nadgarstku (zachciało się łapać obręczy kosza ) dostałem tyle kasy i akurat było żeby kupić używaną PS2. No człowiekowi w liceum się nie przelewało

Przeczytałem wspomnienia Zgredów i w sumie PS2 to też była moja pierwsza konsola (nie licząc Pegasusa) kupiłem ją chyba w 2004 tak jak zarejestrowałem się na forum. Kasę zacząłem zbierać jeszcze w 2003 i (nie)szczęśliwie w pierwszej klasie liceum we wrześniu złamałem rękę. Gips na 3 miesiące i tekst polonistki „dobrze, że nie prawa bo byś musiał się nauczyć pisać lewą ręką „ wtedy się nikt nie pierdzielił. Później dzięki odszkodowaniu, coś koło 370zl, mogłem kupić wymarzone PS2. Konsole kupiłem w MadGames, te ich reklamy , na giełdzie komputerowej w Warszawie koło Stodoły. Zakup na bank w zimę bo pamiętam, że po powrocie konsola musiała swoje odczekać przed odpaleniem. Na początku bez memorki, która później kupiłem na forum tak jak Burnouta 2 a później to już poleciało. Kiedyś każdy był jak Jack Sparrow Później już nigdy nie miałem tyle czasu na granie. Piękne czasy

Też już mam Tylko przekartkowałem a tyle wspomnień odżywa. Burnout3 pierwszy raz grany jak byłem chory, odpaliłem o 10 rano skończyłem grać przed północą. „We are the lazy generation…” MGS3 ogrywany w sylwestra chyba z 11 raz, żeby wszystko zebrać i zobaczyć . Intro którego nigdy nie przewinąłem ”What a thrill With darkness and silence through the night…” I tak można przeglądając każdą stronę To My

Też mam wydane do doręczenia w sobotę

Oglądam czasem filmiki i ostatnio chyba największymi gwiazdami są sędziowie. Tatum dostał technika bo zawisł na chwile na obręczy

Tylko z wynajmę też trzeba uważać https://kobieta.wp.pl/pokazala-mieszkanie-po-wynajmie-z-nerwow-wyladowalam-w-szpitalu-6965502310566656a

Ci z tą okładką z Okemi to jak Ci do Steamdecka

Nie wiem na ile to wiarygodne ale można poczytać https://www.reddit.com/r/NitroDeck/comments/16xl9vk/my_nitro_deck_isnt_working_with_my_oled_switch/

Kto ma szczęście w losowaniach nie ma szczęścia w meczach

Biegnę sobie dziś przed 6 jeszcze ciemno ale już powrót do domu i widzę na drodze jakiś kształt z uszami. Oczywiście w miejscu gdzie nie świeciła latarnia. Pierwsza reakcja -k*** pies, ale podbiegam bliżej patrzę jakaś biała dupa i to wysoko, coś nie tak. Podbiegłem bliżej a tu sobie sarna czeka aż przejedzie pociąg, żeby przebiec przez tory. Na szczęście to nie wilk ale z sarnami też nigdy nic nie wiadomo

Przyszedł mi ten Skull & co NeoGrip i o ile jakość wykonania jest Ok i ergonomia też całkiem spoko to mam problem jeśli chodzi o włożenie całości do docka. Niby da się to włożyć ale przez wystający element z nazwą firmy na tyle dock się delikatnie rozszerza Pytanie czy na dłuższą metę coś takiego może uszkodzić docka?