Treść opublikowana przez Kmiot
-
PSX Extreme 259
Grzybi, przecież tu nie chodzi o to, że Kicaj miał jakieś zarzuty co do pisma, czy że coś mu się nie podoba. Wielu tutaj wyraża swoją negatywną opinię, ile razy było, że coś się komuś nie podobało. Nawet on sam w tematach z poprzednich numerów. Tu chodzi o styl i podejście, a Kicaj jest po prostu uciążliwy w tym swoim miałczeniu i stękaniu. Przecież wystarczy raz napisać "nie chcę materiałów o superbohaterach" i nie trzeba od razu wytaczać krucjaty, przywoływać czasy Butchera i Ściery (bo wtedy było lepiej!), obrażać wszystkich wokół (wliczając to Rogera) i pruć się bez końca o osiem stron, bo kupiłem czasopismo o grach i chcę czytać o grach. Trochę dystansu by się zdało, bo nikt niczego w PE po złości nie robi, mają dobre intencje. A to, że ktoś głośniej krzyczy, nie znaczy jeszcze, że racja jest po jego stronie. On wrzeszczy od dwóch stron, że NIE DLA SUPERBOHATERÓW, ja w jednym zdaniu napisałem, że TAK DLA SUPERBOHATERÓW i bilans wychodzi na zero, tak to widzi Redakcja - jeden zadowolony, drugi nie. Z tym, że ja przy okazji nikogo nie zamęczyłem wałkując kilka postów tę samą opinię i angażując do tego w ramach argumentów cudze matki. Gość nie bez przyczyny doczekał się dwóch banów, a teraz dzielnie walczy o trzeci.
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
No słyszałem, dlatego uznałem, że może dam mu szansę i nadrobię najpierw ósmy, tym bardziej, że jest pod ręką na Netflixie. Ósmy ma w ogóle chociaż jakieś momenty? Zmotywujcie mnie jakoś.
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
No, odpuściłem sobie 8 sezon, ale skoro wrzucili na Netflixa to dzisiaj w ramach leniwego przedpołudnia się skusiłem i obejrzałem aż trzy odcinki. Jaka to jest padlina, to do tej pory się nie mogę otrząsnąć. Te przedłużające się strzelaniny (amunicja? a na co to komu?); te najazdy kamery na ryje aktorów, aby nadać im GŁĘBI PSYCHOLOGICZNEJ; te nieracjonalne zachowania (ksiądz i jego "wydostaniemy się stąd jak będzie dogodny moment!", a za chwilę pikachu.jpg :O); misterny plan wyliczony co do sekundy i te akcje stealth xd; zombie pojawiające się znikąd; co ten Jezus w ogóle odpier'dala; łzawe, odbite od sztancy zakończenie wątku homo; Król w dredach plus Carol i ich "oni mają przewagę liczebną, ale my mamy TAKTYKĘ" po czym zaskakiwanie przeciwnika poprzez wyskoczenie zza palet. No kur'wa, natężenie żenady wywołuje promieniowanie jakby wyje'bało reaktor jądrowy. Podobne odczucia mam jak dzisiaj oglądam Drużynę A. Pod tym względem początek ósmego sezonu to miły ukłon w stronę każdego serialu akcji z lat 80-tych. No ale ja pier'dolę.
-
PSX Extreme 259
A ten, mógłby mi ktoś wyjaśnić na jakiej podstawie dobierano elementy graficzne w zapowiedzi gry Night Call? Jaki związek z tym ma Kavinsky i jego nuta, poza zbieżnością tytułów (a i to nie do końca, bo w tym przypadku jest to pisownia łączna). W zajawce dostajemy takie coś (plus okładkę singla Nightcall): A tymczasem gra wygląda tak:
-
Wrzuć screena
Moje rozczarowanie dwójką wynika pewnie z oczekiwań po ograniu wzdłuż i wszerz jedynki. Nie twierdzę, że dwójka była złą grą, bo za mało z nią spędziłem czasu, by wyrokować. Po prostu mi nie siadła.
-
Wrzuć screena
Jedynkę zmieliłem na 100%. Dwójkę odpaliłem, pograłem dwa wieczory i tyle pamiętam, bo już nie wróciłem. Coś było z nią nie tak w stosunku do jedynki. A Kingsley mnie też zauroczył, dlatego od razu wiedziałem o jakiej grze piszesz. Coś mnie do niej przyciągało, ale nie byłą to zbyt wybitna platformówka.
-
Wrzuć screena
Kingley's Adventure. Fakt, Jak 1 to klasa, ale to, w jaki sposób i w jakim kierunku ta seria się rozwinęła sprawia, że był to zaledwie pojedynczy strzał. A Mario I DK robią to doskonale od dekad.
-
Wrzuć screena
No umówmy się, ale Spyro mógł stanowić wyzwanie gdy miało się 11, albo 15 lat (jeśli nie byłeś zbyt skillowym graczem) i to wyłącznie fragmentami, bo ogólnie to bieganie po płaskim i zbieranie diamencików, bez trudniejszych sekcji platformowych. Nawet wtedy to była przede wszystkim rozluźniająca, łatwa i słitaśna platformóweczka, która mogła się podobać wizualnie. Teraz jest jeszcze ładniejsza, ale to nadal ta sama niezobowiązująca rozgrywka, przystępna nawet dla dziesięciolatków, z tym że nie wiem, czy to coś złego. No i ogromny sentymentalny powrót. Nie spotkałem się natomiast z opinią, że jest lepszą platformówką od jakiegokolwiek Mario czy Donkey Konga, więc jeżeli ktoś tak rzeczywiście gdzieś twierdził, to gość jest pier'dolnięty. A Raczety? Powiedziałbym, że 70% strzelania, 30% platformówki. Udany mariaż, ale trochę się wzdrygam od szufladkowania ich w gatunku platformówek 3D. Sony nigdy nie miało i pewnie już nie będzie miało zawodnika godnego stawania w gameplayowe szranki z Wąsaczem, albo Małpą w krawacie. Takiej czystej rasowo, aryjskiej serii platformówek 3d/2d.
-
PSX Extreme 259
Bardzo fajny tekst o superbohaterach. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie ich więcej. Może coś o Punisherze, bo jest zaniedbywany, a na Pegasusie się zagrywałem w tą strzelankę a'la Operation Wolf.
-
PSX Extreme 259
Osobiście cenię najbardziej tekst, chociaż jeśli od czasu do czasu wrzucicie jakiś materiał z klawym artem na całą (otwierającą) stronę to też docenię. Na cały magazyn 3-4 strony "zmarnowane" w ten sposób w zupełności przełknę, ale nie ma co robić drugiego Pixela, gdzie niektóre teksty, prezencja stron oraz stosunek wolnego miejsca do ilości treści to jakiś żart. Jakoś zachwiane te proporcje. Można się zasłaniać "światłem na stronie", ale w ten sposób to nawet wygląd mitycznych Tips & Tricks z pierwszego numeru PE da się wytłumaczyć.
-
Primera Division
Był rozsrożony.
-
Beat Saber
Mój stary jest fanatykiem Beat Sabera. <3
-
PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy
Nie. To taki luźny żart z mojej strony, więc bez obaw - jeśli nie odczuwasz dyskomfortu to nie znaczy, że masz cokolwiek upośledzonego, po prostu masz większą tolerancję Po prostu zazdroszczę i się wyzłośliwiam, bo sam nie we wszystko mogę grać.
-
PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy
Farpoint to prawdopodobnie niezbyt dobry wybór na początek przygody z VR, stąd problemy żołądkowe. Zbyt intensywna i zbyt "ruchliwa" gra, więc jedynie ludzie z upośledzonym ośrodkiem ruchu nie odczują dyskomfortu, szczególnie jeśli to jedna z pierwszych styczności. Wrażenie "dziwności" jest naturalnym odczuciem, a przy dłuższych sesjach organizm zaczyna się bronić. Przerzuć się póki co na coś subtelniejszego (np. Astrobot, może Moss, Rush of Blood, Superhot - te dwie ostatnie to koniecznie na Move'ach), albo wręcz statycznego (np. Tetris Effect, Thumper, Static, Headmaster, Beat Saber [Move]). W te gry można grać godzinami i ucho wewnętrzne się nie buntuje. Dopiero po oswojeniu się z goglami i rosnącą tolerancją nieśmiało zacznij z grami FPP, Wipoutami i Aimem. No i szczególnie z Eve nie szarżuj. Organizm siłą rzeczy się przyzwyczai, ale nie jest pewne, że dyskomfort zniknie całkowicie. Nie zniechęcaj się, stonuj intensywność gier, a gwarantuję, że VR dostarczy Ci jeszcze masy frajdy. No i mam nadzieję, że wiesz o licznych demach dostępnych za darmo, więc nie rozumiem argumentu "mam tylko Farpointa więc i nie mam w co grać". Same dema i inne Playroomy to tydzień zabawy.
-
Dead Cells
Napiszę tak. Gra na bazowym poziomie jest łatwiejsza, chociaż takie odczucia będą mieli przede wszystkim gracze, którzy wcześniej kilkanaście/kilkadziesiąt godzin spędzili na wersji sprzed patcha, znają patenty, czują mechanikę, znają bronie, mają swoje preferencje w zbrojowni, wielokrotnie radzili sobie w sytuacjach, gdzie byli już skazywani na porażkę. Po łatce cały run będą mielić przeciwników i będą zaskoczeni, że są TACY MOCNI, bo mobki już nie są gąbkami na obrażenia. Dla pozostałych (w domyśle: nowych) graczy Dead Cells będzie po prostu przystępniejsze, jaśniejsze w zasadach (i przy tym uczciwsze) oraz mniej zniechęcające. Nadal będzie niełatwe i nadal będzie wymagać kilkunastu runów, by odblokować skille, odnaleźć blueprinty i wyeksplorować ścieżki "fabularne" (odkryć wszystkie lokacje). Różnica będzie polegać na tym, że w końcu zostaną wynagrodzeni i zamiast trafić na Hand of the King, który był zwyczajnie przegięty, teraz stoczą walkę do wygrania i finalnie ją wygrają. Poczują satysfakcję i zapragną więcej. Zaczną eksperymentować z buildami, uzbrojeniem, ścieżkami, będą się dobrze bawić, a jak znowu zapragną wyzwania, to aktywują Celle i ponownie poczują jak to jest być bitym. To był dobry ruch z tą łatką, bo jeszcze w zeszłym roku po kilku podejściach do ostatniego bossa (i kilkunastu do ostatniego poziomu) odczuwałem już beznadzieję sytuacji i porzuciłem grę. Teraz wróciłem i znowu bawiłem się świetnie. Jak to się rusza, jak to walczy, jak wygląda i jak brzmi - rewelacja.
-
Gry za darmo na PC
Aktualny CDA: Deponia Doomsday - Steam, ważne do 8.04.2019 Poprzedni CDA: Munin - Steam, ważne do 11.03.2019
-
Beat Saber
To ja czekający wczoraj na Music Pack. Zresztą nie tylko ja, ale najwyraźniej twórcy życzyli nam jedynie dotrwania do weekendu, tak jakby w dzień powszedni nie można było grać w Beat Saber. Czeskie ancymonki. Na pocieszenie trzasnąłem sobie dzisiaj partyjkę (wczoraj zresztą też, ale bez większych sukcesów), odhaczyłem kilka misji w kampanii, którą siłą rzeczy może kiedyś jednak zaliczę, chociaż mnie do niej specjalnie nie ciągnie. A na deser wymachałem sobie fulla w Rum n Bass na Expercie. Nadal utrzymuję, że to jeden z najlepszych układów w grze. Niezwykle przyjemny, praktycznie pozbawiony niebieskich klocków na lewej i czerwonych na prawej (jest jeden krzyż, ale łatwy), więc można się wyłącznie skupić na kierunkach cięć. Jeden nieprzyjemnie ukryty niebieski blok zaraz za czerwonym, ale w tę pułapkę wpada się tylko przy pierwszych runach, potem łatwo zapamiętać. Zdecydowanie najgorszym fragmentem jest seria trzech potrójnych cięć na każdą rękę pod koniec - tam trzeba mieć już odrobinę szczęścia, dobrze, że gra dość łaskawie interpretuje nasze ruchy. No i kawałek jest dość długi - ponad trzy minuty, 600 bloków (większość utworów zamyka się w okolicach 400), więc jest się gdzie pomylić. No to fru.
-
Dead Cells
Czaję, czyli taki kaprys, myślałem, że stoją za tym jeszcze jakieś inne powody. Zaczynałem Dead Cells na Switchu, potem drugi raz zaczynałem na PS4, trzeci raz zaczynać mi się nie chce, więc po prostu się wbiję w save i zobaczę jak się gra. Skalowanie bywało upierdliwe, ale też mnie nie odrzucało i nie byłem jakimś zadeklarowanym wrogiem tego rozwiązania, bo sam gameplay jest wystarczająco mocny, by i tak czerpać z gry czystą przyjemność. Teraz może być tylko lepiej, skoro już nie trzeba kombinować ze scrollami i ładować je ile wlezie. Ogólnie szanuję twórców za to, że tak rozpieszczają community.
-
Dead Cells
No dobra, ale chyba nie trzeba zaczynać gry od nowa, od nowego slota czy też kasować save, by zmiany wprowadzić w życie? Bo pograć bym pograł, ale zaczynać od początku, znowu zdobywać wszystkie skille i otwierać świat na nowo to mi się chyba nie chce.
-
Dead Cells
Nooo, wreszcie! Trzeba będzie testować. Ale to pewnie dopiero w weekend. Czekam na Wasze wrażenia.
-
Beat Saber
Czyżby w piątek wjeżdżał pierwszy Music Pack? Trzeba podładować pałki.
-
PSX Extreme 258
A ja mam wrażenie, że początkowo polski dział był jakiś inny, spójniejszy i każdy wątek dostawał więcej miejsca, był obszerniej traktowany. Było tych wątków mniej, ale po lekturze miało się poczucie, że autor chciałby jeszcze popisać jednak zabrakło mu miejsca i w sumie mógłby go dostać więcej. Teraz to chwilami rzeczywiście się to czyta jak paski lecące na dole na kanałach informacyjnych. Taka wyliczanka nadchodzących premier, zamiast ciekawostek z rodzimej branży. Trzeba przemyśleć formę. Natomiast dwie recenzje nie przeszły mojej kontroli jakości, bo gdzieś w nich jakby zaginęła linijka, albo dwie tekstu: 1. Travis Strikes Again i przejście między stronami 2.New Super Mario Bros. U Deluxe i przedostatni akapit podczas wyliczania 164 poziomów. Oba teksty autorstwa SoQa. Przypadek? Pewnie tak, ale dziwne, że nikt tych chochlików nie wyłapał. Numer i tak skradł Roger z tekstem o Tenchu. Bardzo ładnie przygotowany, przejrzysty chronologicznie i trochę ciekawostek się znalazło. Tekst na jaki ta seria zasługiwała. Recenzja RE2 (i towarzyszący jej Hardcore) też bez zarzutu, jednak Tenchu kocham, a RE2 wyłącznie szanuję, więc mój indywidualny wybór mógł być tylko jeden. Podłączę się również do opinii kogoś przede mną, na poprzedniej stronie, że Piechota pisze solidnie. Któryś już raz. Ma moje błogosławieństwo.
-
Beat Saber
Bardzo doceniam Marcinie, że zechciałeś tym postem naprawić nasze nadpsute relacje, szczególnie w świetle tej piłkarskiej paraolimpiady (Lech - Zagłębie), której wszyscy byli świadkami kilka dni temu i za którą chciałbym przeprosić ze swojej strony. To nie powinno się zdarzyć, bo następnym razem ktoś tam sobie może zrobić krzywdę na tym boisku. Kopnąć się w czoło, albo coś. Ale wracając do zainteresowań dla prawdziwych mężczyzn, Beat Saber idealny nie jest (bo która gra jest?) i największym problemem może być tutaj playlista, która nie sprosta gustom. Najlepszą opcją byłoby odczekać na trzy obiecane Music Packi i potem kupić całość w jakiejś promocji. Wtedy jest prawie pewne, że z puli ~50 kawałków każdy wyselekcjonuje satysfakcjonującą go ilość tych "fajnych". Pytaniem jest jedynie czy chcecie i możecie czekać. Ja bym nie chciał. Sama rozgrywka jest bardzo modyfikowalna, więc każdy może sobie grę dostosować pod siebie. Wyłączyć ściany. Wyrzucić miny. Spowolnić kawałek. Włączyć układy na jeden miecz, jeśli brakuje koordynacji. Wyłączyć kierunki bloków i oddać się improwizacji w cięciach. Czerpać przyjemność na własnych zasadach, a przy Hard i powyżej solidnie się spocić. Poważnie - po godzinie na Expercie jestem mokry. No i to idealna Party Game. W każdej chwili można odpalić prosty tutorial i dosłownie wszyscy łykają zasady w mig. Kobiety, które nie potrafią trzymać joypada (ale dwa dildosy to już naturalnie leżą w dłoniach) i dziesięciolatkowie. Nie zapomnijcie o opaskach na nadgarstki.
-
Beat Saber
Wiadomo, że żaden filmik nie odda tego uczucia, kiedy każde z tych cięć czujesz w pałkach (lekko wibrują), a mięsisty dźwięk temu towarzyszący w naturalny sposób stapia się z podkładem muzycznym. Potem słuchasz "gołych" kawałków i czujesz, że czegoś w nich brak. No w końcu to VR - odczucia nie do przekazania na płaskim ekranie, więc również czekam na promo, by więcej osób się skusiło ;]
-
Beat Saber
Pyknąłem sobie w międzyczasie Commercial Pumping na Expercie. Dość łatwy układ do fulla i choć trzykrotnie udało mi się go osiągnąć, to S nie wpadła i już się pogodziłem, że w pozycji siedzącej to praktycznie nieosiągalna ocena. W innym runie miałem wynik punktowy o 7k lepszy, ale i tak nie wystarczyło. Jedynym problemem tego układu są dość ciasne ścieżki, więc najczęstszym błędem jest przypadkowe zahaczenie prawym mieczem o lewe kostki. I w 1:36 prawie zaliczyłem skuchę na bloku po prawej stronie, ale dzięki nadgarstkowi ledwo udało mi się intuicyjnie zmienić boczne cięcie na dolne. Uwielbiam tę grę i strasznie żałuję, że z racji niszowej popularności gogli VR nie dostaje ona takiej atencji, na jaką zasługuje.