Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ok odkryłem jak się biega, też było ciężko xD
  2. ogqozo odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Okej, inaczej, nie ma mapy która by mi w tym specjalnie pomagała. Przy tej grze Eldenik to czysta ubisoftówka. Już teraz nie mam pojęcia gdzie jestem i co robię i gdzie był "ten pokój że zanim poszedłem na tę całę plażę to był korytarz w lewo", zobaczymy jak będzie w momencie typu "zrobiłem 9/10, pytanie gdzie ominąłem ten dziesiąty", bo w tego typu światach zazwyczaj ten etap mnie dobija. Ogólnie na razie niepewne uczucia.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Ogólne
    Włączyłem, nie mam jakiegoś uczucia relaksu. Gra stawia od prawie początku przed graczem wiele możliwych dróg i jest to uczucie "kurde, ten korytarz wziąłem w lewo, ale potem jeszcze jeden wybór, teraz za daleko się wracać, ciekawe co tam było, ale w sumie już nie pamiętam dokładnie jak tam wrócić". Na razie wałęsam się randomowo. Masa sekretów, zazwyczaj opartych na zasadzie "wejdź tam gdzie dosłownie nie widać z powodu ustawienia kamery", ale nie tylko. Teraz wpadłem np. na taką obracającą się kostkę i już mnie trafia, bo nie mam pojęcia, co z nią zrobić. Dość łatwo można trafić na coś ponad nasz stan i czasem zginąć, po śmierci tracimy dusze, ale nie wszystkie, tylko małą część. Tak że z tym luzik, natomiast czasami boli wracanie się powolnym krokiem tą samą ścieżką, w porównaniu do Soulsów tutaj odrodzeni przeciwnicy potrafią długo za mną gonić (typowo dopiero przejście drabiną albo drzwiami zatrzymuje ich zbiorową szarżę). Uczucie z Death's Door w sumie jest podobne, idę bardzo powoli po tym izometrycznym rzucie, nie ma mapy, a widać od razu od początku, że gra chce, żebym bardzo często się tu wracał, jak dostanę bombę, jak dostanę hookshota itd. No, nie wiem jak to będzie. Nawet jak jest sklep, to nie że stoi, tylko wchodzisz do jednego korytarza, przechodzisz nim, do drugiego korytarza, i na końcu tego korytarza powoli pojawia się sklepikarz... Każdy pokój ma krótki loading... No porównanie z Death's Door jest, dużo się chodzi tam i z powrotem.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na friedrich odpowiedź w temacie w Nintendo 3DS
    Raczej nie, każda konsola ma inne wymiary stylusa. Czego żałuję, bo mały New to mój ulubiony model, a rysiki które da się kupić zazwyczaj są średniej jakości i rysują szybko folię.
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    No dla mnie to brzmi nieco jak ubisofciak. Nie kojarzę tego słowa z naprawdę ogromnymi grami gdzie idziesz i idziesz, jak Skyrim, chociaż może obecnie większość gier Ubi robi i to, fakt. Ładna graficzka, różne questy różnego typu, wypełnianie słownika w menu opisującego wszystkie rodzaje elementów wraz z liczbami że zebrałeś już 13/78, po trochu wszystkiego w nawalonej mapie którą odkrywamy po kawałku zdobywając dane punkty, brak napięcia, masa zbieractwa, gra na sto godzin chociaż nie było rozgrywkowo sensu jej robić na sto godzin - trochę tak mi się kojarzy to słowo. Nie wszystkie bramy będą dostępne od początku gry, świat będzie się otwierał bardziej w kolejnych rozdziałach historii, ale to też chyba standard. Ogólnie każdy porównuje Ghostwire Tokyo do Crackdowna, co nie brzmi jak jakiś straszny hype. Większym wyróżnikiem ma być i treść, i walki. Opinie o odwzorowaniu Tokio są zachęcające, gra pozwoli na niespotykaną do tej pory eksplorację prawdziwego (choć fantastycznego) miasta pod kątem graficznym. Jakość dźwięku oraz DualSense chyba też wniosą wymiar nieznany z dotychczasowych japońskich gierek. "Techniczni" powinni czekać na tę grę, bo Tango korzysta z cech PS5 i rzuca na ten open worldowy schemat tak dużo setek tysięcy elementów, tak dużo ray tracingu, HDR-u, 4K, i wszystkich innych hasełek, jak chyba żadna gra do tej pory. Walki też brzmią w miarę ciekawie, i choć nie widziałem tego porównania, to ja doprawdy widzę w tym opisie kilka zalet z Soulsów - AI oparte głównie na dystansie od twojej postaci, przeciwnicy próbujący cię zaskoczyć zamiast czekać na swoją kolej, konieczność identyfikowania gdzie są straszni wrogowie po dźwięku.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na ireniqs odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    - BG3 to męcząco duży projekt dla studia. Z racji przede wszystkim na kinową prezencję, budżet jest nieporównywalny do Original Sin 2. Studio ma teraz prawie 400 pracowników. - niemniej projekt wie dokąd zmierza, cel jest jasny i idą ku niemu. Obecny stan Early Accessu wreszcie jest zadowalającym dla twórców. - klasa, rasa czy pochodzenie postaci mają tu dużo większe znaczenie w każdej scenie niż w grach takich jak Cyberpunk czy Mass Effect. To jest główny powód wysokiego budżetu gry: dość łatwo jest napisać, że np. w tym momencie barbarzyńca może zareagować tak i siak, ale w BG3 oznacza to też konieczność robienia do tego wszystkiego głosów, animacji, efektów, oświetlenia, sceny itd. "Mocno niedoszacowaliśmy, ile to jest pracy". - co z tymi Wrotami Baldura? "Nie wyciągajcie wniosków pochopnie". W samym mieście zobaczymy więcej nawiązań do poprzednich gier z serii. Mamy widzieć tam efekty tego, co się działo 100 lat wcześniej w świecie przedstawionym. - "Gra nadal będzie gęsta, w naszym stylu. W OS2, miasto to było osiem budynków. Nie pokażemy całego miasta Wrót Baldura, ale jego kawałki, w których jednak będzie się działa masa rzeczy". - finalna wersja? "Naszym celem nie jest żadna data, ale osiągnięcie konkretnego poziomu". Niemniej spodziewają się, że będzie w 2023.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Relacja z pokazu w "Edge'u" bez jakiegoś wielkiego entuzjazmu. - to nie jest horror lecz gra akcji, trochę brzmi jak ubisoftówka w Tokio - łatwo mi pomyśleć o Personie, czytając ile tu jest demonów z azjtyckiego L O R E. Opustoszałe Tokio z tej gry wydaje się głównie mapą legend miejskich i strasznych opowieści o wszelakich potworach. Mimo odejścia Ikumi Nakamury kilka lat temu, to nadal głównie gra oparta na jej pasji - jedną z głównych atrakcji gry ma być znajdowanie tych bram torii. W prawdziwym Tokio często można omijać bez zauważania bramy i świątynie stojące w gęstej nowoczesnej zabudowie, albo po postawieniu wieżowca przeniesione na dach tego wieżowca itp. W Ghostwire, magiczne znaczenie tych miejsc staje się prawdą i dosłownie przenoszą cię do innego świata. Inspiracją dla gry jest takie myślenie chodząc po ulicach Tokio: jaki demon mógłby być w tym kącie? Co by robił - duże nastawienie na trójwymiarowy dźwięk. Brzmi to jak Dark Soulsy - że z racji opustoszałego terenu, będziemy słyszeli wszystkie stwory dokoła, gdzie jaki jest, i to nas będzie prowadzić do sekretów i w walkach. Miauczenie kota, trzepot skrzydeł itd. - świat nie jest taki przepastny jak w największych open-worldach, bardziej nastawiony na szczegóły i uważną eksplorację, różne dodatkowe smaczki i drobne rytualne praktyki. Jest dużo eksploracji pionowej, czasami kultowe miejsca z Tokio możemy zobaczyć z nieznanej w realu strony - magia oparta jest na gestach kuji-kiri, chociaż nie dosłownie, twórcy stworzyli oficjalnie własną religię która nie jest tożsama z żadną istniejącą, i te gesty są też ich własne - gesty wyglądają efektownie, ale ogólnie działają podobnie jak czary czy spluwy - "jesteśmy dumni z systemu zachowania dystansu w walce", opartego na maai, z podziałem na trzy klasy dystansu między walczącymi i ataku w krótkim momencie, gdy przeciwnik traci uwagę, mimo właściwego dystansu w danym momencie jest wrażliwy. Z opisu to w sumie trochę mi się kojarzy z Soulsami, ale nie wiem. Oficjalnie walka ma mieć jakiś własny nowy charakter - Tango zależy na zrobieniu czegoś nowego i pokazaniu się ze strony, z której nie jest ostatnio kojarzony Mikami
  8. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Patrząc na to, jak grają Warriors bez Curry'ego i w jakiej formie jest siódma obecnie Minnesota, to będzie dobrze, jeśli Curry nie będzie musiał wracać na play-in. Szkoda że nie mogą zagrać w pełnym składzie, ale też wiele zespołów dzieli ten los w tym sezonie. Polecam nadal Laker show. Ich mecze są naprawdę zabawne. Od czasu kiedy to napisałem, LeBron już ZNOWU wziął sam zmianę bez pytania w trakcie akcji, nawrzeszczał na kolegów dokoła że nie pomagają mu kurva zbierać gdy stoi pod koszem, i tak dalej. Westbrook odpalił niejeden bezsensowny rzut z 10 sekundami na liczniku trafiający w górną krawędź deski, dzisiaj zrobił to pod sam koniec meczu gdy Lakers tracili 3 punkty, ale o dziwo zdążył jeszcze przechwycić piłkę w ostatniej akcji i trafić bardzo trudną trójkę i Lakers wygrali mdr. Jednak trudno byłoby opisać w skrócie kopalnię beki w ostatnich trzech meczach Lakers, ale ta liga ma w sobie spektakl coraz bardziej. Zawodnicy mają mocne ego. Odwracają się do fanów którzy ich krytykują i dogadują im z powrotem, liczą swoje "statsy" na bieżąco, zostawiają akcję tylko po to żeby stać i szydzić z tego jak bardzo spudłował Westbrook albo machać rękami do sędziów że byli faulowani... Jak nie kochać.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ajax trochę beka sezonu, bili takie rekordy, grali tak genialnie, i odpadli na luzie kiedy tylko się dało z Benficą mdr. Która nic nie grała. Jednak nie będzie Ballon d'Or dla Hallera. (Swoją drogą, to Złota Piłka serio od tego sezonu ma być przyznawana za sezon piłkarski. Ominięto więc w ten sposób kwestię Mundialu w grudniu. Najbliższa nagroda będzie tylko za sezon od lata 2021 do lata 2022. Pismo ogłosiło też wiele innych zmian w przyznawaniu tej nagrody - zmiana podmiotu nominującego na bardziej niezależny, ograniczenie głosujących do czołowych 100 krajów świata, bardziej jasne "nastawienie na indywidualny poziom występów" cokolwiek to znaczy). Swoją drogą to Alex Grimaldo ma już 26 lat, co roku są plotki że Barsa go ściągnie z powrotem bo świetnie gra, no i chłop dalej w wieku 26 lat gra w tej Benfice. Chyba najlepszy zawodnik Benfiki w tym głównie częstochowskim meczu.
  10. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Caruso to to, czego brakuje Lakers. No bo tak, wszyscy się jarają LeBronem. Gracze w TV też. Koleś rzuca masę punktów. Grając 19. sezon w NBA! Coś niesamowitego. Wiadomo, że musi być zmęczony. Ale też co rzadko mówią... On robi to na takiej wyje'bce, że oglądając mecz jednak trochę trudno się dziwić, że Lakers grają kiepsko. Bron czasami przez wiele akcji z rzędu olewa kompletnie wracanie się do obrony. Po prostu nie wraca na połowę. Czasami nawet gdy stoi pod koszem i jego zawodnik zamiast wchodzić to wychodzi na obwód i rzuca trójkę, to LeBron... nie podąża za nim tylko stoi, te 2 metry to też za duży sprint. Jeszcze z taką obrażoną miną, panie, jak mi mogli Lakers coś takiego zrobić, że mój zawodnik jest kompletnie niekryty na obwodzie. Czasami już trochę tak grał, ale wtedy mówiło się, że oszczędza siły na playoffy. Teraz Lakers mogą nawet nie wejść do play-in, bo nawet tankujący Blazers przypadkowo wygrywają więcej meczów niż oni... A LeBron jakby odpuścił sezon. Nie wiem, ludzie w TV gadają tylko o jego triumfach, nawet te ww. zachowania opisują jako wręcz dobre ("bo ma większą motywację niż wygrywanie, jego motywacją jest bicie rekordów" mdr)... A na żywo to wygląda trochę smutniej. I w obronie, i w ataku Lakers czasem grają 4 na 5 przez minutę albo dłużej, bo LeBron nie wychodzi do zasłony, idzie spokojnym krokiem na drugą połowę, nie wyciąga nawet ręki gdy jego koleś rzuca... Wczoraj LeBron w pewnym momencie po prostu wziął zmianę, bez gwizdka, po prostu zszedł z boiska w trakcie gry i Vogel musiał wziąć czas. Jednak ciężko mieć 37 lat. Tak jak Caruso swoją energią zaraża i jego agresywna, inteligentna obrona zmienia momentalnie cały zespół (teraz Bulls), tak gracze Lakers pewnie nie mają łatwo się motywować do walki, gdy widzą, jak ich legenda odpuszcza i parska. Czasami broni, czasami nie. Czasami patrzy gdzie podaje piłkę, czasami rzuca w krzaki jakby miał dość. Mam wrażenie, że Westbrook i ekipa emerytów mogła mieć większe szanse, gdyby LeBron bronił jak w zeszłym sezonie, gdzie walczył niesamowicie. Jednak tym razem wyszło inaczej. Oglądanie całej trójki LeBron-Westbrook-Carmelo naraz to w ostatnich tygodniach czasami niezły ból.
  11. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Spencer Dinwiddie górą w meczu na szczycie. Wynik i walka na poziomie, którego można się spodziewać po dwóch ekipach wygrywających obroną. Świetny mecz pachnący playoffami. Czy Dallas zaczęli grać lepiej po odejściu Porzingisa? Nie powiedziałbym, bo wygrywają już od początku roku kalendarzowego. Niby Dallas nie wygrywa średnio aż tak wysoko, jak Boston, wiele meczów wygrało ledwo co, średnio rzucają mniej punktów i więcej tracą. Ale bilans w tym roku mają teraz jeszcze lepszy od Bostonu - 25-8. Ta ekipa potrafi przycisnąć w obronie i to chyba ich największa siła (w ataku ciśnie Doncić. Nadal mnie zadziwia, że zawodnik który niby "średnio" rzuca z dystansu, potrafi ciągle tworzyć takie ciśnienie i panikę w obronie rywali). I wydaje się, że znowu będzie wyjątkowo ciężka do pokonania w playoffach. A jednak to ciekawy rozwój wydarzeń, biorąc pod uwagę, co ludzie na początku sezonu mówili nieraz o Kiddzie. Dallas zmieniło najlepszego trenera ligi na Kidda... Komentarze były oczywiste... Tymczasem Pacers pod wodzą Carlisle'a na razie bez sukcesów (oni to odwrotnie - przegrywają maaaasę wyrównanych meczów cały sezon), a Dallas gra topową obronę i ogólnie wygląda to tak, że każdy zawodnik jest bardzo odpowiedzialny, zdeterminowany i nie odpuszcza. Kidd może teraz powiedzieć, że z ekipą pod wodzą Luki Donczicia czy Dinwiddie'ego ma czołową obronę... Pod wodzą Doriana czy innego Maxi Klebera. Teraz może mówić, jak dziś w wywiadach, że Dorian powinien być w pierwszej piątce All-Defense, a Luka w drugiej, z kamienną twarzą. To jednak jest gość...
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Hendrix odpowiedź w temacie w Souls-like
    Masa osób na świecie tak uważa, nie bardzo rozumiem związek z fandomem Soulsów ani czymkolwiek w tym temacie.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na Hendrix odpowiedź w temacie w Souls-like
  14. ogqozo odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Archiwum
    Ja nie grałem w Enslaved (i chyba nie słyszałem o tej grze do dziś), ale grałem w NSMB i to mnie przekonało do zagłosowania na Enslaved. Trochę trzeba strzelać.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Naprawdę uważasz, że ten mecz potwierdził, że PSG grając w ten sposób NIE MOGŁO wygrać? W pierwszym meczu dominowali kompletnie, Real nie istniał i duży pech, że tylko 1-0. W drugim prowadzili, aż Donnarumma się zagapił, a poza tym to, przyznajmy szczerze, Benzema go faulował i w środku boiska sędzia by spokojnie za to gwizdnął faul. Real w rewanżu cisnął, ale też nie uważam, że te błędy pod bramką były jakoś nieuniknione z powodu nieustawiania się Messiego. Generalnie mogli wygrać z Realem spokojnie, no ale tego nie zrobili. Oczywiście to nie pomogło, ale jest wiele zmiennych, a Real to też bardzo mocna ekipa. W Paryżu kiepska atmosfera, delikatnie mówiąc. Messi i Neymar słyszą gwizdy, gdy tylko dotkną piłki. Niestety klub w tym momencie jest zadowolony tylko z Mbappego, ale ten raczej nie ma powodu by zmieniać decyzję o odejściu mdr. Po sezonie może odejść i trener, i dyrektor. Zresztą właściciele od dawna zastanawiali się, czy po Mundialu jeszcze chcą mieć dalej ten klub, i pewnie teraz zastanawiają się tym bardziej. Wiele rzeczy pewnie się zmieni tego roku.
  16. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Warriors już byli na plusie jak Klay w ogóle nie grał. Na większym plusie. Tak że nie widzę w tym jakiegoś dodatku samego w sobie. Najfajniej by było, gdyby kiedyś Warriors byli na plusie jak Curry'ego nie ma na boisku, ale to się raczej nie zdarza i nadal nieprzekonująco wygląda, w tym sezonie na razie jeszcze gorzej bo ani nie wygląda jakoś mocno w obronie (i rywale raczej próbują atakować jego raczej niż inne skrzydło), ani nie trafia, bo skuteczność rzutów w tych minutach bez Curry'ego ma niższą niż Russell Westbrook. Gwiazdy przeciwników go często nieco gniotą fizycznie, ale gdy Warriors grają bez utraty rozmiaru, to najczęściej gdy grają ławkowicze i nie ma Curry'ego, no i wtedy właśnie jest z kolei problem z jakąkolwiek sensowną ofensywą ekipy. Jedyny plus jaki na razie widzę to że JEST lepszym rozgrywającym, niż był. Niska poprzeczka, ale jest postęp. Widać, że o tym myślał. Częściej wykorzystuje zdobyte miejsce dla kompanów i leci podanie do wbiegającego dynamiczniaka pod kosz, albo takowy biegnie na dobitkę po jego rzucie. Jednak całościowo efekt nie robi na razie żadnego wrażenia, nie na mnie, na rywalach. No ale są newsy z ligi poza Warriors: - Alex Caruso wraca, Bulls dzielnie przeżyli bez niego, ale ta obrona była bardzo nędzna. Jeśli Bulls mogą być kandydatem do najwyższych miejsc, to Caruso jest konieczny. Bulls mieli IMO zdecydowanie najsłabszą defensywę ze wszystkich dobrych ekip w tym sezonie. - Nash powiedział dziś, że Ben Simmons nie jest nawet w formie, żeby trenować 1 na 1, ani nawet z pełnym obciążeniem samemu na parkiecie lol. Na razie Simmons jest na etapie... że czasami jest w stanie brać jakiś udział w podstawowym treningu strzeleckim. Cholera wie, co ten koleś robił i jakie on ma plany na życie. Kyrie Irving do końca sezonu zagra już tylko 4 mecze, reszta to spotkania w Nowym Jorku. Nie wiem, kiedy zobaczymy obecny oficjalny skład Nets razem na parkiecie.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na ogqozo odpowiedź w temacie w Switch
    Dla pewności spróbowałem spędzić 60 godzin grając w Xenoblade 2 i myślę, że to nie jest możliwe. Po pierwszych kilku, góra kilkunastu, zaczyna się klikanie tego samego setki razy, zanim wypadnie następny blade. Nie sądzę, czy 60 godzin w menu wystarcza na wykonanie questa Ursuli. Dobre było jak pojawiła się misja, że potrzebowałem elektrycznego pokemona z bronią cannon. No i losowanko przez setki... Strzałka w górę, potwierdzić... potwierdzić... Potem usunąć pokemony bo mam za dużo, słuchać ich pożegnań... Znowu losowanko setek kryształów żeby w końcu wypadł elektryczny z ether cannon...
  18. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Napisałem fakty. Że tyle czasu czytam ciągle teksty "jak wróci Klay, oj, co to będzie, ależ to będzie, jak nawet bez Klaya wygrywają, co to nie będzie". No bo takie były. No i wrócił nareszcie Mesjasz oczekiwany latami, który wzniesie Warriors nad niebiosa, i fakt, że jakoś jest cicho, większość komentarzy wśród fanów jest o tym, jak słabo gra. No to teraz jednak nie ma tego hype'u, jacy to Warriors będą mocni jak Klay wróci, tylko "panie, ale taka kontuzja, to jak można z niej wrócić, wiadomo że nie można szybko wrócić, 17 punktów rzuca, szacunek, robi wrażenie, weź sam spróbuj zagrać lepiej, forumiarzu konsolowy...". No to teraz pytanie jak z tym Wisemanem. To jest fakt, że Warriors wyglądali okropnie forsując Wisemana. Wynik meczu to sucha liczba, i wynik był na dużym minusie. Chyba największym jaki widziałem (biorąc pod uwagę, że Warriors to dobry team, i jak tylko Wiseman siadał to zaczynali grać dużo lepiej). No i teraz pytanie, czy jak mówisz że Wiseman wróci zatrzymać Jokicia i Embiida, to to ma wyglądać tak, że on faktycznie zatrzyma Jokicia, czy analogicznie jak z tym powrotem Klaya, że efektu tego nie widać, "ale panie, z taką kontuzją, oczywiście że nie zatrzymał, weź sam sobie graj z taką kontuzją! 17 punktów i tak dużo, 19 lat, a poza tym to wszystko wina Wigginsa". No można to tak ubrać w słowa, ale jak Warriors będą grać cienko, to napiszę, że grają cienko. Nie mówię że Wiseman jest stary, doświadczony, zdrowy itp., nikt nie neguje jego wieku i doświadczenia itd. Tylko fakt, że Warriors grając na niego mieli bardzo cienkie wyniki. Z Suns jest tak samo, nie widzę związku. Chris Paul wypadł 10 meczów temu i Suns wygrali 6 z nich, na to się nastawialiśmy chyba, że będą nieco słabsi, ale bez jakiejś tragedii. Mimo że i drugi i trzeci ich rozgrywający czasami byli nieobecni w tych meczach. Bilans 3-3 to nie wiem czego, nawet ich ostatnie 6 meczów nie ma takiego bilansu, nie wiem, może powiedzmy że pierwsze 6 meczów po tym w którym wypadł CP3 miało. No to prawda, ale z wybitnym wkładem Jamesa Wisemana to nie ma wiele wspólnego. Seria Warriors-Nuggets byłaby hitowa, może dwóch najbardziej utalentowanych, spektakularnych, najlepszych graczy w NBA naprzeciw siebie. No i dobre pytanie, jak Warriors by bronili Jokicia. W ostatnich spotkaniach, small-ball nawet na niego działał, nie było jakoś strasznie źle. Gorzej to wyglądało z Looneyem na centrze, Jokić robił wszystko co chciał, włącznie z trafianiem rzutów. No i fakt, że innej opcji nie ma, jakiegoś naprawdę wysokiego gracza, normalnego centra... Ale taki Wiseman to co, jak on ma wrócić po takiej kontuzji i bronić Jokicia, przecież po kontuzji się długo wraca...
  19. ogqozo odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Archiwum
    Tak jak w większości par, obie gry w tej mi się nie podobały, no ale tutaj miałem wybór "gra, której kompletnie nie pamiętam, czy też gra, o której pamiętam, jaka była cienka", więc no poszedł jakże kompetentny głos na arcydzieło Ninja Theory nagrodzone oceną 9 w PSX Extreme. Głównie trolling, ale nie było dobrego wyboru w tej ankiecie. Nie wiem no co powiedzieć. Bayonetta przegrywa z Deus Exem. W sumie to różne typy gry, Bayonetta nie jest dla każdego. Call of Duty ponad Portalem 2 też rzuca się w oczy, jednak zaskoczenie. Poza tym nie trzymam kciuki za zbyt wiele innych gier.
  20. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wstawaj Robert, przespałeś to jak do tej pory wyglądali Warriors z Wisemanem. A wyniki nie kłamią - grali fatalnie. Koleś młody, obiecujący, no ale na razie bym się nie napalał na cokolwiek dobrego. Już tak hype'owano latami tego Klaya Thompsona, że panie, Warriors wygrali mecz i to BEZ KLAYA, to aż trudno sobie wyobrazić co to będzie z Klayem. Klay wrócił no i co - no i jak mówiłem, w sumie nic. Nic się wielkiego nie stało. 10000 razy więcej hype'u przed powrotem niż po powrocie. Dobry zawodnik, ale mając Wigginsa, Warriors nawet w tym momencie specjalnie nie potrzebują kolejnego zawodnika, który jak dostanie piłkę to głównie umie ją rzucić do kosza i tyle. Zwłaszcza jeśli nie trafia tych rzutów strasznie dużo, a o to może być ciężko w tym momencie. Czasami ostatnio widać, że Kerr nie chce wystawiać obu swoich MAKSYMALNYCH zawodników naraz, i ogólnie ciekawe pytanie, kto będzie na boisku w końcówce meczu w playoffach, gdy już nie ma żartów. Myślę, że jeśli Wiggins i Klay, to też muszą być i Curry, i Poole, żeby miał kto im robić akcje. Ludzie sympatyzują z Warriors, bo ci gracze byli z nimi od lat i skład to zbieranina tego, co się dało, ale przyznajmy - gdyby Klay i Wiggins obaj przyszli do jakiegoś klubu już jako gwiazdy, to by komentowano zupełnie inaczej. 70 milionów rocznie. Wiggins i Klay zarabiają łącznie prawie tyle, co np. Durant i Kyrie, a obaj są solidnymi graczami, którzy walczą, umieją rzucać, i w sumie niewiele więcej. To raczej Poole gra jak gwiazda, co prawda słaba gwiazda, ale zawsze. Warriors posłuchali mojego posta, że Draymond powinien przynajmniej być na ławce. Więcej energii w detalach u każdego gracza. Darcie ryja, instrukcje w przerwach. W jednym momencie, Draymond chyba nawet zawołał challenge mdr. Dopiero po chwili, Kerr powiedział "no zgłaszam challenge". Ale nie mam tego wrażenia, że ekipa jest mocna. Nawet w tym meczu z Clippers - w końcu wygrali mecz, i niby mieli cały czas 20-30 punktów przewagi, ale... Było widać, że gdy tylko poluzują nogę na gazie, przestaną grać na 100%, to zaczyna pachnąć comebackiem Clippers. Nie bez powodu Warriors są ostatnio najgorsi w czwartych kwartach. Muszą wyciskać maksa wysiłku w każdym momencie, by mieć szanse wygrać. Nie widać tej łatwości, nadal. Na razie dla mnie to wygląda na to, że będzie im ciężko z kimkolwiek. Dzisiaj mecz z Milwaukee Bucks, którzy oczywiście są wśród faworytów i trzymają stabilną formę. Potem kalendarz robi się nieco łatwiejszy dla Warriors, po tej serii meczów z topowymi ekipami. Może trochę podłapią dystansu znowu. No a jutro o 20:30 Dallas-Boston, dwie ekipy, które w ostatnich miesiącach są w największym gazie w lidze. Zwłaszcza Dallas to po cichu dobry team, mam wrażenie, że mało kto nadal zna więcej niż jednego ich zawodnika mdr.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na blakuś odpowiedź w temacie w Switch
    Nigdy mi się to nie udało. Jak czasami gdzieś jestem gdzie jest poza miastem, radiówka, NAT D, to jedyne co mi wychodzi żeby podłączyć Switcha to udostępnianie Wi-Fi z własnego telefonu mdr.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie mogę no. JAK. Ludzie już zawsze będą ryć z PSG. Rok temu po prostu byli słabsi od Man City, ale za to - słusznie. Jak można było znowu to tak spie'przyć.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    Dla niektórych może brzmi to śmiesznie "Nintendo nagle odkryło, że wojna, żołnierze, strzelanie i bombardowanie mogą wzbudzać niepokój". Ale... szczerze mówiąc to to rozumiem bo sam jakoś tak mam.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jednak Mbappe to jest gość. Przepotezny gol, i cieszynka którą pewnie ćwiczył długo przed lustrem. To jest jego nowa ulubiona rzecz, że patrzy jakby miał strzelac w długi słupek, a potem nagle szybko odpala w krótki. Prosta fizyczna magia.
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Wreszcie Lewandowski coś strzelił, bo nędza ostatnio. W tym sezonie bez korony może w końcu rekordzik LM, obecnie wynosi on oczywiście 17, bo tyle raz strzelił Cristiano Ronaldo. Niestety w ćwierćfinale może być trudno trafić na takich cieniasów. No ale jutro mecz, na który czekaliśmy całe życie. Mbappe kontra Real. O ile oczywiście Mbappe wyleczy kontuzję. Messi i Mbappe i Neymar kontra Real. To musi być mecz stulecia. Jako że nie zagrają m.in. Kroos i Casemiro, PSG musi powalczyć o zwycięstwo na wyjeździe, bo w rewanżu może być trudniej. Paryżanie mają stosunkowo mało kontuzji. Real oczywiście jest w świetnej formie, idzie pewnie po mistrza Hiszpanii i w weekend absolutnie zmiażdżył niezły Real Sociedad, nie dając im dojść do piłki ani do okazji. PSG oferuje Mbappemu podobno 50 mln euro rocznie NETTO, oraz bonus 100 mln euro za podpisanie. I ja nawet myślę, że ta kasa ma sens. Mbappe to dalece najpopularniejszy młody piłkarz na świecie. Kto go ma, będzie zbierał fanów na całym świecie na długi czas. Teraz, gdy młodzież coraz mniej obchodzą Cristiano i Messi, jego dominacja w mediach jest coraz bardziej widoczna. To obecnie najważniejszy piłkarz na świecie, i dzisiejszy wieczór może wiele znaczyć co do tego, gdzie spędzi ostatnią dekadę swojej kariery. Edit: Kurde, przecież im remis wystarcza. Zapomniałem że mają już 1-0 xD Do skasowania Tak się podjarałem że zapomniałem ich wielki show sprzed 3 tygodni