Treść opublikowana przez ogqozo
-
Champions League
Jak dla mnie Havertz jest może najgorszy z nich. Po internecie widzę, że nie jest to rzadka opinia. Ludzie nadal w niego wierzą i pompują dobre momenty czy częściej pojedyncze piękne zagrania, ale to jest otoczone 90 minutami średniactwa, zazwyczaj. Keita też raczej najczęściej jest wymieniany wśród najsłabszych graczy zeszłego sezonu i też raczej się zgadzam. Thiago po początkowej krytyce zaczął grać dobrze (bardzo dobrze!), ale Keita rzadko kiedy. Kwestia gustu, no ale na razie mało kto uznaje że spełnia wielkie oczekiwania. W Pulisicia też wierzę, miał dobry mecz ostatnio, to wypadł znowu. No ale żaden z nich gwiazdą w nowym klubie na razie nie został. Żaden z nich nie jest w sytuacji, że jestem przekonany że powinien być w wyjściowej jedenastce.
-
Champions League
Sędzia sędzią, ale Young Boys są ciency i 19-2 w strzałach wygląda trochę komicznie. Sam Cristiano zazwyczaj oddaje tak z 6 na mecz, dzisiaj oddał 2, koledzy dołożyli 0. Oba zresztą na początku meczu, czyli Man United przez ostatnie, hm, 70 minut nie oddało strzału na bramkę. Granie w dziesiątkę to nie wiem jaka strata, gdy schodzi Sancho. Typ wygląda okropnie jak na razie. Ogólnie transfery gwiazd Bundesligi w ostatnich latach średnio wychodzą, Dembele, Havertz, Werner, Pulisic, Jović, Keita, Joelinton, dla wielu Haller też to porażka. Młode chłopaki i może jeszcze wyjdą na ludzi, no ale start po transferze mają taki, że nie reklamują niemieckiej ligi... Barsa tradycyjnie już musi dostać jakieś lanie w LM, ten klub dawno nie wygrał z prawdziwym kandydatem do triumfu w tych rozgrywkach, a dostają coś takiego parę razy do roku - 4-0 z PSG, 3-0 z Juve, 3-0 z Romą, 4-0 z Liverpoolem, 8-2 z Bayernem, 3-0 z Juve, 4-1 z PSG, no ile można.
-
Primera Division
Nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej, że Hazard w reprezentacji wygląda w sumie znowu aksamitnie. Z Czechami miał może kiks czy dwa (jak na jego standardy, to nie było Ekstraklasa Boners), ale ogólnie unosił się po boisku z pełnym arsenałem tricków, przepuszczeń i podań przez gąszcz nóg, które były głównym atutem Belgów. Piłka przy nodze jakby grać w fifę, swobodne kręcenie z nią przy nodze, mało strat. W meczu Belgii nie widać, żeby była jakaś różnica poziomu skilla między Hazardem a Lukaku, chyba że na korzyść pierwszego. Tylko czy to właśnie nie gorszy znak dla Realu, że mimo to w klubie nadal wygląda... meh. Na ten moment, gdy Vinicius "w końcu" jest dobry (Boże, ile było w internecie sra'nia o jego transfer, że szalony, oburzający, świat się kończy itd., a koleś ma dopiero 21 lat), Hazard nie ma w sumie po co grać. A może to dobrze, bo jednak jest potencjał że jeszcze się ogra i wróci. To dobrze że chociaż ten Vinicius coś gra, bo Real dawno nie miał dobrego młodego piłkarza. Serio, nie mają jednego piłkarza naprawdę klasy światowej, który miałby mniej niż 29 lat. Benzema chyba będzie musiał już czwarty sezon z rzędu ciągnąć najbogatszy klub świata jak wół (co zupełnie może wystarczyć do mistrzostwa, Benzema jest absolutnym topem na świecie), dobrze że Modrić jest jak wino, ale ogólnie ten zespół ma bardzo wątpliwe widoki na dalszą przyszłość. Największa nadzieja dla nich to to, że 10-20 lat temu wydawali tak mnóstwo kasy na tak wielkie supergwiazdy, że teraz taki na przykład Mbappe chce tam grać, z jakiegoś powodu. A Atletico? Atletico punktuje jak to Atletico. 4 mecze w tym sezonie: - wymęczone 2-1 z Celtą, bójka w doliczonym czasie po nadepnięciu na Suareza - 1-0 z Elche u siebie, mało futbolu z obu stron, 40% posiadania piłki - remis z Villarrealem po samobóju w 95. minucie tak niesamowitym, że to musiało być wyreżyserowane - wygrana z Espanyolem po golu w 98. minucie No, Atletico, oni mogą tak zawsze. Dobrze, że są, jako stałe źródło komedii. Vamos, krzyczy Diego Simeone.
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Wario Ware: Get it Together zadebiutował na 1. miejscu w UK, przed Tales of Arise i NBA 2K22. Serio, wydawanie gier pudełkowych na Switcha to musi być najłatwiejszy biznes świata. Cokolwiek nie jest promowane na półkach, to będzie hiciorem. Przynajmniej cena niższa niż zazwyczaj, bo już widać oferty bliskie 40 euro. Osobiście, chociaż jestem fanem serii, to jakiejś podjary nie mam tego kupować. Recenzje budzą we mnie wątpliwości co do żywotności tego tytułu. Może kiedyś. Ech, mogliby wydać kompilację Rhythm Heaven na Switcha, w to zawsze fajnie pograć...
-
Premier League
Geez, naprawdę napisałem te dwa zdania tuż po sobie. Nie widziałem meczu i patrząc po reakcjach nawet nie oglądam powtórki. Ale podobno Elliott napisał na instagramie, że "freak accident, not a red", czyli może Holender niewinny.
-
Premier League
W ogóle to widzieliśmy w ten weekend, jak Conor Gallagher znowu wymiata, w wieku 21 lat wyglądając jak alfa i omega zespołu Crystal Palace. I nadal nie zagrał jeszcze meczu w Chelsea, w której jest od dziecka, za to klub ściągnął Saula, który jest graczem "do odbudowania". Oczywiście jak Jorginho, Kante i Kovacić będą zdrowi, to nie będzie chyba wielki problem Tuchela. Lukaku jest zarąbisty. Być może będzie miał rywalizację o tytuł najlepszego z Cristiano, tak jak w ostatnich dwóch sezonach w Serie A. Chelsa chyba wygra w tym sezonie sporo meczów wyciśniętych z samego faktu, że Mendy i tak wybroni a Lukaku i tak strzeli. Nie no, stawka 4 kandydatów do mistrza w tym roku może być strasznie mocna.
-
Premier League
Podziwiam, że Chelsea nawet u siebie z Aston Villą umie grać na zasadzie "Mendy nam wszystko wybroni, a my puścimy jedną kontrę i będzie". Oczywiście duża w tym zasługa uczynienia głównym dyrygentem Saula Nigueza, który wygląda dziś beznadziejnie, cały czas dają mu piłkę a on cały czas ze środka pola sprytnie uruchamia akcje Villi.
-
Premier League
Nuno Espirito Santo został wybrany trenerem miesiąca w lidze. No naprawdę mam deja vu do Mourinho. Rok temu też Tottenham wygrywał mecze na początku sezonu, niektórzy się podjarali bo Mourinho, ale patrząc na to, jak grają, trudno było nie czuć, że to aż tak dobrze chyba nie może być na dłuższą metę. Za dużo liczenia na ograniczone przypadki. Dzisiaj Crystal Palace absolutnie rozjeżdża Tottenham, oczywiście granie tuż po intensywnej przerwie reprezentacyjnej to bardzo trudna okoliczność dla Spurs. Ale kurczę, nie istnieją, to jest naprawdę słabez ze strony Palace że zajęło im aż 75 minut, żeby strzelić gola, bo to wisiało w powietrzu tak długo. Każdemu kto był na kadrach narodowych będzie ciężko, ale grają. Zaraz przed nami ponowny debiut zawodnika, który chyba był najlepszym w historii Premier League.
-
Bayonetta 3
Według wypowiedzi z VGC, Bayonetta 3 naprawdę powstaje. Kamiya: "powiedziałem ludziom, żeby zapomnieli o grze, i na razie się tego trzymam, bo ostatecznie to nie jest nasza decyzja, co pokazać i kiedy pokazać. My też nie możemy się doczekać prezentacji gry. Każdy, kto pracuje nad tym projektem, jest bardzo dumny z tego, co robimy, i chce, żeby inni to zobaczyli. Tak samo jak fani, czekamy na dzień, kiedy będziemy mogli to pokazać. Chcemy, żebyście trzymali za nas kciuki na tej ostatniej prostej. My też chcemy pokazu tej gry!" Inaba: "Nie ma potrzeby się o to obecnie martwić. Wszystko jest OK"
-
France : Ligue 1
Chociaż mecz Sevilla-Barcelona został przełożony, to PSG ma dzisiaj grać. Tak więc z powodu kontuzji oraz meczu Brazylia-Argentyna, zapewne nie będą mogli zagrać: Messi, Neymar, Di Maria, Marquinhos, Verratti, Ramos, Bernat, Paredes, Kurzawa i Dagba. Mbappe i Icardi nie są w pełni sił, ale pewnie zagrają. Ciekaw jestem, czy w ogóle zobaczymy kiedyś najmocniejszą jedenastkę PSG, czy będzie jak w zeszłym sezonie, że rzadkością będzie, gdy więcej piłkarzy z tej "planowanej jedenastki" gra, niż nie gra. Z drugiej strony, PSG ściągnęło może najlepszego młodego bramkarza na świecie i najlepszego lewego obrońcę na świecie i obaj mogą dzisiaj usiąść na ławce, bo Keylor Navas i Abdou Diallo należą na razie do jasnych punktów sezonu w jedenastce. Nuno Mendes będzie powoli wprowadzony do zespołu, ale Donnarumma zapewne dzisiaj zadebiutuje, mimo że Navas już dwa razy uratował mecz PSG świetnymi występami, z Troyes i z Reims.
-
Premier League
Niezła kłótnia o to była, z federacjami, z ligą, z FIFA. Chyba skończy się tak, że piłkarze brazylijscy dzisiaj zagrają. Szkoda, liczyłem że w Man City pojawi się w bramce Scott Carson. Ktoś pamięta, że Scott Carson kiedyś grał w reprezentacji Anglii? Że posiada medal zwycięzcy Ligi Mistrzów? Ja dawno zapomniałem o jego istnieniu. Wygląda na to, że Benjamin Mendy spędzi w areszcie dobrych kilka miesięcy. W necie jest mnóstwo fałszywych plotek na ten temat, ale chyba nie będzie miał możliwości wyjścia co najmniej do listopada, a proces może się zacząć nawet w 2022 roku. Jest możliwe, że Mendy się przyzna, to może być najlepsza opcja w jego sytuacji. Tak to trochę brzmi, ale na razie prawie wszystkie detale to dla nas tylko domysły. Doceniam, że Man City ogłosiło, że go zawiesza, bo faktycznie jak już piłkarz siedzi w areszcie oskarżony o serię gwałtów i napaści seksualnych, w tym na nieletniej, w ciągu ostatniego roku - to dobrze, że zaznaczyli, że jednak zawieszają. Klub wiedział, kiedy Mendy został aresztowany pierwszy raz, niemal rok temu, ale wtedy nie wszczęto sprawy i Man City również nie wydawało się przejęte i normalnie planowało, że będzie dalej w składzie. Domniemanie niewinności, to oczywiście wręcz ich prawna powinność. Jednak od tego czasu Mendy zbierał kolejne oskarżenia. W sensie czysto futbolowym - Cancelo jest taaaak dobry na lewej stronie, że dla futbolu to nie ma chyba na razie znaczenia. Nie wiem no... Cancelo wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy świata.
-
Voice of Cards: The Isle Dragon Roars
Dobra, serio nie widzę o tym wzmianki na forum w żadnym temacie, ryzykuję założenie tematu. A powód, że kiedyś temat powróci, jest jeden i oczywisty, czyli twórcy gry. To w sumie wszystko, co na razie wiemy. Z przecieków wygląda na to, że gra wyjdzie m.in. na PS4. To będzie karcianka - nie taka multiplayerowa na komórki. Niemniej, tak, gra będzie w pełni karciana, to nie ma być jakiś normalny jRPG, w którym karty pełnią tylko rolę czarów czy ekwipunku, karty mają być wszystkim. Wygląda na to, że będzie nastawiona na historię: "rozpali wyobraźnię graczy i otworzy ich umysły na inny sposób opowiadania historii". Nie należy do serii Drakengard, ma być świeżą treścią. Prawdopodobnie gameplay będzie miał podobny wygląd, co kiedy wchodzimy na stronę gry: Voice of Cards ドラゴンの島|SQUARE ENIX (square-enix.com) Przebój na miarę Automaty... chyba nie. Kultowy faworyt, a może tylko ciekawostka jak SinoAlice? Zobaczymy za jakiś czas.
-
Copa America Centenario 2016
Messi jest dobry w piłkę, mówisz? Ewidentnie jest bardzo szczęśliwy w Argentynie po wygraniu Copa. No żal, że odszedł do PSG w momencie, gdy chciał też zostać w klubie swojego życia. Wszystko to wygląda niezręcznie, od smutnych min dzieci Messiego pozujących do zdjęć w koszulkach PSG, po ten debiut na boisku Ligue 1, który wyglądał bardzo koślawo. Jakby... trochę mi szkoda patrzeć jak ten człowiek jest wyrwany ze swojej strefy komfortu, w której chyba czuje się dużo lepiej. Widać, jak bardzo mu zależy na tych więziach, jakie ma w Argentynie. Ciekaw jestem, czy będzie w stanie się choć w połowie tak mocno zaangażować w obcym miejscu, choć oczywiście kilku przyjaciół tam ma. Messi pewnie skończy karierę w top 5 graczy z największą liczbą goli dla reprezentacji w historii. Lewandowski zresztą też, po cichu Polak ma szansę zahaczyć o top 5 już w tym roku, bo 7 goli to z samego San Marino i Andory można by sobie wyobrazić. Tak że pewnie Cristiano, Messi i Lewandowski będą wysoko w tej klasyfikacji. Tylko tych dwóch ostatnich wyprzedzi też pewnie Ali Mabkhout, który dla ZEA stuka te gole jak wariat. No i może z obecnych graczy to Lukaku zahaczy, koleś ma dopiero 28 lat. Tak, zrobiłem z tego tematu posta o Lewandowskim mdr.
-
Tales of Arise
Demka gier RPG chyba ogólnie rzadko kiedy są w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy gra się nam spodoba. Demko NEO TWEWY to dosłownie początek gry z możliwością przeniesienia save'a, ale i tak mi się nie podobało - chyba dlatego, że nie chciało mi się wkręcać w coś co zaraz się skończy i moje wkręcenie w rozwój historii i postaci i uczenie się zasad itd. będzie bezowocne.
-
NBA
Minimalne kontrakty to chyba najmniejsze ryzyko z możliwych. Trudno sobie wyobrazić, żeby chociaż niektórzy z tych graczy nie okazali się znacznie lepsi, niż kasa, którą dostają. Oczywiste chyba, że bez LeBrona by tak nie było. Geez, to wygląda jak naprawdę słaby team bez LeBrona. Ale Lakers przecież i tak byli słabym teamem bez LeBrona. Powinno na pewno być ciekawie. Piszę o tym, bo oficjalnie dzisiaj przyszedł DeAndre Jordan. Co za team. Dodajmy, że Marc Gasol tylko teoretycznie nie ma minimum, ale w praktyce dostaje minimalną pensję dla gracza z tym stażem (zresztą możliwe, że Gasol odejdzie zanim jeszcze sezon ruszy, wymienienie go na DeAndre Jordana brzmi jak natchniony ruch).
- Tales of Arise
-
Reprezentacja Polski
No sens to ma jak ktoś toczy wizje o 80% jako głównym argumencie gdy nie było 80%, albo o niezmierzonym "potencjale" (zero konkretu) na Euro 2016, albo dowala jednolinijkowce "ogur gupi" bez żadnej treści. Tyle sensu.
-
Reprezentacja Polski
Strasznie wybiórcze naciąganie i robienie nieistniejącej historii. "Niedawno Włosi grali jak z pionkami, 80% posiadania, a teraz remis z Anglią!!!". Włosi mieli 61% posiadania w obu meczach, Anglia wczoraj miała 63%. I z Włochami też był remis. Ogólnie z Włochami był 1 pkt. w dwóch meczach, tak jak teraz z Anglią. Ten ogromny "potencjał" w 2016 roku to głównie się opiera z naciągania po fakcie wiedzy z wyników, bo nie wiem na czym innym. Tłumaczenie sobie po fakcie. Przecież w eliminacjach Polska grała wyrównane mecze ze Szkocją i Irlandią, nie zbierając dobrych opinii po żadnym z czterech. Jedyny powód do hype'u to naprawdę była wygrana z Niemcami, która była zwyczajnie częstochowska, tę wygraną w największej mierze wyjął po prostu Szczęsny grając mecz życia. Nie wiem jak ktoś sobie może siedzieć i wymyślać, kto ma jaki "potencjał" w futbolu reprezentacyjnym, o tym to można mówić przed faktem. Nie wiem jaka jest konkretnie analiza, że gwiazdami Polski na Euro 2016 będą Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk czy też Jakub Błaszczykowski, który przez ostatnie pół roku przed Euro zagrał trzy mecze, a pozostałe przesiedział we Fiorentinie na ławce. No wygodnie jest mówić z ambony teraz, że był potencjał. Dodatkowo oczywiście trzeba wrzucić najbardziej klasyczny populistyczny, kompletnie niezwiązany z tematem tekst na zgarnięcie plusików, czyli coś o tym że jakaś nowa gwiazda piłki jest niemęska, no wzorowe przemówienie do Sejmu. Ale przecież całość kompletnie obok tematu, bo nikt tu nie pisał o tym, czy Polska robi postęp, jaki ma potencjał. Tylko o fakcie, że po meczach z Anglią czy Hiszpanią zawsze są pozytywne opinie. Po meczach za Brzęczka z Holandią też nagłówek Weszło mówił że, cytuję dosłownie, "zapieprzaliśmy, przesuwaliśmy, ofiarnie broniliśmy i wyprowadzaliśmy całkiem ciekawe kontrataki". Może po prostu jak rywal jest znany to jakoś tak łatwo się ofiarnie ustawiać i przesuwać, bo zawsze to przesuwanie w obronie jest chwalone. I to nie jest tylko w Polsce, widzę w internecie że to powszechne zjawisko. Tylko z tymi Włochami problem, bo niby marka znana, ale oni też są naprawdę zarąbiści w piłkę. W tym tygodniu zremisowali ze Szwajcarią, ale Sommer musiał wybronić prawie tyle co Szczęsny z Niemcami, nawalali w niego jak w bęben (zresztą to i tak był najsłabszy mecz Włochów od lat, ale Sommer musiał grać jak bóg żeby się skończyło na 0-0). W meczu z Bułgarią mieli faktyczne 80% posiadania piłki w całym meczu. Na ich tle to akurat trudno jest komukolwiek dobrze wypaść.
-
Tales of Arise
Nie rezerwowałem czasu na tę grę, no ale chyba trzeba, przy tym ilu recenzentów mówi o tym że to jeden z najlepszych jRPG-ów, jakie powstały. Nie no, chyba się tego nie spodziewałem. 50-100 godzin, ech.
-
Reprezentacja Polski
No wśród Anglików to głównie widzę komentarze, że Polska to praktycznie gra jak Estonia plus Lewandowski. I tak patrząc z boku, to jakby ktoś inny tak grał, to ile by zebrał szacunku wśród neutrali za styl? No jakby to była faktycznie Estonia, to by mówiono o ładnej walce. To żadne czepianie, tylko jednak mówi o pozycji naszej kadry w europejskiej hierarchii. Na razie grupa jest blisko, "automatyczne 6 pkt." z San Marino i Andorą brzmi dobrze, ale też wyjazd do Albanii może jeszcze nie być zbyt wesoły, patrząc na to, że faktycznie Albania wyglądała po bramce na 1-0 co najmniej jak równy rywal na Narodowym.
-
Reprezentacja Polski
To tylko stwierdzenie faktu, że z lepszym rywalem jakoś zawsze, no praktycznie zawsze, są teksty o stylu, walce, pomyśle, zaangażowaniu, nadziei że ten mecz poprawi morale i będzie nowym początkiem itd., a z gorszym rywalem - dokładnie o ich wszystkich braku. Nie wiem, może to po prostu lepiej wygląda jak "nasi" biegają za piłką, bo jak nie mają piłki to co im zostaje, a jak grają z kimś, kto się broni, to tak ładnie nie wygląda. Po Albanii nagłówki to było "wygrana 4-1 po bardzo słabej grze" (gdzie Albania jest teraz druga w grupie), po San Marino nagłówki "jak można było stracić gola z San Marino, prawie nie wygrać drugiej połowy? Żenada". Dzisiaj nagłówki o świetnym meczu, kto był bohaterem spotkania itd. To wszystko zrozumiałe, ale no widać, że z klasowym rywalem jakoś łatwiej jest zadowolić kibiców. Angielscy fani na pewno teraz radością, ani chęcia zatrzymania Southgate'a jako trenera, nie tryskają w komentarzach. Oni mówią o bardzo słabym meczu, też trochę zrozumiałe, no ale mocno przesadzają.
-
Reprezentacja Polski
Jak jest renomowany rywal, to niedzielni kibice zawsze piszą o świetnym stylu, a jak nierenomowany, to zawsze o złym. To samo z sercem do walki, pomysłem itd. Ludzie w innych krajach też tak robią, chyba oglądanie reprezentacji to zawsze jest zdziwko, że lepsza strona nie ma aż tak łatwo jak "powinna". Anglia była lepsza, no, co tu mówić, natomiast okazji do gola raczej lepszych nie miała. Grealish, Mount, Sterling niebezpieczni, ale jako tako powstrzymani, chyba trzeba powiedzieć o dobrym meczu Glika i Krychowiaka jako kosicieli, no panie, prawie jak na Euro 2016. Anglicy byli też zmęczeni pod koniec, dobrze że nie zrobili żadnych zmian. Lewandowski nie strzelił gola (rzadkość! W ostatnich 24 meczach, to drugi raz jak nie strzela), ale chyba znowu był najlepszym piłkarzem na boisku. Tak ciężki do opanowania, ta kontrola, no i na koniec na luzie świetna wrzutka lewą nogą, ten koleś jest niesamowicie regularny, w każdym mecz udowadnia że jest na światowym topie od dwóch lat.
-
Mastodon
Wszystko wskazuje na to, że nowy album w końcu wyjdzie w październiku. Według nielicznych opisów kapeli, długo komponowany album ma mieć najbardziej "big, full sound" z dotychczasowych albumów, a także być "piękny i wzruszający".
-
Bundesliga
5 goli w 3 meczach to już taka normalność, jest szansa na kolejne rekordy, ale to już wiadomy standard. Koleś pobił rekord grając 28 meczów w poprzednim sezonie. Wliczając superpuchar z BVB i dwa mecze polskiej kadry - Lewandowski zagrał w tym sezonie 6 meczów, i w KAŻDYM można by spokojnie nazwać go najlepszym graczem meczu. Dodajmy do tego, że w meczach z Hiszpanią i Szwecją na Euro też. Maszyna nie zwalnia. Koleś znowu może być najlepszy na świecie, bo nie wiem jak Messi się wpasuje w nowy klub. Gole Lewandowskiego i Haalanda będą pewnie znowu najbardziej medialną historią w tym sezonie, bo do Bundesligi nie przyszło wiele nowych graczy, prędzej odeszli. Można oglądać rozkwitające gwiazdy, takie jak Musiala w Bayernie (chyba w wieku 18 lat już nadający się do pierwszej jedenastki), Diaby w Leverkusen, Bellingham w BVB, ale głównie starzy znajomi. Bayern nadal wygląda podejrzanie w obronie, ale chyba trudno nawet marzyć o tym, że nie zdobędą mistrzostwa. Przyszedł głównie Marcel Sabitzer, który wiele znaczył dla Lipska, ale w Monachium będzie chyba tylko uzupełnieniem składu. Lipsk jak zawsze ściągnął wiele młodych talentów, na razie wyglądają średnio. Dortmund, jak widzimy po ostatnim meczu, nadal gra thrillery, zobaczymy czy Donyell Malen się na coś przyda. Z Polaków grają na razie tylko Gikiewicz w bramce Augsburga (pozostanie znany głównie z wpuszczenia Roberrtowi gola nr 41) i Gumny przed nim na prawej obronie.
-
Reprezentacja Polski
Trochę mnie bawi, ile widziałem komentarzy o tej "ledwo wygranej połowie", gdzie było bodaj już 4-0 i mecz był sparingiem. Jakby Polska wygrała jakąś POŁOWĘ meczu, to wszyscy niedzielni fani by tylko szydzili z gadek o jakimś "wygraniu połowy meczu", i to jeszcze "prawie" itd. A jak jest na minus, to "kurczę, jak mogliśmy prawie nie wygrać drugiej połowy przeciw San Marino, kompromitacja", (cytat z Weszło) "drugą połowę rozstrzygnęliśmy w samej końcówce". Jakie ciśnienie. Tak samo gdyby Polska przegrała 1-4 w jakimkolwiek stylu, to by tylko było śmianie cwaniaków, gdyby ktoś próbował gadać o dobrym stylu, inicjatywie. Wynik 1-4 by miał zamykać wszystkie gęby. Ale w drugą stronę to działa spoko. Na szczęście z mocnymi markami to działa w drugą stronę, ludziom łatwiej przychodzi znaleźć pozytywy, domyślny random futbolu zawsze wywołuje dobre komentarzd. Jak pójdzie jakaś przeciętna akcja, to zamiast "o kurde, San Marino robi akcję, ale kompromitacja!", to jest "o kurde, Anglia robi akcję a Polacy ją ostatecznie zatrzymują, dzielna heroiczna walka z ich strony!". Mecze ze znanymi ekipami, czyli Hiszpanią i Anglią, bez wątpienia były też najlepiej oceniane w tym roku. Są takim miłym oddechem pozytywności. Tyle dobrego, bo o wygraną to będzie tej ekipie trudno mdr. No ale... skoro było 2-1 na wyjeździe bez Roberta... to może... czyżby... dmuchał się BALONIK nadziei?