ogqozo

City nigdy nie miało specjalnie Rullego, kupili część praw z pewnymi opcjami na wykup. Podobno jednak to piłkarz, a nie Guardiola był niechętny, by faktycznie się przenosić do Manchesteru. Brzmi to też dużo bardziej wiarygodnie - czemu Pep miałby specjalnie w pierwszej kolejności chcieć piłkarza, którego tak naprawdę nie chce. Ederson jest raczej lepszy i młodszy, ma potencjał być wśród najlepszych, nic złego nie powinno się stać. Pep od dawna go pragnął, były problemy z prawami (jak to w Portugalii dużo praw mają inne podmioty, kupiec musi się dogadać ze wszystkimi).

Neymar ma chyba główne Santos, tylko matyczne da Silva. Tutaj jedenastka topowych Silvów z głównego nazwiska. Źródła donoszą, że Manchester City właściwie uzgodnił dwa kolejne transfery: Jeden - Benjamin Mendy. A więc obrońca, który ich tak rozjeżdżał na flance w LM. Nie trzeba wiele dodawać. Dwa - Ederson Moraes. Bramkarz Benfiki, adorowany tam przez fanów niczym niegdyś Oblak. Świetna gra nogami, nie gorsze obrony, bardzo błyskotliwe i szybkie reakcje - w Lidze Mistrzów mało kto w Benfice błyszczał, ale on tak, pozwalając np. wygrać 1-0 z Borussią mecz, w którym BVB miało dużą przewagę. Może być opoką klubu na lata. Oczywiście w obu przypadkach rekordowe kwoty, świat oszalał, jak śmią itp. Jednakże prognozy budżetów klubów Anglii wskazują na to, że z czasem te transfery będą wyglądać na niedrogie... A może i tego lata.

EB Canada dodaje do preordera: Dobre do zestawu jak ktoś ma legginsy z Pikachu.

Bezprzewodowe zjadą ze dwa kafle (tłumacz: 400 funtów). Jak ktoś chce bezprzewodowe to jednak mało co jest uważane za lepszy wybór...

Klub Szejka Mansoura nigdy nie narzekał, że dublerem na jakiejś pozycji musi być lokalny wychowanek. W tym sezonie w większości meczów pojawiał się na boisku Jesus Navas. Podstawowym graczem był zaś David Silva, który ma 31 lat. Ogółem jest wiele powodów, by nie wzgardzać jednym z najbardziej utalentowanych graczy świata. Nawet jeśli to "generalnie ofensywna pomoc" to ostatnia pozycja, gdzie widz wskazałby na braki w klubie... Swoją drogą, na szybko: możliwa jedenastka najlepszych Silvów na świecie, z tych których pamiętam: Weverton Silva (gdzieś w Brazylii, powoływany do reprezentacji) - Danilo da Silva (Real), Thiago Silva (PSG), Gil Silva (gdzieś w Chinach, gra w kadrze Brazylii), Marcelo Veira da Silva (Real) - Adrien Silva (Sporting CP), Walace Silva (HSV) - David Silva (Man City), Bernardo Silva (Monaco), Lucas Moura da Silva (PSG) - Andre Silva (Porto) Ładne koszulki (na monitorze paski mogą się trochę gubić...).

Ok, miałem tego nie robić w tym roku... Według moich źródeł, Bernardo Silva przechodzi właśnie badania medyczne w Manchesterze City. 22-latek został przez wielu wybrany piłkarzem sezonu w Ligue 1. Jako drobny, lewonożny magik ofensywny na pewno może przywoływać skojarzenia z obecną gwiazdą Citizens, Davidem Silvą. Bernardo w każdym meczu robi kilka rzeczy, które zapadają w pamięć, posiadając wyborną kontrolę nad piłką i drybling - nie jest łatwo mu zabrać piłkę. Ma też silną nogę, może strzelać gole z wszelkich pozycji. W Monaco rozwinął też defensywę, często zabierając piłkę już obrońcom rywali. W Monaco grał głównie na prawej flance, często zużywając sekundy akcji na przełożenie sobie piłki na lewą nogę, ale i tak zdobywając wiele asyst oraz goli. Klub liczy na zatrudnienie w dalszym ciągu Fabinho (jak wszyscy), lewego obrońcy Benjamina Mendy'ego oraz Kyle'a Walkera.

Swoją drogą to poprzednia, pierwsza gierka studia tworzącego tę GOTY, niewyobrażalnie piękną giereczkę (która jak dla mnie wygląda zupełnie normix poza tym, że pokazuje dwie ciekawe postaci...) - czyli gierka pt. The Last Door - jest obecnie na Steamie za 3,39 ojraka, jeszcze przez kilka dni. Jak pogram to zdam relację, czy jest równie super.

http://globoesporte.globo.com/futebol/times/flamengo/noticia/agente-revela-choro-de-vinicius-jr-pos-vexame-e-diz-perdeu-grana-para-ser-idolo.ghtml Wywiad z agentem Viniciusa. Barcelona dawała więcej, ale piłkarz wolał Real, bo wprowadza on znacznie więcej młodych

Gierka pt. "Statik" - 9/10 w "Edge'u". Mówią niektórzy, że najlepsze do tej pory użycie VR. Jednakże na forum o niej nie widziałem. Gra to puzzler, w stylu nieco "Portalu", rozwiązujemy jakieś zagadki naukowe, jest humor. Podobno gra w bardzo zaskakujący sposób wykorzystuje pada, tworząc niezapomniane zagadki. Ja tam nie wiem, ale jak ktoś ma... "Wizualnie, Statik to piękna gra i jedna z najczyściej, najostrzej wyglądających na VR. Możliwość skupienia się na każdym detalu badanych obiektów wzmacnia uczucie obecności, co jest najważniejsze dla sukcesu każdej wręcz gry VR. Czułem, że jestem w tym świecie przez każdą sekundę gry, ze względu na doskonałą reakcję na ruchy głowy i pada, a także pomysłowo użyte oświetlenie oraz celowo pozbawiony atrakcji wystrój laboratoriów".

Tutaj przerwa była wywołana ogólną sytuacją raczej. Ogólnie z tego co widziałem (jest i polski wywiad z Howardem Webbem dziś!), to ludzie planują wprowadzanie tego z głową i w założeniu tak, by minimalnie tylko spowalniać grę. Z tego powodu oczywiście praca sędziego wideo jest bardzo wymagająca. Musi szybko ogarniać, w której sytuacji może pomóc. To nie tak, jak niektórzy czasem piszą w necie, że niczym w studiach TV będzie debatowanie po wiele minut czy "noga zahaczyła", czy nie (co tak naprawdę dla sędziego nie ma raczej znaczenia), albo czy piłkarz zagrał ręką, czy tylko w rękę dostał, w trakcie meczu - o ile sędzia to widział, to podejmuje decyzje od razu. Raczej sytuacje typu spalony i coś, czego sędzia nie widział, jak tutaj. W miarę doświadczenia, takie rzeczy mogą być do oceny bardzo szybko. Tyle założenia. W praktyce przypadki powtórek wideo na obecnym etapie naprawdę wydają się... zmieniać mecz. Większość, które widziałem na wyższym szczeblu, to sytuacje, gdzie sędzia daje karnego albo czerwoną kartkę, których bez tego by zupełnie nie było. Trochę jakby dostać za darmo, dziwne uczucie... Fakt, że to zajmuje czas, prowadzi do krępujących sytuacji, gdy akcja niby toczy się dalej, często długo, ale piłkarze wiedzą, że po wyjściu na aut będzie powtórka i to wszystko teraz może być anulowane... Niezgrabne początki, ale już widać, że potencjalnie duża dawka boskiej wręcz sprawiedliwości.

Nie wiem, co powiedzieć, że taki reżyser jak Bong Joon-Ho robi film, który leci w Cannes, a miesiąc potem na Netfliksie. Jak zobaczę to uznam, czy to film na mały, czy duży ekran... Podczas pokazu w Cannes, było sporo buczenia w momencie, gdy na początku pojawiło się logo Netflix. Po części dlatego, że coś zwalili z projekcją i było złe wykadrowanie obrazu (raczej kwestia obsługi, nie dostawcy). Ale nie tylko, oj nie... Po filmie były brawa. Cóż za sympatyczny reżyser z Korei.

W ankiecie "Marki" Isco zajął trzecie miejsce w głosowaniu na piłkarza sezonu La Liga. Nie żartuję. Jedenastka sezonu wiadomo jaka, taka jak zawsze (z Barcy tylko Messi i Busquets), z ciekawości wymieńmy inne nagrody, kto był na czele głosowania: Najlepszy nabytek: Sandro, Umtiti, Morata, Boateng, Pedro Leon Gol sezonu: Boateng z Villarrealem Parada sezonu: Keylor Navas z Betisem Najgorszy nabytek: Andre Gomes, Zozulia, Alcacer, Gaitan, Vietto, Demichelis, Peniaranda Zozulia to ten, którego kibice wyklęli z Rayo z powodu bycia nieprawilnym i wspierania bojówek. Grał dla Betisu, ale jak widać źle. Mówi się o tym, że Real Madryt wykupi Daniego Ceballosa. 20 lat, podstawowy gracz Betisu (ba! Może najlepszy gracz Betisu na ten moment!), członek złotej ekipy młodzieżowej Hiszpanii. Mała kasa, dobry zysk, potencjalnie korzyść za lata.

Konkurencja nie jest jednak tak duża, w Europie najlepiej grał chyba ostatnio Ibrahima Traore z Gladbach, ale w tym sezonie trochę nie wyszło. Bramkarze? Jest trochę bramkarzy Traore w lidze malijskiej, żaden chyba nie rokuje... Zlatan, stay and you may shag my wife. Pierwsze EUROPEJSKIE TROFEUM w karierze Szweda. Pogba też uczcił zdobycie pierwszego EUROPEJSKIEGO TROFEUM

Transmisja na YouTube Not available in your country, szok. Mecz bardziej zaskakujący. Okropny pokaz Manchesteru. No, wiadomo - stawka była ogromna, ekipa jest spustoszona kontuzjami, więc po golu na 1-0 murujemy. Z Ajaxem! No ale to klasyka, grając tak zająć 6. miejsce w lidze i wygrać trofeum europejskie. Ligę Europy... Żarty się skończyły, teraz tak się gra w Lidze Europy. No ale rozumiem. To trzeba było zrobić w obecnej sytuacji klubu, gdzie brak awansu do LM ostatecznie oznaczałby wielkie koszty. Zadanie należało wykonać za wszelką cenę. No half-measures. Ajax nie ma się czego wstydzić, na pewno dziś zdobył wiele serc. Bardzo ciekawy Davinson Sanchez. Ten 20-latek jest już teraz dobrze zorientowany w obronie, no i dobrze gra piłką i jest duży i silny. Potrafi wyjść daleko i podawać jak pomocnik przełamując linię, gra z polotem, traci piłkę i odzyskuje (przynajmniej przeciw Man Uni, przy słabszych rywalach może nie), czego widzowie nie lubią u stoperów, ale trenerzy zazwyczaj uwielbiają. Łatwo zobaczyć, czemu był najwyżej ocenianym graczem Ajaxu w lidze. To mógł być jego ostatni mecz w Holandii. 17-letni de Ligt też nieźle. Traore błysnął, niestety dla Ajaxu jest tylko wypożyczony. Kto wie, być może to najlepszy Traore w futbolu? Kupić próbuje go Lyon. Ale Davinson, kurde, on może pójść i do Barcelony, gdzie oczywiście fani będą na niego narzekać.

Z tego co widziałem przez 25 lat grania, to nie. Ale i tak Galaxy było bardziej... woooow.

Nie no, widzę ten trend, masa indyków w tym klimacie, ale co ma kurde akurat Owlboy wspólnego z Soulsami. Nie wiem, na ile odmienną grę da się zrobić. Gra ma więc tyle wspólnego z tym wszystkim, że... retro grafika? No to jest jedna rzecz, która przy małych grach nie dziwi, indyki zrobione jak Wiedźmin 3 raczej nas nie czekają. Owlboy w ogóle wydaje się nie odnosić do niczego nowszego niż pierwsze PlayStation (i to najbardziej "retro" duże gry na niego). Najlepszy indyk tego roku to FABULARNIE Paradigm.

Eee, Dolberga? Podobno dobry koleś, tylko nie wiem, czy to znaczy, że nowy Suarez Milk Ibrahimović, czy nowy Janssen. Ostatnimi czasy olewam takie rozgrywki jak EL oraz Eredivisie i w sumie nie mam pojęcia, czego spodziewać się po Ajaksie. Nie wygrali nawet tej swojej liguni, a trener był do tej pory średnio ceniony (w razie wygranej, daje jednak prosty nagłówek brytyjskiej prasie: "Who's the Bosz?"). Nie sądzę, by Mou lamentował po ewentualnej porażce, z Ajaxem to trochę jednak nie wypada. Bardzo wiele się opiera na tym - pieniędzy, graczy - żeby Man United dziś wygrało. Spodziewam się, że siedzący w pierwszym rządzie dziennikarze wyczują w takiej sytuacji zapach papierosów i zobaczą ślady wytartych szybko łez na policzkach Mourinho.

Dokładny system odblokowywania się niektórych zdarzeń jest dość skomplikowany i w sumie chyba niejasny. Ogólnie wydaje się pewne, że odblokuje się, jak zrobisz JAKIEŚ inne misje poboczne. Niektórzy zauważyli, że zwłaszcza te aktywne side opy, które są w tym samym miejscu, w którym ma być kolejna odblokowana misja (w tym przypadku Afghanistan Central Base), ale nie zawsze to działa. Ogólnie rób coś, to przy kolejnym helikopterku Ocelot wspomni, że odkryli coś tam... no i będzie wiadomo, że kolejna misja wątku jest dostępna.

To nie jest kompleks, Real naprawdę stracił ogromnie wiele nie podpisując Neymara. Dość powiedzieć, że Barca nawet po spłaceniu transferu Neymara gdzieś tyle na niego będzie wydawać każdego roku, nie raz. Ergo posiadanie go w klubie jest warte więcej, rocznie. VInicius to stosunkowo mały wydatek w porównaniu do takiego Kaki, który miał 27 lat i dostał ogromny, 6-letni kontrakt. To był naprawdę drogi ruch, i finansowo okropny. Jak genialny nastolatek nie wypali, to go sprzedasz (np. jakże jechany za "drogi transfer" Anelka), niski kontrakt pozwala go opylić wielu klubom. Z kolei jak 30-latek z ogromnym kontraktem nie wypala, to po prostu bulisz te łącznie sto milionów na niego i podziwiasz, jak siedzi na ławie, koleś ma absolutne zero wartości transferowej, musiałbyś klubom ogromnie dopłacić, by go wzięły. Ale Kaka był brazylijską gwiazdą! Nie można przesądzać, czy Realowi ten transfer się i tak znacząco nie opłacił. Działacze Realu to lepiej wiedzą, tym się zajmują. Normalna inwestycja, jak kupno akcji Google. Może nie wypali, ale to nie tak, że pieniądze się same zarabiają, ktoś ci je daje za coś - np. dlatego, że masz brazylijską gwiazdę w składzie. Niekupienie takiego kolesia to ryzyko większych strat. Inne "mądre" kluby pieniędzy nie marnują, oglądają ich tylko ludzie z danego miasta, przychody niższe, wyniki gorsze - dla internautów sukces, bo mniej wydali. No, może Winicjusz skończy jak Anderson. Koleś nie wypalił, ale budżetu Manchesteru nie zawalił, a zysk mógł być ogromny. Mam mocne wrażenie, że Man United ma większe problemy niż to, że jednorazowo wydali ileśtam milionów (więcej) na niego. Wygranie Ligi, wygranie Ligi Mistrzów, wspaniała gra dowolnym składem, Zidane, krytyka internetu, Vinicius - jak to piękne być w tym momencie odwiecznym kibicem Realu

No każdy woli co chce, ale śmieszne masz te powody, co poradzę.

Od czasu "Mad Men" już dawno świat ustalił, że Elisabeth Moss jest wybitną aktorką, która zagrała dalej główne role w wielu kolejnych świetnych filmach. No ale twarz irytująca, po co taki serial oglądać, bez sensu :/

Pogromy Meatów to nowe ulubione miejsce każdego, kto lubi burgery. Generalnie lokal robi to, czego wszyscy fani takiego żarcia pragnęli, co też nie zaskakuje w kontekście ich sukcesu warszawskiego. Z kolei Campo to zaiste ulubiony lokal każdego, kto je steki.

W moim guście film "Fire Walk with Me" to zdecydowanie najlepsze, co ma związek z marką "Twin Peaks". W formie dwugodzinnej najlepiej czuje się wyjątkowe zalety tego świata i ogólnie Lyncha, a nie ma... no, tego co było w serialu, czyli błądzenia godzinami po ciemnym lesie kolejnych eksperymentów twórczych. Rozumiem znaczenie, wpływowość, kultowość itp., ale dla mnie "Twin Peaks" to właściwie przeciwieństwo tego, co by mnie wciągało w serial.

Paradigm Warte uwagi nie tylko dlatego, że to chyba jedyna gra, w której użyjemy urządzenia o nazwie Duporganizer. Gra Jacoba Janerki dla Polaków będzie wyjątkowo śmieszna, mieszając sporo polskiej i post-sowieckiej estetyki w ramy typowej amerykańskiej opowieści o nerdzie-nolife'ie-przegrywie, który ma różne przygody. Bohater nie jest piękny i żyje w postkomunistycznej republice, w której żyje 5 osób, z czego każdy jest mutantem i żyje z zasiłku. Nie przeszkada to im jednak handlować dragami, pracować leniwie nad mixtape'ami itp. Paradigm jak mało która gra pozwolił mi poczuć się tak, jak w tych dobrych przygodówkach point-n-click z lat 90. Nigdy nie wiadomo, co się zdarzy, wszystko jest wielkim żartem odnoszącym się do czegoś (czasami dość namolnie, ale taki urok przegrywa). Żarty są też po prostu zabawne - można wręcz powiedzieć, że Paradigm jest tak śmieszny, jak forowicz myśli, że jest. Czyli nie jest to humor za mądry, nieraz o rzygach i kupie, często z tych samych zjawisk, z których wszyscy teraz beczą, ale jest przeuroczo i prześmiesznie. No i gra żartuje na różne sposoby - wrzucając nam co chwila lekkie odmiany w schemacie point-n-clicka, których nie będę specjalnie zdradzał. Lejąc ze standardów growych, gierka wciska ekscytujące zabawki w różne detale. To jak Kojima świata indyków! Gra nie jest bardzo droga... polecam. Ocena: wysoka.