Treść opublikowana przez ogqozo
-
NBA
To trochę kwestia przekonań, jak w tym irańskim filmie "Rozstanie". Nie można tak po prostu się poddać, kiedy się jest przekonanym, że się ma rację. Gracze czują, że zasługują na to, by nie oddawać sporego procenta zarobków na rzecz właścicieli, skoro liga ma za sobą stosunkowo dobry sezon, wcale nie za sprawą właścicieli. Podoba mi się spojrzenie, według którego winny jest - jak zawsze - LeBron James. Jego "Decyzja" przekonała graczy, że mogą być oni ważnymi figurami, decydentami w tej grze, a nie pionkami na planszy, ustawianymi tam, gdzie Stern sobie zażyczy. Sukces Heat ewidentnie nie jest zasługą jakiegoś zblazowanego, starego, białego kolesia z Wall Street, tylko po prostu LeBrona Jamesa. Wszyscy byli na niego źli, bo postąpił wbrew zwyczajom, ale czytając relacje z negocjacji można uznać, że wielu graczy chce tego samego - chce pokazać faka właścicielom. Są przekonani, że to nie właściciele sprawiają, że ludzie chcą oglądać ten sport. I myślę, że można to zrozumieć. Skoro jeden koleś po prostu zbiera kolegów i robi deal transferowy, o jakim agenci specjalnie do tego zatrudnieni mogli tylko pomarzyć, to w zasadzie po co ci agenci są? LeBron zebrał skład, LeBron grał na boisku. A teraz właściciele chcą więcej kasy dla siebie. W obecnym stanie negocjacji nie ma żadnego poświęcenia właścicieli - zmiana w każdym aspekcie jest jednostronna, mniej dla graczy i tyle. Gracze czują wsparcie społeczności. Na ESPN przeczytałem dziś sugestię, że sam Michael Jordan lobbuje za ich ofertą. Dodatkowo w Stanach trwają różnorakie akcje w stylu "We are 99%" czy inne "Occupy Wall Street", więc podejrzewam, że w kraju ogólnie czuje się wkurzenie na tych starych zgredów, którzy nie robią nic sensownego i utrzymują się tylko z tego, że biorą swój milion i przekładają go gdzie indziej, żeby były nagle dwa miliony. Oczyiwście to nie jest takie proste. Ale z perspektywy szarego pracownika, tak to wygląda. W tych negocjacjach też to widać. Tak czy siak, zaiste, sezon jest obecnie zagrożony. Na ten moment wypadł już jakiś miesiąc rozgrywek, a negocjacje po prostu stoją, daleko od finiszu. Ba - są ciągle na pierwszym, podstawowym etapie. Gracze czują, że nie powinni po raz kolejny się uginać. A właściciele na to właśnie liczą - to przecież koszykarze najwięcej tracą na lockoucie. Zamknięcie biznesu, który i tak przynosi straty, nie jest dla właścicieli jakimś niszczącym życie doświadczeniem. Mają inne rzeczy do roboty w życiu. Coraz więcej graczy i dziennikarzy mówi, że poleci cały rok, choć oczywiście nawet uznanie tego nie zmieniłoby faktu, że nową umowę trzeba prędzej czy później ustalić, a nikt nie ma ochoty.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Polecam otwierający oczy artykuł o "końcu" korupcji w Ekstraklasie: http://www.sport.pl/pilka/1,95642,10474946,Pilka_nozna__Ile_korupcji_zostalo_w_polskim_futbolu.html
-
France : Ligue 1
Pierwszego gola w nowym klubie zaliczył Ireneusz Jeleń. Lille przegrywało z Auxerre po nieporozumieniu bramkarza, ale wejście w drugiej połowie Polaka i Edena Hazarda (odpoczywał przed LM) odmieniło mecz. 3-1. Zdrowy Jeleń to jeden z najlepszych napastników Ligue 1, ale z tym zdrowiem zawsze były problemy. Na razie dokończył prostą dobitkę, ale wyprowadził mający problemy z kończeniem zespół na prowadzenie w trudnym momencie. Moussa Sow ciągle wraca do siebie po kontuzji i zapewne Lille będzie przez część meczu liczyło na polskiego napastnika w starciu z Interem.
-
Serie A
Będący w nie najlepszej formie Inter przegrał 1-2 z Catanią. Może to oznaczać, że powróci do strefy spadkowej. Czy we wtorek Lille zleje ich srogo?
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Śląsk wygrał i z Lechem, i z Ruchem, tak że generalnie i tak pozostaje liderem. I tak już do końca, jako rzekłem.
-
Premier League
Na razie to naprawdę przedwczesny osąd. Bayern wydaje się poza zasięgiem w tej formie, Villareal słabuje. Pozostaje Napoli, z którym zremisowali. Prawdopodobnie drugi mecz z nimi zadecyduje. Jakaś katastrofa to to nie jest. A to wymaganie "wymagających rywali" zawsze mnie śmieszy. Tottenham na wyjeździe to nie jest wymagające? Czyli co, tylko United i Chelsea w ogóle istnieją na mapie Anglii? Cały sezon ma się oceniać po czterech meczach? Bez przesady. City gra bardzo dobrze. Nikt nie mówi, że zawsze będzie tak grać. Natomiast teraz gra dobrze. Wygrało bardzo rezerwowym składem 4-1 z Aston Villą. United też to robiło, i koniec końców sezon chyba nie był spisany na straty. Chyba - nie wiem, skoro drugie miejsce w tabeli to taka porażka, to może pierwsze też. P.S. Tymczasem kolejny mecz bez Torresa = kolejny świetny mecz Chelsea.
-
Premier League
4-1 z Villą tak czy siak robi wrażenie (do tej pory ASV średnio traciła mniej niż jedną bramkę/mecz). Ale grając bez pięciu najbardziej utalentowanych ofensywnych zawodników w kadrze? Tevez na wylocie, Aguero się jeszcze kuruje, Silva wszedł przy stanie 3-0, a Dżeko i Nasri przesiedzieli na ławce cały mecz. Kolejny srogi triumf i skład wypoczęty na LM. City ma łatwiejszy na razie terminarz, niż United, ale czy to możliwe, że okaże się, że mają lepszą drugą jedenastkę od ekipy Fergusona?
-
Premier League
Ach te przeboje na szczycie Premier League, aż 20 minut faktycznej gry w piłkę.
-
Premier League
Najbardziej to sędzia dał du'py.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
- Premier League
Hicior kolejki wczesnym rankiem. Rooney i Nani nie grają, podobnie Aguero - szykuje się dobra kolejka w fantasy.- Bundesliga
To co się dzisiaj działo w Bremie to szaleństwo. Faule blisko bramki Borussii gwizdane z du'py, czerwona kartka dla Perisica, gdy ten ewidentnie trafił w piłkę, niegwizdnięty karny za faul na Guendoganie. Biorąc to wszystko pod uwagę, można uznać mecz za pokaz skuteczności Borussii, ale jednak raczej jest to kwestia szczęścia. Werder bowiem bez wątpienia miał więcej okazji, ale wyszedł na boisko jakiś taki roztrzepany.- Lech Poznań
Czemu Wołąkiewicz zszedł?- Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
To jutro? Dam...- Baby są jakieś inne
- Breaking Bad
Pismo "Vulture" przygotowało specjalną maskę na Halloween: http://nymag.com/daily/entertainment/2011/10/download_a_gus_fring_halloween.html- Euro 2012
Rooney dostał karę na trzy mecze. Czyli w zasadzie będzie miał wolne lato.- Cinema news
To jakaś pomyłka, tak naprawdę to fabuła nowego Shreka. Czy nie lepiej pasuje?- TRANSFERY
No bez jaj. Od kiedy odszedł Mourinho (co jest pewną linią demarkacyjną współczesnej Serie A), Lichsteiner gra bez dwóch zdań zdecydowanie lepiej, niż Maicon. Ten sezon jest tego kontynuacją. Vidal na razie nie jest najlepszym graczem Juve, ale prawdopodobnie się nim stanie. Z Milanem był chyba najlepszy na boisku, z Parmą podobnie. W ogóle jak można powiedzieć, że jeden z najlepszych graczy ligi silniejszej, niż Serie A, nie jest gwiazdą? Czołowi gracze Bundesligi idą do Realu albo Manchesteru City i tam nadal się wyróżniają. To chyba jasne, że zdobycie takowego przez Juve nie jest "średnie".- The Avengers
- Euro 2012
Tak się śmiesznie składa, że w składzie Estonii nie ma ani jednego piłkarza Levadii, za to jest jeden z Wisły Kraków.- Euro 2012
Spotkanie w Saint-Denis dość dramatyczne. Najpierw niegwizdnięta ręka Spahicia, później Dżeko "odstawił Torresa", a później... kontrowersyjny karny i 1-1.- Reprezentacja Polski
Muszę się i kolegę poprawić. Szwecja weszła bezpośrednio. Czyli Francja będzie rozstawiona i na pewno nie trafi na Portugalię w barażach.- Reprezentacja Polski
Francja nie jest ciężkim rywalem. To nie jest ich wyjątkowo słaby wynik, tylko zupełnie standardowy dla poziomu, jaki prezentują przez ostatnie 5 lat. Jakbym był Polską, wolałbym trafić na Francję, niż Chorwację albo Czarnogórę. Tymczasem polska kadra po raz kolejny zalicza trafienia duetu z Borussii. Błaszczu & Lewy strzelili 7 z ostatnich ośmiu bramek. W przekroju całej historii kadry Smudy jest to teraz, o ile dobrze pamiętam, 16 na 36.- Euro 2012
Bośniaaaaaaaaaaaaaa aaa Bośnia dziwko - Premier League