Treść opublikowana przez Wredny
-
The Callisto Protocol
Wyłączony, bo jak ustawiasz PNG to automatycznie leci na OFF.
-
The Callisto Protocol
Tu masz, czego unikać: Przede wszystkim ulepszaj "pałę", bo to główna broń - ja najpierw ulepszyłem prawą sronę drzewka, teraz ciułam na ostatnie ulepszenie z lewej, a środka nie ruszam, bo blokowanie tu nie ma dla mnie sensu. Pistolet ulepszyłem do przedostatniego upgrade'u, podobnie Riot Gun. Jak kasy styknie to jeszcze ulepszę ten GRP mimo wszystko, tę stronę odpowiedzialną za zadawanie obrażeń rzutami.
-
The Callisto Protocol
Widzicie tę stalową belkę? To jest właśnie taki szajs, o którym pisałem - tam za nią zostawiłem jakiś item na handel, bo mimo większego ekwipunku, nadal sklepiki są tak rzadko, że zdążyłem zapchać kieszenie. W każdym razie jak już przez nią przeskoczyłem (w scence) to powrotu nie ma i chuj. Kurde, @Figuś, zmieniłem na PNG w konsoli, ale jak ściągam na telefon to znowu mi jpeg z tego robi, tyle że teraz zamiast 400kb to mam 7,5 MB i znowu gówno rozmazane
-
The Callisto Protocol
K#rwa, te IGNy, Gamespoty, Polygony i Kotaku to są takie raczyska, że mała bania - to już wolę ludzi z forumka poczytać.
-
The Callisto Protocol
K#rwa, ale za te checkpointy to ktoś powinien beknąć - wczoraj zacząłem Chapter BELOW (nie wiem, który to, gra nie numeruje), poprzedzony efekciaskim spadaniem i późniejszą scenką przerywnikową. Gdy uzyskałem kontrolę nad Jacobem postanowiłem przerwać granie (z bólem serca, bo ciężko się oderwać, ale była już prawie 4:00 nad ranem), a dziś odpalam i znów sekwencja spadania i scenka. To już nie pierwszy raz, kiedy coś takiego widzę, parę razy wcześniej też musiałem przejść przez jakieś drzwi, mimo że gra pokazała symbol zapisu już za nimi itp.
-
The Callisto Protocol
Laura była super, ale walka z nią w kotłowni to koszmar przez te yebane pasy - ona pełzała po podłodze a ja miałem strzelać w zraszacze na suficie - no nie dało się widzieć jednego i drugiego przy tak ograniczonym ekranie Sam zamysł fabuły też uważam za fajny, ale dopiero DLC i dwójka odpowiednio ją rozbudowały bo jedynka bardzo po łebkach i tak bez ładu i składu.
-
The Callisto Protocol
Kultowe to raczej nie będzie, bo mimo tego audiowizualnego przepychu czuć tutaj mocno rzemieślniczą robotę. Czasem mam wrażenie, że gram w kampanię do Call of Duty - w sensie przepych, akcja, ładne to, ale treści jakby brak. W sumie skojarzenie może i słuszne, bo z tego co pamiętam Schofield odpowiadał za singla w CoD Advanced Warfare - podobało mi się, też miało znane mordy z Hollywood.
-
The Callisto Protocol
Znów pewnie wchodzimy na grunt "każdy inaczej odbiera", ale pod względem straszenia obydwie gry leżą i obydwie operują raczej podobnymi środkami wyrazu typu gore/obrzydliwości - stąd też grając w Callisto mam mocne skojarzenia z TEW. Fabuła w grze Mikamiego? Chyba w DLC, bo w podstawce była równie nijaka jak tutaj. Jedynie z Ruvikiem sie zgodzę, bo tu Farris miał potencjał, ale więcej go nie ma, jak jest.
-
The Callisto Protocol
Przeciętniakiem bym tego nie nazwał,bo to DOBRA gra, taka minimum 7/10 (póki co), ale co jakiś czas wychodzą jakieś ograniczenia/cięcia i myślę, że sporo tutaj winy wydawcy. Remake Dead Space ma łatwiej, bo wystarczy, że nie spierdolą materiału źródłowego i będzie dobrze, tutaj jednak było nowe IP i kreacja świeżego uniwersum (które ma potencjał).
-
The Callisto Protocol
No ja wreszcie kombinezon dostałem, bo już mnie drażnił ten więzienny pomarańcz
-
The Callisto Protocol
Kurde, to jest naprawdę fajna gra, ale momentami jest tak ograniczona, że to aż boli. Wlazłem do jednego z korytarzy i napadły mnie trzy maszkary, kiedy się odrodziłem, przypomniałem sobie, że niedaleko leżał ten wybuchowy kanister, więc postanowiłem sobie go przynieść za pomocą GRP. No i tak niosłem, nawet wniosłem do tego korytarza i już czułem się niczym w BioShocku, gdzie składując butle z gazem, robiłem zasadzki na Big Daddy'ego, aż tu nagle kanister zwyczajnie zniknął mi z wirtualnego uścisku A tyle się naczytałem, że można kombinować i to pomaga wychodzić z opresji... Strasznie to wszystko prostolinijne tutaj -to, plus braki dodatkowych trybów, które dojdą wraz z update'ami (Hardcore i NG+) wyraźnie krzyczy, że wydawca poganiał i wyszło, jak wyszło.
-
The Callisto Protocol
Na ostatniego bossa polecają upgrade'ować Assault Rifle, która jest najlepszą bronią w grze ponoć.
-
The Callisto Protocol
Polecam, bo tempo gry i tak jest ociężałe, więc jedynie przy obracaniu kamerą można mieć dyskomfort, ale w gameplayu nie przeszkadza, a daje mega boosta do oprawy i oświetlenia. Tylko niech się postarają, bo póki co najtrudniejszy to po prostu mobki HPx2 i zadają większy damage. Jakieś losowe przetasowanie pozycji przeciwników, respawn wroga w miejscu miejscu wcześniej bezpiecznym itp.
-
The Callisto Protocol
Właśnie jakaś dziwna konwersja, normalnie to lepiej wygląda.
-
The Callisto Protocol
-
The Callisto Protocol
Żeby się dało to pewnie, że bym tak robił - w DS tak robiłem. Ale tu gra po chamsku zamknie ci drzwi za plecami i dupa - jedyna droga przed siebie.
-
The Callisto Protocol
W Accessibility można sobie ustawić trzymanie gałki tylko w jedną stronę, ale to już całkowicie spłyca całą zabawę. @Pure Bladestone Jeszcze odnośnie schematów do giwer - Ty tam na początku miałeś shotguna (Riot Gun) czy coś innego? Bo u mnie na stole leżał "Skunk Gun", o którym czytałem, że jest chujowy i nie warto, więc zostawiłem, bo wolałem donieść kilka rzeczy na sprzedaż do sklepiku. Tu mam fragment z poradnika, czego nie warto upgrade'ować:
-
The Callisto Protocol
Ja wciąż cisnę na Maximum Security, dzięki czemu jest mega satysfakcjonująco. Nadal uważam, że system walki jest stworzony tylko do starć 1:1 i wtedy jest super, ale jak za plecami jest jakiś inny skurwol to człowiek czuje się dymany przez developera. Motyw w SHU, kiedy odpalamy te wielkie grindery i odpieramy kolejne fale to było przegięcie pały i chyba dopiero za siódmym razem wszystko siadło mi tak, jak powinno. "Telekineza" jest zupełnie nieczytelna, ten wskaźnik na karku raz ma jedną krechę, raz 3 i nie bardzo mam pojęcia, na ile użyć to starcza i kiedy się skończy, co też powoduje słabe akcje w trakcie walki. Pistolecik spełnia podobną rolę co w Bloodborne - jest tu dodatkiem i w żadnym wypadku nie należy tego traktować jak broń główną - ot dodatkowy cios po dobrym kombosie (chyba, że na te "napletki", żeby ściągnąć z daleka, ale to i tak trzeba raz zostać zaskoczonym, żeby później o nich pamiętać, bo wypatrzeć z daleka trudno). Trochę boli mnie, że gra jest tak bardzo liniowa i oskryptowana (mimo ogólnie niezłej eksploracji, taki trochę paradoks). Porównania do The Evil Within jak najbardziej trafione, choć technicznie tu jest nieporównywalnie lepiej - po prostu pod kątem gameplayowych rozwiązań jest trochę dziwnych pomysłów, które mniej lub bardziej uprzykrzają ludziom życie, ale podobnie jak przygody Sebastiana, tak i Callisto będę po latach miło wspominał.
-
The Callisto Protocol
Znaczy mógłby taki być, gdyby dali swobodę z Dead Space i możliwość powracania do sklepiku w obrębie całego chaptera, a nie takie sztuczne blokowanie, byle tylko utrudnić. Inny bajer z Dead Space, ktorego mi tu strasznie brakuje to możliwość składowania itemków w sklepowym magazynie - niestety jedno wynika tu z drugiego. No i znalazłem mrugnięcie okiem do fanów PUBG
-
The Callisto Protocol
Znaczy własnie wcześniejszy zapis miałem na myśli Już wczytałem i kuźwa, nie wiem, jak ja to wszystko zabiorę, nie dam rady Wkurwiające są takie ograniczenia.
-
The Callisto Protocol
Kuźwa, to mnie zmartwiłeś teraz - rozważam zacząć od nowa, choćby tylko po to, by podnieść te wartościowe rzeczy, a wyjebać ammo np. Żadnego schematu nie mam.
-
The Callisto Protocol
No ale Skyrima to proszę mi nie obrażać, bo to jedna z gierek życia i wciąż najlepszy sandbox-RPG ever Kurde, nie ojebałem dwóch skrzynek z lootem i gra już nie pozwala mi się do nich cofnąć - albo brak bezpiecznika (którego wcześniej bez problemu przekładałem z drzwi do drzwi - dział medyczny), albo przechodzisz dalej i już w ogóle lipa, bo kolejna miejscówka. To mi się nie podoba i wolałem swobodę z Dead Space, no chyba, że jakimś cudem będę mógł jeszcze odwiedzić te lokacje. No i kolejna rzecz z DS, której strasznie mi u brakuje - możliwość magazynowania itemków na czarną godzine w sklepowym magazynie.
-
The Callisto Protocol
Też to zauważyłem. Ja gram na Quality, bo w Performance gra sporo traci na klimacie - oświetlenie jest płaskie, źródło światła często olewa przeszkody i oświetla całą powierzchnię, olewając cienie, które powinno rzucać (dobrze widać to choćby na początku gry, kiedy teren przeczesują szperacze). Całe szczęście jest to gra do grania spokojnym tempem z duszą na ramieniu, więc 60fps nie jest mi do życia niezbędne. To co mi się podoba (oprócz cudownej grafy i kapitalnego designu miejscówek) to również oprawa dźwiękowa, a jak otwierają się takie wielkie grodzie z tym jebnięciem to prawie orgazm przeżywam Do tego świetnie zagrane dialogi - zarówno Josh jak i Starkiller są zajebiści i mega naturalnie dostarczają swoje kwestie. Fajne też są poboczne miejscówki, czasem lekko ukryte, które kończą się pomieszczeniem ze skrzynką i ogólnie spoko lootem. Nadal nie jestem przekonany do systemu walki - mam już "telekinezę", ale jakaś taka mało przydatna się wydaje. Do tego ten mizerny ekwipunek, muszę teraz wrócić do dwóch miejsc, w których zostawiłem rzeczy bo było tam sporo dobra na handel. No ale praleczki pierwsza klasa, tekstury doczytane, więc jest dobrze
-
Zakupy growe!
-
The Callisto Protocol
Ostatnio pochwaliłem xboxową apkę, że ładnie zapyerdala i screeny ściąga z prędkością światła to teraz ta od PlayStation się na mnie obraziła... Albo... The Callisto Protocol ma z nią jakiś problem, bo wszystkie screeny, które niby mi uploadowało, wciąż nie chcą pojawić się na ekranie telefonu - mam tylko czarne kafelki i wiecznie kręcące się strzałki.