Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Terminator 2D: No Fate
Treść opublikowana przez Wredny
-
Beyond Good and Evil 2
Ku#wa, jak to wygląda i jak się rusza! Nie uwierzę, dopóki sam w to nie zagram, bo na razie wszystko zapowiada się zbyt dobrze, by mogło być prawdziwe. No i wciśnijcie "mute" podczas oglądania, bo ten frenchglish strasznie katuje uszy
-
Tom Clancy's The Division
Ryo, ale weź napisz chłopakowi, że w 90% Ty masz znajomych, którzy grają TYLKO w The Division i pod tym kątem ich dodałeś - bo zabrzmiało, jakby ta gra była tak popularna, że tyle osób w to gra U mnie na 100 znajomych grają w to ze trzy osoby, z których jedną jesteś Ty, a dwóch pozostałych to Twoje ziomki, których poznałem, jak żeśmy chwilkę pobiegali po DZ
-
God of War
Popieram szanownego przedmówcę Z tym że nie mieszałbym w to Bloodborne'a, tudzież innych "soulsów", bo trzy pierwsze odsłony serii From Software mam w platynie, nie plamiąc się nawet co-op'em, a mimo to uważam niektóre walki w najnowszym God of War za wymagające nawet na poziomie Normal - tutaj trzeba dużo więcej refleksu i zręczności niż w "soulsach".
-
Red Dead Redemption 2
No do polowań to się będę musiał przyzwyczaić, bo po graniu w theHunter: Call of the Wild jestem lekko spaczony "realistycznym" podejściem do tematu - tam teże punktacja zależna jest od zastosowania odpowiedniego kalibru do rozmiaru zwierzyny
-
God of War
Tutaj kilka śmiesznych chwil z obsadą GoW. Zwróćcie uwagę na dziarę na klacie Barloga - logo krasnoludzkiej braci - albo się chłop wkręcił w swoje dzieło na maxa, albo to jakiś ważny dla niego symbol, który postanowił umieścić w grze O zwracaniu uwagi na klatę Freyi raczej nie muszę Wam pisać
-
Red Dead Redemption 2
No ok, słyszałem jakieś charczenie, które brzmiało bardzo podobnie, ale dopóki nie usłyszę kwestii dialogowej...
-
Red Dead Redemption 2
Więc po to przytrzymanie i puszczenie spustu, by oddać strzał - coś jak w MGS, gdzie się straszyło wrogich wojaków, by wyskakiwali z dogtagów Z ciekawości zerknąłem na mój plan urlopowy, bo zawsze biorę 2 tygodnie w okolicy moich urodzin w październiku i... akurat kończy się w piątek, 26-tego
-
Red Dead Redemption 2
To chyba już na stałe zakorzeniło się w grach z otwartym (lub lekko większym niż liniowy) światem. Świetne mapki były w Assassin's Creed IV Black Flag, a ostatnio God of War z tego skorzystał, choć tutaj już trochę mało czytelne były te obrazki. W każdym razie to własne obozowisko skojarzyło mi sie trochę z Fallout 4. No i wiadomo coś o powrocie Wiethoffa, czy inny głos Johna będzie?
-
Red Dead Redemption 2
To było moje główne zajęcie w pierwszej części. Pamiętam jak w GUN brakowało mi polowania dla zysku - handel skórami itp - były tylko te mityczne drapieżniki, które trzeba było wytępić w ramach questa. Jak tylko w RDR zobaczyłem, że za skórę ze zwierzaka dostajemy wynagrodzenie, to następne 15h spędziłem ganiając dziki po lasach No i nie tylko dubeltówka - będzie również łuk
-
Red Dead Redemption 2
Czy tylko ja wpadłem na pomysł, że John będzie dostawał ode mnie najlepsze kąski? No chyba, że jakaś fajna doopa w gangu będzie
-
Red Dead Redemption 2
No i to są c0rwa informacje!!! Teraz to ja czuję hajp Panowie - michałek dygnął i to dość gwałtownie. W sumie to teraz jestem spokojny i nie mogę się doczekać października. Nie wiem, po co wypuścili ten nijaki trailer - te informacje robią dużo bardziej.
-
Tom Clancy's The Division
No widzisz, gdybym miał ekipę (i czas na regularne z nią granie) to pewnie też bym tak negatywnie się nie wypowiadał. Niestety gram z randomami, więc średnio na jeden wygrany mecz przypadają dwie porażki Aktualnie 30/50, więc już z górki
-
Detroit: Become Human
@Schranz1985 mądrze pisze (choć to formatowanie tekstu mógłby sobie darować) Ogólnie nie jestem fanem tych filmideł, bo jednak w gry wolę GRAĆ, ale później, po jakichś przecenach, zawsze lubię sprawdzić je pod kątem historii i ogólnych "feelsów". Fahrenheit gdzieś przez 60% czasu było świetne, Heavy Rain bardzo mi się podobało, a Beyond to dokładnie ten sam standardowy poziom innych "gier" QD - zabieg z niechronologicznym ułożeniem wydarzeń był dla mnie świetny, zrozumiały i bardzo udanie budował napięcie - dzięki temu nie poznaliśmy zbyt szybko odpowiedzi na nurtujące nas pytania. No i zawsze podobają mi się zakończenia, bo nie udaje mi się ich rozgryźć przed faktycznymi wydarzeniami - owszem, można tu obwiniać dziurawy scenariusz (bo z tym też się po części zgadzam), ale ogólnie historyjki w tych "grach" są na tyle sprawnie poprowadzone, że człowiek wsiąka i "nie wnika", dzięki czemu ma na koniec niezłego "mindf.ucka" Myślę, że DETROIT nie będzie odstawać poziomem od poprzedniczek.
-
Red Dead Redemption 2
Nigdy złego słowa nie powiedziałem na GTAIV czy GTAV (chyba że online). A te trailery RDR2 są po prostu nijakie i tyle. Co nie oznacza, że na gierke nie czekam, ale na razie NIC nie narobiło mi na nią hajpu - nie jaram się zupełnie, mimo że RDR jest w moim top 5 ever. OK, ale ten ostatni jest słaby i to nie tylko jak na R* - po prostu ogólnie - nie hajpuje ani trochę. A z tą poprzednią generacją racja - na PS3 to nawet ściągałem trailery z amerykańskiego PS Store i do dziś do nich wracam. Między innymi własnie do Max Payne 3.
-
Red Dead Redemption 2
Ostatnie 2 na pewno
-
Tom Clancy's The Division
Pogrywam sobie od czasu do czasu w Last Stand (którego już szczerze nienawidzę - zresztą ogólnie nie lubię PvP w The Division, ale tu jeszcze 25 zwycięstw mi brakuje do pucharka) i zauważyłem, że chyba szczodrzej zaczęli sypać Division Tech'ami. Po otwarciu kilku skrzynek zdobytych na tych męczarniach z każdej dropnęło około 25 sztuk, a ten cały Supply Drop, który od dawna dla przypakowanych graczy był zupełnie bezużyteczny, teraz daje równe 100 - w końcu opłaca się po niego lecieć
-
God of War
Wiesz, to już nawet nie trzeba "cisnąć recenzentom" - jak ktoś się zna na swoim fachu, to powinien sam mieć takie zahamowania i pomijać w swoim tekście takie informacje. Dobra recenzja powinna często być pisana ogólnikami, by czytelnik wyrobił sobie w głowie przybliżony obraz tego, co go czeka, ale nadal był podatny na zaskoczenie podczas własnoręcznego sprawdzania gierki. Jeśli ktoś nie umie w recenzji unikać spoilerów to dla mnie jest doopa nie "recenzent".
-
Red Dead Redemption 2
No akurat wizualnie to nie ma się tu do czego przyczepić. Po prostu nie robi ani montażem, ani dynamiką scen, ani fajną muzyką w tle... Ot taki story trailer bez polotu i tyle. Ale mnie ogólnie takie trailerki nie robią - dopóki nie ma gameplayu to na żaden tytuł nie mam hype'u - nawet na The Last of Us Part II. OK, żeby być fair, to R* potrafili zrobić świetne story trailery, po których włosy na rękach stawały - do Max Payne 3 - tu brakuje takiego pierd.olnięcia, jest zwyczajnie nijako. Zbędny trailer, skoro wyszły już dwa wcześniejsze, o podobnym poziomie "informacyjnym".
-
Red Dead Redemption 2
No przynajmniej nie wygląda to, jak próba skopiowania rozwiązań z GTAV i wielu różnych bohaterów. Mam nadzieję, że odniosłem dobre wrażenie i Artur Morgan będzie jedynym grywalnym protagonistą (no chyba, że zginie w prologu i dostaniemy w łapki młodego Johna )
- God of War
-
Red Dead Redemption 2
Znaczy że co? Nie będzie Meksyku? 7/10
-
Red Dead Redemption 2
No dla mnie to jedna z ulubionych gier ever, a jak już wylądowałem na farmie u Bonnie to chyba przez 15h olewałem wątek główny i polowałem na dziki i kojoty w okolicznych lasach Nie, ale jaranie się filmikami, gdzie postacie gadają jest dobre dla filmów i tamtejszych trailerów - ja chcę zobaczyć HUD, jazdę na koniu, przyklejanie się do osłon i ogólnie - gameplay. Nie musi być to zaraz jakieś developer diary, zresztą R* nigdy by tego nie zrobiło, ale jakiś side-quest, albo totalnie free roamingowa aktywność by się przydała - 2 minutki fajnie zmontowanego gameplayu, który zdradzał by mniej niż scenki przerwynikowe z wątku głównego, a zrobiłby mi o wiele lepiej, bo chciałbym to wreszcie zobaczyć w akcji. Widzę, że Rozi wyrasta tu na największego obrońcę R*, a zawsze Słupka miałem za największego ich fanatyka
-
Red Dead Redemption 2
Tylko oby się nie odzywał, bo jak nie przekonali Wiethoffa do powrotu, to ja nie wyobrażam sobie JM z innym głosem... No na razie można rozliczać tych, którzy wątpili w 26. października. Cała reszta ma prawo wątpić, bo na razie nic konkretnego nie widziała - ot zlepek cut-scenek. Tak jak u kilku osób wcześniej piszących - u mnie również R* straciło status świętej krowy i nie uwierzę, dopóki nie wetknę swojej łapy w przebity bok Mesjasza
-
Platinum Club
#102 Fallout New Vegas Cóż to była za... męczarnia... Numer trzy w tym roku przypadł na grę, którą musiałem porzucić, bo wjechał Kratos i mnie od niej oderwał. Wyobraźcie sobie więc powagę tego wyczynu, gdy po ograniu najładniejszej gry, jaką widziałem - wróciłem do prawdopodobnie najbrzydszej gry ostatnich dwóch generacji Obydwa Fallouty na PS3 to technicznie crapy - jeśli nie macie niesamowitych pokładów cierpliwości, oraz tolerancji dla paskudnej grafiki i animacji spadającej do poziomu takiego pokazu slajdów, że zastanawiacie się, czy konsola już się zawiesiła, czy może za 2 minuty jednak obraz ciut drgnie - to nie jest gra dla Was FNV podobało mi się mniej niż F3 - tam wątek główny i ogólny klimat był dla mnie jednak ciekawszy - tutaj jest zbyt kolorowo, komicznie i festyniarsko momentami. To nadal ten sam schemat, co w poprzedniej części, silnik i ogólny wygląd również, więc dla mnie to bardziej DLC niż pełnoprawny sequel. Tak czy siak, gdyby nie mankamenty techniczne to z czystym sumieniem bym polecił, bo ja osobiście jestem fanem takich olbrzymich gierek, nastawionych na eksplorację, zwłaszcza w klimatach post-apo Zestaw trofeów dość upierdliwy - sporo rzeczy można przegapić, drogę do niektórych można sobie zablokować nieudaną decyzją podczas dialogów, no i mamy cztery wzajemnie wykluczające się zakończenia, więc w odpowiednim momencie trzeba będzie zrobić save, żeby końcówkę gry rozegrać na 4 różne sposoby. Oprócz platynki zrobiłem także wszystkie 5 DLC i tu także jest masa zabawy, choć wydaje mi się, że jednak w F3 dodatki były dużo ciekawsze - tutaj ze 2 dają radę, jeden to tak naprawdę zbiór challenge'y, a 2 są raczej średnie. Kończąc ten mój przydługi wpis Fallout New Vegas oceniam na 7/10 (tylko i wyłącznie przez sympatię do tych klimatów, inaczej to techniczny crap), a trudność w zdobyciu platyny na 6/10 (100% też, bo w sumie to więcej tego samego). Całość zajęła mi jakieś 150h i teraz z czystym sumieniem mogę wreszcie odpalić od dawna zakurzone F4 na PS4
-
Shadow of the Tomb Raider
W takim razie ciekawe, ile za SP sobie policzą. Bo przecież ta wersja Croft i tak będzie droższa od standardowej. Tak czy siak - kupuję podstawową, bo ma super okładkę, a jak zapragnę dodatków to kupię SP i tyle.