Masorz
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Masorz
-
Dow(pipi) Hawkinga na końcu był najlepszy XD -
-
Szykuje się kupsko pokroju War Of The Worlds z Cruise'm XD
-
Skipowałeś go?
-
-
Nie wiem czy ktoś wspomniał, ale na siłę to trzymają tę brzydką (pipi)ę LaGuertę, już chyba 4 sezon rzygać mi się chce jak widzę jej czas antenowy. Chamsko widać, że ma znajomych przy produkcji serialu bo ma kontrakt i w poprzednim sezonie musiała być w każdym odcinku, tylko że chyba po 5 sekund. W tym przynajmniej wymyślili jej motyw z tropieniem Bay Harbour Butchera, który nie jest taki zły, bo fajnie nawiązuje do wydarzeń poprzednich sezonów. A co do odcinka to następny na poziomie i dalej się utwierdzam, że ten sezon jest zaje(pipi)abisty, 5 i 6 zjada na śniadanie razem wzięte. Pomaga mu też wielowątkowość.
-
UWAGA SPOILE. No (pipi)a jak nie najlepszy odcinek w serialu to na pewno w TOP3, proporcje akcji i nudniejszych momentów wyważone idealnie. Ale nawet te nudniejsze z sensem i ciekawe. Carl stał się od dzisiaj moim herosem za odstrzelenie-wiadomo-kogo, jak ktoś wspomniał scena gdy Rick się dowiaduje o śmierci Lori zagrana perfekcyjnie, trochę mnie wgniotło w łóżko. Ciekawe tylko kto teraz będzie zajmował się noworodkiem skoro Richard musi przewodzić grupie a Carl też dobrze strzela, to pewnie mały wyląduje u Carol albo Maggie. Znowu w Woodsbury szykuje się konflikt na linii Michonne-Andrea, Governor Phillip robi swoje. Obstawiam już dziś, że to będzie najlepszy sezon z dotychczasowych. Narazie jest kapitalnie.
-
-
To idź bez żony, pantoflu.
-
(pipi)a jak pomyślę, że w Zakopcu czy Nowym Targu to premierę będzie miało za prawie 3 tygodnie to mnie szlag trafia i krew zalewa. Tymardziej, że podróże w czasie to mój absolutnie ukochany temat w kulturze współczesnej i tymbardziej, że cały prawie internet ejakuluje nad Looperem. Chyba się w(pipi)ię i pojadę na seans do Krakau.
-
Juz slyszalem wczesniej wersje koncertowa, RZONDZI!
-
RZONDZI (pipi)A
-
Przepraszam, już poprawione.
-
Pograłem ze 2 godziny i gra bardzo spoko, jak zaczynał się level Requiem to prawie wpadłem w zachwyt i przypomniały mi się czasy Halo1. Może nie ma przełomu, ale gra się baaardzo przyjemnie a wizualia jak na 7-letnią konsolę znakomite. PS. XDDD
-
Pójdę, ale u nas dopiero od 23.11, co za s(pipi)isyny.
-
Nie zgadzam się, własnie jest bardzo dobry klimat. Tak jak pisałem wcześniej, spodziewałem się parady duchów a idą inną drogą, widać że nie chcą kopiować pierwszego sezonu tylko coś nowego pokazać.
-
U na w Zakopcu robią maraton wszystkich pięciu części Zmierzchu, już widzę tych desperatów co wysiedzą od początku do końca XDD Za jedyne 20 zika!
-
Ja końcówkę 5ego sezonu i cały 6ty zrobiłem za jednym posiedzeniem, potem jeszcze obejrzałem pierwszy odcinek 7ego sezonu i chciałem więcej, ale organizm nie wytrzymał i usnąłem. Jak tylko wstałem poszedł cały 7my sezon.
-
Będzie rozpyerdol a ten 7my odcinek był nawet przyzwoity. Oczywiście scenki z Gypem z kościele/na kolacji u mamusi były najlepsze
-
Zupa z kurczaka z warzywami mojej starej. Rzondzi (pipi)a.
-
No no no, 3 dobry odcinek z rzędu, tak nie było w tym serialu od czasów sezonu nr 1. Kompletnie mnie zaskoczyli tym całym miasteczkiem, bo myślałem, że całość sezonu będzie się skupiać tylko i wyłącznie na więzieniu. Governor hardy s(pipi)iel, Michonne też spoko, tylko miałem wrażenie, że cały czas chodziła tylko z jednym wyrazem twarzy (coś jak Chalky white, ale on ma charakter). Nie dawajcie w spoilery, bo wtedy muszę na komurce otwierać żeby je przeczytać
-
Jar Jar Binks zasługuje na własny serial.
-
Jak może wyjść z tego coś dobrego, skoro na tym wszystkim trzyma pieczę kobieta.
-
Co do Sirko to przecież oczywiste jest, że Quinn przyczyni się w jakiś sposób do jego uwolnienia, w końcu już dostał część zapłaty 'z góry' a to pewnie nie koniec. Znowu mieliśmy zayebiste wymiany zdań między rodzeństwem Morganów, gra aktorska Carpenter ciągle na wysokim poziomie.
-
No właśnie nie rimejk tylko reboot. Ash nieobecny.
