Czezare

Spójrzcie na te zegarki naręczne. W drugiej wojnie światowej już takie były?

No to się skapeluszkowałem, bo zeżarłem jedną A teraz będę się musiał bujać do tej strażniczki w Queelag Domain, bo ta pierwsza przy Fireling Shrine już nie żyje

Przypomnijcie proszę co należy zrobić z Fire Keeper Soul, aby zwiększyć poziom Estusa, skonsumować czy oddać którejś ze strażniczek ognia?

Ależ bombowo to wygląda! Chyba podobnie jak w przypadku piątki szarpnę się na wersję cyfrową.

Gra może być klimatyczna i ciekawa, ale niestety na kilometr cuchnie okrojonym budżetem...

Taka wiadomość z samego rana! Aż mi kac momentalnie przeszedł po wczorajszym ochlaju Dla mnie seria Dead Or Alive jest zdecydowanie najlepszą mordoklepą z istniejących. Jaram się!! Teraz jeszcze tylko zapowiedź następnego Ninja Gaiden i znajdę się w ósmym niebie!

Cecchinato bierze koks jak nic. Djoko wyglądał po niektórych wymianach jakby potrzebował butli z tlenem, gdy tymczasem makaron sprawiał wrażenie, jakby był po rozgrzewce i zaczynał dopiero mecz.

Najkrócej jak się da: nie ma.

A czy ja gdzieś wychwalałem SoD2?

Grając jako człek jesteś mocniejszy, bo masz więcej HP, to po pierwsze, ale zaraz zaraz! Przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Z reguły jest tak, że grając człowiekiem na podłodze jest pełno znaków przyzwania od innych graczy. Co więc za problem przywołać takiegoż i spuścić przysłowiowy wpyerdol najeźdźcy dwa do jednego?

A ja dalej nie rozumiem jak ten ewidentny i wierutny crap dorobił się aż ośmiu stron na tym forum. Ciszej nad tą trumną Panie!

Moim zdaniem bardzo bardzo dużo. Co chwilę widzę przemykające cienie, mnóstwo podpowiedzi na podłodze itp. No właśnie, granie offline mimo wszystko jeszcze słabsze niż najazd. A jest jakiś artefakt, który wyrzuca obcego gracza z mojego świata?

Ale w jednym mnie ta gra lekko wkuźwia. Ilekroć chcę pojechać bossa jako człowiek, tylekroć zawsze tuż przed wejściem na arenę z nim mam najazd Żeby jeszcze mnie najeżdżali jacyś równi mojemu poziomowi i wyposażeniu, ale nie, jakieś koksy z trującymi lub krwotocznymi kosami. Nauczyłem się już, że jeśli już odwracam pustkę to mam przy sobie zero dusz (wszystkie wydaje u kowala lub na rozwój) i humanity.

Po pierwszym zachwycie spowodowanym prezentacją gry na zeszłorocznym E3 zupełnie przestałem jej oczekiwać, ponieważ azaliż jednakże zdałem sobie sprawę, że EA jako jeden z imperialnych obok Activision wydawców po prostu zapragnęło swojego Destiny i Anthem właśnie czymś takim będzie. Różnica będzie li tylko w tym, że Anthem jest grą TPP zamiast FPP, natomiast cała reszta tj gonitwa za świecidełkami, skóreczkami, gazylionem pukawek, coopowymi misyjkami polegającymi na waleniu bossa w świecący kaczy kuper przez 12 minut i 44 sekundy będzie z grubsza identiko.

Absolutnie nic się nie dzieje, a napyerdalam w DS po kilka godzin dziennie w największe upały.

Można też Claymorem za pomocą R2 (RT).

Dokładnie tak. Ja tak zrobiłem.

Co do jakości remastera to nie masz się czego obawiać, podobnie jak o frekwencję na serwerach. Minus jest jedynie taki, że przy grze zostali już tylko sami maniacy i hardocore`y, więc jeśli nie jesteś wymiataczem to przygotuj się na srogi wpiernicz.

Bansai, nie ma w PL sklepie. Posiadając Game Passa musisz zmienić region na USA i stamtąd zasiorbać grę. EDIT: Radzę się pospieszyć z tym Game Passem, bo za moment zabulisz za niego 40 zydli, a nie jak teraz 29.

Zdobyłem Claymore`a i rozwinąłem go do +5. Da się go bardziej ulepszyć? Co oznacza liczba znajdująca się w kółeczku w lewym górnym rogu interfejsu obok krechy życia, np 05 lub 06?

Przypomnijcie mi proszę gdzie najszybciej zdobywa się Claymore'a?

Dziń dybry!

Wygląda na to, że wyszydzany i poniżany arcade`owy Call Of Duty: WWII pokazał więcej klimatu i realiów drugiej wojny niż ujawni uchodzący dotąd za bardziej realistyczny, wręcz "symulacyjny" Battlefield. Niestety...plaga, wręcz rak poprawności politycznej, płciowej i rasowej rozlewa się po wszystkich mediach tj filmowych i growych niczym Odra w 1997 roku. Po tym jak Disney zniszczył markę Star Wars, tak teraz EA&DICE grzebią żywcem Battlefielda. Ehh!

Jeśli jesteś zainteresowany tylko i wyłącznie singlem to piątka nie ma prawa Cię zachwycić, ale multi to ja bardzo serdecznie i gorąco polecam...

Yakuza 4 prawdopodobnie nigdy nie zniknie z listy pięciu najlepszych gier, w jakie kiedykolwiek grałem. Piątka mnie ominęła ze względu na brak cierpliwości (sprzedałem przedwcześnie PS3). Czekam z kutangiem w łapsku