Chciałbym podpytać głównie użytkowników rowerów górskich o ich doświadczenia z systemem obuwia SPD i rzecz jasna stosownych pedałów do nich. Kumpel z roboty ma takowe i bardzo poletza, ale ja taki przekonany nie jestem głownie z powodu wątpliwości związanych z bezpieczeństwem. Wiadomo, głównie chodzi o wypięcie nogi z zaczepu w razie Wu. Powiem, że nie jeżdżę jakoś gigantycznie dużo, wyczynowcem jestem zerowym, ale np od ponad miesiąca jeżdżę do pracy moim Scott-cikiem. Do roboty mam ok 6,3 km. Niby mało, ALE...występuje dość duża różnica poziomów. Mieszkam na wysokości ok 155 m n.p.m, a firma w której pracuję na ok 20. Połowa trasy wiedzie przez las. Do roboty mam ostro w dół, po pracy wiadomo. Kumpel zachwala, że zwłaszcza system SPD sprawdzi się przy podjeździe.
W skrócie: warto w to wchodzić?