Treść opublikowana przez Damk
-
Donkey Kong Bananza
Jestem na początku przygody, ale mam podobne odczucia. Można grać jak w klasyczną platformówkę 3D, ale jednocześnie wszystko możemy popsuć, i iść na skróty. Rozpierdalanie jest brzydkie, ale jednocześnie efektowne. Funkcjonalne. Jest jakaś przejźdźka? Możesz ją rozwansolić - i jedziesz dalej. Nie musisz - ale gra i tak Cię za to wynagrodzi ("oh - banana!"). Zabawa jest przednia. Na razie nie oceniam - zobaczę jak to broni się na dłuższy czas.
-
Groove Coaster
Do tego dochodzi Advanced Mode (odróżniany prawy/lewy JoyCon) - ale nadal bez gałek, tylko przyciski Góra/Dół/Lewo/Prawo i X/B/Y/A, czy L/ZL i R/RL gałka analogowa poszła w zapomnienie... co jest urwa?? to nadal Groove Coaster??
-
Groove Coaster
Aktualnie ogrywam demko. Niby wiedziałem o nowościach w rozgrywce, ale takiego szoku się nie spodziewałem. Twórcy całkowicie zrezygnowali z gałek analogowych! Nawet w tutariolu nie wspominają o tym, że nuty "kierunkowe" można zaliczyć przy pomocy odchyleń gałek! Natomiast dodali przyciski ZL/L i ZR/R I chyba największą nowością jest dwu-klik - czyli jednoczesne przytrzymanie przycisku, przy równoczesnym klikaniu w inny przycisk
-
Groove Coaster
Jest już dostępne demo Groove Coaster: Future Performers https://x.com/groove_coaster/status/1956189241312256057 7 utworów i 1. rozdział trybu fabularnego
-
Donkey Kong Bananza
Jeżeli ktoś porównywał tą produkcję do Super Mario Odyssey... to jest w mocnym błędzie. To jest coś innego, wręcz odwrotnego od tego co prezentowało SMO... Jestem na początku przygody, więc się nie wypowiem. Ale na pewno nie jest to kalka SMO.
-
Nintendo Switch 2, preorder i ogólna szajba :]
Dobra - skusiłem się. Może za szybko. Może zawyżenie. Ale jest poniżej 2000 za konsolkę. I - co najważniejsze - nowiutkie zafoliowane gierki w okolicach 220 złociszy - więc biorę . Podobny poziom jak przy Jedynce - jak ktoś się mocno zapalił w czasach premiery. Więc jest chyba OK.
-
Hyrule Warriors: Age of imprisonment
Zeldunie biorę na dzień pierwszy. Obojętnie - czy to prawilna odsłona, czy spin-off pokroju Hyrule Warriors. Tym bardziej, że na NS2 mało nowych dedykowanych gierek... (*Hyrule Warriors 2/Age of Calamity było wyśmienite - mimo iż to bardziej pokaz pięknych slajdów, niż gra hack and slash 😅)
-
Fast Fusion
W sumie ciekawi jak wygląda taka sytuacja u mniejszych studiów u Nintendo... Oni sami się zgłaszają? Oznajmują u Wielkiego N, że wydadzą gierkę tylko u nich? Nintendo to jakoś weryfikuje? To muszą być niezłe zawiłości w takim procesie 😅, tym bardziej, że to zachodnie studio deweloperskie (Shin'en na pewno miało łatwiej, bo ich historia sięga GameBoy Color )
-
Fast Fusion
Ja znam serię od czasów WiiU (i zapoznałem się również z odsłoną z Wii przy okazji)... także mnie przekonywać nie trzeba. Tym bardziej, że cena mocno sprawiedliwa w porównywaniu do reedycji WiiU na Switch. Jestem na tak. Oby więcej takich ekskluzywnych indyków w przyszłości u Nintendo
-
Wsteczna kompatybilność ze Switch 1
Kutfa... Bayonettka Trzy śmiga aż miło... Czytałem o tym, że gierki ze Switch1 chodzą lepiej na Dwójce mimochodem (szybsze czasy wczytywania, tudzież stabilniejszy klatkaż), ale nie spodziewałem się aż takiej różnicy... Inna gra. Szybkość animacji ma znaczenie Nintendo Switch 2 to Nintendo Switch Pro, które oczekiwali gracze
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Heja :) Niedawno się zaopatrzyłem w Switch 2... Ktoś jest moim znajomym ze Switch 1 ? Bo zdecydowałem się nie transferować moich danych ze Switch 1... I wygląda na to, że czas spędzony z grami na Switch Jedynce się mi po prostu ...zeruje ?? Jak bym zaczynał od nowa, mimo przeniesienia moich "save state" z Jedynki?
-
Polecam
j-pop / city-pop zawsze na propsie https://www.youtube.com/watch?v=WpQCCB0Lpik&list=RDWpQCCB0Lpik
-
Super Mario 3D World + Bowser’s Fury
Mario 3D 8. generacji z WiiU ma się wyśmienicie. Ostatnio dowiedziałem się, że znajomi zakupili Nintendo Switch nie dla Odyssey, a właśnie dla ogrywania w "Mario Kotki"! 😸
-
The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom
Zakupiłem po taniości w promocyjnej cenie. Tytuł utwierdza mnie w przekonaniu, że "duża Zelda" > "mała Zelda". Zeldy w 3D to całkiem inne doświadczenie niż te w 2D. Echeos of Wisdom próbuje uszczknąć coś z Breath of the Wild, ale to absolutnie mu nie wychodzi. Dla mnie to dwa całkiem odmienne gatunki gier. Próbowałem (i to kilkukrotnie w zamierzchłych czasach)... To nie dla mnie. To taki indyk, ale w oprawie znanej marki. Nope Nazwa ta sama - doświadczenie całkiem inne. Już więcej chyba się na to nie nabiorę. - EDIT: Proszę się nie śmiać - wiem, że to całkiem odmienne gatunki gier. Ale zbieżne tytuły mogą wprowadzić w błąd niedoświadczonych 😅. Ale musiałem spróbować.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Dla mnie na razie tylko Donkey Kong Bananza. Mario Kart World względem Mario Kart 8 Deluxe wydaje się być mocno zniżkowy (sam jestem mocno zaskoczony, że nowe Mario Kart nie stało się moim system-sellerem). NS2 to wyłącznie ambiwalentne odczucia. Nie wiem ile w tym polityki cenowej (teorii na temat inflacji nie kupuję, bo zaopatruję się w gierki systematycznie), ale to na pewno mocny argument. Nie ma absolutnie żadnego nacisku na nowe gierki. Przeczekam - zobaczę... 🤷
-
Najlepsze Openingi/Endingi
Drugi opening od DanDaDan to klasyczny przykład openingu, który może za pierwszym kontakcie/odsłuchaniu daje mocno mieszane odczucia (względem pierwszego), ale potem wchodzi z ogromnym przytupem: https://www.youtube.com/watch?v=DCCRNzKvWRg&list=RDDCCRNzKvWRg
-
Groove Coaster
Niespodziewanie nowa odsłona Groove Coaster - Future Performers została wydana w tym samym czasie na całym świecie. https://www.nintendo.com/en-gb/Games/Nintendo-Switch-download-software/GROOVE-COASTER-FUTURE-PERFORMERS-2880807.html Niestety najnowsza odsłona serii w bazowej wersji gry udostępnia zaledwie 50 plansz/piosenek/chartów (tak dla przypomnienia - poprzednia odsłona - Wai Wai Party udostępnia dwukrotnie więcej - 100 utworów). Widać tu mocarny regres/spadek/tudzież: nacisk na przyszłe dodatkowe płatne DLC... Osobiście - jako fan poprzedniej odsłony - mocno się zawiodłem (myślałem, że pójdą w czasową subskrypcję jak Bandai Namco w Taiko no Tatsujin, ale przynajmniej utrzymają poziom Wai Wai Party jeżeli chodzi o bazową zawartość...)
-
Taiko no Tatsujin
Ja cały czas się zastanawiam, czy nie sprowadzić sobie z Kraju Kwitnącej Wiśni jakiś bębenek dla Wii/WiiU. Te starsze konsolki mam już zmodowane (region-free), więc warto byłoby zapoznać się z Taiko no Tatsujin w odpowiedni sposób, bo te produkcje wydane wyłącznie na rynek japoński są bardzo dobrze oceniane (choćby przez crossovery z innych marek, które w Europie czy USA nie miały racji bytu nigdy zaistnieć ). Również jestem amatorskim graczem Taiko No Tatsujin. Ja nawet nie celuję nic więcej niż poziom trudności "normal"/"futsuu" (choć oczywiście zdarza mi się sięgnąć po "hard"/"muzukashii" w niektórych utworach ) - bo już to dostarcza mi mnóstwo nieokiełznanej radochy . Dla mnie inwestycja w tą zabawkę (tj. oficjalny bębenek od Hori - oczywiście po jakimś czasie również odważyłem się na jego fizyczną modyfikację ulepszającą jego czułość ) - uważam, za jedną z lepszych decyzji odkąd posiadam Nintendo Switch (aktualnie istnieją w sumie 4 gierki, które z niego korzystają: Drum 'n' Fun , Rhythmic Adventure 1 i 2, oraz Rhythm Festival). Ale chyba nawet gdyby istniała tylko jedna gierka, i tak bym się na niego zdecydował... Zabawa jest przednia. Oceniane nawalanie w bębenek to dla mnie jedno z najprzyjemniejszych doznań w gierkowym światku.
-
Taiko no Tatsujin
Gamechanger. Dla mnie gra z, i bez bębenka to dwie inne gry. Albo inaczej: jak grałeś w Taiko na padzie/klawiaturze/interfejsie dotykowym to nie grałeś w Taiko. Fizycznie naparzanie pałeczkami w bębenek to jest właśnie to, o co w tej grze chodzi 😅 (Na marginesie - osobne bębenki do każdej wersji gry/platformy to naprawdę brzydkie posunięcie ze strony Bandai Namco. Tego im nigdy nie wybaczę )
-
Muse Dash
Dzięki Tobie 🙏 również należę do grona graczy "Just As Planned"... Więc te wszystkie ogłoszenia "sezonów", czy "czasowo limitowanych dostępności" jakoś spływają ze mnie jak z mokrej kaczki , ale rozumiem model biznesowy twórców jak najbardziej. Jak odpalam Muse Dash na PC to mam bez liku wybór utworów. Biblioteka ogromna. Chyba największy ze wszystkich rytmików które posiadam (może Taiko no Tatsujin: Rhythm Festival Music Pass i warsztat na Steamie dla Project Heartbeat mu dorównuje... ale to całkiem oddzielne dziedziny ) . FOMO robi swoje. I chyba to dobry ruch ze strony twórców. Jakbym teraz dopiero zaopatrzył się w Muse Dash, cały czas pilnowałbym aktualizacji do gierki .
-
Taiko no Tatsujin
Cholerka, uwielbiam tą gierkę. Kontroler w postaci bębenków taito to zabawa nieziemska . (Domownicy/lokatorzy nie za bardzo zadowoleni). Szkoda, że więcej rytmików nie zdecyduje na własny dedykowany kontroler (pamiętacie jeszcze czasy Guitar Hero - gitara, perkusja, itd; albo bardzo podobny Donkey Konga - bęng, bęng i klask, klask ). Strasznie odstresowujące doznania. Szkoda, że Project Diva - Hatsune Miku, czy Muse Dash, nigdy nie zdecydowały się na własny kontroler. Myślę, że spokojnie znalazły by swoją niszę.
-
Splatoon 3
Splatoon to jednak inna dziedzina niż Mario Kart. Niby jedno i drugie online-center, a jednak Splatoon o wiele bardziej. I o wiele bardziej elastyczne. Jak baza użytkowników NS2 się powiększy do odpowiedniej wielkości, to pewnie i Splatoon4 się pojawi 🤷 (a może i nie - patrz: Mario Kart 8 na dwóch generacjach).
-
Splatoon 3
Nintendo nie zawodzi. Spoglądając na historię (porzucenie oryginalnego Splatoon z WiiU - inaczej niż Mario Kart 8 - i wydanie po w zaledwie dwóch latach nowej odłony Splatoon 2 na Switch zamiast Splatoon Deluxe edition, a następnie wydanie całkiem nowej kanibalistycznej produkcji - Splatoon 3 - na tej samej platformie po 5 latach), można by było wywnioskować inny ruch od włodarzy Wielkiego N. A tu taka niespodzianka. Splatoon 3 - którego pożegnali (kto kojarzy splatfest Grand Festival z 2024?) został cudownie reaktywowany Cross-game jak się patrzy.
-
Donkey Kong Bananza
Oj, nie mogę się z tym zgodzić. Ja od pierwszych zajawek Xenoblade Chronicels X, czy The Legend of Zelda: Breath of the Wild, wyczekiwałem tych gier jak mesjaszy...
-
Hyrule Warriors: Age of imprisonment
czekam na update podbijający klatkaż Hyrule Warriors: Age of Calamity ze Switch do 60 fps-ów, i gierka wreszcie zacznie nabierać rumieńców, jak pierwsza odsłona z WiiU... 🤣 oprawa jest piękna, brakuje tylko wydajności w rozgrywce - co jak co, ale slasher bez płynnej animacji mocno zawodzi osobiście gatunek musou bardzo lubię - strasznie relaksujące gierki (tym bardziej jeżeli zna się świat przedstawiony i postacie w nim występujące, nawet jeżeli fabularnie są mocno odłączone od oryginalnych opowieści 😂)