Skocz do zawartości

Josh

Użytkownicy

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
  2. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Niezależnie od pogody, wszyscy którzy kupili dzisiaj Clair Obscur:
  3. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Nadrobiłem w końcu Razor's Edge i o ile z początku mi się podobało, tak im dalej w grę, tym było gorzej. Piekielnie liniowa, zupełnie pozbawiona eksploracji odsłona - ja wiem, że to klasyczny do bólu hack'n'slash stawiający sieczkę na pierwszym miejscu, ale te rynny po których się poruszamy i nie możemy przejść dalej póki nie wybijemy wszystkich przeciwników szybko zaczynają męczyć. W dodatku sterując tak zwinnym, potrafiącym biegać po ścianach i bujać się na drążkach protagonistą gierka aż prosiła się o jakieś fajne elementy platformowe i tu NG3 poległo po całości (jak w sumie każde trójwymiarowe Ninja Gaiden w jakie grałem). Klimatu nie stwierdzono żadnego, nie pozostało nic z mistycznej atmosfery poprzednich części: demony stanowią zaledwie tło, lokacje to między innymi ulice nowoczesnego miasta, plac budowy albo laboratorium, za to głównym antagonistą jest szalony naukowiec Jeżeli w tym momencie zaśmierdziało Ci DMC2 i Bayonettą 3, to jesteś na dobrym tropie. Scenariusz nigdy nie był mocną stroną NG, ale przynajmniej wcześniej nie próbował udawać, że jest poważny i nie było tam aż takiego zatrzęsienia cut-scenek. Jakieś rozterki moralne u ninjasa, który zabił w życiu więcej ludzi niż potrafi zliczyć? Eksperymenty genetyczne? Ożywiony T-Rex? Główny złol przyznający wprost, że zrobił to wszystko (czyli prawie doprowadził do końca świata), bo czuł się odrzucony? RATUNKU. Wydawałoby się, że chociaż walka będzie stanowić mocny punkt Razor's Edge, ale nie, tu też nie jest zbyt dobrze. Co z tego, że jest tyle broni, co z tego że można klepać milion różnych combosów, skoro nic z tego nie sprawdza się w trakcie starć? Gra jest trudna, przeciwnicy atakują sporymi falami, zawsze trafi się co najmniej jeden ziomek strzelający z bazooki, a cała reszta cheesuje albo próbując chwycić Ryu (te ataki zawsze kroją potężny damage naszemu bohaterowi) albo non stop wszystko blokując. Dosyć szybko nauczyłem się, że standardowe podejście i stylowe granie nie ma sensu, bo bardziej opłaca się kręcić bączki kosą albo nadużywać ultimate technique. I tak przez CAŁĄ grę Za każdym razem kiedy mówiłem sobie "ok, dosyć tego, teraz spróbuję w to grać jak w inne Gaideny, uczciwie i skillowo" gra brutalnie sprowadzała mnie na ziemię mówiąc mi "Hej stary, we mnie się tak nie gra, nie tak zostałam zaprojektowana, kręć się dalej jak pierdolony beyblade z tą kosą i korzystaj do oporu z klatek nieśmiertelności!". Szczytem był finałowy boss zrobiony w tak chamski i tani sposób, że gdyby nie wspomniana kosa i ten jeden upgrade żyćka jaki mi został (jedyny sposób żeby podleczyć się w trakcie walki, bo standardowych apteczek tu nie ma), to nie wiem czy w ogóle bym go pokonał. Przez większość czasu miałem wrażenie, że NG3 tworzyli ludzie, którzy nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z tym gatunkiem. Nie chce mi się dalej znęcać, pewnie jak ktoś jest na slasherowym głodzie, to będzie się jako-tako przy Razor's Edge bawił, ale jedno trzeba powiedzieć jasno: ta gra nigdy nie powinna się nazywać Ninja Gaiden.
  4. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Trauma widać, że ma gęsty klimat ale ten protagonista menelowaty Janusz z piwnym bebzolem no ciężko będzie się wczuć. youtuberzy widzę, że kończą gierkę w 6 godzin, więc przynajmniej czasowo wychodzi więcej niż Hollowbody.
  5. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Szkoda, naprawdę chciałem zobaczyć Samuela L. Jacksona w roli Roszpunki.
  6. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w PS5
    Nigdy w życiu bym do tej gry nie wrócił, ale na tamte czasy (na długo przed Spider-Manem od Insomniac) parkour po budynkach i ślizganie się po kabelkach nawet dawały trochę frajdy. Dwójka stanowiła niezły upgrade, Second Son znudziło mnie po godzinie grania, a First Light wymęczyłem z nudów. Czy mnie dziwi, że seria zdechła na amen? Nie. Czy chciałbym, żeby wróciła? Też nie.
  7. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie ma Kotaku = nie traktuję tej listy poważnie Namyśliłem się. Jutro mówię szefowi, że mnie w piątek nie będzie, a lasce walnę kit, że się rozchorowałem
  8. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jestem wielkim fanem survival horrorów, ale nie wiem czy aż tak wielkim żeby brać się za taką skamielinę. Źle to dzisiaj wygląda, klimat patrząc po gameplayach bardziej kojarzy mi się z Monkey Island niż z Residentem Póki co mam w co grać, jak już naprawdę nie będę miał to wtedy kupię Post Traumę, bo też wleciało na Store. AitD odpuszczę, za to chętnie poczytam Twoje wrażenia :)
  9. Wstawaj samuraju, mamy Olimp do obalenia
  10. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Francuskiego nie znoszę chyba nawet bardziej niż chińskiego i niemieckiego, więc podziękuję. Nie sądzę, żeby klimat gry jakoś bardzo na tym stracił.
  11. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    ToA za samą główną bohaterkę to 10/10 Mniejsi deweloperzy wyczuli idealny moment, żeby przeprowadzić zmasowany atak na portfele graczy zmęczonych papką AAA. This is the way.
  12. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Czyli nie możemy mówić o hicie kalibru Starfielda albo Spider-mana? Kurde, szkoda.
  13. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Walczę ze sobą, żeby nie pierdyknąć na jutro i piątek urlopu, a dziewczynie powiedzieć że nici z weekendowego spotkania, bo się "rozchorowałem" gry wideo, co wy ze mną robicie
  14. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Zazdro, ja dopiero konkretnie pogram w sobotę. Oby gra faktycznie okazała się tak dobra i odniosła spory sukces, może ktoś tam w Square-Enix zrobi notatki i kolejne Final Fantasy też pójdzie w tym kierunku. Pomarzyć fajna rzecz
  15. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Przez niewyraźne zdjęcie przez ułamek sekundy pomyślałem, że kupiłeś The Quiet Man
  16. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Mulder będzie białym upośledzonym idiotą granym przez jakiegoś sojowego Oskarka, a Scully czarną lesbijką ekspertką od wszystkiego ratującą swojego partnera w każdym odcinku.
  17. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Dla Cuckmana to nie byłoby za dużo nawet gdyby jeden tranzystor walił drugiego, strzelam że osoby decyzyjne w HBO kazały mu utemperować swój fetysz w obawie przed spadkiem oglądalności serialu. Czekam za tą sceną seksu prawie jak za rat kingiem.
  18. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Ogólne
    Było kilka fajnie wyglądających bossów w DMC2 np. Argosax, Bolverk, Nefasturris. Plus świetny mjuzik, lepsze niż w jedynce nabijanie punków stylu i podwaliny wykorzystane pod system walki w DMC3. No i chyba na tym zalety tej gry się kończą. Granie Lucią było do dupy, broń palna tak mocna, że nie opłacało się walczyć mieczem (ktoś zapomniał, że robi hack'n'slasha), design lokacji leżał, klimatu brak, Dante wyprany z emocji. Strach pomyśleć jak źle ta gra wyglądała zanim do akcji wkroczył Itsuno, przez te kilka miesięcy coś tam pewnie zdążył połatać. Zawsze mnie bawi jak przy kolejnych Devilach Capcom odcinał się od tej gry, w DMC5 zrobili nawet nawiązanie do anime (które przecież też było kiepskie), ale zupełnie nic odnośnie DMC2 xD
  19. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    https://www.avclub.com/ryan-coogler-x-files-reboot-gillian-anderson Czekacie? :)
  20. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Już za chwilę :)
  21. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Do pełni szczęścia brakuje, żeby teraz jej ktoś wytoczył proces o zniesławienie (który na bank by przegrała), ale i tak jest pięknie. Miejmy nadzieję, że przerzucanie kotletów i składanie kanapek będzie jej szło lepiej niż pisanie o grach.
  22. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Nie będę oglądał wszystkich odcinków, ale króla szczurów na pewno sobie nie odpuszczę. I żeby nie było, że tylko jadę po serialu: wybór aktorki do roli Abby ideolo. Lore accurate bardziej by pasował Mariusz Pudzianowski lub Tomasz Oświeciński, ale w tym jednym przypadku jestem zadowolony, że nie wzorowali się na grze. Zbyt ciężko było znaleźć tak przykoksowaną kobietę? Czy może ktoś tam zdał sobie sprawę, że nie dałoby się wiarygodnie przedstawić walki karłowatej Belli z Goliatem więc lepiej obsadzić w tej roli babeczkę o rozsądnych proporcjach? Nie ważne, śliczna jest ta aktorka i coś tam nawet chyba umie zagrać Spoiler z finału skisnę jeżeli zmienią zakończenie i Ellie zostanie zabita przez Abby, która w kolejnym sezonie stanie się główną bohaterką. W końcu nikt nie mówi, że po wykorzystaniu materiału nie mogą lecieć dalej ze story, już w swoim własnym kierunku
  23. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Joel trochę zmiękł przy Ellie, w grze sam mówił, że wcześniej uczestniczył w zasadzkach na przypadkowych ludzi i robił wszystko żeby przeżyć. Oczywiście, że wolałbym prequel skupiający się na tych wydarzeniach i na bardziej badassowym protagoniście niż na oglądaniu drugi raz tego samego co już widziałem w grach.
  24. Josh opublikował(a) odpowiedź w temacie w Seriale
    Czarny Wesker też nie miał znaczenia w Resident Evil Remedium? Lance Reddick to był topowy aktor, ale jak pojawił się w jednej ze scen w czarnym płaszczu i doklejonych włosach, to kurwa po prostu nie ma opcji, żeby każdy kto to oglądał nie parsknął śmiechem, tak absurdalnie i komicznie to wyglądało. Podobnie ma się sprawa z oglądaniem w akcji Belli Ramsey, kiedy ta próbuje zgrywać groźną i odważną nastolatkę mając metr pięćdziesiąt w kapeluszu oraz wyraz twarzy obrażonego niemowlaka. Ellie w jej wykonaniu po prostu nie działa i to jest fakt. To tak samo jakby Tom Holland miał się wcielić w Bonda: abstrahując od talentu to zwyczajnie nie pasowałby fizycznie i mimiką do tej postaci. Czasem casting jest tak chybiony, że aż psuje przyjemność z oglądania i tutaj mamy do czynienia z taką sytuacją. Poza tym sądzę, że większość fanów gier lubi, kiedy aktorzy biorący udział w ekranizacji jednak trochę przypominają swoje odpowiedniki z gier. Tutaj mieli taką możliwość (laseczka z Romulusa), ale nie skorzystali. Ich i nasza strata.