Treść opublikowana przez Josh
-
własnie ukonczyłem...
Dobrze napisał. Trafiamy do tytułowego miasta Raccoon City, żeby odnaleźć uprowadzonego przez Unitologów syna, którego zainfekowali wirusem Las Ciotas i chcą go złożyć w ofierze demonicznemu Cthulhu. Grałem wiele razy w ten tytuł więc mogę to wszystko potwierdzić.
-
Tormented Souls II
Nie ma new game plus, każde kolejne przejście zaczynasz "na golasa". Jedyną różnicą jest nowa broń na początku gry do podniesienia w warsztacie: elektryczna lanca, która stunnuje przeciwników (bardzo przydatne), ale widzę że w nowym pachu ją z jakiegoś powodu usunięto może była zbyt OP czy coś
-
Tormented Souls II
Z jednej strony sequel nie oferuje nic świeżego, ale z drugiej wszystko to co było dobre w pierwszej części tutaj zostało podkręcone o 150%. Największy upgrade zaliczył design, takiej makabry w grze wideo dawno nie widziałem: zwłoki wiszące na hakach i targane spazmami jak świnie w rzeźni, walające się to tu, to tam kończyny, kawałki jelita albo mózgu, przypięte pasami do łóżek rozkładające się ścierwa po całej serii brutalnych eksperymentów... a to wszystko jeszcze przed wejściem do Otherworld. Z początku trochę się martwiłem czy lokacje nie będą odgrzewańcem, bo piwnice i zakurzone pokoje klasztoru mocno przypominały te ze szpitala w TS1, ale bardzo szybko zostałem wyprowadzony z błędu, co kolejna lokacja to jeszcze lepsza i bardziej zróżnicowana od poprzedniej light spoiler szkoła z Silent Hill f to wersja demo tego co tu mamy No po prostu wszystkiego jest więcej: broni, przeciwników, miejscówek, zagadek, juchy, cutscenek. Ktoś wcześniej słusznie zauważył, że wrogowie potrafią teraz atakować w większych grupach, trochę mnie to zmartwiło bo w myślach już nastawiłem się na zbyt dużą sieczkę - i faktycznie - są momenty, gdzie strzelania jest nieco za dużo, ale to momenty sporadyczne, gra nigdy nie przekracza granicy i zostaje przygodówką do samego końca. Poza tym nie czarujmy się: jak już uda Ci się rozwiązać kilka zagadek z rzędu, na których spędziłeś ostatnie dwie godziny, to z dziką rozkoszą chwytasz za strzelbę i idziesz rozwalić kilka zmutowanych ryjów. Zasłużyłeś sobie. Ja teraz lecę na poziomie trudności "tormented" Już normal potrafi dać w kość, ale i tak jestem zdania, że do pełnego obrazu zaszczucia i rozpaczy hard powinien być dostępny od początku. Nigdy nie zrozumiem decyzji deweloperów, którzy blokują go na drugie podejście, gdzie przecież i tak jest już łatwiej, bo wiesz gdzie szukać pocisków oraz w których miejscach spodziewać się przeciwników.
-
własnie ukonczyłem...
Tormented Souls 2. Ja jebe, co za gra Więcej tutaj
-
Tormented Souls II
Skończyłem. 19 godzin, rank C Przecudowna gra, zdecydowanie największe zaskoczenie roku obok Clair Obscur. Zaczynając spodziewałem się max poziomu pierwszej części, a dostałem najlepszego przedstawiciela gatunku nowoczesno-klasycznych survival horrorów, zostawiającego daleko w tyle takie sztosy jak Signalis, Crow Country czy Alisa. Ba, grało mi się w to nawet lepiej niż w Silent Hill f i Cronosa, mimo że budżet był pewnie z 200 razy mniejszy. Miło mi donieść, że gra trzyma wysoki poziom do samego końca, co się raczej rzadko zdarza w horrorach. Wszyscy znamy schemat z Residentów rozpoczynających się kozackimi lokacjami, a kończącymi nudnymi laboratorami - tutaj laboratorium wprawdzie też jest, ale zupełnie inne niż myślicie. Oczywiście w pozytywnym sensie Zapomnijcie też o gównianym Otherworld z SH f, w Tormented Souls 2 mamy prawdziwy piekielny wymiar z naszą ulubioną zardzewiałą siatką, wkomponowanymi w nią zwłokami, wirującymi wentylatorami i odgłosami agonii dobywajacymi się zza ściany. Może to i mało oryginalne, ale bądźmy ze sobą szczerzy, takie widoki i taki klimat nigdy się nie znudzą. Przygodę generalnie można podzielić na pięć pod-etapów lista lokacji klasztor, zakład przetwórczy, cmentarz, szkołę (najlepsza miejscówa w grze) i finałowy bunkier Każde z nich jest bardzo rozbudowane, naszpikowane trudnymi zagadkami oraz ohydnymi ryjami do odstrzelenia. Widać i czuć niesamowite napracowanie dewelopera: każda miejscówka jest od siebie wyraźnie inna, każda tonie w detalach, a łamigówki nie tylko są cholernie kreatywne, ale też każda pasuje do miejsca w którym się znajduje, ja przynajmniej nigdy nie miałem wrażenia że coś jest z dupy i totalnie nie na miejscu. Zagadki są przy tym jak najbardziej sprawiedliwe dla gracza: rozwiązałem o własnych siłach wszystkie poza jedną (czyli ze 20 albo 30, w połowie gry straciłem rachubę ) , ale nawet ten nieszczęsny telefon o którym wcześniej pisałem można rozwiązać przy odrobinie wysiłku i spostrzegawczości. Satysfakcja z samodzielnego rozwalania tak trudnych puzzli? Niesamowita, jakbyś przeszedł całe Ninja Giaden no damage albo Crasha zbierajac po drodze wszystkie jabłka. Niemniej nie będę wcale zaskoczony jeżeli komuś ich ilość będzie przeszkadzać, bo lekko zabija to pacing: chciałbyś już iść dalej i zwiedzać kolejne lokacje, ale nie możesz, bo najpierw czeka Cię cała seria mózgotrzepów do rozwiązania. I tak jest prawie przez całą grę, więc radzę mieć świadomość na co się piszecie. Jeżeli chodzi o walkę to nie ma się za bardzo co rozpisywać, bo jest niemalże identyczna jak w poprzedniej części. Oddaje hołd starym horrorom, jednocześnie nie irytując archaizmami: można chodzić i strzelać w tym samym momencie, dzięki skrótom klawiszowym szybko da się zamienić jedną broń na drugą (pomocne, kiedy skończyły Ci się pociski, a nie masz czasu przeładować broni), jest też szybki unik pomagający uniknąć nadmiarowych szlagów. Pochwalę za to starcia z bossami, które próbują wychodzić poza schemat "strzel, odsuń się kilka kroków, znowu strzel i tak w kółko". Wprawdzie nie są zbyt skomplikowane, ale zawsze miło kiedy gra wymaga wykorzystywania elementów otoczenia i nieco większego kombinowania, żeby sklepać michę szefkowi. Jedynie finałowa potyczka lekko słabuje. Co boli? Mnie na pewno fabuła, sporadyczne ale za to uciążliwe bugi (kilka razy musiałem resetować konsolę) oraz dziwna twarz i mimika głównej bohaterki. Z jakiegoś powodu zrobili jej zajebiście dużą szczękę, a jak mówi w trakcie cut-scenek to ma się wrażenie że zaraz jednym chapnięciem wciągnie NPCa z którym akurat gada xD dziwne, bo reszta postaci prezentuje się w miarę normalnie. Chciałbym ciut więcej ponarzekać, bo bardzo lubię to robić, ale tu naprawdę nie ma na co. Za tę cenę TS2 to produkt bardziej kompletny niż niektóre produkcje od dużych deweloperów: czas potrzebny na ukończenie gry, skala lokacji, masa poukrywanych sekretów (nie ma problemu żeby nawet pod sam koniec gry cofnąć się do wcześniej odwiedzonych miejsc), bonusowe wdzianka dla Karoliny, dwa różne zakończenia do odblokowania + nowa potężna broń do odkrycia przy kolejnym podejściu, to dosyć sporo jak na grę zrobioną nie przez gigantyczne studio operujące milionami cebulionów, ale przez garstkę zapaleńców z kilkoma peso na koncie. No i te smaczki z innych gier i filmów, których jest tu od groma 9-/10. Być fanem takich gier i nie zagrać w drugie Tormented to jak być entuzjastą BMW i nigdy nie wyskoczyć z kumplami na gejowską orgię. To się po prostu nie godzi.
-
Kompendium PSX
Kali zawsze wydawał mi się takim śmieszkiem, którego ocen nikt nigdy nie traktował poważnie i chyba nawet sam zawsze zdawał sobie z tego sprawę i nie rzucał się jak mu to ktoś wytknął, natomiast Butcher traktuje swoje werdykty śmiertelnie poważnie i nie zauważyłby swojego fanbojstwa nawet jakby to się przed nim zmaterializowało i wzięło go od tylca jak Owen Abby na łódce. To jest ta różnica, która wkurza czytelników.
-
Kompendium PSX
5 butelek mleka i jedna butelka wina <3
-
Tormented Souls II
Dla każdego fana klasycznych RE i SH to jest minimum 8/10 podchodzące bardzo blisko 9/10. Też się spodziewałem czegoś na zasadzie rozbudowanego DLC do jedynki, a doładowali tyle contentu, że ze dwie pełnoprawne części mogłyby im z tego wyjść.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Też nie, ale wysoko.
-
Tormented Souls II
Rozmiar gry, skala lokacji, ilość zagadek i zróżnicowanie przeciwników to lekko ze 3, a może nawet 4x względem pierwszego TS. Niech zarobią jak najwięcej, to będzie ich stać żeby do kolejnej odsłony zatrudnić dobrych animatorów od facjat postaci i jakiegoś konkretnego scenarzystę, bo to jedyne rzeczy jakie mi tu kuleją.
-
Tormented Souls II
Nie chcę za dużo spoilerować gdzie jeszcze przyjdzie Wam śmigać, ale napiszę tylko, że kolejna lokacja po cmentarzu MIAŻDŻY klimatem. Myślałem, że w tym roku nic nie przebije Silent Hill f jeżeli chodzi o design, gore czy zagadki, ale TS2 kładzie na łopaty giereczkę Azjatów i w zasadzie każdego klona RE jaki wyszedł w ciągu ostatniej dekady (jedyną poważną konkurencję jaką widzę to Echoes of the Living). Chyba ta gra dołączy do mojej świętej trójcy 2025 roku obok Clair Obscur i Silksong. Aż strach pomyśleć co ci ludzie mogliby zmontować gdyby dać im budżet jakim dysponuje chociażby Bloober.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
No sorry, ale ten las to są cztery levele i wszystkie wyglądają tak samo jak mi kazali 20 raz bujać się na wietrzyku tylko po to, żeby wylądować na kolejnym pagórku, to myślałem, że nie wyrobię. A mogli dać jakąś jebitną świątynię pomiędzy tymi etapami, bo właśnie zamkniętych miejscówek mi w tej grze bardzo brakowało, w pierwszym NG było ich sporo co wymuszało zupełnie inne podejście do walki (mniejsza przestrzeń = większy nacisk na agresywną walkę i blok/parry zamiast ciagłych uników).
-
Tormented Souls II
Cmentarz nawet nie wiedziałem że na tak małej powierzchni da się upchnąć aż CZTERY dojebane i skomplikowane łamigłowki. Przegapisz jeden item albo podpowiedź = leżysz. Źle zinterpretujesz wierszyk albo obrazek z hintem = kwiczysz. Oczekiwałeś luzackiego horrorku z szukaniem kluczy i tępym klikaniem w co popadnie = zaczynasz się zastanawiać czy to na pewno gra dla Ciebie. Na tym etapie poważnie rozważam czy to jeszcze survival horror czy już bardziej gra logiczna, więc jak ktoś ma awersję do zagadek, to współczuję, tym razem to zdecydowanie większość gameplayu. Btw, fajne odniesienie do RE4 smaczuś Samo zwiedzanie i odkrywanie takich rzeczy to niezła frajda Wrzucajcie więcej jak coś znajdziecie.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Kurde, gdyby nie Tormented to pewnie grałbym dalej, bo cały czas pozostaje niedosyt. Chyba wleci przejście na MN bez ulepszeń z NG+ a później czekanko na DLC
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Kurde, kto by się spodziewał że tak mało popularny gatunek jak hack'n'slash będzie się tak źle sprzedawał. Poczekaj aż ogłoszą wyniki sprzedaży Tormented Souls 2, też pewnie będziesz w szoku
-
Tormented Souls II
Jestem już daleko, niedługo będę kończył i póki co zrobiłem wszystkie zagadki samodzielnie poza tym telefonem. Dałem radę z takimi grami jak Signalis, SH2R, Silent Hill f (w obu zagadki na hard) czy pierwsze Daymare, ale to całkowicie mnie to pokonało Najlepsze jest to, że tak jak piszes smoo, nawet nie było trudne xD wymagało raczej spostrzegawczości niż myślenia. Anyway jestem zdania, że łamigłówki to godna kontynuacja tych z poprzedniej części: jest ich bardzo dużo, są zrobione z pomysłem i raczej mało które da się rozwiązać po jednym rzucie oka, więc można sobie elegancko i powoli gotować komórki mózgowe na małym ogniu przez całą przygodę. Pierwsze Residenty to przy tym mały pikuś. Co do reszty się na razie nie wypowiadam, jak skończę to się więcej rozpiszę, ale widać że skala gry jest dużo większa niż w pierwszym Tormented i wciśnięto tu znacznie więcej pomysłów (jest sporo z RE i Silent Hilla, ale też trochę z Lovecrafta). Podoba mi się masa nawiązań do lat 90, np obecność kaset VHS albo odniesień do dzieł popkultury z tamtych czasów. Nawiązanie do He-Mana i Toy Story mnie rozjebało Polecam bawić się przedmiotami obracając je na różne strony soft spoiler
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Tylko Ryu. Jego ninpo = cokolwiek co ma w zanadrzu Dżakumo. Nawet na MN kolo zadaje bossom przegięte ilości obrażeń fireballami.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Masz pewnie na myśli Purgatory: jak celujesz w platynę, to musisz zrobić wszystkie z najmniejszym paskiem zdrowia, ale jak grasz po prostu for fun to możesz śmiało to zlać, bo nie warto się męczyć za te żałosne nagrody. Żadna gra w której przeciwnicy strzelają do ciebie karabinami albo rzucają shurikenami nie powinna mieć wyzwań "no damage", tutaj to naprawdę jest festiwal niesprawiedliwych zgonów, bo często giniesz nawet nie wiedząc co się dzieje poza kadrem. Co do esencji to zauważyłem, że wrogowie często jej nie upuszczają, więc radzę zawsze się dobrze upewnić czy możesz wykonać UT, na Master Ninja bardzo szybko się nauczyłem nie ufać tym skurwysynom. e: widzę, że Power Pyx wrzucił już poradnik PowerPyxNinja Gaiden 4 Trophy Guide & RoadmapNinja Gaiden 4 Trophy Guide & Roadmap (Achievement Guide). A guide on how to get all trophies and achievements in Ninja Gaiden 4.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Bossów możesz pyknąć nawet na easy. Combat triale mają z góry ustalony poziom trudności, niektóre potrafią dać w kość ale bez przesady. Oba zrobiłem na jedno czterogodzinne podejście i fajrancik.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Wystarczy przejść grę raz na dowolnym poziomie trudności, a później drugi na Master Ninja (który nie umywa się do MN z poprzednich Gaidenów). Później masz jeszcze bonusowy tryb z wyzwaniami ale tam nie możesz zmieniać poziomu trudności, bo masz ustawiony domyślny. Żadnego masterowania leveli, żadnego przechodzenia gry 10 razy, żeby zdobyć wszystkie pucharki, bardzo luźna platynka. A tutaj moje wygłupy. Jedna z pierwszych lokacji w grze, sami oceńcie różnicę między normalem, hardem i MN
-
Mówisz, że skończyłeś Silent Hill f na wysokim poziomie trudności zagadek? Gwarantuję
Mówisz, że skończyłeś Silent Hill f na wysokim poziomie trudności zagadek? Gwarantuję, że ta łamigłówka Cię pokona
-
Tormented Souls II
Na tę drugą stronę patrzę od dwóch godzin i mam wrażenie, że bez niej byłoby łatwiej to rozwiązać xD daj znać później czy dałeś radę (bez podawania rozwiązania oczywiście) Katakumby tak jak piszesz: sztos. Wersja za lustrem, to już jest Silent Hill pełną gębą SCHIZA nieźle podkręcili design w tej części
-
Tormented Souls II
Łamigłówka z telefonem rozwiązał ktoś? Siedzę nad tym już drugą godzinę i póki co zero pomysłu jak to ugryźć, a nie chcę się szmacić korzystaniem z youtube'a
-
Tormented Souls II
Ja to się nie zdziwię jak ktoś utknie w pierwszym pomieszczeniu Zagadka z dzwonami bardzo pomysłowa, ale pękła w 3 minuty, więc czekam na kolejne wyzwania. Mój mózg jest jeszcze rozgrzany po skończeniu Silent Hill f
-
Platinum Club
No nie wiem, remastery obu Onimushy miały lajtowe zestawy trofeów, więc tu może być podobnie. Ale na samą grę czekam nawet bardziej niż czekałem na NG4, z każdym kolejny trailerem coraz bardziej podoba mi się ta walka, coś zupełnie innego od błsykawicznych i nastawionych na efekciarstwo walk w grach Platinum Games.