noob_IRA

Pingwiny nie latają, gamoniu. Nie noszę ubrań z logami zespołów, których słucham. Naiwnie chciałem dołożyć młodemu Żentarze parę groszy do wódki.

Spokojnie, nic się nie stało. Niepotrzebnie się uniosłem. Pozdrawiam.

W jakim, (pipi), uchu? Byłem u Bazyla, a (pipi)owe nagłośnienie pasowało w punkt do nihilistycznego plumkania z Krakowa. Od pingwinów się od(pipi), super bajka i humor. Siora mi dała, to noszę.

W (pipi)e to mam, 16 lat skończyłem dekadę temu, a okres buntu mam już dawno za sobą. Co ty, (pipi), chciałeś - długopisy, zeszyty w kratkę, przypinki do "kostki" czy może (pipi)one przepocone, u n o r a n e śliną kominiarki? Jak mawiał klasyk, na koncertach trzeba pona(pipi)iać, dać komuś w mordę, a na koniec kupić coś ze sklepiku. Wziąłem białą koszulkę z napisem "Mgła", ale nie pytałem, ile ściągną z karty. Lato idzie, a druga biała koszulka, którą posiadam (z pingwinami z Madagaskaru), nieco się już sprała.

Na serio. Do tego koszulki koncertowe i reszta oferty stąd.

Białe koszulki i kasety magnetofonowe.

Na Mgle byłem. Co jeszcze w życiu można zobaczyć? Chyba tylko Mastodon został. ;/

tuningował umarł gz

A może po prostu zrozumiał, że te debile z PD nigdy się nie nauczą.

Atreyu Baroness Blink182 Mastodon Yellowcard znajdź różnicę nie znalazłem

Tylko czekać aż zrobi licencję na śmigłowiec. Czekam niecierpliwie.

No ale po co mam się pakować w 4 osoby. Generalnie tak kombi to symbol kryzysu, klekot pod maską dodaje tylko dramatyzmu. http://m.carandclassic.co.uk/car/C647735 - kierownica po złej stronie - RB26DETT - plastikowy urok lat 90. To kiedy ten kryzys następuje? Bo nie wiem czy już nadgodziny​ brać.

Wczoraj pojechałem na przegląd - na SKP, gdzie ostatnio byłem dwa lata temu. Pozmieniało się trochę, solidnie trzepali auto, sprawdzili wszystko poza kontrolą składu spalin (w sumie nie wiem czy gdziekolwiek to robią). No i płyn do spryskiwaczy dali gratis. Podobno w Kaźmierzu (pow. szamotulski) nawet umyją auto w cenie. Oczywiście wynik celujący. 20-letnie auto popularnej marki Doninvest, które kupiłem za grosze.

Jw., Honda to przede wszystkim królowa korozji, a dopiero potem żarcia oleju. System VTEC zamyka podium. 1.2, ma się rozumieć? Do miasta w sam raz.

Bilety na Mgłę już są. Na początek wziąłem pakiet Wrocław + Poznań. Co lepsze na trzeci (ewentualny) wybór - Gdynia/Ucho czy Warszawa/Progresja? Nie byłem w żadnym z ww. miast/klubów.

5 cylindrów rodem z Volvo > ecoboosty dla biedaków

Trzeba mieć szczęście. Ostatnio mi się przysnęło, za piętnaście pobudka, za dziesięć wylot i za dwie szósta odbijałem kartę w zakładzie. Z wiatrem musiałem lecieć, bo przy włączonej klimie wskazówka dobijała do 200 km/h. To je życie na krawędzi.

Jaki dylemat? Masz rodzinę? Żonę, dzieci? Jeśli tak, to patrz na rocznik, ilość miejsc, pochodzenie auta (tylko Polska), dokładnie wertuj papiery, zaś prestiżem marki czy przebiegiem się nie przejmuj. Kraj pochodzenia: Niemcy Przebieg: 229 000 km xD Jeśli preferujesz bierny seks analny, to kupuj śmiało.

Prze(pipi)ane, fakt, szczególnie na szybkim kółku Nuerburgringu czy Midfield Raceway. Obyś nie musiał nigdy omijać dzieciaka jadąc autem bez ESP.

Nawet w miarę była ta płyta z błędami. "Nietoleruje-bije" czy coś koło tego.

W niedzielę myłem auto przy minus sześciu stopniach. Najpierw mycie ręczne, potem wycieczka na myjkę ciśnieniową (3 km), suszenie ręczniczkiem i ostateczne poprawki (progi, wlew paliwa itp.), na końcu odkurzanie wnętrza i trzy godzinki zleciały jak z bicza (pipi)nął. Da radę, tylko musi być sucho i słonecznie.

Od jakiegoś czasu zamiast pięści używam pałki teleskopowej, więc nie będę tłumaczył, bo mógłbym zabić.

Wędzone marcowe. Jadłem/piłem.

Złoto u białych. xD

Na miejscu sprawdzą w bazie czy masz ważne ubezpieczenie. Tak jak panowie wyżej napisali, taka usługa kosztuje 50 zł za każdy dokument (prawko, dowód rejestracyjny czy właśnie kwit z OC).