Skocz do zawartości

lukas_k96

Użytkownicy
  • Postów

    817
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukas_k96

  1. Co prawda piątki jeszcze nie zaliczyłem, ale moim zdaniem twórcy powinni pójść bardziej w kierunku gry ala Most Wanted, czyli solidna fabuła, system progresu, dobry klimat i wykreowana mapa. Takich "Szybkich i Wściekłych" w Tokio, Szanghaju czy innym azjatyckim mieście przyjąłbym z ogromną radością.
  2. Solidna wrzutka, choć większość pozycji już mam i czekają w kolejce do ogrania. Bardziej martwi mnie to, że zaczynają usuwać swoje gry z abonamentów. Myślałem, że gry first-party będą nie do ruszenia.
  3. lukas_k96

    Champions League

    To Tuchel wszedł w sezon: w kilka dni odpadł z Pucharu Niemiec i prawdopodobnie Ligi Mistrzów. Jeszcze tylko mistrzostwo i brawa dla zarządu Bayernu.
  4. Jakiś czas temu udało mi się ukończyć Milesa Moralesa. Podchodziłem trochę sceptycznie, bo jednak dla mnie Spider-Man to zawsze był Peter Parker, ale o dziwo szybko do naszego nowego bohatera się przekonałem Co na plus? Na pewno świąteczny klimat, akurat gdy ogrywałem tę pozycję również za oknem było biało, więc "wczuwka" była idealna Gameplay został odświeżony, czarny pająk otrzymał swoje moce i tym samym wprowadza to do gry sporo nowości. Można kombinować z załatwianiem przeciwników i wyczyniać spektakularne akcje. Fabuła? Jest OK, dynamiczna, szybka historia, bez zbędnego przedłużania. Lepiej tak, niż dodawać nieistotne epizody, choć kilka razy i tak twórcy zmuszali do robienia misji pobocznych, żeby ruszył wątek główny. Bujanie po mieście bawi nadal, mechanika poruszania się jest zrobiona genialnie, wszystko odbywa się płynnie. Jeśli ktoś chce się pobawić w zbieractwo i maksowanie gry to też ma taką możliwość, bo podobnie jak w pierwszej części, tutaj też twórcy przygotowali szereg znajdziek, kostiumów do odblokowania, przestępstw itd. Graficznie nie oceniam, bo grałem na PS4, ale i na tej platformie produkcja przykuwa oko. Podsumowując, bardzo przyjemna gra, choć bardziej pasowałoby stwierdzenie - rozbudowane DLC. Jak zwał, tak zwał, warto pograć, bo to będzie kilka dobrych godzin zabawy w świecie Spider-Mana.
  5. lukas_k96

    Mafia III

    Tylko teraz jest kwestia tego, czy lubisz gry gangsterskie i tego typu rozgrywkę. O co chodzi? Ja nie lubię takiego grindowania i pewnie w wielu grach by mnie to wkurw... Tu jest jednak inaczej, bo lubię takie gry i wbrew pozorom jakoś to żmudne odbijanie dzielnic mnie nie irytowało. Polecam zagrać, bo to naprawdę kawał fajnej produkcji. Też planuję wrócić i od razu ograć DLC, bo wcześniej ta okazja mnie ominęła.
  6. Batman: Arkham City - nadrobiłem wreszcie drugą część tej serii. Generalnie - bawiłem się dobrze, ale nie tak, jak przy Arkham Asylum. IMO Batman lepiej sprawdza się w takiej skondensowanej formie jak w jedynce. W dwójce było za dużo backtrackingu, rzeczy, które wytrącały z głównej fabuły, przesadzili też z tą ilością gadżetów, bo czasami to już się z tym wszystkim gubiłem. Trzeba jednak przyznać, że sama oś główna, a przede wszystkim zakończenie - czapki z głów. Fajne urozmaicenie, jeśli chodzi o wprowadzenie Catwoman. Na wyróżnienie zasługuje też system walki i poruszania się, fajnie to wszystko zaimplementowano. Reszta - cóż, grafika bez zarzutu jak na grę sprzed ponad 10 lat, oprawa dźwiękowa trzyma poziom. Duży plus za wprowadzenie dużej liczby bohaterów z komiksowego uniwersum - inna sprawa, że osoba nieznająca tego środowiska może czuć się zagubiona. Krótko mówiąc - polecam, bo to nadal fajna pozycja i gra zbytnio się nie zestarzała. Czas trochę odpocząć od "Nietoperza", a potem Arkham Origins i Arkham Knight.
  7. W Odyseji nie ma czegoś takiego, co przeszkadzało mi w Valhalli. Przede wszystkim nie było takiego fabularnego grindu, gra mimo wszystko miała optymalny przebieg i długość fabuły, a opowieść nie była rozwleczona. Był też humor i fajny klimat. I nie otaczało mnie pierdyliard znaczników.
  8. Z dwa razy tyle. Odyssey pod kątem fabuły czy różnych aktywności pobocznych nie ma startu do Valhalli, oczywiście pod kątem czasowym. Czy to dobrze? Moim zdaniem nie, bo w Odyseji fajnie to było skondensowane.
  9. lukas_k96

    Bundesliga

    Decyzja zaskakująca, nawet bardzo mocno, ale może zdarzyło się coś, o czym w mediach się nie mówiło, bo nie wierzę, że z powodu straty jednego punktu do lidera, z którym masz najbliższy, bezpośredni mecz zwalniasz trenera, w którego dużo zainwestowałeś.
  10. Jak oglądałem ten mecz to miałem wrażenie, że tych Czechów na boisku to nie jest 11, a z 15-16. Byli wszędzie, biegali, pressowali, ustawiali sie, u nas nic... U nas jakby z 8 zawodników w polu grało. To był tragiczny mecz, ale to wszystko zaczyna się w sferze mentalnej. Czesi walczą, nie odpuszczają, a my? Głowa w dół, pomachamy rękami i tyle. Nie ma lidera, to boli. Spodziewałem się, że tu nie wygramy, że możemy nawet przegrać, ale ku... nie w takim stylu i nie w ten sposób. A jeszcze jedna kwestia: patrząc na Czechów to może właśnie to jest ta droga, czyli nie nazwiska, a forma? W czym słabszy od takiego Kiwiora czy Bednarka jest Salamon? W czym słabszy od Linettego jest Lederman czy Szymański? W czym na skrzydle słabszy jest Skóraś? Śmiejemy się, że u nas w ekstraklasie to nikt się nie nadaje, bo piłka odskakuje, bo ustawienie gubi, bo to, bo tamto. A później przyjeżdża pan piłkarz z Arsenalu, Southampton czy innych ekip i robi dokładnie to samo. Różnica taka, ze temu z ekstraklasy pewnie będzie się chciało. W poniedziałek Albania. Nie podzielam opinii, że ich ogramy na lekko, że tu się nic nie może stać. Po pierwsze - przypomnijmy sobie mecze z poprzednich eliminacji, gdzie Albania mnóstwo krwi nam napsuła. Po drugie - piłkarsko to jest bardzo ciekawy zespół, do tego nowy trener, po którym też nie wiadomo, czego się spodziewać. Po trzecie - u nas będzie presja. Jak jest presja to naszym plącze nogi i żeby nie było tak, że nasi po prostu w poniedziałek narobią w gacie. Albania to ekipa walcząca, jak zagrają tak, jak z nami Czesi to będziemy mieli ciepło. Na koniec - nie ma co krytykować Santosa, tu by Guardiola nie ogarnął. Jest słaby materiał ludzki, mentalnie leżymy. Liczę, że ten mecz pomógł trenerowi zweryfikować pewne nazwiska.
  11. lukas_k96

    Far Cry 5

    Warto spróbować, czwórka była fajna, ale i tak już nie robiła takiego wrażenia po trójce.
  12. lukas_k96

    Far Cry 5

    I tak trójka najlepsza i na zawsze w serduszku <3 No i genialny Vaas!
  13. No właśnie, to jest paradoks, że jesienią ledwo do tych pucharów doszli, a teraz to pewnie by ten Qarabag pyknęli spokojnie Liga Konferencji jest idealna dla naszych drużyn - wejść do grupy, powalczyć o awans, a później o dalsze fazy. Tylko nie może to być jedna drużyna... Szkoda, że Raków na ostatniej prostej sfrajerzył i odpadł ze Slavią, bo wydaje mi się, że też mogliby w grupie zamieszać.
  14. lukas_k96

    Champions League

    Super drabinka. Przede wszystkim hit, czyli City - Bayern i spotkanie Guardioli z dawnym klubem. Real z Chelsea, czyli powtórka sprzed kilku lat. Cieszę się z pary Inter - Benfica, bo to oznacza, że w półfinale będzie wreszcie dawno niewidziana drużyna. Podobnie wygląda to w przypadku derbów Włoch. Ciekawie się zapowiada ta edycja rozgrywek. Czyżby puchar miał powrócić na Półwysep Apeniński?
  15. Brak powołania dla Krychowiaka? Ma jaja, szacunek. Ciekawe czy to taki "luj" na obudzenie czy już decyzja na stałe? Minus za brak powołania dla będącego w gazie Kownackiego, w zamian mamy Piątka, który gola nie strzelił od listopada.
  16. Najpierw - szacunek dla Lecha za osiągnięte wyniki. Można się śmiać, że puchar pasztetowej, że puchar biedronki, ale mimo wszystko to nadal rozgrywki europejskie, z udziałem mocnych drużyn, w których się nie kompromitujemy. O to chodzi, nabijać punkty, zdobywać kasę, ogrywać się w Europie, promować zawodników i dostarczać ludziom pozytywnych, sportowych emocji. Teraz Fiorentina. Cóż, poprzeczka idzie wysoko, ale na tym etapie chyba łatwiej się nie dało. Z drugiej strony, lepiej spaść z wysokiego konia, niż trafić - z całym szacunkiem - Basel, Gent czy Anderlecht - i żałować w przypadku odpadnięcia. Wracając - trudny rywal, ale nie taki, którego przejść się nie da. Te awanse Lecha nie były fartowne, to była konsekwencja bardzo dobrej ofensywy i szczelnej obrony. Obserwując te mecze, zwłaszcza z Djurgarden to ciężko nie odnieść wrażenia, że czasami "Kolejorz" gra jak nie polski zespół. Krótkie podania, kombinacje, wymiany pozycji... Ładnie, ładnie Kwiecień, a my nadal będziemy emocjonować się występami naszej drużyny w pucharach. Coś niebywałego!
  17. No właśnie, w 2026 r. to będzie już 24 lata od ostatniego ich mundialu. Jak na taką nację to trochę wstyd.
  18. Powiem tak: pomysł rozszerzenia MŚ mi się nie podoba, ale też nie popadałbym w tak depresyjny nastrój, że będziemy mieli takie hity jak wspomniane tu wcześniej Barbados vs. St. Vincent i Grenadyny, Uzbekistan - Panama czy Albania - Uganda. Ja wiem, że to przenośnia, ale jak tak się przyjrzeć drużynom, które nie weszły na ostatni mundial, a mogłyby wnieść coś dobrego to kilka śmiało można znaleźć i stwierdzić, że niekoniecznie musiałyby zaniżyć poziom. Idąc tymi nowymi miejscami to z Europy, w porównaniu do ostatniego mundialu, mogliby pojawić się np. Włosi, Turcy czy Szwedzi, z Afryki np. Nigeria, Wybrzeże Kości Słoniowej, Egipt czy Kamerun, a z Ameryki Południowej Chile albo Kolumbia. Rzeczywiście większa egzotyka zaczyna się w Azji (może Chiny się wczołgają wreszcie na mundial ), a już szczyt to będzie w Ameryce Północnej, bo skoro trzy czołowe ekipy mają zagwarantowany awans to pewnie wejdzie Panama, Honduras i Kostaryka.
  19. lukas_k96

    Undisputed

    To prawda, nie wiem czemu gry bokserskie tak bardzo straciły na znaczeniu w ostatnich latach. Po Fight Night Champion nie wyszła praktycznie żadna gra w tej tematyce. Ja wiem, że para poszła na MMA, ale i tak chętnie by się rywali po facjacie poobijało Mam nadzieję, że chociaż ta gra będzie jakimś małym promykiem nadziei w tej kwestii.
  20. Ja mam znowu taki problem, że niby jest kilka godzin czasu wolnego w ciągu dnia, ale jak wracam z pracy to nie zawsze chce mi się grać, człowiek jest zmęczony i albo odpuszczam, albo pogram godzinę-dwie i kończę. Czasami zdarzy mi się posiedzieć do 1-2, ale z racji na fakt, że wstaję ok. 6:30 to potem w ciągu dnia nie jest łatwo Dni wolne i weekendy znowu odpadają, bo wtedy zazwyczaj spędzam je z dziewczyną w innym mieście, więc czasu na granie nie ma. I tak to się kręci, jest źle, ale w sumie zdaję sobie sprawę, że w przyszłości pewnie będzie jeszcze gorzej. Ach, wróciłby człowiek do tych beztroskich czasów, gdzie można było grać godzinami w GTA, Gothica czy inne kultowe pozycje.
  21. Spider-Man: Miles Morales - przykład idealnego DLC, choć wiem, że jest produkcja traktowana jako normalna gra. Zawsze Pająk kojarzył mi się z Peterem Parkerem, więc do samego Milesa podchodziłem sceptycznie. Niepotrzebnie, bo w sumie gościa można polubić, choć ja i tak nadal team Parker Sama gra to praktycznie powtórka tego, co było w jedynce. Latanie nadal jest przyjemne, obijanie wrogów satysfakcjonujące. Sama fabuła w porządku, jedyny minus za zmuszanie w pewnych momentach do wykonania jednego czy dwóch zadań pobocznych, żeby popchnąć wątek główny (nie lubię, jak gra w tej sposób próbuje wydłużyć spędzony z nią czas). Sam gameplay został mocno odświeżony dzięki nowym mocom Spider-Mana. Coś nowego, coś fajnego, można pokombinować. Do tego oprawa graficzna, klimacik świąteczny jest Twórcy przygotowali też coś dla fanów ubigame, czyli mnóstwo znajdziek i innych pierdół do kompletowania, więc jak ktoś chce się pobawić to śmiało może. 8/10 i czekam na dwójeczkę!
  22. Watch Dogs: Legion - już od samych zapowiedzi byłem mocno sceptyczny wobec najnowszej części serii Watch Dogs. Niestety, po ukończeniu muszę przyznać, że nie myliłem się. Przede wszystkim problemem jest to, że nie mamy głównego bohatera, na czym cierpi sama fabuła. Jest płytka, kompletnie nieangażująca. Sam Londyn wykreowany fajnie, ale jak to w Ubisofcie, zasypany znajdźkami. Na plus możliwości rozgrywki, jak to w poprzednich częściach. Generalnie - jeśli nie macie w co grać, chcecie się pobawić bez większych oczekiwań - śmiało. Jeśli oczekujesz fajnej produkcji albo chociaż czegoś na miarę poprzednich części to sorry, szkoda czasu. 5/10
  23. Kto odpadnie w I rundzie el. LM to spada od razu do Ligi Konferencji, gdzie walczy w ścieżce mistrzowskiej (tak jak teraz Lech). Jak jesteś mistrzem i odpadniesz w LM w II rundzie to spadasz do III rundy el. LE, a jak tam odpadniesz to do IV rundy el. LKE. Jak odpadniesz w IV rundzie el. LE to od razu grupa LKE. Zawiłe to trochę Później jeszcze drużyny z III miejsc w grupie LE spadają do fazy pucharowej LKE.
  24. W ostatniej edycji z Anglii, Włoch, Niemiec i Hiszpanii weszły drużyny z 7. miejsc, we Francji z 5. Zależy w sumie jak się ułoży sezon i rozstrzygnięcia pucharowe. W przypadku Polski, wszystkie trzy drużyny (dwa miejsca na podium i czwarte miejsce/zdobywca pucharu) od razu grają w Lidze Konferencji ze względu na niski współczynnik.
  25. Poprzedniczka swego czasu bardzo mi się podobała i z dużymi nadziejami podchodziłem do nadrobienia najnowszej części Deus Ex. Nie ukrywam, że się zawiodłem. Przede wszystkim fabułą - jest za krótka, przewidywalna, z jednym bossem. Sytuację nieco ratują zadania poboczne - dużo ich nie ma, ale jak już się je realizuje to ma się wrażenie, że ktoś nad nimi pomyślał, a nie zrobił "kopiuj-wklej, przynieś-podaj-pozamiataj". Jensen jak zwykle w formie, możemy grać jak byśmy mieli skradankę, równie dobrze możemy wszystkich rozwalać. Fajnie po raz kolejny twórcy zbalansowali sposoby gry. Wrażenie robi też rozwój postaci. Design leveli - nie ma się do czego przyczepić, wiele dróg może doprowadzić nas do celu. Generalnie - jeśli lubisz klimaty cyberpunkowe, na dodatek dobrze się bawiłeś w Buncie Ludzkości - bierz śmiało. Lepiej, niż w poprzedniej części nie będzie, ale spędzisz miło kilka godzin. Żeby było jasne, nie uważam tej części za złą, po prostu jest słabsza od Buntu Ludzkości. Może też dlatego, że po prostu to była wtedy dla mnie pierwsza pozycja z tej serii .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...