Homelander
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Homelander
-
Powiedziałyby, że sprzedane zostały 25 miliony sztuk tej giereczki. Czyli niesamowita ilość. I że seria jest szalenie popularna. I można zarobić na wydaniu upgrade oraz na kupujących wersje na PS5. I tanim kosztem wypełnić kalendarz wydawniczy -
FOMO
-
Nie. Bo jak ktoś ma kasę na jedną grę, a zainteresowany jest oboma to musi wybierać. To tak jakbyś napisał, że KFC to nie jest konkurent McDonalds, bo przecież kurczak to nie to samo co hamburger
-
Stary, ale Ty czytasz co ja piszę? Mam to gdzieś jaka i kim ona jest. Po prostu z doświadczenia filmowego (Disney), serialowego (Akolita) i growego (Concord) wiem, że jak dochodzą do głosu wątki woke i dei to negatywnie wpływają na jakość produktu
-
Najważniejsze, że cena jest Nintendo jaką znamy
-
Napisałem, że prywatnie niech sobie będzie kim chce, mam to absolutnie gdzieś. Interesuje mnie to czy dobrze wykona swoją pracę, jestem pewien, że tak. Mam nadzieję po prostu, że nie będzie pierdolenia typu tych aktorek i showrunnerek od Akolity czy Śnieżki. Jak to przez Gwiezdne Wojny wyrażają siebie i swoje woke poglądy. Bo jak to się zawsze kończy wszyscy wiemy
-
Ja jebie kurwa. Ta aktorka wcielająca się w główną bohaterkę to kolejne lgbt gender fluid they/them. Jasne, niech se będzie prywatnie kim chce. Ale jak zacznie pierdolenie w mediach a'la te idiotki od Akolity albo Śnieżki...
-
No broń z tamtego okresu nie była jakaś za specjalna, a Japończycy woleli łuki. Więc chociaż ze względów historycznych broń palna być musi to raczej dużej roli grała nie będzie
-
Czemu, przecież była dostępna w tym okresie. Nawiasem mówiąc akcja dzieje się dokładnie w tym samym czasie co Shogun (no, 4-5 lat później) więc można nadrobić w ramach wczuwy
-
Space Marine 2 Mam nadzieję, że ta babka dołączy do Lary Croft, Cate Archer, Sarah Kerrigan, Kait Diaz, Ellie Williams i innych świetnych bohaterek ze świata gier.
-
To jest właśnie efekt tego całego DEI i woke. Z normalnych ludzi robi rasistów i seksistów. 10 lat temu nawet nikomu by powieka nie drgnęła na to, że główną bohaterką jest babka. A dzięki tym cudownym lewicowym aktywiszczom wszyscy widzą drugie dno. Wpychane jest to do gardeł, nic dziwnego, że występuje odruch wymiotny
-
Ja widzę screeny i mam ochotę pograć, ale potem sobie przypominam te poronione zbieractwo i crafting, drzewka rozwoju i mam dreszcze. A nawet nie wspomniałem o drewnianych dialogach i postaciach
-
Horizon ma wiele problemów. Ale grafika go nie jest jednym z nich
-
No czekam czekam
-
Meltdown to by był gdyby ogłosili, że Days Gone w ich opinii nie zasługuje na remaster
-
Po tym co zrobili z historią w TotK to te Hyrule to po prostu miejscówka do toczenia się gry. Bez żadnego dna, opowieści, historii czy powiązań. Równie dobrze może mieć miejsce na wyspach bergamutach
-
Jak pisząc teoretyzuje masz na myśli pierdoli to tak
-
Obstawiam 40 minut prezentacji przy okazji przejścia Concorda na f2p. I podanie ceny zestawu 30lecia PS5 Pro (1499$). I to tyle
-
W sumie pasuje i do porzucenia i do zaczęcia. Anyway, postanowiłem nadrobić The Legend of Zelda Skyward Sword. Skończyłem w okolicach premiery na Wii, ale kupiłem lata temu wersję na Switcha i w sumie nie pograłem. W każdym razie, o bogowie, jakie to sterowanie handheldowe jest poronione. Dużą rolę odgrywa machanie mieczem w odpowiednim kierunku. Na Wii machało się wiilotem, a dzięki motion plus było to całkiem precyzyjne. Na Switchu macha się prawą gałką. Jest to mega idiotyczny pomysł i całkowicie nieintuicyjny. Próbowałem przez chyba 3h i nie szło się do tego przywyczaić, no nie ma opcji. Do tego przypomniało mi się, że nie tylko mieczem się operuje za pomocą ruchu, do tego walki z bossami też wymagają precyzji i zdecydowanie odpuściłem. Absolutnie niegrywalna ta gra jest w wersji handheldowej. Zostaje granie na TV, co przy zaległościach i zapowiedziach na Playstation chyba nigdy nie nastąpi. Żeby sprawdzić, czy po prostu nie mam ochoty na Zeldę, odpaliłem BoTW i grę od nowa. I o bogowie!!! Jaki ten tytuł jest fantastyczny, przepadłem. Chyba spędzę kolejne dziesiątki godzin w tym arcydziele
-
-
Chyba na PS4 był. Ale czy działał żyroskop to nie wiem
-
Dokładnie. I tak jak w przypadku średniej krajowej, większość graczy ma komputer znacznie poniżej tej średniej ze statystyk Steama. No popatrz, Yeti ma rację i jeszcze poparł go naczelny blacharz forumka. Wow
-
Amerykańskie ceny za wersje Anniversary: Slim 499$ (50$ więcej niż normalny), padzior 79.99$ (5$ więcej niż normalny) https://www.pushsquare.com/news/2024/09/30th-anniversary-ps5-slim-dualsense-prices-leaked
-
No też mam takie wrażenie. Anyway, jakikolwiek handheldowy konsolopecet od MS oparty zwyczajnie na Windowsie to głupota jakaś. Konkurencja spora, bo każdy może sobie wypuścić coś takiego. A rynek też nie jakiś duży, nawet " najlepiej sprzedający się Steamdeck to sprzęt raczej dla entuzjastów, a nie dla masowego odbiorcy. Cokolwiek innego niż po prostu przenośny Xbox razem z xboxowym systemem operacyjnym jest bezsensowne.
-
Czytam chyba 5 raz i kompletnie nic nie rozumiem
