Homelander

Metroid Prime i TLoU to moje top5 gier życia Obydwie skończyłem wiele wiele razy i obecnie zbieram się za kolejne przejście całej trylogii Prime. edit: najlepsza gra to oczywiście Breath of the Wild

Dorobił się. Złodziej A tak serio to wow! Piękny zegar

Tabelki, statystyki, cyferki. Widzę, że praca w korpo u niektórych za mocno wjechała

Na iOS też stąd pomysł nadrobienia gry. A co z powiązaniami? Bo fabuła gry jest kanoniczna dla świata HD

Jak wspominacie po latach Chinatown Wars? Gra należy do epoki GTA HD chciałbym ją nadrobić wreszcie Ma jakieś powiązania fabularne, albo chociażby smaczkowe z 4 albo 5?

Niekoniecznie, Kuraragi praktycznie stworzył Playstation, a niedługo po premierze trójki pozbyto się go. Z Jimem jest inaczej, bo z nim na pokładzie PS5 ma się bardzo dobrze. Czy długoterminowo? Nie wiem. Ale póki kasa się zgadza Jim jest nieruszalny

Gotham Knights i Plague Tale Requiem. Nie wiem z czego wynika drama, od kilku generacji na początku gry są w 60 klatkach, a potem w 30. I teraz też tak będzie. Z tym, że w tym konkretnym przypadku Gotham Knights to crapisze i nawet 60 klatek by go nie uratowało, a Plague Tale to dzieło małej firmy i tutaj postawili oni na to na co będą stawiać wszyscy: jakość grafiki > 60 klatek

Jedyna gra (seria) w którą chciałem zagrać, a której jeszcze nie miałem. 40$ za pierwsze Plague Tale to zdecydowanie za dużo, ale 17 jest bardzo ok. Jak się trafi coś podobnego za dwójkę to też łykam. W wishlist w zasadzie zostaje mi tylko Ragnarok, ale w tej chwili chodzi po około 40 a to za dużo

Tak. Nie polecam.

1. Czerpać niezmąconą niczym przyjemność z grania 2. Grać w to na co mam ochotę 3. Kupować na premierę to w co mam ochotę zagrać 4. Z racji posiadania sporego backlogu w postaci kupionych gier ignorować wszelkie pokusy wynikające z promocji i nie dokupować kolejnych tytułów, poza Ragnarokiem jak mocno stanieje

No i gdzie te goty?

Nie działają

Zawsze można przykryć jakąś szmatką. No ale wiadomo, każdy ma jakiś system i preferencje Jak Ci tak pasuje to git

Jeszcze nie grałem więcej niż 4h w jednym ciągu, więc cholera wie No ale dlaczego miałoby mieć to wpływ? Pad nie świeci się cały czas, naładuje się i gaśnie. Taki Nintendo Switch przecież cały czas ładowany jest w docku i nie ma to wpływu na baterię, więc nie sądzę

Dokładnie, stacja dokująca to mus dla mnie. Pad jest zawsze na miejscu, zawsze naładowany, nie muszę pamiętać o podłączaniu ani kable się nie plączą. Same plusy, zero minusów

Bardzo dziękuję za wsparcie, dużo to dla mnie znaczy.

Umarł Pele. Co można więcej dodać, kim był i co osiągnął wiedzą wszyscy.

Uncharted

10$ za upgrade czemu nie

W Ikei? W sumie czasem właduje kasę w jakiś mebelek ale bez szału

Konsolite jak Konsolite, ale co tam Kaxi robi?

Super Mario Galaxy ukończone, 120 gwiazdek zdobyte. I tak, wiem. Jest Luigi i Grand Finale Galaxy. Ale raz, że już to kiedyś zdobyłem na Wii, więc nie jest to jakieś wielkie wyzwanie, a dwa end game polegający na zdobycie drugi raz dokładnie tego samego to najsłabszy pomysł w całym SMG. Może kiedyś. Jak się grało po tych 15 latach od wyjścia oryginału? Gra absolutnie się nie postarzała nawet o dzień. Jasne, tekstury są niedzisiejsze, obiekty ubogie w detale, ale sam design światów, kolorystyka sprawiają, że gra wygląda cudownie i po lekkim retuszu mogłaby być samodzielnie sprzedawana w pełnej cenie i warto by było. Grywalność jest na najwyższym poziomie i, razem z SMG2 (fuck you Nintendo) to najlepsze gry o Mario, najlepsze platformówki ever i jedne z najlepszych gier tak ogólnie. Zdecydowanie warto kupić zestaw dla samego Galaxy, a przecież nie tylko Galaxy tam jest. Na samym Switchu grało się ok. Przede wszystkim odpada granie handheldowe. Mazanie paluchem po ekranie do zebrania star bites to kompletna i nieintuicyjna anomalia. Połowę gry przeszedłem na joyconach, połowę na Dualsensie. I tą drugą opcję polecam bardziej. Tzn. albo Pro Controller albo Dualsense. Joycony są o wiele mniej wygodne niż klasyczny pad, co raczej oczywiste. Ocena? No 10/10 oczywiście. To już jakiś czas temu skończyłem, ale nie wklejałem chyba. Anyway, to chyba moje pińsetne skończenie Super Mario 64 na 100%, grę kończę z zamkniętymi oczyma. Dla mnie absolutny klasyk, gra wszechczasów i najważniejszy tytuł ever. Oczywiście dzisiaj dla całkowicie świeżych graczy może być nie do przełknięcia, zwłaszcza problematyczna kamera. I w 1996 roku wkurzała, teraz może doprowadzić do płaczu, bo i sama gra łatwa nie jest. Niemniej polecam, uważam, że każdy gracz powinien się przynajmniej zapoznać. No to zostało mi jeszcze Sunshine. Średnio lubię, ale trzeba te 120 słoneczek trzasnąć.

Tak

No to dawaj tego Shadow Mana jak Cię tak ciągnie. Ale potem Rayman 2

Jest to u mnie w sklepach, za dolca albo dolca z hakiem. Kiedyś córka to kupiła, posmakowałem trochę tej carbonary i jeszcze jakiegoś smaku. No niezbyt to zjadliwe. Już mi się przejadły zupki chińskie, ale jak bym musiał koniecznie to najlepsze są takie z Kauflanda Pork i Miso w białych opakowaniach. W każdym razie te kilka lat temu były