Homelander

Dodanie FSR3 do Space Marine zmieniło niegrywalną niemal grę w tytuł działający 40-50 płynnych klatek na sekundę, więc dobra implementacja może działać cuda na Steamdecku.

FOMO cena, bo chyba nie ma logicznego powodu, żeby te karty były komuś potrzebne na w tej chwili, prawda?

Widziałem raporty, że na Decku śmiga, więc jak to jest? Serio pytam, bo zaczynam się o TLoU2 bać

Zazdroszczę tego grania na VR

Nawet nie wiem kto to jest Najważniejsze, że Ty wiesz

Poczytaj sobie https://thatparkplace.com/japanese-players-torch-ubisofts-assassins-creed-shadows-after-associate-narrative-director-confirms-game-is-fiction/ Jest tego więcej. Jak pisałem, możesz sobie myśleć co chcesz, grać w co chcesz, może Ci się podobać co chcesz, nic mi do tego. Ale fakty są faktami. Nikt większej krzywdy tej grze nie zrobił niż sam Ubisoft kretyńskimi decyzjami i idiotycznym marketingiem

Po pierwsze to Sony wydaje to tanim kosztem, więc i marketingu nie ma. Bardziej chodzi mi o stwierdzenie, że Spiderman jest bardziej konsolowy niż Horizon. Tego nie rozumiem za bardzo

Masz odpowiedź powyżej: pierdolenie od rzeczy.

Dla mnie to tylko klikacz. Wystarczy, że poświęcę mu odpowiednią ilość czasu i wbiję legendę. Nie bardzo tam mam wyzwanie

Jakich gier widmo? Przecież w ostatnim czasie studia związane z MS wypluły sporo gier. No trzeba być mocno ślepym żeby nie zauważyć

Mam tracić czas na udowadnianie Ci czegoś co już dawno zostało udowodnione? No nie bardzo. Zresztą, możesz sobie myśleć co tylko chcesz

Dlaczego?

Bzdura. Właśnie przy okazji Shadows narracja im się całkowicie zmieniła z "na motywach historycznych" na "postaci i wydarzenia wierne historii". Doucz się

Czy użyli 100%? Pewnie nie. Ale podkreślali w wywiadach, że Shadows będzie wierne historii, postaciom i wydarzeniom historycznym i tak dalej. Pokazywali książki, ekspertów. Poszukaj sobie. Zaczęli się z tego wycofywać jak ich eksperci okazywali się mitomanami edytującymi wikipedię dla poparcia swoich tez. Oczywiście nie przeszkodziło im to wyzywać graczy, którzy o tym pisali

A co ma wspólnego marketing z czystym kłamianiem? Myślisz, że w ramach reklamy i marketingu możesz sobie powiedzieć absolutnie wszystko? No to grubo się mylisz

Zgadza się. A raczej zgadzałoby się gdyby nie to, że marketing tej gry opiera się również na tym jak to gra jest wierna historii, oparta na historii, w poszanowaniu z historią i tak dalej. Wyciąganie książek, ekspertów, wywiady, pokazy. Ewidentne robienie z ludzi idiotów. A teraz jak się jednak to wszystko nie klei to "pfff to gra wideo a nie podręcznik historii". No to czemu tak to reklamowali? I wyzywali graczy wskazujących nieścisłości?

Czy ja wiem, czy porażka? Gra teraz ponad 24000 osób jednocześnie (peak to też jest) i to jest wynik wokół którego kręcą się gry Playstation na Steamie. TLoU 36000, Ragnarok 35000, Horizon Forbidden West 40.000. Mniej, ale nie dramatycznie. Jasne, pierwszy God of War, Ghost of Tsushima czy Horizon Zero Dawn mocno odstaje, bo mają 70-80 tysi. Ale taki Uncharted ma 10, Miles Morales 13. Uznawany za sukces na PC Days Gone też nie ma imponującego wyniku, bo 27k. Totalną porażką jest Sackboy, bo on ma 600 graczy w peaku lol. Nie sądzę, żeby Sony miało jakieś nierealistyczne wymagania wobec Spider-Mana 2 na Steamie. Sprzedał się jak wszystkie inne gry od nich i przez ten sam rząd ludzi jest ogrywany

Uwaga, na konsolach na pewno też grają miliony! A wszystko dzięki cenie gry w Gamestopie gdzie nóweczkę tej trzymiesięcznej gry można mieć za 20$!! Ale to nic. Bo jak tylko skończysz i jakimś cudem nie chcesz mieć w kolekcji to Gamestop odkupi od Ciebie za 13$! Ceny te świadczą tylko o tym, że grę kupili już absolutnie wszyscy gracze, więc rynek jest mega nasycony

Ja też zagrałem kilkanaście gier i wywaliłem z iPada. Lepiej w coś normalnego zagrać

Mi gameplayowo też kolejne przejścia bardziej się podobały. Byłem tak spragniony i ciekawy historii, że te starcia tylko mnie denerwowały, bo odciągały od tego co dla mnie ważne. Więc przechodziłem je po linii najmniejszego oporu. Kolejne przejścia były zupełnie inne, story już znałem, więc mogłem się bawić w walkę. Oj i jest czym.

Nie będzie żadnego Steama. Cała filozofia Microsoftu opiera się teraz na grach a nie na sprzęcie. Mają wydać kasę na sprzęt, wpuścić tam Steama i jeszcze płacić Gabe'owi 30% za sprzedaż własnych gier na własnej konsoli zaprojektowanej za własne pieniądze? Pokażcie mi jakąkolwiek w tym logikę. Gdyby nie to, że w tym sklepie MS na PC gry się sprzedają zapewne gównianie to i na PC by nie wypuszczali nic na Steamie. Steam to jest cierń w dupie każdego wydawcy, więc i każdy wydawca próbował lub próbuje własnego sklepu. Na szczęście gracze decydują gdzie chcą kupować i wszystkie te sklepu poniosły porażkę. Ale konsola to zamknięty system i gracze nie mają wyboru. Wpuszczenie tak konkurencyjnego sklepu, który wiadomo, że momentalnie wyprze ten dedykowany to czysta głupota

Na promocjach to kosztuje grosze, a jednak mam te 77 cali oled i chciałbym zobaczyć. Też mam Steamdecka LCD i dlatego jednak nie chciałem akurat tam kupować tego Oriego. Zobaczymy, nie mam ciśnienia. Chciałem przejść, ale serio wygląda to koszmarnie. A co do Blind Forest to nie mogłem przeżyć tego systemu zapisów. Szkoda mi było orbów na save state, zwłaszcza, że nie wiedziałem czy za chwilę będzie taki zwykły, co będzie dalej, czy w ogóle mi się opłaca. No i potem cofało mnie 20 min na przykład. Dobrze, że to zmienili

No lepiej sobie daruj. Ja zastanawiam się czy nie kupić po prostu na Xboxie i grać na TV, zwłaszcza, że na Series S jest 4K/60

Postanowiłem odkopać kolejną grę z kupki zaległości. Od Blind Forest odbiłem się po kilku godzinach ze względu na skretyniały system sejwowania przez co czasem traciłem kilkanaście/kilkadziesiąt minut grania. Nie mam cierpliwości do takich rzeczy. W każdym razie NIE polecam grać w Will of the Wisps na Switchu. To co gra wyprawia z rozdzielczością renderowania żeby gra chodziła to dramat. Obraz ciągle mruga z ostrego na rozpikselowany. Ja wiem, że to skalowanie jest żeby zachować płynność, no ale wygląda to bardzo bardzo źle. Sama gra super, oczywiście, ale mimo mojej odporności na różne graficzne babole tutaj nie daję rady. Zwłaszcza, że akurat w Ori grafika to spora część doświadczenia

Poczekam na ten FSR. Mam za dużo kupionych gier, a na wishlist gier za parę $ żebym miał potrzebę płacenia 60$ za Jonesa. Z tego powodu też, póki co, czekam z Silentem i Space Marine. Ale to super, że jest jak najbardziej grywalne na decku.