Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

macGyver

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez macGyver

  1. O Wicie? Już dawno mieliśmy ;D
  2. Tak z ciekawości zapytam (o ile takie dane masz, a nie będzie to tajemnica): jakie to proporcje? Te dziesięć lat temu nie pomyślałbym, że gry cyfrowe wyprzedzą i sprowadzą do niszy wydania pudełkowe. Smutny to będzie dzień, jak gry i gazety staną się tylko cyfrowe, bo wydania fizyczne będą nieopłacalne/wyjątkowo drogie.
  3. Kacper, weź edytuj tego posta zawczasu, bo jak zjawi się Adam i zdąży przeczytać, to wstawi Ci pałę w dzienniczku (o którego istnieniu nie masz nawet pojęcia)! ;-P Parę razy się zdarzyło - nic fajnego. Podwójna seria stoperanu zazwyczaj pomaga, ale "przewietrzenie" i tak trzeba przerobić, by w końcu doczekać się tego momentu i zdobyć się na odwagę, by spokojnie "wypuścić trzmiela" bez konsekwencji ;-). Co za czasy. Już nawet nikt za darmo nie chce sobie w ogólnopolskim, renomowanym magazynie autopromocji zrobić. Wstyd, skromność, czy może takie liczykrupy? ;-).
  4. Łapusz wiedział, co robi, publikując sześć wersji ;D
  5. Hmm. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony wyborem Amigi w następnej kolejności, zwłaszcza (jak już wspomniano) popełniono już o niej książkę. Pewno palmę pierszeństwa dostało z racji rodowodu redakcji i bazy graczy w Polsce. Żadnej wersji Amigi nie miałem, ale pamiętam z młodości jedną sytuację, gdy to sąsiad ją dostał (u mnie wtedy było tylko c64). Mianowicie przyjechał kuzyn, a ja zostawiłem go z bratem i sam poszedłem pograć na dużo lepszym graficznie sprzęcie. Jak się matula zorientowała co ja odwaliłem, to przyszła po mnie osobiście i dostałem wtedy konkretny opeer. Należał mi się. Pamiętam jeszcze tą wyjątkową pieczołowitość, z jaką sąsiad dbał o nią i układał wszystko równiutko na stole. I te žonglowanie dyskietkami, które i tak było progresem do kasety i komunikatów load/syntax error z komodorka.
  6. Znalazłem - spoko wyszło :) A nie widziałem, bo spodziewałem się tylko aktualizacji w temacie 317. Co do tej hołoty ze sprayami - nic nie poradzisz. Jak będziesz každorazowo przemalowywał, to tym bardziej prowokuje. Musiałbyś trafić z grafiką, która wzbudza ich szacunek ;-) U mnie na dzielnicy jest kilku z jednej ekipy, którzy notorycznie wszędzie smolą te swoje tagi. Jest ściana dedykowana na graffiti, to tam już bez krępacji wymalowują te swoje ksywki (jakby kogoś obchodziło ich "wielkie ego"). Wystarczyło by ich tam zgarnąć i wycenić za całokształt, ale prawdę mówiąc chyba nawet Policja ma to w d, jeśli sprawa dotyczy zwykłego płotu zwykłego obywatela.
  7. To pochwal się już tą nowością :-) Czy nadal w budowie? Odnośnie tej sytuacji - i tak się ciesz, że poczta twierdzi, że Twój adres istnieje, bo jak ja składałem dwukrotną reklamację na paczkę i ponowne wysłanie, to szli w zaparte, że mam zły adres. Taki to twór ta PP.
  8. A w którym miejscu tej złośliwości się dopatrzyłeś? ;-) Przecież wystawiłem tamtemu gościowi pozytywa z oceną za obsługę zamiast na 5 to na 4. Pięć by dostał gdyby nie pomylił się za pierwszym razem. Sam to na końcu zrozumiał, gdy mu to uzasadniłem, że się wcale nie obraziłem i może wrócę po więcej jak będzie trzeba. Inna sprawa, że są tacy sprzedający, co dopraszają się o poprawę gwiazdek, że się zdarzyło i będzie już dobrze, a patrzysz w komentarze i oferty za miesiąc i tam dalej te same błędy. Dalej mam wierzyć w tej puste obietnice poprawy? Chyba nie po to jest jakaś skala, żeby dawać albo po 5, albo po 1, nieprawdaż? Trzeba odróżniać idealną robotę od dobrej, słabej i fatalnej. No i w odniesieniu do tej nieszczęsnej limitki - nie wiem jaki tam Łapusz miał zadeklarowany czas realizacji, ale jeśli jest jak trzeba albo gorzej, to powinien dostać adekwatne oceny do tego co komuś sprzedał i wysłał, a nie czego nie sprzedał. Z mojej strony to tyle w tej kwestii ;).
  9. Ja przez około 20 lat wystawiłem kilka, na pewno nie były to niezasłużone. Z gwiazdkami też to różnicuję, z czym też bywają jaja, bo allegro to wszystko przelicza nie tylko w parametrach, ale i przez algorytmy w listach ofert (mniejsza o detale). Przykładowo sprzedający wysłał mi jedną sztukę towaru zamiast dwóch. Poinformowany posprawdzał, doliczył się, dosłał drugą. Dałem mu gwiazdkę mniej, bo zrobił to szybko, ale pomyłka była. Potem mnie męczył o to, żebym mu zmienił tą ocenę na 5, bo przecież dosłał, a teraz utraci status supersprzedawcy, że co mi zależy, że i tak nikt na to nie patrzy - czym sam sobie zaprzeczył :-). Wracając do tematu - w tych świeżych komentarzach za DE jest kilka niespodzianek, więc może jeszcze Łapusz Cię zaskoczy na plus za to czekanie ;-).
  10. Ale zauważyłeś, że to komentarze wystawione za wydania Shenmue i ThotD? ;-) Poza tym można było zrezygnować z tamtego (kupionego) wydania i kliknąć nowe. Wiadomo jak to z tymi zapowiedziami limitek wyszło (i co jeszcze może wyjść), ale akurat za tamte zakupy Łapuszowi się nie należały negi. Co innego, jak ktoś kupił i miało być tylko 399 (czy tam 299), a teraz okaże się, że ich będzie tyle ile trzeba. Wtedy jest to jakiś argument. Ja generalnie zawsze się zastanawiam przy wystawianiu ocen, nawet ujmując gwiazdki (gdy jest to zasadne). Negi wystawiam gdy sprzedający sprzedaje mi szajs, a potem olewa. Ale to moje podejście do sprawy. Wyślij pytanie do sprzedającego. Ciekaw jestem odpowiedzi ;D
  11. Co prawda to nie Twoje (zakładam po datach wystawienia), ale zerknąłem na dwa ostatnie negatywy, które nijak mają się do zakupionych wydań, że o totalnej rozbiežności gwiazdkowej nie wspomnę: po pięć (z kciukiem w dół). Negatyw też trzeba umieć wystawić (i uzasadnić) ;-). Te są na zasadzie: zupa była za słona, to odreaguję sobie na Łapuszu.
  12. O, to, to. Pewno są jakieś znaki wodne albo podpisane mlekiem i będzie widać jak podgrzejesz zapałką ;D A może ktoś zdementuje? ;-)
  13. Wróciłem jeszcze do zakończonej oferty. Cytat: "Aktualnie odbywa się przedsprzedaż. W jej trakcie Dreamcast Extreme w wersji limitowanej i poszerzonej TSUKI ISEKI kupicie za 39,99 PLN. Jest to promocja względem regularnej ceny 59,00 PLN (oczywiście pod warunkiem dostępności; wydanie to ukaże się w nakładzie 399 egz. i nie będzie dodruków)." Oki, czyli jest wytłumaczenie ceny, ale chyba w opisie którejś wersji oferty było wspomniane o indywidualnej numeracji, czy mi się śniło? Nawet w tym temacie na forum było o tym wspomniane, ale dokopać się do tej oferty nie zdołałem (a była już taka, w której więcej sprzedano niż 399), podobnie jak z linkami wersji x-ray - wszystkie przenoszą do innej oferty (z innym adresem).
  14. Ponieważ konsole Segi ominęły moje cv gracza, to obejrzałem sobie tę wideo recenzję jednego z współautorów. A nuż, może bym kupił chociaż zwykłe wydanie (które jak na razie jeszcze nie jest wystawione). Autor zaczął od okładki i wskazał cenę 59.99 (w ofertach na allegro wszędzie widniało xxxx zł) sugerując, że chyba jeszcze wyjdzie dodruk w tej cenie :-) Biorąc pod uwagę słowność Lapusza - możliwe ;-) Ten ekstra kontent to fotki i wywiad z cosplayerką (na cztery pytania), wywiad z kolekcjonerem na (pięć pytań), test joypada i dodatkowa recka. Hmm. Oprawą zajął się Roman (już sama ta wiadomość mnie zniechęciła, ale i zaciekawiła - w związku z zapowiadanym powrotem do PE). Plus za to, że nie popadł w swoją kreseczkowo-paseczkową manierę, aczkolwiek wjechał w inne koleiny, brak też logotypów przy recenzjach, a czasu na przygotowanie było sporo. No cóż, nie skuszę się.
  15. Niestety, ale ze Szmatławcem nie ma jak ze zdjęciami u fotografa: "robimy w macie czy w połysku?". Jakby była opcja wyboru Szmatławca na pólce pod względem papieru, to bym skorzystał :).
  16. Sprawa mnie nie dotyczy, ale drukowanie specjalnej okładki (złączonej na stałe z resztą kartek) dla prenumeratorów zrodzi dodatkowe problemy. Liczba odbiorców jest zmienna, niektóre przesyłki mogą zaginąć (w końcu to najczęściej idą nierejestrowane), zatem trzeba dosłać. Stąd nakład w wersji dla prenumeratorów trzeba by osobno zawyżać na "w razie czego". Nie jest to moje zmartwienie, tak tylko sobie rozważam praktyczną naturę takich zabiegów proklienckich ;-).
  17. Są dwa gangi: Błyszczaki i Matowcy. Ja z tych drugich ;-) Wolę jak dobrze mi się czyta (w warunkach komunikacyjnych) niż papier gładko w paluchach przewraca. Wystarczy przy zapalonym świetle otworzyć numery 319, 316 (to był jakiś wyjątek od normy) i jakikolwiek numer z dodatkiem extreme plus (trafił mi się taki 315). Trzymając w rękach, przy 319 nie można się nawet ruszyć z optymalnego kąta ustawienia, bo od razu lecą odbłyski do oczu. 316 ten efekt znacznie zmniejsza, bo papier jest półmatowy, za to dodatek extreme plus czyta się idealnie - pod jakim kątem by go nie ustawić, to zawsze widać niemal identycznie - dla mnie ideał pod tym względem, chociaż jest strasznie gruby i przy klejonym grzbiecie ciężko się kartki przewaraca. CDA (jak widziałem jakiś numer na półce) obecnie rownież ma półmatowy papier. Dla mnie takie rozwiązanie jest złotym środkiem, kompromisem w stronę tych, co narzekają na "bieda papier" ;-)
  18. Z zadowoleniem przyjmę nawet różnicę o 0.3 ;-) Na wielkie zmiany czekam z niecierpliwością, chociaż - co już zdążyłem wyrazić po obwieszczeniu o powrocie - w dobrą zmianę z Romkiem to nie wierzę. Po prostu miał na to mnóstwo czasu, a nie zrobił z tym nic. Zrozumieć tego nie potrafię jak udało mu się zrobić radykalny przewrót z makietą z numeru na numer, że to przeszło i zostało na tyle lat. Tak, jakby poprzednia wersja została wykasowana, bez możliwości adaptacji. Z rzeczy, które zupełnie zaprzepaszczono: wcześniej tytuły gier były w formie logo, po Romanie tylko zostały tylko zwykłe napisy. Wiem, więcej roboty, ale jak estetycznie. Ostatni raz ten patent widziałem w specjalu PS2 - przy którym pracował jeszcze inny grafik (za drogi?). Tutaj małe nieporozumienie: nie chciałem wywalić AZ, lecz chodziło mi o przestawienie zgredów i współpracowników, którzy już dawno nimi nie są ;). Faktycznie, patronom też ten zabieg sortowania zrobiłeś, tylko przez pryzmat imion/ksyw, a nie nazwisk (jak w stopce). Po imieniu jest odbierane z większą sympatią, mniej urzędowo ;-). W spisie treści recenzje kiedyš były też alfabetycznie - miało to sens i użytkowe znaczenie, więc na przyszłość możesz i tam przypilnować :). Gdyby cały numer miał tylko białe tło, to sam bym napisał, że jest zbyt sterylny . Natomiast można zrobić mnóstwo jasnych kombinacji, z tyloma zabiegami graficznymi i kolorami, że argument o konieczności utrzymania czarnego tła odrzucam. Przykład strony 64 tylko pokazuje jak wiele miejsca jest zmarnowane jakimś bezsensownym wyolbrzymnieniem czcionki (tekst autora był za krótki, czy co?), a gdzie indziej się drobi. W Listach u Hiva to widać aż za dobrze: wielgaśna czcionka we wstępniaku, a list miesiąca pisany ściśniętą czcionką, która jest na dodatek wyboldowana (co tylko ścisk i nieczytelność powiększa). I na odwrót (to również scheda po Romanie), czyli dawanie screenów 21x16mm (co na nich widać? nic) z przyklejonym ostrym, pastelowym (!) paseczkiem o powierzchni 30x10. W każdym razie jest rozmowa - jest nadzieja. Wcześniej nie było żadnego dialogu, więc .
  19. Warszawski Ursus - mały objazd po bliskich punktach w ramach rozpoznania ewentualnych zmian. - kiosk (niezrzeszony) - nigdy nie trafiłem, więc i tym razem nie było - kiosk (niezrzeszony) numer dwa - "Dawno temu miałem osoby, co odbierały. A to się jeszcze ukazuje?" - kolporter - jest - empik - jest Koniec objazdówki ;-) Numer - pierwsze wrażenia. Okładka jest (bez znaczenia), zapach chyba standardowy, czyli intensywny. Nowych trendów (zgodnie z zapowiedzią) czy symbolicznych zmian nie odnotowałem. Chyba ze dwie strony reklam więcej. Zerknąłem do stopki (czy była odwaga na ruszenie pomników?): zmieniono tylko kolejność na zgodną z alfabetyczną (patronom też można by ten zabieg zrobić), plus nowy wydawca, oczywiście. Fun fact: Perez nadal jest w alei zasłużonych (czyli tych, co już dawno się z PE pożegnali) ;). Za jasne teksty na ciemnym tradycyjnie pochwał nie dam, wręcz odwrotnie. Na plus, że nie było wpadek czcionkowych jak ostatnio. Malinę za najgorzej zrobioną stronę dostaje numer 64. W liczbach numeru: jednostki są znane, ale nie trzeba dodawać plusów przed ilościami sprzedanych sztuk, przychodu itp; nie można sprzedać czegoś minus 15 mln sztuk. Podobnie nie trzeba dublować ujemnych: "-47 procent gorszy wynik". W listach HIV nic nie pomylił, drugi raz już (za ostatni numer) nie przepraszał. Tyle z pierwszych wrażeń, a po pełną recenzję, to do Kmiota;-)
  20. Z tym USB jakieś konkretne zastosowanie? Na przykład ... ;-)
  21. A jak go sprawdzić bezinwazyjnie miernikiem za 20 zyli, tak żeby wynik uznać za wiarygodny? ;-) Bez sekcji do badania kondensatorków chyba omomierzem, a rezystancja musi siadać w trakcie pomiaru, racja? No i dopełniająco wkleję fotkę tej pchełki.
  22. Intuicja mnie nie myliła - po prostu zajmował się konkretną robotą, a nie jakimś klikaniem na forumku! Ale, ale: chłopak ma reputację 31, czyli "stara się". Może nie ma co skreślać chłopa i trzeba jeszcze dać mu szansę? Teraz będzie miał w końcu czas! ;D
  23. Dzięki za tip, może przydać się na przyszłość. Jeśli regulacja pomogła, a konsolka ma działać dwa razy w roku, to może na razie nie złapię za lutownicę zgodnie z zasadą (trafną w sytuacjach, gdy chce się zrobić więcej niż trzeba, a pokusa jest wielka): nie ruszaj g jak nie śmierdzi ;-)
  24. Nie sprawdzam i nie podliczam, to domniemanie, ale strzelam, że Perez wrzuca więcej wpisów jednego dnia niż Łapusz przez całą swoją kadencję ze Szmatławcem pod rękę. Pytanie do starych bywalców: mylę się?
  25. Discmany też mam (unikatowy model D-E01 z płytą ... wsuwaną w szczelinę), ale nie poświęciłem topowego D-NE1 tego dla potwierdzenia tych słów, więc są pewno różne kombinacje dostępne ;-) Tackę z PS1 da się założyć na ośkę PS2, więc to, że ta z dwójki zsuwa się po ośce założonej do jedynki prawdopodobnie wynika z twardszego osadzania się płyty (w jedynce kuleczki ugniatają gumowy oring, a w dwójce są zaczepy na sprężynkach). Natomiast tacka z dwójki jest zauważalnie niższa, więc jej wsunięcie na oś "na zero" dało za duży dystans dla soczewki lasera (regulację samego lasera robiłem dopiero w drugiej kolejności), dlatego musiałem ją opuścić ciut niżej (milimetr wystarczył) Może nowy laser by załapał, nie wykluczam. Generalnie chodzi o to, że jak ma się z czego coś podmienić, to można poeksperymentować. Najważniejsze tylko żeby z jednego zepsutego i jednego dobrego nie zrobić dwóch zepsutych sprzętów, nawet jeśli nauka wymaga poświęceń ;D

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.