AdiCarrion

Wziąłem medyka, bo liczyłem,że będę grał drużyną z npc. Ok, biorę tego z psem

W korytarzach albo małych pomieszczeniach spoko, ale na otwartych przestrzeniach przy latających robotach po prostu musisz wyłapać obrażenia i to losowo, zależnie jaki przeciwnik zrespi się za plecami.Znaczy to wszystko jest do ogarnięcia, tylko jest trochę drażniące bo nie lubię podnoszenia poziomu trudności takimi tanimi zabiegami.

W sumie to niepotrzebnie skupiłem się na czyszczeniu planszy ze wszystkich przeciwników, bo można przebiec bez nawiązywania walki.

Jest sens grania w tą grę samemu?Jestem na pierwszej miejscówce po odkryciu miasta (mam znależć Clementine na pustkowiu)i łoją mnie tam zanim przeszukam cały obszar.Trudność polega na tym,żę [przeciwnicy pojawiają się z pod ziemi falami dookoła postaci i nie ma bata,żeby nie wyłapać obrażeń zanim ich wyeliminujemy Po kilkunastu takich falach nie ma czym się leczyć mimo błyskawicznego uporania się z nimi.Pewnie inavczej wygląda w przypadku drużyny, gdzie każdy może obstawić inną stronę, a tutaj nie mam nawet możliwości grania z drużyną sterowaną przez konsolę.

Istnieje szansa,że po wpisaniu w wyszukiwarkę "testy zderzeniowe" pojawią się interesujące Cię wyniki.

Ten test przeprowadzony jest na autach do kilkunastu lat.Może poprzedni był przeprowadzony na autach młodszych, bo od pewnego czasu Tesla mocno poprawiła swoją jakość.

Ranking niezawodności aut używanych według niemieckiego ADAC. Alfa ,Dacia i koreańce wyżej od niemieckiej trójcy-ależ to musi być szok dla januszy -ekspertów.

Możę "Zrobię Ci dobrze", żeby było wiadomo,że nie odwalasz fuszerki?

Jasne, tylko Ty piszesz o filmach, które "stoją" efektami specjalnymi, spektakularnymi akcjami, wizualiami , efektownymi pościgami, walkami itp.Te filmy mają odziaływać wizualnie ,żeby wygodnie jadło się popcorn w czasie sensu ,a w przypadku "Monarch" tego nie ma, jest za to próba przedstawienia jakiejś historii i tajemnicy, bohaterów mających jakieś cele . I ta opowieść się po prostu nie trzyma kupy absolutnie.

Ufff, jak ten Monarch nie szanuje widza to głowa mała,Przecież tam tak się to wszystko nie trzyma kupy,.Postacie zupełnie przypadkowo znajdują się w odpowiednim czasie w odpowiednich losowo wybranych miejscach, przypadkowo coś odkrywają, przypadkowo kogoś spotykają, przypadkowo akurat coś się wydarza, przypadkowo coś się komuś wymknie, co naprowadza na tropy.Totalni amatorzy rozgrywają zawodowców jak chcą.Zawodowcy albo potrafią błyskawicznie znależć kogoś nie posiadając żadnych danych ani śladów, albo nie potrafią namierzyć i złapać posiadając z kolei systemy monitoringu, namierzania oraz pełny pakiet danych , informacji itp. Z niedowierzaniem oglądałem co tam się odwala, oczywiście wszystko na zasadzie cudownego zbiegu okoliczności-tylko,że te zbiegi okoliczności to występują tak co 5 minut.....

Jakby ktoś się chciał powymieniać to w PT jest mój temat.

No w końcu.....

Nie do końca rozumiem wydania PSX Fana.Przecież tam były tylko solucje i listy ciosów.Ile jest osób, które będą potencjalnymi kupcami?Takie archiwalne PSX-y czy NEO zawsze można poczytać-publicystyka, recenzje ,zapowiedzi....ale w tym momencie kupno gazety z opisem przejścia Jackie Chan Stuntmaster?

Taką mamy ogólną politykę cenową producentów. Znasz jakieś tanie auta budżetowe obecnie poniżej 100k wykraczające poza segment aut miejskich? Albo czteronapędowe sedany o dobrych osiągach w niskiej cenie? Porównując podobnie skonfigurowane auta Giulia jest wciąż tańsza od BMW 3.

Aż mi się ta Cupra podoba.Jako fan Alfy twierdzę,że Tonale nie ma podjazdu.

Idąc tym tropem myślenia trzeba byłoby zrezygnować z Lexusów, Maserati, Infiniti, Alfy,Ds-a i masy innych naprawdę ciekawych aut. I powtórze jeszcze raz używane Giulia i Stelvio są autami, które bardzo dobrze się sprzedają-tu nie ma co dorabiać ideologi. To,ile jest wystawionych egzemplarzy danej marki nie oznacza automatycznie,że się szybciej sprzeda, bo to są dwie różne rzeczy.

A żadnego Merca czy BMW nie sprzedaż tak szybko jak Toyoty Corolli więc jeśli to ma być jakimś kryterium zakupu.....

Nie wiem skąd masz te dane, bo Giulia o ile nie jest rozbitkiem z USA sprzedaje się bardzo szybko, zresztą wystarczy zobaczyć jak te auta trzymają cenę. Widzę tutaj kolejne teoretyzowanie typu "a bo mój znajomy miał kolegę, który słyszał...." Marka i modelWartość rezydualna 2021Wartość rezydualna 2020Zmiana Alfa Romeo Stelvio51 proc.49 proc.2,0Jaguar F-Pace49,4 proc.47,7 proc.1,7Mercedes GLC48 proc.46 proc.2.0BMW X347,1 proc.49 proc.-1,9Audi Q546,9 proc.45 proc.1,9 Jak widać mniejsza utrata wartości od BMW Audi, czy Mercedesa. Według Eurotaxu Giulia traci mniej niż bezpośredni konkurent BMW 3 Ale w Polsce zawsze będzie to pier....żadnej włoszczyzny, żadnego francuza, "Lexus za taką kasę, przecież za tyle mogę mieć Mercedesa" itp.

Panowie, jak w chwili obecnej po tych wszystkich updatach wygląda rozgrywka dla pojedynczego gracza? Oprócz coffebreak jest coś jeszcze do roboty, jakieś wyzwania kariera, serie wyścigów? Paradoksalnie ostatnia Forza spowodowała,że zatęskniłem do GT

Fallout 4 z modami nawet na konsoli to zupełnie inne odczucie.60 FPS, 4K, lepsza jakość tekstur, masa "upiększeń" postaci, przeciwników, roślinności, tekstur podłoża , nowe bronie pancerze, dodatki fabularne....no przyjemnie się w to gra jak się zainstaluje to co trzeba.

Jednak łatka posiadacza auta, które się psuje jest lepsza niż łatka auta dla półmózgów. ....oczywiście dla kogoś, kto się tymi łatkami przejmuje bo normalny człowiek, jak mu się BMW albo Alfa spodoba to te auta kupi i będzie miał wyje....co ktoś o tym myśli.

No właśnie o tym pisałem.156 to są lata 90, ale wciąż będzie się gadało "ktoś miał kiedyś 100 lat temu Alfę i się psuła to znaczy,że wszystkie się psują" To tak jakby nikt nie miał kupować Mercedesa, bo okularniki rdzewiały zanim wyjechały z salonu.Czy pękające nagminnie pierścienie w TSi w VW, czy rozciągające się łańcuchy w BMW itd. Według raportów Giulia jest autem o bardzo małej awaryjności ,ale przecież Alfy z lat 90.....

właścicielami niemieckich rydwanów prestiżu-zapomniałeś dodać

Jeżdzę Alfami już lata(kurcze już prawie 30 lat...), więc często słyszę takie pytania od znajomych. I zawsze kończy się to tak,że potencjalny kupujący jest zachwycony autem po jeżdzie testowej (czy to Giulia czy Stelvio), ale zawsze kupuje coś innego-"a bo znajomy to słyszał,że Alfy się psujom", "a bo mechanik to mówi-żadnej włoszczyzny" itd Co śmieszne mimo tego że według statystyk Giulia(Stelvio) jest autem o awaryjności mniejszej od niektórych niemieckich konkurentów to i tak zawsze w Polsce będzie przy tych autach łatka "ładne ale się psuje"

Przeszedłem całość na Switchu-bardzo dobry port, bierz śmiało.