WisnieR

Czy ktoś wspominał o PPK? Słucham państwa proszę pytać, doradzę. I przede wszystkim przypominam o regularnych wypłatach!

Końcówka 9go rozdziału całkiem przyjemna. 70h na liczniku i lecimy dalej. Chyba się szarpnę na platyny, bo te gówno wciąga jak bagno xD

Nowy samochód to by nawet mógł być z PowerShiftem, bo po 4 latach to nie byłby mój problem tylko kolejnego właściciela. Tylko, że finansowo to ja teraz jestem w pozycji "tego drugiego" niestety. Jakiś chińczyk do 100k z salonu w kombi by był idealny ale niestety same SUVy.

Tak o bateriach czytałem. Tak jak pisałem, to jak jakieś wybieranie mniejszego zła xD Dacia odpada - to ma być kombi i nie nikt mi nie wmówi, że SUV to zamiennik kombi. Te wszystkie SUVy to najgorszy trend motoryzacyjny jaki jest. Wymiana Mondeo na nowszy model to była moja pierwsza myśl, ale ich 8 biegowe automaty to gówno i już sam mechanik mi mówił, że znów mu zostawie 10k jak kupię MK5, za to w hybrydzie wzięli skrzynie Toyoty i wprowadzili swoje zmiany robiąc, ze skrzyni bezawaryjnej, skrzynie mega awaryjną. Tak więc Ford skreślony. Nie chce wydać więcej niż 100 tyś., więc nowe auto odpada raczej, celuje w coś do max 4 lat. Gdyby tylko jakiś chińczyk miał ofercie kombi to bym się nie zastanawiał ale tam to już w ogóle tylko praktyczne SUVy.

Ale po co mam się ładować w DSG czy DCT, w którym nawet głupia wymiana sprzęgła, a to jest element eksploatacyjny, kosztuje ogromne pieniądze, skoro w tym samym budżecie mam do wyboru samochody, w których tego robić nie muszę? Nie rozumiem. To samochód, RZECZ, traktuję to jak zakup nowej wiertarki. Ma być w kombi, ma zmieścić szafę z Ikei, jeśli raz do roku będę chciał ją przewieźć, aktywny tempomat i android auto, i ma mnie kosztować jak najmniej w eksploatacji. Jeszcze się muszę zorientować odnośnie Mazdy 6 bo też dobry kandydat.

Fajny ale to 6 letni Passat z DSG która ma nabite 100kkm a kolejne 100kkm dobije ja, więc ryzyko, że będę musiał w nią władować 10000 jest na tyle wysokie, że po prostu wolę kupić coś co nie jest obarczone takim ryzykiem. Już ostatnio zapłaciłem 10k za naprawę dwusprzegłowej skrzyni i był to pierwszy i oststni raz.

Jak już to tylko jakiś Leon Combi, a mokre to ładowali tam do wersji 200+ koni w większości, a zwykłe 1.5 TSI które by mnie interesowało to gówniana DQ200 zazwyczaj. Z resztą z tymi skrzyniami w VAGu to też loteria raz montowana sucha raz mokra w tym samym modelu i silniku.

Volvo, Mazdy i pewnie jeszcze coś by się znalazło. Naprawa e-cvt kosztowna? Po pierwsze to nie wiem co się musi wydarzyć żeby ta przekładnia planetarna miała się rozwalić (bo skrzynia biegów to to nie jest) a jak już to używaną sprawną można kupić do 1000zł. Z przyjemnością kupiłbym sobie najnowsze BMW serii 3, bo skrzynie ZF są nie do za(pipi)ania, a nowe benzynowe silniki BMW są świetnymi konstrukcjami bez żadnych wad konstrukcyjnych. Nie stać mnie na takie auto niestety.

No a mogę po prostu nie kupować VAGa i nie "musieć" planować naprawy (pipi)owo zaprojektowanej suchej skrzyni.

Ja rozglądam się za czymś młodszym i to jest jak wybieranie mniejszego zła. Jeszcze musi być automat, to już w ogóle, albo coś z Aisinem albo Toyota w hybrydzie z e-cvt. Celuję w Corolle 2022, ale tu też trzeba iść na jakieś kompromisy w postaci braku wygłuszenia, czy konserwacji podwozia. Z drugiej strony jak się mam jebać z jakimiś VAGami czy dwusprzęgłowkami, to chyba wezmę te Corolle i będę po prostu jeździł bez zmartwień.

Ale te późniejsze etapy w górach tarmoszą siusiaka. Nie jest też w końcu lekko jak się próbuje je z buta pokonać. Właśnie się koncertowo zjebałem z przepaści zjeżdżając na aerobaganizku xD

100zł za dwie gry? Nie mogłem odpuścić. Muszę przyznać, że parki wydane ZNAKOMICIE. Topka wykonania zaczynając od papieru, przez piękne ilustracje, kończąc na insercie na każdy element.

Oj tak polowanie na walenia bardzo fajne.

Bluey, Oktonauci i Wyspa Puffinów. Reszta to nakurwiajace kolorowe tła zmieniające się co kilka sekund przyzwyczajające dziecko do uzależnienia od dopaminy i braku koncentracji.

Z dziećmi do obcego kraju bez dokumentów? Odważnie.... dowód to podstawa.

Arnak świrtny, wykonanie jak na CGE zawsze na wysokim poziomie i w rozsądnej cenie. Ze swojej strony polecam na takich zawodników Brzdęk Katakumby. Żonie podszedł bardziej niż Arnak, bo nie musi móżdzyć nad akcjami, a sama gra jest przyjemna z brakiem negatywnej interakcji. Miałem ostatnio okazję zagrać w SETI i o kurde ale to jest kapitalny euras. Oczywiście jak na CGE wydanie bogate, w rozsądnej cenie, ale sama gra to mega klimatyczny optymalizator. Zażyczyłem sobie na urodziny. Wczoraj też wyciągnęliśmy z szafy XCOM - gra nie jest sama w sobie jakoś wybitna, ale motyw z aplikacją i rundami na czas (nie zrobiłeś wszystkiego w trakcie czasu to ruch przepada) jak w grze, gdzie na żywo pojawiają się zagrożenia, nadaje tej grze jakiegoś wyjątkowego klimatu. Testowałem też BIały Zamek, który kupiłem dość dawno, no i powiedzenie wielka gra w małym pudle nie jest na wyrost.

Po prostu to samo co w przypadku BotW i TotK. Poprzeczka w jedynce była tak wysoka, że ciężko ją przeskoczyć, co nie znaczy, że DS2 to zła gra. To gra lepsza pod każdym względem niż DS1. Po prostu brakuje tu tego uczucia świeżości jak przy odsłonie pierwszej, gdzie wszystko było nowe, innowacyjne i było tym pierwszym doświadczeniem. Bawię się dobrze, ale też odczuwam deja vu, dokładnie tak samo jak podczas grania w TotK. Pomijając fakt odtwórczości, to sam tytuł jest kapitalny, wszystko jest na najwyższym poziomie, gra jest wręcz DOPIESZCZONA - 50h na liczniku i ani jednego błędu! Przestałem już też marudzić na zalew konstrukcjami innych graczy, bo w dalszym etapie budowanie dróg i kolejek wymaga czasami ponad 4000 sztuk różnego materiału, więc nie wyobrażam sobie, że jeszcze musiałbym do tego budować całą infrastrukturę jak drogi, czy generatory, żeby w ogóle mieć możliwość ten materiał dostarczyć do układarki. Mam tylko jedną zasadę - każde przyłączenie nowego miejsca musi odbyć się na pieszo - taki rytuał. Potem odpalam ciężarówkę z chwytakiem i działkiem i bawię się w Kulczyka i buduję autostrady.

xD To jest do Elite adapter a nie do 3D. Niech ci dają nowe słuchawki.

Cała ta gra to easy mode. Nic mi do tej pory nie sprawiło najmniejszego problemu. Przydałoby się jednak wyzwanie od czasu do czasu.

Pickup z chwytakiem i działkiem to jest mój nowy sposób na traversal. Autostrad nabudowałem jak Kulczyk.

Kawka i roznoszenie paczuszek na balkonie z rana. Cudowny sprzęt.

Death Stranding 2

Próbowałem wczoraj i nie pomogło.

Ktoś ma błąd z przerywającym co jakiś czas dźwiękiem? Po ostatnim patchu go złapałem. Coś pomogło?

Co tam jak tam ELITA? Sojowe latte dziś było? Jakieś inwestycje, stawianie tęczy?