White

Jakoś szczególnie się tym nie interesuję, ale jak się zaczyna sezon to bardzo chętnie oglądam niektóre wyścigi. Głównie dzięki genialnemu angielskiemu komentarzowi (mam angielski Eurosport), którego naprawdę super się słucha- trzech gości non stop wtrąca jakieś interesujące fakty, świetne żarty, w ogóle są tak wyluzowani i mają taką pasję że ma się wrażenie jakby trzech humorzastych Brytyjczyków siedziało w barze przy piwku i wymieniało się komentarzami. Wczoraj obejrzałem całą sesję treningową na torze Losail, i nie nudziłem się ani chwili właśnie dzięki tym komentatorom. Super sprawa. Ciekawe jak jest z polskim komentarzem..?

To może załóżmy nowy temat, co?

+ jakość tekstur, gra świateł i cieni, efekt unoszącego się w powietrzu pyłu i brudu, wygląd roślinności... troche tego jest. W ogóle co my porównujemy- premiera PoP:SoT miała miejsce w 2003 roku, TR:A w 2007. Jak mogą mieć zbliżony poziom graficzny, skoro to zupełnie inna kategoria? (4 lata w świecie rozgrywki elektronicznej to masa czasu) Powtarzam: PoP był w swoim czasie śliczny, ale obiektywnie nie powinno się go porównywać do TR:A, no.

Ej no nie mówcie że poziom graficzny TR:A i PoP:SoT jest zbliżony, bo to troche bzdura- przepaść jest moim zdaniem całkiem spora ;]. Znaczy nie zrozumcie mnie źle- PoP w swoim czasie był przepiękny i wciąż cieszy patrzałki, ale do TR:A sporo mu brakuje.

PoPa, na zasadzie od ładnej do ładniejszej, nigdy odwrotnie ;].

Zły pomysł zaczynać od ICO. To gra nieco... awangardowa i nie wiadomo czy komuś podejdzie. Najlepiej zacząć bardziej mainstreamowo- Burnout 3, Tomb Raider Anniversary... w ogóle podajesz liste 30 gier i pytasz w jakiej kolejności je zaliczyć, troche to głupie ;]

Z polskich to w sumie "Księga jesiennych demonów" nie jest zła. Kilka opowiadań, ale bez żadnego gore czy coś- raczej klimatyczne, powinno się dziewczynie spodobać.

Ten temat jest jak bumerang- zawsze te same argumenty, z obu stron. A i tak nikt nikogo nie przekona. Błędne koło bez wyjścia. Polecam odcinek South Park który dobrze podsumował temat piractwa: http://www.allabout-sp.net/?p=season7/709

Dobry recept http://www.youtube.com/watch?v=szdWPWnnNls Radiohead- Paranoid Android Radiohead- 2+2=5 Blur- Song 2 (to każdy pewnie zna) http://www.youtube.com/watch?v=KOmIGUqLka0 Starsailor- Four to the Floor Mansun - Wide Open Space Więcej mi się nie chce.

Mam pytanie co do działania kierownicy DFP z Toca 3 na PS2. Jeśli np. jadę sobie wyścig Touring Cars i mam ustawiony obrót kierownicy na 540 stopni, a po chwili chcę sobie pojechać w Rally, to muszę sobie sam ustawić obrót na 180, czy się to zrobi automatycznie?

święte słowa. no więc: Omen (ale remake to szit) The Ring (jeno amerykański) The Egzorcist ("jedynka" i "trójka") To są dla mnie te najbardziej kultowe. I jeszcze Jumanji. Dla mnie kiedyś to był horror (te bębny ).

Zacząłem czytać "Kolor Magii" bo wiele osób polecało. Początkowo sceptycznie nastawiony byłem (taka czysta fantastyka mnie wkurza), ale rzeczywiście- styl pisania i humor rozwalają. Spoiler: momentem przełomowym dla mnie był ten w którym Rincewind zastanawiał się czy aby nie kupić konia i nie uciec z pieniądzmi zostawiając Dwukwiata na pastwę losu. Dochodzi do wniosku że byłoby to straszne skur.wysyństwo po czym... następny akapit opowiada jak został złapany przez strażników z zawrotną prędkością przejeżdżając przez bramę na nowokupionym koniu . Mam zatem pytanie: która książka z serii jest najśmieszniejsza? ;]

Skoro o ekranizacjach mowa, niedawno skończyłem zbiór "Everything's Eventual"- 14 krótkich (20- 50 stron) opowiadań, naprawde warto IMO obczaić, klimat jest zawodowy. O "1408" każdy pewnie słyszał ze względu na głośny film, i muszę przyznać że to chyba najlepsze opowiadanie w książce- czytałem w nocy i pierwszy raz w życiu poczułem strach przy książce Kinga. Masa. Inne opowiadania też niewiele ustępują temu- jest o żywym facecie którego przywożą sparaliżowanego na sekcję zwłok, jest o chłopcu który spotyka nad rzeczką diabła, o typie który potrafi zabijać przez wysyłanie do ludzi tajemniczych listów i maili, albo o gościu który kupuje dziwny obraz na wyprzedaży i... a co tam będę spoilerował. Polecam po prostu.

hah, miło widzieć że moja praca nie poszła na darmo, thx kruk kruk ;]

bo jest ogólnie znany jako jeden z bardziej przygnębiających filmów i ludzie widocznie chcą przedstawić swój punkt widzenia względem tego twierdzenia. Nie masz sie już czego czepiać? ;]

No spora. Druga opcja daje graczom swobode w podejmowaniu decyzji, jest bardziej naturalna. No i odnawianie energii- w dawnych czasach (TR2-TR:R) po stracie sporej ilości energii stawaliśmy przed wyborem- poświecenie apteczek albo załadowanie wsześniejszego save'a, nierzadko dość odległego. I to było piękne bo wprowadzało trochę survivalowy klimat i człowiek cieszył się z każdej znalezionej apteczki. A teraz du.pa, bezstresowa gra na chama, bo i po co się martwić o zdrowie skoro za minute będzie checkpoint?

Wywaliłbym checkpointy przede wszystkim. Kto to widział checkpointy w Tomb Raiderze?

Intro- Eagle One: Harrier Attack. Masakryczne. W ogóle każdy filmik w tej grze był warty uwagi. A outro... albo Medievil, albo któryś z fajnali (stawiałbym na ósemke).

serio serio? To o co chodziło Hiv'owi jak w zapowiedzi underworld'a napisał "tylko dla posiadaczy PS2 mam złą wiadomość"??

a po co piszesz dwa podobne posty w dwóch różnych tematach? ;]

ale ten maras to ma głupią fryzure.

poczytaj se temat o tej grze w tym dziale. A to moja opinia: Dodam jeszcze że zakończenie jest troche z du.py, i ostatni level wraz z ostatnim bossem troche mnie rozczarował. Co nie zmienia faktu że to jedna z najlepszych i najładniejszych przygodówek na PS2- ja bawiłem się lepiej niż przy GoW. Atakuj śmiało, tym bardziej że w empiku można dorwać edycję kolekcjonerską za jedyne 80 PLN.

Kilka lat temu sobie kupiłem deseczke (strasznie drogi sprzęt jak na kawałek drewna z kółkami), pojeździłem troche i jak sie raz spier.doliłem przy próbie wykonania ollie to dałem sobie z tym sportem spokój. Za to mój kolega był bardziej wytrwały i patrzcie jak teraz wymiata: http://youtube.com/watch?v=eJgimVNbe-E Kiedyś troche boks ćwiczyłem, teraz pozostałem już przy siatkówce i drążku. Czasem sobie pobiegam.

ja to mówiłem do każdego przed sparingiem

Mam kumpla który nauczył się walczyć nunchako i łazi z tym po mieście. Jakkolwiek zabawnie by to brzmiało, ale fakt jest taki że raz położył trzech typów trzema machnięciami. Bruce Lee normalnie. Z drugiej strony biorąc pod uwagę w jakiej dzielnicy mieszka jestem w stanie go zrozumieć, heh. Uważam że przed jednym czy dwoma gostkami nie warto uciekać (trzech to już zależy od preferencji ;]), z odpowiednią pewnością siebie można sobie poradzić (warto sobie co jakiś czas posparować z kolegami w razie podobnych sytuacji). A większe grupki należy omijać IMO, mimo wszystko- bo to zazwyczaj chu.je bez honoru. Kiedyś mnie skroił jeden mały łysol, cwaniak miał jakiegoś pit-bulla za sobą, myśle że jakby go spuścił to i ucieczką bym zdziałał niewiele. Dziś mam ochotę spotkać go samego, jak Bozia da... ;] Sprawy się komplikują jak się idzie z dziewczyną. Wtedy dopiero następuje walka adrenaliny (któż nie chce zostać bohaterem, nawet jeśli oznacza to złamany nos i obojczyk ;]) z rozsądkiem (przecież dziewczynie też może się coś stać), co nie?