Skocz do zawartości

DC Cinematic Universe

Featured Replies

Opublikowano

Ależ ten film miał NIESAMOWITY montaż i reżyserię od sceny w

Spoiler

metrze z 3 gówniarzami, po taniec w kiblu, na finale za progiem mieszkania czarnulki kończąc:touche:

W dodatku każda następna scena zyskiwała +100 do zayebistości, przez pryzmat tego co wydarzyło się we wcześniejszej. Cudo, ale najlepsza i tak była scena opisana przez Bartolinkiego. 

W dniu 5.10.2019 o 13:12, Bartolinsky napisał:

 

  Ukryj zawartość

Scena kiedy grubas z karłem wpada do Arthura. W całej sali było słychać ciche wzdychania i jęki, nawet gościa obok mnie wzdrygnęło, kiedy Joker wbijał ulańcowi nożyczki w szyje i w oko.

Nastaje grobowa cisza i za moment dosłownie wszyscy z widowni wybuchają śmiechem z karła, który nie może dosięgnąć łańcucha od drzwi.

W tej jednej scenie film zrobił z nas świrów. Coś niesamowitego :banderas:

 

 U mnie w sali wyszło to w sumie jeszcze lepiej, bo 

Spoiler

suspens mieszał się ze śmiechem już od pierwszego najazdu na ściśniętego w kącie typa xd

Odkładając powyższe i parę innych fajnych momentów, reżyser rzeczywiście nieco przedobrzył w paru miejscach, głównie z powodu częstotliwości dramatycznej ścieżki dźwiękowej + każdy "zły" poza Arturem został przedstawiony tak jakby na wszystko zasłużył (included, a może raczej przede wszystkim T.W), ale jako całość i kreacja samego Pheonixa? Solidne 8+/10. Esencja Jokera została ujęta dokładnie tak jak powinna.

Edytowane przez nobody

  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Wyświetleń 342,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano

Również i ja jestem po wczorajszym seansie. Pomimo upływu kilkudziesięciu godzin, film nadal siedzi mi w głowie. Trudno mi sklecić kilka zdań na temat tego filmu, bowiem wcześniejsze posty w zupełności pokrywają się z moimi wrażeniami, czy też przemyśleniami. Phoenix w filmie przechodzi sam siebie, po prostu niczym ptak z łatwością wzbija się na wyżyny aktorstwa, kreując postać, która dorównuje Jokerowi z Mrocznego Rycerza. Niemal wszystko w tym filmie jest dopięte na ostatni guzik, chyba każda scena wnosi coś do filmu. Jedynie moim zdaniem nie do końca zagrał ten wątek społeczno -polityczny.

Ocena:

9/10

Jeśli macie możliwość, rezerwujcie bilety na seans.

Opublikowano

muzyka - sztos

joker - sztos

fleck - hmm jest ok, ale nie jest to jakis super dramat psychologiczny. w sensie, jak na komiksowe standardy to jest to najsurowiej wykreowana wersja jokera, ale w samym filmie depresja nie osiaga wgniatajacego poziomu. jest dobrze, chwyta za gardlo, ale do miana arcydziela pod tym katem jeszcze troche.

 

film jest na tyle dobry ze nie potrzebuje kontynuacji.

a no i w filmie to nie ten prawdziwy joker. ten kanoniczny zerwal naszyjnik z perel

;) tutaj Arthur to ktos na zasadzie symbolu chaosu, ktory podpalil gotham i zainspirowal tego ktorego znamy z glownego kanonu gotham

 

scena z karlem w mieszkaniu naprawde sprawila ze mozna bylo sie szczerze usmiechnac :D

Opublikowano
7 godzin temu, Najtmer napisał:

 

  Ukryj zawartość

a no i w filmie to nie ten prawdziwy joker. ten kanoniczny zerwal naszyjnik z perel

;) tutaj Arthur to ktos na zasadzie symbolu chaosu, ktory podpalil gotham i zainspirowal tego ktorego znamy z glownego kanonu gotham

 

Spoiler

Nie, to zawsze był randomowy bandzior, którego nie zidentyfikowano. Tylko w filmie z 1989 zastosowali ten kretyński motyw.

 

Spoiler

Dlatego batek mści się na każdym złoczyńcy i nigdy nie będzie nasycony

 

Edytowane przez Sebas

Opublikowano
  • Autor

dlatego podoba mi się że pokazali zabójstwo Wayneów w taki sposób. Batman nie narodził dlatego że Wayneowie giną z rąk randomowego kriminialisty z nieznanymi motywami, tylko powstaje jako Vigilante w odpowiedzi na pierwszego "super-złoczyńcę" który inspiruje ludzi. 

Opublikowano
6 minut temu, Kalel napisał:

 

  Pokaż ukrytą zawartość

dlatego podoba mi się że pokazali zabójstwo Wayneów w taki sposób. Batman nie narodził dlatego że Wayneowie giną z rąk randomowego kriminialisty z nieznanymi motywami, tylko powstaje jako Vigilante w odpowiedzi na pierwszego "super-złoczyńcę" który inspiruje ludzi. 

 

Spoiler

mi z kolei bardziej podobała się niejasność czy batman jest przyczyną czy efektem sytuacji w gotham, w pierwszych latach walczył ze zwykłymi gangsterami

ale jakby z jokera zrobili punkt startowy do nowych batmanów to  :banderas:

Edytowane przez Sebas

Opublikowano

pamietajcie ze zachwyt nad filmem jest pierwszym krokiem do wydojenia go. zadnych sequeli.

Opublikowano

Jestem przekonany, że nadchodzący Batman z Robertem Pattisonem będzie Batmanem w świecie TEGO Jokera.

 

Joker dzieje się w 1981 roku, Batman 1990. Pattison akurat pasuje do bycia młodym Nietoperzem, do tego mającym osobiste pobudki, żeby nienawidzić Jokera.

Może nawet nie pojawiać się Joaquin, może pojawi się inny Joker naśladowca, ale to będzie ta linia czasowa.

 

Film rewelacyjny. I te jego tańce - ciary! Scena po scenie w metrze to istne cudo.

Spoiler

Podoba mi się, że jego osobista tragedia staje się przyczynkiem do rewolucji, z którą on wcale nie chce się utożsamiać.

 

Edytowane przez Wojtq

Opublikowano

utozsamia sie z nia na innym levelu 

czuje sie zauwazony a na koncu wrecz staje sie bogiem dla tych ludzi. swoje podejscie do bogoli przeciez prezentuje przed kamerami

Opublikowano

Racja, chociaż

Spoiler

nie kieruje się większą myślą wzniecenia chaosu, a raczej koncentruje wyłącznie na sobie. W jego pobudkach nie ma podziału na "my vs oni",  ale jest wyłącznie "ja vs oni". Staje się bogiem rewolucjonistów, ale nie dąży on do bycia przewodnikiem, a raczej cieszy się, że wreszcie został zauważony. Sam zresztą przyznał przed kamerami, że nie jest częścią ruchu.

 

EDIT. W sumie czytam jeszcze raz Twój komentarz i mamy podobne wnioski.

 

Edytowane przez Wojtq

Opublikowano

Właśnie wróciłem z seansu ,kreacja Phoenixa zmiażdżyła mi jaja , co on tam wyprawia to glowa mała .

Psychodeliczny taniec z Jokerem tak w skrócie moge nazwać to co zobaczyłem na ekranie.

Dawać mi to jak najszybciej w blu-ray.

A teraz idę oglądać Taksówkarza :)

Opublikowano

no Joker alfons to jednak nie był najlepszy pomysł xD

Opublikowano

Najlepszy film na podstawie komiksu, najlepszy Joker, najlepszy film tego roku. Hildur trzasnęła dwa soundtracki roku w jednym roku. Cały czas byłem wgnieciony w fotel, jebaniutkie ciareczki i emocje, smutek, przygnębienie. Ostatnie sceny to pierdolony majstersztyk montażu dźwięku z obrazem i aktorstwa. 

 

Co było śmiesznego w scenie z karłem? To było raczej przerażające.

 

A co do dywagacji z poprzednich stron:

A to nie Joe Chill zabił Wayne'ów, a nie jakiś "bezimienny bandzior"?

 

Autentycznie mi jest smutno nadal, nadal mnie trzyma.

 

 

Marvel xddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd

Opublikowano

Też dołączę się do zachwytów, bo w kinie bawiłem się wybornie i napis The End powitałem z żalem.

 

Nie będę powtarzał tego, co pisze reszta. Od siebie dodam, że nowy Joker kojarzył mi się nieco z Mindhunterem z jednej strony, a z niektórymi filmami Tarantino z drugiej.

Opublikowano

nicholson, ledger i pheonix zagrali trzy zupelnie odseparowane od siebie wizje klauna, nie da sie ich porownac, kazdy jest na swoj sposob doskonaly. o Leto mozna w tym zestawieniu spokojnie zapomniec, bo gral w filmie dla dzieci.

 

co do spoiilera: wg serii komiksow jest to chill, wg kanonu filmow byl to joker, sam sobie wybierz ktorego medium jestes wiekszym fanem. nie ma to wiekszego znaczenia.

Edytowane przez Najtmer

Opublikowano
  • Autor

@Rozi

 

racja, ale w komiksach Joe Chill to po prostu symbol zwykłej p przestępczości Gotham. Żaden super zły

Opublikowano

Wiem, wiem, ale jednak jest identyfikowany jako konkretna osoba.

Opublikowano
4 godziny temu, Mustang napisał:

Też dołączę się do zachwytów, bo w kinie bawiłem się wybornie i napis The End powitałem z żalem.

 

Nie będę powtarzał tego, co pisze reszta. Od siebie dodam, że nowy Joker kojarzył mi się nieco z Mindhunterem z jednej strony, a z niektórymi filmami Tarantino z drugiej.

Tutaj masz świetne przykłady skojarzeń reżysera .

https://m.imdb.com/list/ls025720609/videoplayer/vi4003249945?ref_=m_tt_vd_jok_jkt1_i_1

Opublikowano

 

Majstersztyk.

Opublikowano

Ujęło mnie tez jak tutaj został zastosowany utwór Franka Sinatry - That's life, który jest jakby kropką na i w historii Artura, to co się z nim stało i to jak nie miał na to wpływu - takie jest życie. 

Opublikowano

Tak z ciekawości sprawdziłem kto jest reżyserem, Todd Phillips, na koncie min. Kac Vegas. Nie mam pytań, z fajnej komedii, do świetnego dramatu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.