Opublikowano 1 lipca 201410 l Najadł się Laysów i będzie rzygał. Gdyby nie kalectwo Drmica, to Argentyna by się przejechała na stawianiu na bramkarza będącego rezerwowym w swoi klubie. Pewnie jeszcze zdąży się przejechać.
Opublikowano 1 lipca 201410 l szwajcaria już miała dwie setki, a argentryna próbuje wjechać z piłką do bramki, szykuje się kolejne 0:0 i dogrywka
Opublikowano 1 lipca 201410 l Dzisiaj jeden z hiciorów tej fazy. Messi kontra Shaqiri, czyli dwa genialne lewonożne motorki o najniższych środkach ciężkości w historii piłki. Tym razem chyba zamienią się typowymi pozycjami - Shaqiri wypadł fantastycznie jako, powiedzmy, "dziesiątka" w środku boiska, zdobywając drugiego dla kadry hat-tricka. Tymczasem wobec kontuzji Aguero wszyscy spodziewają się, że Argentyna wykorzysta Lavezziego na boku - zapewne lewym, by na prawym grał Messi. W meczu z Hondurasem w końcu zagrał Fabian Schaer i, niespodzianka, rządził, ale Honduras to jednak był jeden z kilku autentycznych cieniasów, a pewne problemy i tak potrafił zrobić (choć prawie wyłącznie w momencie, gdy wynik był przesądzony). Niski drybler Messi może być znacznie trudniejszym rywalem dla Schaera, aczkolwiek jeśli zagra na prawej, jego pojedynki z Roberto Rodriguezem będą kolejnym elektryzującym starciem tego meczu. Wrażliwymi punktami Szwajcarów wydają mi się jednak ciągle Lichtsteiner i Behrami. Argentyna w podstawowym składzie powinna być solidniejszą w obronie ekipą na boisku, ale raczej będzie miała większe zamiary niż tylko bronić (pewnie: bronić i kopać do Messiego, ale zawsze), więc w tym meczu powinniśmy uniknąć 90 minut klinczu jak w kilku poprzednich. Po pierwszej połowie przewidywania Ogóra jako tako się sprawdzają z tym, że to Szwajcarzy stawiają na "ciasną" obronę skutecznie blokując Messiego. Zaś Shaqiri znów robi balet na boisku. Szkoda, że zespół z Europy spieprzył taką okazję do bramki bo mogło zrobić się ciekawie.
Opublikowano 1 lipca 201410 l Autor Póki co ogórki z Europy grają lepiej, co mnie z powodów niegdyś już podanych raczej cieszy, choć stawiałem na porażkę. Messi jednak nie gra na prawej, więc Rodriguez może sobie poszaleć, ależ ten koleś musiał zyskać na wartości po tym Mundialu, kibice każdego dużego klubu będą naciskać na jego kupno. Problem z Di Marią jest taki, że to nadal taki skrzydłowy starej daty, jest nieco za słaby w obronie na pomocnika i za słabo strzela na atak. No i robi te swoje akcje, których wartość jednak trudno ocenić. Messi i Shaqiri nie dochodzą do okazji, bo musiałby najpierw ktoś inny utrzymać się przy piłce, za to obaj stworzyli w zasadzie wszystkie okazje do strzału swoich ekip. Edytowane 1 lipca 201410 l przez ogqozo
Opublikowano 1 lipca 201410 l Autor W drugiej połowie Argentyna zdecydowanie podkręciła tempo. Zwłaszcza rajdy Rojo lewą stroną przyniosły sporo okazji. Messi stworzył ich mnóstwo, ale nadal, wykańczali je zazwyczaj Higuain lub Di Maria, czyli... nie były one wykańczane. Ofensywa Szwajcarii już ogólnie przestała cokolwiek robić, mieli pół szansy z rożnego i w sumie tyle w drugiej połowie.
Opublikowano 1 lipca 201410 l Autor Mr. Skuteczny: jedenaście strzałów wystarczyło Angelowi Di Marii, by dać Argentynie zwycięstwo. Kolejny mecz, w którym trudno wyróżnić kogokolwiek innego niż Messiego, aczkolwiek Di Maria i Rojo wnosili nieco ożywienia, a obrona spisała się poprawnie. Shaqiri im dalej w mecz tym gorzej, ostatecznie wyróżniali się tylko Rodriguez i bramkarz Benaglio.
Opublikowano 1 lipca 201410 l Ale trzeba przyznać szwajcarom, że walczą do końca i łatwo nie odpuszczają.
Opublikowano 1 lipca 201410 l Ufff (pipi)a co za końcówka ale zwycięstwo jest. Niech sie szwajcarzy uczą od algierczyków jak sie gra z kontry, a nie postawili autobus na swojej połowie i myśleli że sie uda. Antyfutbol won do domu.
Opublikowano 1 lipca 201410 l To teraz miejmy nadzieję, że w drugim meczu emocje zaczną się wcześniej niż od 118 minuty.
Opublikowano 1 lipca 201410 l Gdyby nie ten gol, to Marian mógłby spokojnie zgarnąć tytuł najbardziej irytującego typa w meczu. W sumie jego jedyną zaletą do tego czasu było to, że miał siły biegać i zagrywać bezsensowne piłki (cudowny krzyżak...). Rojo bardzo dobre zawody, Messi wiadomo, chyba tylko on tam przyjechał walczyć o coś więcej niż turbo filmik na youtube. Ogólnie znowu Argentyna miała kupę szczęścia, a rywal w ogóle. Czepianie się Szwajcarii o murowanie, kiedy Argentyna zawsze miała min. 7 zawodników na swojej połowie...
Opublikowano 1 lipca 201410 l Rojo który niby błyszczał dzisiaj nie zagra w następnym meczu z Belgią, także skończy się mokry sen Argentyny
Opublikowano 1 lipca 201410 l Autor Wilmots pękł i w końcu wystawia w ataku Origiego, który na Mundialu 2014 zagra w kadrze więcej meczów, niż przed nim. Reszta bez zmian wobec meczu z Rosją, z tym, że Vermaelena zastępuje Vertonghen. USA raczej znów postawi na obronę. Na boisku pięciu obrońców, dodatkowy stoper zastępuje Beckermana. Chociaż lekarze dali zielone światło dla gry Altidore'a, na boisku znów tylko jeden zawodnik mający coś wspólnego z napastnikiem, Dempsey. Wiele wskazuje na to, że jedyną drużyną, która zrobiła "ładne" wrażenie na 16 w tej fazie, będzie Kolumbia, zresztą mój typ na mistrza, ale w piłce nożnej równie dobrze można wygrać "brzydko".
Opublikowano 1 lipca 201410 l Ja tam lubie amerykancow. Nie graja porywajaco, ale podoba sie mi ich oraz kibicow podejscie. Do tego bbc robi swietne propagandowe zajawki z nimi, ze ciezko z nimi nie sympatyzowac A no i ofcoz: http://www.youtube.com/watch?v=jAYPN-1Yjt0 zawsze stoje na bacznosc, z reka na sercu choc wygra Belgia Edytowane 1 lipca 201410 l przez El Loco Chocko
Opublikowano 1 lipca 201410 l Wiadomo trzeba amerykanów lubic, nasz największy sojusznik i uratują nas przed złem :E O i już mogło być 1:0, Origi >>>> Lukaku.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.