42 minutes ago, Perez said:

Nie podpuszczaj mnie, bo znajdę CD-Rom i zacznę to przeglądać! ;)

CD ROMy zarchiwizowane na innym nośniku? Bo jak są tylko na płytkach, które mają po 20-30 lat, to na pewno niektóre z nich już są nie do odczytania.

Jak archiwizowałem swoje płyty, to około 1/6 była do wyrzucenia i nie do odczytania, mimo że były przechowywane tak samo wszystkie. Najstarsze CD jakie miałem były z circa 2005 roku.

8 godzin temu, Eskimos napisał(a):

CD ROMy zarchiwizowane na innym nośniku? Bo jak są tylko na płytkach, które mają po 20-30 lat, to na pewno niektóre z nich już są nie do odczytania.

Jak archiwizowałem swoje płyty, to około 1/6 była do wyrzucenia i nie do odczytania, mimo że były przechowywane tak samo wszystkie. Najstarsze CD jakie miałem były z circa 2005 roku.

Nie ma innych nośników. Ta słynna waliza przyjechała 14 lat temu przy zmianie wydawcy i tak gdzieś się po piwnicach przewalała. Pamiętam przy jakiejś okazji coś tam nawet próbowaliśmy z tych płyt odpalać i działało, ale to było naście lat temu, a niektóre z tych płyt to już lekko ponad 20 lat jak nie lepiej. Tak że w sumie z ciekawości kiedyś spróbuję to uruchomić, ale może być jak mówisz, że tam już sporo po prostu nie działa.

Jak ktoś czekał to proszę korzystać https://www.psxextreme.pl/kategoria-produktu/prenumerata/ Tylko nie żeby przedłużać na 8 lat do przodu, bo kiedyś padniemy i kto to odda :P

On 11/13/2025 at 9:50 PM, Perez said:

Nie ma innych nośników. Ta słynna waliza przyjechała 14 lat temu przy zmianie wydawcy i tak gdzieś się po piwnicach przewalała. Pamiętam przy jakiejś okazji coś tam nawet próbowaliśmy z tych płyt odpalać i działało, ale to było naście lat temu, a niektóre z tych płyt to już lekko ponad 20 lat jak nie lepiej. Tak że w sumie z ciekawości kiedyś spróbuję to uruchomić, ale może być jak mówisz, że tam już sporo po prostu nie działa.

Tutaj nie ma reguły, mam płyty nagrane ponad 20 lat temu i nadal działają. Warto sprawdzić i zarchiwizować dodatkowo gdzieś indziej bo szkoda takie skarby tracić.

Swoją drogą Szmatławiec w prenumeracie: 199/12=16,59 (cena okładkowa 24,99).

Tymczasem CD-Action w prenumeracie 149/4=37,25 (cena okładkowa 35).

My ogólnie mamy tanio w stosunku do ceny okładkowej (inna rzecz na ile ona jest OK). Kiedyś robiłem analizę różnych prenumerat to waha się to 5-20% taniej od ceny okładkowej x 12 egz. Czyli u nas to 300 zł te 12 numerów okładkowo, więc prenumerata to powinno być tak ze 239-259. No ale póki co jakoś to się spina, odpukać w drukarniach spokój, to nie ruszam.

2 godziny temu, Benson napisał(a):

Swoją drogą Szmatławiec w prenumeracie: 199/12=16,59 (cena okładkowa 24,99).

Tymczasem CD-Action w prenumeracie 149/4=37,25 (cena okładkowa 35).

149 zł z dostawą inpostem. No i tam masz dostęp do archiwum ewydań w cenie tej prenumeraty. No ale mogli by dać bez tych bajerów w niższej cenie.

@Perez Mógłbyś się z magazynem zapisać do izby wydawców polskich żeby też inpost kosztował 0zł?

Prenumerata przedłużona o kolejny rok yolo

35 minut temu, Ukukuki napisał(a):

149 zł z dostawą inpostem. No i tam masz dostęp do archiwum ewydań w cenie tej prenumeraty. No ale mogli by dać bez tych bajerów w niższej cenie.

Archiwum obejmuje obecnie wydania CD-Action od 01/2012 do 09/2020. Dostęp do niego będzie aktywny w czasie trwania prenumeraty.

Ciekawy wycinek historii :)

38 minut temu, Ukukuki napisał(a):

@Perez Mógłbyś się z magazynem zapisać do izby wydawców polskich żeby też inpost kosztował 0zł?

Wrócę do tematu, bo ja z InPostem rozmawiałem o tym w wakacje, ale to wcale nie było "za darmo". Dostałem cennik może deko lepszy niż ten, który mamy do stałych współprac (np. wysyłki zamówień ze sklepu), ale może jeszcze jakieś inne opcje są.

Wolę dopłacić za inposta i mieć Szmatławca czekającego w paczkomacie. Do tego przed premierą.

A właśnie obecny numer przyszedł mi pocztą dzień przed premierą kioskowa. Ale zobaczymy następne. Chociaż teraz numery są wysyłane wcześniej, jest to przesunięte i powinno być ok.

Teraz od Pereza prenumerata jest w skrzynce na czas, wszystko idealnie, żadnego inposta ja nie potrzebuję. Za Łapusza to do Marlenki co 2 miesiąc musiałem pisać, żeby mi dosłali, bo trzeci tydzień leci a magazynu nima. Były sytuacje, że ten dosłany dostałem za parę dni, a ten pierwotny lądował w końcu w skrzynce jeszcze później.

Godzinę temu, twilitekid napisał(a):

Teraz od Pereza prenumerata jest w skrzynce na czas, wszystko idealnie, żadnego inposta ja nie potrzebuję. Za Łapusza to do Marlenki co 2 miesiąc musiałem pisać, żeby mi dosłali, bo trzeci tydzień leci a magazynu nima. Były sytuacje, że ten dosłany dostałem za parę dni, a ten pierwotny lądował w końcu w skrzynce jeszcze później.

To niestety i teraz się zdarza. Ja jedynie co mogłem, to te terminy ujednoliciłem, że wysyłka poniedziałek, premiera numeru czwartek. Natomiast dosłownie przedwczoraj też ta sama sytuacja, jak opisujesz - Czytelnik napisał, że nie ma, no to dosyłka, a kolejnego dnia (po ponad 2 tygodniach od nadania) - numer w skrzynce (a zaraz mu dojdzie drugi, który wysłaliśmy).

Ja tak jak już kiedyś wspominałem - z tego by naprawdę książkę zrobił, jakie to historie - listonosz nie przyjedzie, bo remont drogi; bo urlop; bo dwóch listonoszy w jednym czasie złamało ręce itd. Czytelnicy opisywali akcje, że nie ma numeru, nie ma, a tu nagle jednego dnia listonosz wpada z toną przeróżnych przesyłek "bo się nazbierało" z 3 tygodni.

Już pisałem tę historię, ale napiszę jeszcze raz. Listonoszka powiedziała mi kiedyś, że ona nie ma miejsca w torbie na normalne listy (a tym bardziej większe przesyłki), bo musi roznosić też reklamy. Dlatego zostawia awizo zamiast coś przynieść i dlatego też przesyłki takie jak PE leżą sobie na poczcie aż łaskawie znajdzie się miejsce w torbie. Tak więc jeśli ktoś długo czeka to niech w pierwszej kolejności zajrzy na pocztę i zapyta czy przypadkiem nie czekają na niego przesyłki.

W dniu 13.11.2025 o 13:44, Eskimos napisał(a):

CD ROMy zarchiwizowane na innym nośniku? Bo jak są tylko na płytkach, które mają po 20-30 lat, to na pewno niektóre z nich już są nie do odczytania.

Jak archiwizowałem swoje płyty, to około 1/6 była do wyrzucenia i nie do odczytania, mimo że były przechowywane tak samo wszystkie. Najstarsze CD jakie miałem były z circa 2005 roku.

Trochę późno, ale dorzucę swoje 3 grosze. Mam masę różnych płyt ponagrywanych i wszystko zależy od firmy. Najstarsza moja płyta - CD-R Basf - jest z 96 roku (właśnie sprawdziłem) i czyta się wyśmienicie. Moje ulubione TDK, ale też Verbatim, Ricoh, nie ma problemu. Tanie marki (Esperanza, tfu) to rzeczywiście loteria.