Jeden kumpel po kawie staje się senny. Kiedyś razem pracowaliśmy i jak przychodziła 18:00, to on kawka i za moment padał.

Mam tak samo jak wieczorem kawusię piję

Jak chce mi się spać to żadna siła mnie na nogi nie postawi.

Dawaj adres to ci kapsa adrenaliny wyślę

Tchibo Gold jest słabe jak rosół ze stołówki. Ja pije w sumie 2-3 kawy codziennie, dlatego że lubię. Jesli ożywa to raczej nie fizycznie tylko psychcznie. Chociaż jakiś czas temu okoliczności sprzyjały do napicia sie kawy w godzinach wieczornych (zazwyczaj ostatnia piję 17-18) i ku mojemu zdziwieniu działanie było x3 bardziej odczuwalne o tej porze.

 

ten temat to jeden wielki offtopic XD

Edytowane 9 kwietnia 201312 l przez humanno

Dawaj adres to ci kapsa adrenaliny wyślę

Się nie narkotyzuję się

Mała filiżanka kawy + jabłko. Często taki zestaw pomaga... ale istnieje też ryzyko, że można się ze.srać. Warto wypróbować

Jabłka nigdy z kawą nie łączę właśnie ze względu na obrazowo przez ciebie ujętą sytuację

Na samą myśl puściłem bąka. Dlaczego jabłko? T jakieś magiczne połaczenie?

Kiedyś znalazłem takie połączenie w magazynie 'Dieta', specjalnym wydaniu Men's Health. Wypróbowałem i jako tako podziałało, ale raz, że smakowo kompletnie mi taki mix nie odpowiada, a dwa, że w żołądku jakoś dziwnie bulgotało.

owoców nie powinno sie łączyc z innym jedzeniem bo fermentują, to sam chyba z kawa

Cytat

“We are very good at preparing to live, but not very good at living. We know how to sacrifice ten years for a diploma, and we are willing to work very hard to get a job, a car, a house, and so on. But we have difficulty remembering that we are alive in the present moment, the only moment there is for us to be alive.” 

 

― Thích Nhất Hạnh

8 lat temu

 

To byly czasy, M w spartakusie. Krupek czerpiacy wiedze z mens health, Litwin handlujacy narkotykami.

 

To se ne vrati

11 godzin temu, areka napisał:

A teraz Krupka dziewczyna rzuciła i przestał na forum pisać xd 

kolejna?  

 

 

No jak nie pisze to sa tylko 3 mozliwości: ktoś umarł, rzuciła go laska, stracil prace.

Albo znowu ludzie skrzywdzili jakoś naszą planetę

W marcu miałem przerwę od wchodzenia, bo kilka dni walczyłem o życie mojego psa, co się ostatecznie nie powiodło i tak jakoś zapomniałem przez jakiś czas o chęciach do życia a o rozrywkach typu forum tym bardziej. Zajrzałem po jakimś czasie, ale pisać jakoś za bardzo mi się nie chce i mam nadzieję, że się już nie za chce, bo w sumie nie mam o czym. Zajebany robotą po uszy to gierki wypadły z życia.  Zaglądam poczytać temat o inwestycjach, czy jakieś dyrdymały. Jak zajrzałem po przerwie i zobaczyłem, że ludzie dyskutują z korami pokroju cirexa, czy naćpanego frostiego, albo reagują na prowo forumowych patusów, cytują ich i plusują to trochę się zdziwiłem, co się porobiło

 

 

Kolejny presji nie wytrzymal (*)

 

ale fakt, ze za samo cytowanie frostiego powinien byc ban ostrzegawczy. 

Dopóki jadl mięso zdecydowanie lepiej sobie radzil z forumowym stresem

Czytanie rzygowiny, która rozlała się po forum nie jest stresujące, tylko męczące, więc po co się produkować bez sensu.