Skocz do zawartości

Gwiezdne Wojny, Epizod 7: Przebudzenie Mocy


gekon

Rekomendowane odpowiedzi

zdejmuje maskę. Kompletnie nie tego się spodziewałem, bo nagle zawalił mi się jego obraz. Fajnie ze przedstawiony jest wielowymiarowo, ale w jednej chwili stał się rozkapryszonym gnojkiem. Wyglądał za młodo, jak zbuntowany licealista który właśnie wszedł w okres dojrzewania i nienawidzi swoich rodziców dla zasady. Takie uczucia miałem tylko jak sciągał hełm. W momenci gdy miał go na sobie, wracała jakaś tajemniczość i wrogość która od niego emanowała.

 

Scena śmierci Hana Solo? Jedna z lepszych w filmie ale bałem się przed premiera, ze Abrams zdecyduje się na takie mocne posunięcie. (pipi), Han Solo nie żyje. Nie pogodziłem się z tym jeszcze.

 

Troche naiwna była tez walka na miecze Rena z Finnem i Rey. Z tym pierwszym wygrał, ale to nie była walka trenowanego z mocą i w walce Padawana ze storm trooperem, który ledwo co ten miecz trzymał. Rey z kolei tez nie miała kompletnie żadnego doświadczenia w przeciwieństwie do Rena. Dopiero co odkryła w sobie moc i juz pokonała głównego antagonistę. Trochę lol.

 

masz tu rację, ale mi własnie to przypasiło. On BYŁ rozkapryszonym dzieciakiem, który pewnie miał plakaty Vadera w pokoju i chciał być taki jak on, w sumie bez powodu, może po prostu wygląd mu się podobał i cała ta otoczka. Emo takie popularne. Pewnie się też ciął, bo Han nie chciał z nim na ryby chodzić.

 

To właśnie dlatego był słaby mocą i taki emocjonalny. Myślę, że wszystko tu jest celowo i będą chcieli pokazać w 3 częściach jak robi się z niego kozak. Ledwo poradził sobie z Finem sprzątaczem i przegrał z Rey, był też przecież postrzelony i wyczerpany przy tej walce.

 

Odnośnik do komentarza

Ok teraz ja napiszę co mi się podobało a co nie.

 

Od razu zaznaczam że dla mnie to film 10/10 i bardzo mało mi się nie podobało. :D

 

Podobali mi się wszyscy nowi bohaterowie. Najbardziej jak przedmówcy Rey ale comic relief w wykonaniu bb czy finna też dobry. Cieszę się też z dużej roli 2 starych wyjadaczy

han z futrzakiem to dla mnie najlepsze sceny z całego filmu

. Momenty jak znajdują

sokoła millenium

albo moment w

barze z tą kosmitką

Czu moc czuć że to gwiezdne wojny.  Podobał mi się też rudy żydek na którego niektórzy psioczą. Dla mnie postać ma potencjał aby stać się drugim Tarkinem.  NA pewno już jest bardziej charyzmatyczna

ta przemowa :)

.  Porównujecie ten film do nowej nadziei i tak ma z nim dużo wspólnych rzeczy ale jeżeli porównujemy tak to jest to Nowa Nadzieja w myśl zasady bigger better more badass.  Efekty specjalne to mistrzoswto połączenia komputerowych cgi z tradycyjnymi. Dla mnie to najlepiej wyglądający film jaki w życiu w kinie widziałem .  Klimat też w tym filmie wręcz wylewa się z ekranu. Tutaj czuć stara trylogię a wiem bo oglądałem w ostatnim tygodniu. Nie oglądajcie tej część bez przypomnienia sobie epizodów IV-VI. Moc w tym filmie jest tym silniejsza im bardziej pamiętasz tamte trzy filmy. Ja miałem łezkę w oku kilka razy. A scena na samym końcu

Jak Rey znajduje Luke'a vel kopia obi wana z nowej nadziei

:ohboy:  (pipi) już się nie mogę doczekać kontynuacji. 

 

 

 

Teraz co mi się nie podobało. Tutaj w spoiler całość.

 

 

Syn Hana Solo nie przekonywujący dla mnie. Fajny w masce bez taki se. Wiem że śmierć hana solo miała spowodować że uwierzymy w synalka jako złego Sitha i bad assa ale ja tego nie kupiłem. W(pipi)iła mnie śmierć HAna bo to była najlepsza postać tego filmu i według mnie mógłby jeszcze wystąpić. Z drugiej strony wiem że ford młodszy nie będzie ale śmierć mocno z dupy. Jako scena mnie nie przekonuje. Myślę że to wina tego kto to śmieć zadaje. Gdyby to była postać pokroju vadera ale tu... Wygląda to jakby rozwydrzony gówniarz tatusia zabił bo go nie psytulał w dzieciństwie.





BTW. Sama śmierć zagrała mi na emocjach najbardziej. łezka w oku nie jedna się zakręciła a to jak Chewie ryknął . Ehhh do siebie będę troszkę dochodzić.

 

 

 

I poza spoilerem. Nie wykorzystana kompletnie postać Phasm. Nie wiem może szykują więcej w kontynuacji.

 

 

Podsumowująć kto nie był marsz do kina bo warto.

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

 

zdejmuje maskę. Kompletnie nie tego się spodziewałem, bo nagle zawalił mi się jego obraz. Fajnie ze przedstawiony jest wielowymiarowo, ale w jednej chwili stał się rozkapryszonym gnojkiem. Wyglądał za młodo, jak zbuntowany licealista który właśnie wszedł w okres dojrzewania i nienawidzi swoich rodziców dla zasady. Takie uczucia miałem tylko jak sciągał hełm. W momenci gdy miał go na sobie, wracała jakaś tajemniczość i wrogość która od niego emanowała.

 

Scena śmierci Hana Solo? Jedna z lepszych w filmie ale bałem się przed premiera, ze Abrams zdecyduje się na takie mocne posunięcie. (pipi), Han Solo nie żyje. Nie pogodziłem się z tym jeszcze.

 

Troche naiwna była tez walka na miecze Rena z Finnem i Rey. Z tym pierwszym wygrał, ale to nie była walka trenowanego z mocą i w walce Padawana ze storm trooperem, który ledwo co ten miecz trzymał. Rey z kolei tez nie miała kompletnie żadnego doświadczenia w przeciwieństwie do Rena. Dopiero co odkryła w sobie moc i juz pokonała głównego antagonistę. Trochę lol.

 

masz tu rację, ale mi własnie to przypasiło. On BYŁ rozkapryszonym dzieciakiem, który pewnie miał plakaty Vadera w pokoju i chciał być taki jak on, w sumie bez powodu, może po prostu wygląd mu się podobał i cała ta otoczka. Emo takie popularne. Pewnie się też ciął, bo Han nie chciał z nim na ryby chodzić.

 

To właśnie dlatego był słaby mocą i taki emocjonalny. Myślę, że wszystko tu jest celowo i będą chcieli pokazać w 3 częściach jak robi się z niego kozak. Ledwo poradził sobie z Finem sprzątaczem i przegrał z Rey, był też przecież postrzelony i wyczerpany przy tej walce.

Ok, Ren był emocjonalny ale nie był słaby Mocą. Powiem więcej, był potężny. Niewyszkolony do końca i porywczy jak Anakin, ale do tej pory nikt Mocą nie zatrzymał pocisku. W pierwszym filmie jego Moc pokazana była tak, ze sprawiał wrażenie mocniejszego od Vadera.

 

 

@blantman Piona! Widzę, ze nie jestem sam w swoich odczuciach. :)

Edytowane przez Voytec
Odnośnik do komentarza

 

 

zdejmuje maskę. Kompletnie nie tego się spodziewałem, bo nagle zawalił mi się jego obraz. Fajnie ze przedstawiony jest wielowymiarowo, ale w jednej chwili stał się rozkapryszonym gnojkiem. Wyglądał za młodo, jak zbuntowany licealista który właśnie wszedł w okres dojrzewania i nienawidzi swoich rodziców dla zasady. Takie uczucia miałem tylko jak sciągał hełm. W momenci gdy miał go na sobie, wracała jakaś tajemniczość i wrogość która od niego emanowała.

 

Scena śmierci Hana Solo? Jedna z lepszych w filmie ale bałem się przed premiera, ze Abrams zdecyduje się na takie mocne posunięcie. (pipi), Han Solo nie żyje. Nie pogodziłem się z tym jeszcze.

 

Troche naiwna była tez walka na miecze Rena z Finnem i Rey. Z tym pierwszym wygrał, ale to nie była walka trenowanego z mocą i w walce Padawana ze storm trooperem, który ledwo co ten miecz trzymał. Rey z kolei tez nie miała kompletnie żadnego doświadczenia w przeciwieństwie do Rena. Dopiero co odkryła w sobie moc i juz pokonała głównego antagonistę. Trochę lol.

masz tu rację, ale mi własnie to przypasiło. On BYŁ rozkapryszonym dzieciakiem, który pewnie miał plakaty Vadera w pokoju i chciał być taki jak on, w sumie bez powodu, może po prostu wygląd mu się podobał i cała ta otoczka. Emo takie popularne. Pewnie się też ciął, bo Han nie chciał z nim na ryby chodzić.

 

To właśnie dlatego był słaby mocą i taki emocjonalny. Myślę, że wszystko tu jest celowo i będą chcieli pokazać w 3 częściach jak robi się z niego kozak. Ledwo poradził sobie z Finem sprzątaczem i przegrał z Rey, był też przecież postrzelony i wyczerpany przy tej walce.

Ok, Ren był emocjonalny ale nie był słaby Mocą. Powiem więcej, był potężny. Niewyszkolony do końca i porywczy jak Anakin, ale do tej pory nikt Mocą nie zatrzymał pocisku. W pierwszym filmie jego Moc pokazana była tak, ze sprawiał wrażenie mocniejszego od Vadera.

 

 

@blantman Piona! Widzę, ze nie jestem sam w swoich odczuciach. :)

 

 

 

Nom, w pewnych aspektach mocy był lepszy a w innych słaby.

Jedne techniki lepiej wytrenowane (zatrzymywanie pocisków, czytanie umysłu) a inne gorzej (ogólne użycie mocy do poruszania się np).

 

 

Tutaj się czepiać nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza

 

 

zdejmuje maskę. Kompletnie nie tego się spodziewałem, bo nagle zawalił mi się jego obraz. Fajnie ze przedstawiony jest wielowymiarowo, ale w jednej chwili stał się rozkapryszonym gnojkiem. Wyglądał za młodo, jak zbuntowany licealista który właśnie wszedł w okres dojrzewania i nienawidzi swoich rodziców dla zasady. Takie uczucia miałem tylko jak sciągał hełm. W momenci gdy miał go na sobie, wracała jakaś tajemniczość i wrogość która od niego emanowała.

 

Scena śmierci Hana Solo? Jedna z lepszych w filmie ale bałem się przed premiera, ze Abrams zdecyduje się na takie mocne posunięcie. (pipi), Han Solo nie żyje. Nie pogodziłem się z tym jeszcze.

 

Troche naiwna była tez walka na miecze Rena z Finnem i Rey. Z tym pierwszym wygrał, ale to nie była walka trenowanego z mocą i w walce Padawana ze storm trooperem, który ledwo co ten miecz trzymał. Rey z kolei tez nie miała kompletnie żadnego doświadczenia w przeciwieństwie do Rena. Dopiero co odkryła w sobie moc i juz pokonała głównego antagonistę. Trochę lol.

masz tu rację, ale mi własnie to przypasiło. On BYŁ rozkapryszonym dzieciakiem, który pewnie miał plakaty Vadera w pokoju i chciał być taki jak on, w sumie bez powodu, może po prostu wygląd mu się podobał i cała ta otoczka. Emo takie popularne. Pewnie się też ciął, bo Han nie chciał z nim na ryby chodzić.

 

To właśnie dlatego był słaby mocą i taki emocjonalny. Myślę, że wszystko tu jest celowo i będą chcieli pokazać w 3 częściach jak robi się z niego kozak. Ledwo poradził sobie z Finem sprzątaczem i przegrał z Rey, był też przecież postrzelony i wyczerpany przy tej walce.

Ok, Ren był emocjonalny ale nie był słaby Mocą. Powiem więcej, był potężny. Niewyszkolony do końca i porywczy jak Anakin, ale do tej pory nikt Mocą nie zatrzymał pocisku. W pierwszym filmie jego Moc pokazana była tak, ze sprawiał wrażenie mocniejszego od Vadera.

 

 

 

 

Oki racja, nie pomyślałem o tym, że zatrzymał ten blaster. No to może mocą jest silny tylko z mieczem nie radzi sobie już tak dobrze

Odnośnik do komentarza

 

1. Finn tak jak inni szturmowcy był szkolny w walce wręcz (scena walki Finna że stormtrooperem)

2. Rey potrafi machać kijkiem plus MOC JEST W NIEJ W KUR,WĘ SILNA, przecież to prawdopodobnie córka najpotężniejszego Jedi

3. Ren w walce był osłabiony bo dostał z broni wookiego która jednak "trochę" bije

 

 

Ot i cała zagadka.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Ej co do walki

Finn jednak był szturmowcem i od dzieciaka go szkolili, nie był to całkowity random, a dziewczynka sama mieszkała na pustyni i tym kijaszkiem tez potrafiła wywijać. No a nasz Ben Solo pewnie nigdy nie musiał walczyc, bo z kim?

 

No właśnie. Finn byl szturmowcem wiec powinien być sierota, a to wyjątkowo ogarnięty gość. Jak on te Tie Fightery zestrzeliwał :D

Odnośnik do komentarza

Ej co do walki

Finn jednak był szturmowcem i od dzieciaka go szkolili, nie był to całkowity random, a dziewczynka sama mieszkała na pustyni i tym kijaszkiem tez potrafiła wywijać. No a nasz Ben Solo pewnie nigdy nie musiał walczyc, bo z kim?

 

 

Serio? Bambo nie brał udziału w żadnej walce, tylko czyścił kible. Czyli Ren trenowany na jedi przez Luke'a razem z grupką innych osób nie miał z kim walczyć, ale pierdzielenie. Finn został rozłożony na łopatki przez szturmowca z tonfa, czyli szturmowiec jest silniejszy od Sith'a/Rycerza Ren/kimkolwiek jest Kylo. 

 

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

W końcu bardzo dobry film w świecie Star Wars. Wszystko idealnie wyważone. Dobra gra aktorska, odpowiednio wykorzystane efekty specjalne, CGI no i fajna historia, choć widać że wzorowana na Nowej Nadziei, czasami aż za bardzo. Finn bardzo pozytywnie zaskoczył, Rey to w ogóle mnie zaskoczyła, jest kozacka, a Kylo Ren wiadomo

(scena w której zatrzymuje pocisk z blastera :obama: )

, choć miał swoje pizdowate momenty, że tak powiem. Droidy także nie zawodzą i BB8 jako kompan i humorystyczny akcent był genialny. Zawiedli niestety Snoke i Phasma. 

Pierwszy nie zrobił jakiegoś specjalnego wrażenia, nie wzbudził jakiegoś wielkiego respektu wg. mnie, a tymbardziej gdy

 Leia i Han tak beznamiętnie o nim wspominali. Ot jakiś zły typek, który sprowadził na złą stronę naszego Bena.

Phasmy to tak jakby w ogóle w filmie nie było

, dwie, trzy sceny i koniec. Choć ten koniec jako dobry smaczek z zsypem na śmieci :D

 

 

Szkoda oczywiście

Hana, ale scena w jakiej zginął była chyba najlepszą filmie, godna śmierć, że tak powiem.

 

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Drugi seans za mną

 

 

Podoba mi się, że wpisali w akcję tego filmu większość scen z oryginalnej trylogii. W epizodzie VIII mogą jedynie odtworzyć trening Ray na wzór tego z V (i może dostaniemy przy okazji analogiczne sceny z Kylo, jak w Rocky IV xD) . Wszystko inne jest w jakiś sposób zaliczone w VII.

W momencie jak Kylo wybucha gniewem po ucieczce Ray przypomniał mi się Vader z 'NOOOOOOOOOOO'- niebo a ziemia. Cudo, jak ktoś ma problem z grą aktorską i kreacją postaci na tle poprzedników to jest skończonym kretynem

Film tylko zyskuje przy drugim seansie.

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...