Opublikowano 11 listopada11 lis Jak najmniej korzystaj z power armora w grze. Tylko tam gdzie fabuła wymaga najlepiej albo w miejscach mocno zaludnionych mocnymi przeciwnikami.Kolekcjonuj do skrzyni power cores by mieć zasilanie power armoru na okres DLC, które wymagają noszenia power armoru. Tam również warto mieć sporo atomówek przy sobie, bo jak cała gra to była dla mnie sielanka to tam się robi trochę trudniej po prostu
Opublikowano 11 listopada11 lis Ok, na razie nie czuję, abym w grze miał sielankę, ale początki zawsze są trudneZ tego pancerza to skorzystałem na razie tylko raz w jednej z pierwszych misji fabularnych i szybko się rozładował. Stoi sobie na razie w osadzie i czeka na lepsze czasy
Opublikowano 11 listopada11 lis Ochłapa też można we wdzianko ubrać, choć wygląda w stylu "mój pan to idiota"
Opublikowano czwartek o 14:594 dni No dobra, sporo kolejnych godzin wleciało. Bardzo fajnie się eksploruje, co chwila zbaczam ze ścieżki prowadzącej do zadania, by oczyścić z wrogów jakiś budynek Podobało mi się, jak wszedłem do jednej lokacji okupowanej przez bandytów i mogłem zhakować terminal uruchamiający robota, który wyrżnął niemal wszystkichA potem zwrócił się przeciwko mnieW innej lokacji poznałemCaitktóra jest teraz moim ulubionym towarzyszemPodoba mi się także rozwój osady, od początku regularnie powracam i rozbudowuję SanktuariumAle skupiam się raczej tylko na nim, innych miejscówek już tak nie dopieszczamOgólnie czuję się jak w Skyrimie, co jest ogromną zaletą.
Opublikowano czwartek o 15:114 dni Tak, ta gra ma te swoje momenty. Jednak próbowałem wrócić i zbyt dobrze pamiętam. Błogosławieni, którzy nie grali na premierę.
Opublikowano piątek o 21:473 dni W dniu 13.11.2025 o 16:11, Boomcio napisał(a):Tak, ta gra ma te swoje momenty. Jednak próbowałem wrócić i zbyt dobrze pamiętam. Błogosławieni, którzy nie grali na premierę.Ja kupiłem jakoś w okolicach premiery i dało się normalnie skończyć o dziwo. Jak każda gra beth zyskuje dopiero z dużą ilością modów. Golas to takie naciągane 7/10. Udał im się świat i eksploracja, główny wątek i dialogi to jest poziom starfielda. Od kilku lat próbuję wrócić i zabrać się za te wszystkie "dlc sized" mody z questami, które mają contentu na co najmniej dodatkowe 100 godzin i nie liczę nawet Fallout London. Ostatnio znalazłem fajny projekt:Jak to jest, że fani robią takie fajne rzeczy tymczasem bethesda daje nam jakieś gówno skiny, których nawet sami nie zrobili do 10 letniej gry i wołają za to hajs przy okazji rozwalając grę i nasze mody? Zawsze lubiłem Todda za to jaki jest memiczny ale to już jest żałosne.
Opublikowano sobota o 11:582 dni Mają wywalone. MS sypie w nich pieniędzmi to po co się starać?Ciekawe w jakim stanie bedzie ten TES VI. Z NV i F3 zrobią to samo co z oblivionem.
Opublikowano sobota o 12:342 dni Remaster obliviona to jedyne co im ostatnio wyszło bo robiła go inna firma
Opublikowano wczoraj o 07:02 1 dzień Coraz bardziej rozbudowane mam sanktuarium. 17 osadników i zadowolenie na poziomie 88, tendencja pomalutku rosnąca. Chcę dobić do tej 100A poza tym zwiedzam świat, udało mi się też nawiązać maksymalny poziom relacji z CaitAle na wyznanie miłości zareagowała nerwowo Edytowane wczoraj o 12:10 1 dzień przez Paolo1986
Opublikowano 14 godzin temu14 godz. Odbiłem się od tej gry dwa razy już. Łażenie, strzelanie i eksploracja jest ok taki Fallout nowożytny, ale to budowanie tej zjebanej osady to jest ból w dupie straszny. A jak się dowiaduję to można więcej ich pobudować xD Rozkładanie każdego śmiecia na części szukanie złomu każdego gowna zamiast się skupić na questach to masakra. Rzygac się chce. Myślałem że będzie to wyglądało jak w poprzednich częściach ewentualnie zbudowanie małej bazy a nie latanie po wiosce i stawianie ścian i podlog, jebanych żarówek xD dla mnie marnowanie czasu i życia na takie bzdury. Jak latałem po osiedlu i rozkładałem wraki, przewrócone drzewa jakieś ławki to pomyślałem co ja kurwa robię? Przecież w tym czasie można by złupić jakiś obóz bandytów połazić po podziemiach itp w dodatku to wszystko jest nieintuicyjne. A i ta walka ze szponem na poczatku gry. 10razy z nim się brałem i wreszcie rozwaliłem go siedząc w jakim barze przez okno gdy ten świrował za oknem w kółko bo AI mu coś tym razem nie nadążała.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. @Plugawy mnie akurat to wszystko rajcuje, to zbieractwo śmieci, aby rozbudować osadęALE... skupiam się od początku tylko na Sanktuarium, resztę olewam. Co do pierwszej walki ze szponem, to też się chowałem w barze i ubiłem resztką amunicji A spotkanie w cztery oczy kończyło się kilkukrotnie szybkim zgonem.
Opublikowano 3 godziny temu3 godz. Aby wbić Sanctuarium na 100 zadowolenia to życzę powodzenia. Wymagana jest do tego bardzo wysoka charyzma, odblokowane perki odblokowujace najlepsze sklepy i jeden do relacji z mieszkańcami. Poza tym o wiele łatwiej jest osiągnąć max zadowolenia na sąsiedniej osadzie czyli RedRocket. Myki na to są różne: postawić wszystkie najlepsze kramy + enpeców vendorów do nich, kilka działek do obrony, tablice do kosza oraz wszystkie akcersoria treningowe np ławeczka Litwina do wyciskania i kozioł z pałąkami do "gymkata" Oczywiście wszystko na oddzielnym sejwie. Progres zadowolenia czasem będzie rósł a czasem bez powodu spadał. Za każdym razem jak odwiedzisz osadę, rób sejwa jak zobaczysz że zadowolenie urosło o kilka punktów. Gdy zacznie spadać - wgraj ostatniego sejwa. No i rób tego trofika oddzielniebod innych sejwów z normalnym gameplayem. Jest to jeden z bardziej zyebanych aczików. Na PS4 męczyłem się kilka dni, na PS5 ogarnąłem to w jakieś 3 godziny.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Zakończyłem właśnie sesję gry, gdzie w Sanktuarium osiągnąłem poziom 91, ale ze strzałką w dół A ostatnio urosło od 88.Mam 18 mieszkańców, w tym kilku towarzyszy: Codswortha, Silnego, Piper i McReadiego. Do tego ekipa z początku gry i agenta Vault-Tec. Jedynie ta stara flądra (mamuśka murphy) się od dłuższego czasu opierdala. Siedzi non stop na tym swoim krześle, a ja jej różne dragi dostarczam
Opublikowano 59 minut temu59 min No w Sanctuary jeszcze na PS4 miałem najwięcej 97 affinity i nie dałem rady więcej. A próbowałem różnych rzeczy, przestawiania sklepów, dostawiania tablic do kosza, rzeźb oraz przyrządów do ćwiczeń. W końcu po dwóch dniach prób, sejwów, loadów poddałem się i zacząłem to samo robić w RedRocket ze zwykłymi enpecami osadnikami - doszło wtedy szybciutko do 100. Gdybym wiedział wcześniej że nie działa to w dużych osadach to bym się w Sanctuary nie bawił z nabijaniem popularności. Sanctuary samo w sobie jako baza jest świetne ale nie do tego jednego trofika. Jest też łatwe do obrony bo wyskakują same niskolevelowe mobki.Nie karm też babci Murphy zbyt często Mentatami i innymi "psycholami" bo w pewnym momencie końcówka srogo Cię zaskoczy. Poza tym nawet Preston dislajkuje i mówi aby jej nie dawać dragów Co do romansów zaś to aby wejść "w związek" z jakąś postacią to trzeba działać i robić to co ona lubi i unikać aktywności, które jej się nie podobają. Był też o ile pamiętam jakiś quest powiązany z reputacją towarzysza, po zakończeniu którego można było "zacząć chodzić" i mieć dodatkowe pasywne profity w postaci boostów.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.